conqita
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez conqita
-
dziewczyny a próbowałyście na katar Euphorbium? nam pomógł przy bardzo cieknącym katarze :)
-
deli --> oczywiście mówię o Paracetamolu w czopkach. bo jest jeszcze Viburcol w czopkach (homeopatyczny). naczytałam się bardzo dobrych opinii w internecie i kupiłam. niestety na Milenkę nie działa :( może wypróbujcie?
-
też tak słyszałam, że trzonowce wychodzą w najgorszych bólach. ja podawałam czopki na noc 3 dni pod rząd. moja pediatra mówiła żeby długo nie stosować. po tych 3 nockach trochę się polepszyło tzn. budzi się nadal w nocy, ale biorę ją do siebie do łóżka i zasypia :) czasem godzinę a czasem 1,5 ale sama. a może ja się już po mału przyzwyczaiłam? żelu też nie stosuję bo nie otworzy nawet buźki. próbowałam też masaż twarzy - znalazłam gdzieś w internecie artykuł, ale nawet nie ma mowy. za bardzo ją boli :( zrobiła znów kupę. tym razem jakąś zielonkawą. soku marchwiowego nie chciała wypić. dosłownie łyżeczkę spróbowała :( ciągle zgrzyta zębami i wisi mi na nogawce.
-
deli27 --> to prawidłowo wychodzą. najpierw 4 - pierwszy ząbek trzonowy a później 3 czyli kieł a na końcu 5 - drugi ząbek trzonowy. zerknij na schemat :) http://parenting.pl/portal/teksty/zabkowanie-kolejnosc-wyrzynania-sie-zebow
-
paula --> dziękuję za podpowiedź z sokiem żurawinowym :) powiem mężowi to mi kupi jak bedzie wracał z pracy. ja już dzisiaj nie planuję wychodzić. byłam z małą na spacerku i w sklepie. zaopatrzyłam się w marchew i jabłka. zrobię małej sok marchewkowy, chociaż wiem, że nie przepada za tymi przecierowymi. zrobiła kolejną twardą kupę. biedulka - coś ją przytkało :( kamika --> powiedz mężowi niech wymasuje Ci plecki jakimś olejkiem lub oliwką może trochę ulży :) co do stóp to ja też mam zawsze jak lody. muszę zmieniać w dzień skarpetki bo oblewa je zimny pot. coś nie tak z krążeniem.
-
październikowa mamo --> ja też kiedyś dostałam taki prezent przedświąteczny. wierzę, że się Wam wszystko poukłada :) paula --> Bols to taki bardziej "misio" do przytulania niż pies do szczekania :) mieliśmy kiedyś kundelka i jak mawiał mój ojciec to był pies obronny...należało nim rzucać w stronę wroga :) Franio jest bardzo dużym chłopcem. Milenka sięga mu pewnie do pępka :) Mała ma teraz problemy z wypróżnieniem. 2 dni była cisza. wczoraj 4 kupy ale widać, że przyszło jej to z trudem. i dziasiaj znów twarde bobeczki :) nie wiem jak jej ulżyć :( teraz mam pewność, że złe nocki są przyczyną ząbkowania. dolne trzonowce już widać. może wszystko wróci do normy. co do usypiania to ja już nie mam siły z nią walczyć. oduczyła się samodzielnego zasypiania. ale znalazłam inny sposób: śpiewam jej "białe róże" i zanim skończę mała śpi :) dziewczyny dzięki za pomysł z tym szaliko-golfem. ja sama bardzo nie lubię szalików, a co mówić małe dziecko. zawsze coś się poprzesuwa, albo wystaje. ja złapałam jakieś zapalenie pęcherza :( obolała jestem. oddałam mocz do analizy, ale już po wyglądzie wiem, że nie jest dobrze. w poniedziełek idę do lekarza. nie wiem jak przetrzymam weekend. mam też skierowanie na rtg ręki i też się boję, że czeka mnie zabieg. ciągle blokuje mi się ten kciuk w lewej dłoni, strasznie to uciążliwe. jak wiadomo raz jest lepiej, raz gorzej. a czasami to taki mam ból, że nie mogę się na niczym skupić. to tak jakby mi ktoś podpalał żyły od środka. podejrzewam cieśnię nadgarstka :( wyżaliłam się. dziękuję za uwagę :)
-
u mnie mała woli kiszone ogórki, ale nie daję jej za często ze względu na kwas :) ciągle jadłaby pierogi i rybe smażoną ze szpinakiem. uwielbia też mięsko z gołąbków :)
-
witajcie dziewczynki! Milenka czuje się już lepiej. miałam okropny problem z aplikowaniem jej leków. zanim podałam łyżeczkę syropu cały pokój był oblepiony a ubrania do prania. ale to już chyba za nami. teraz tylko wit c :) Artigiana nawet nie wiesz jak Cię rozumiem kochana. sama łapię doła. wczoraj mówiłam mężowi, że popadnę w jakąś cholerną depresję. on mi na to : "wytrzymaj do wiosny, zrobi się ciepło i odżyjesz." ale jak tu przetrwać te kilka miesięcy? obciełam swojej dziewczynce loczki. miała już takie długie włosy, że szok. puch się zrobił i musiałam. wiem, że odrosną ale jakoś mi szkoda :(
-
witajcie dziewczynki! Milenka czuje się już lepiej. miałam okropny problem z aplikowaniem jej leków. zanim podałam łyżeczkę syropu cały pokój był oblepiony a ubrania do prania. ale to już chyba za nami. teraz tylko wit c :) Artigiana nawet nie wiesz jak Cię rozumiem kochana. sama łapię doła. wczoraj mówiłam mężowi, że popadnę w jakąś cholerną depresję. on mi na to : "wytrzymaj do wiosny, zrobi się ciepło i odżyjesz." ale jak tu przetrwać te kilka miesięcy? obciełam swojej dziewczynce loczki. miała już takie długie włosy, że szok. puch się zrobił i musiałam. wiem, że odrosną ale jakoś mi szkoda :(
-
mała zwymiotowała mi po kolacji :( nie wiem od czego, zjadła sporo danonka i budyń. nie dopiła wieczornego mleka i zwróciła wszystko aż do obiadku. wystraszyłam się na maxa. jeszcze się trzęsę brrrrr teraz śpi smacznie. dałam jej przegotowanej wody do picia i zaglądam co chwila do łóżeczka
-
u nas było tak samo jak dziewczyny piszecie: krzyki, płacze i co chwila wstawanie. ostatnio to mój małż niewytrzymał i pozwolił jej się bawić o 4.30. odsłonił roletę i zadowolony. myślałam, że go uduszę :) za chwilę udało mi się ją ululać. od trzech dni ( tfu tfu tfu) moje dziecko ładnie śpi, ale podawałam przeciwbólowo efferalgan przed 24.00 i zapewne pomógł. dzisiaj odstawiam. zobaczymy jak będzie :)
-
kamika --> syrop prawoślazowy działa osłonowo na gardło. stosuje się 1 łyżeczkę 2 x dziennie.
-
my już po wizycie u lekarza. na szczęście nie było oblężenia :) osłuchowo jest w porządku. przepisała syrop Elofen i Prawoślazowy, wit.C i calcium. Paracetamol można podawac przez kilka dni na bolesne ząbkowanie. Milena ma 8 ząbków (siekacze) a teraz wychodzą 4 trzonowce. niech już wykiełkują bo zwariuję. koleżanka mnie pocieszyła, że to najgorszy etap w ząbkowaniu. świńska grypa dotarła również do nas. 2 osoby leżą w szpitalu :( te cholerstwo przywędrowało pewnie z litwy
-
cześć dziewczyny! chyba i Milenkę dopadło choróbsko. wczoraj wieczorem kichała i pojawił się kaszel. po 10.00 wybieramy się do lekarza. pewnie dużo ludzi choruje - całe szczęście dzieciaczki przyjmują bez kolejki tylko, że dzisiaj dzień szczepień. na dodatek zęby dają się we znaki. w dzień jest marudna a w nocy to piekło mam. całe dziąsła napuchnięte, czerwone. góra i dół. jakiś wielki wylęg się szykuje. nocki całej nieprzespała od mieisąca bez pobudek, jęczenia, rzucania się. dziś podałam jej przeciwbólowo efferalgan w czopku i wyspałam się jak nigdy. wstawałam tylko żeby ją przykryć. Viburcol mogę sobie wsadzić...do kieszeni. nic nie pomagał. zapytam pediatrę przy okazji przez jaki czas mogę jej podawać ten paracetamol. a może coś innego mi poradzi. trzymajcie się chorowitki :)
-
falsa to znaczy, że Ziutek jest książkowy :)
-
cześć dziewczynki! fajnie, że niektóre mogą się spotkać :) też zazdroszczę. u nas nocki okropne. przestałam już wierzyć, że będzie lepiej. mała przebudza się i kwęka, ale oczy ma zamknięte. jak ją wybudzę to zaśnie a jak nie to kwęka co 5 minut. ja nie wiem co źle robię :( falsa --> u mnie również od dawna jedna drzemka dwugodzinna w dzień i przesunięta z 10.00 na około 13.00. czytałam, że najpierw dzieci rezygnują z krótkiej poobiedniej drzemki, nastepnie śniadaniową przesuwają na poobiednią :) mała od poniedziałku wstaje przy wszystkim, a mamuśka nienadąża za swoim dzieciątkiem :P pewnie jeszcze miesiąc i zacznie chodzić. na razie boi sie siadania.
-
gandziulka --> może za szybko jeździsz mamuśka, co? :) nasz fotelik na początku też się kołysał. trochę pokombinowaliśmy i jest ok. wydaje się, że to kwestia dobrego napięcia pasów samochodowych. ostatnio szwagier mnie załatwił. pożyczył od nas samochód i wypinał fotelik. my o tym nie wiedząc zapakowaliśmy małą i w drogę. zorientowaliśmy się jak ją wyjmowaliśmy. dobrze, że nie jechaliśmy w jakąś dłuższą trasę. szwagier dostał ode mnie opiernicz i jeszcze dla męża się oberwało przy okazji :P mnie w tym foteliku denerwują pasy bezpieczeństwa. przekręcają sie na różne strony. ja wiecznie sie gdzieś spieszę i nie mam czasu ich naprostować (tym bardziej że to nie łatwe) :( muszę go przynieść do domu i zrobić porządek bo jak jest wyjazd to tylko się człowiek denerwuje. ostatnio znów ktoś nam skasował samochód. ja już mam dość! jak byłam jeszcze w ciąży to pobiłam tylną lampę. cofałam i niezauważyłam drzewa :P później pod pocztą jakiś baran wgniótł mi drzwi a teraz przedni zderzak do wymiany. nawet nie wiemy kiedy to się stało. podejrzewamy, że na parkingu pod blokiem ktoś niewyrobił bo mało miejsca i ciemnica straszna. ech jakieś pechowe to auto :(
-
październikowa mamo --> my mamy coneco zenith sea pink. http://www.allegro.pl/item797900300_fotelik_samochodowy_zenith_sea_coneco_bonusy_w_wa.html paula--> bierz leki i pod kołderkę z mężem :) dużo zdrówka życzę falsa--> w takich przypadkach dobrze mieć teściową. trzymajcie się chorowitki!
-
wisienka --> u mnie to samo. ucina ostatnie strony forum. dopiero mi się odblokowało! podejrzewam, ze każda ma taki problem! jak przeczytałam o wypadku Zuzi to aż mnie szczęka zabolała. ja nie mam zabezpieczeń ale chyba o tym pomyślę. moja Milenka też zmieniła się w diabełka. nie daje się ubierać, ciągle grymasi, wymusza wszystko płaczem, przy zmianie pieluchy muszę się ostro nagimnastykować - po prostu szału dostaje. ciągle zaciska zęby jakby ze złości i co mnie najbardziej denerwuje - drapie paznokciami o ścianę jak kot ( zaznaczam że jej obcinam :P ). Z tego wszystkiego kupiłam dzisiaj Viburcol i zamierzam podać jej na noc. zobaczę czy coś się poprawi :) buziaki dla dzisiejszych roczniaków :)
-
dzagusia --> u nas dzisiejsza nocka również była okropna po wczorajszym szczepieniu. mała nie miała gorączki, ale budziła się co chwila :( jestem strasznie niewyspana. od około 2 tygodni mała budzi się w nocy. próbuję znaleźć przyczynę tych nocnych jęków i nie mam pojęcia od czego to. już tak ładnie przesypiała całe nocki a teraz płacze w nocy, kopie, jęczy :) Milena waży 8800 i mierzy 73 cm. filigranowa panienka :) falsa --> najlepsze życzenia dla małżonka :) a dla dzisiejszych jubilatów wielka buźka :)
-
serdeczne życzenia dla dzisiejszych jubilatów: Karolka i Kacperka :) wielkie buziaki małe łobuziaki :)
-
samych słonecznych dni dla Tosieńki i Szymusia! 100 lat!
-
paula--> Franko Cię po prostu tresuje! nie daj sobie wejść na głowę bo poźniej będzie jeszcze gorzej. dziewczyny mają recję. najlepiej odmów mu już cycka! nie dołuj się - dasz radę! wszystkie jesteśmy z Tobą kochana :) pisałam Ci już, że u mnie było to samo z jedzeniem przez 1,5 tygodnia. jedyny sposób to robić dłuższe przerwy między posiłkami. no i ja wciskałam butlę na śpiocha - przed obiadową drzemką, wieczorem po zaśnięciu i około północy. musisz być teraz cierpliwa :) oczywiście uściski i buziaczki dla DAMIANKA :)
-
paula jakich używasz pieluchomajtek ?
-
falsa trzymam kciuki !