Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

conqita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez conqita

  1. kamika --> ależ mocno Damianka wysypało. Milena przechodziła ospę jak skończyła rok, ale nie miała aż tylu wyprysków. i nie w buzi :( teraz mogę powiedzieć, że przeszła to bardzo łagodnie. mam jeszcze zdjęcia świąteczne z małą wysmarowaną na biało :) z tego co pamiętam Twój synuś też niejadek a teraz to już wcale pewnie nie chce nic do ust włożyć. Trzymaj się ! u nas znaczny postęp w nocnikowaniu. aż wstyd pisać bo my w tym temacie na szarym końcu. bardzo bała się nocnika, ale nastąpił przełom. sama zdjęła pampersa i zrobiła do nocnkia. była taka szczęśliwa, że skakała do góry. a nam kazała bić brawo :D Artigiana :*
  2. www.bio-kiosk.pl/ polecam! moje szczęście - Milenka 06.10.2008
  3. cześć dziewczyny! my jeszcze nie byłyśmy na bilansie, ale wczoraj zważyłam małą i waga idzie do góry. pierwszy raz wynik na robale wyszedł ujemny. w przyszłym tyg. powtórka i może w końcu będzie dobrze :) dzisiaj mam zawieźć swoje cv do banku, bo zwolniło się miejsce, ale mam mieszane uczucia. jakoś się nie cieszę. z jednej strony miałabym zachowaną ciągłość bo umowa kończy mi się z dniem 30.10.2010, ale jak ja tego swego szkraba zostawię ?? i tak się gryzę od wczoraj :(
  4. ja ją jem z chlebem a na kanapkę to lubię samego wędzonego łososia :) aż tak cienko nie warto jej kroić. najlepiej w 1,5 cm kawałki. jak ja piękę to ciasto szpinakowe to nie wykładam na całą blaszkę od piekarnika tylko 3/4. trzeba trochę grubszą warstwę zrobić bo ciężko ją potem oderwać od papieru.
  5. tak z wędzonym :) moja gwaiazda jeszcze drzemie, ciekawe co będzie w nocy robiła ?
  6. przekłada się serkiem a do serka można dodać wedle uznania chrzan lub czosnek. z chrzanem jeszcze nie próbowałam, ale wszystko przed nami :)
  7. skoro o gotowaniu to ja polecam taki przepis: http://www.naobcasach.pl/a.4089.Rolada_ze_szpinakiem_i_lososiem.html zakochałam się w tej roladzie :) ale to dla ludzi, którzy lubią ryby i szpinak. jak zrobiłam na urodzinki małej - teściowa o mało co nie zwróciła. ale tej kobiecie nie smakuje nic oprócz tego co sama ugotuje. najlepiej tradycyjnie, bez udziwnień. o kartacze, gołąbki itp. i oczywiście wszystko z zasmażką. a ja się pytam: no ileż to można jeść ?
  8. Milenka wygrzebała ze swojej torby pampersa. mówię: Milenka jest już duża. nie będzie już nosiła pampersów. wyrzucimy je do kosza. poszła i wyrzuciła do śmieci. zaraza mała :)
  9. Kami --> ta kuchnia świetna. tak myślę o mojej Milence i pewnie na gwiazdkę jej coś takiego kupimy bo ciągle chodzi z filiżankami i imbrykiem, parzy herbatkę dla wsztystkich. jest przy tym urocza i widać, że sprawia jej to radość :) Michasia ma charakterek. pewnie po mamusi :D a ja zrobiłam już zapas majtek dla Mimi i bierzemy się ostro za naukę. na razie bardziej oswajamy się z nocnikiem niż do niego siusiamy, ale jestem pozytywnie nastawiona :) dałam ostatnio małej kredki i mam za swoje. ściana ma kolor czerwony a kanapa dostała zielonych wzorków. wolę już jak pisze długopisem. po malutku uczymy się literek - wykazuje chęć. pisze przeważnie lewą rączką i rysuje piękne kółka - ślimaki :)
  10. cześć dziewczyny! asiurka --> my już odsmoczone :D nawet nie wiecie jak się cieszę. nie wierzyłam do końca, że ta metoda z obcięciem końcówki zadziała, ale wolałam tą niż super wynalazki teściowej z sypaniem pieprzu na smoka. Milenka od dwóch dni w ogóle nie wspomina o smoku. pierwszego dnia dziwnie na niego patrzyła i co chwila wyrzucała z buzi. przed snem oczywiście go odnalazła. drugiego dnia rano, mówię "fe mo". rzuciła na pół dnia. jak przyszło do drzemki - znalazła. trzeciego i czwartego dnia przytuliła go tylko i zasnęła. cały dzień o nim nie pamiętała. poszło gładko i szybciutko :) fakt, że trochę dłużej zasypiała, ale to kwestia czasu. teraz śpi z lalą :) plan na najbliżesz dni: nocnikowanie. chyba zakupię te specjalne majtki. ktoś próbował? jakieś rady ? muszę wykorzystać swój entuzjazm :) Kami --> a jak u Was odsmoczanie?
  11. Kami --> Milenka też się buntuje, ale tłumaczę jej spokojnie, że to za karę i jak odchodzi to ją stawiam z powrotem. później mówię: przeproś mamusię i przytul. daje buziaka i jest spokój - na jakiś czas :) życzę powodzenia w odsmoczaniu. będzie dobrze :*
  12. Kami spróbuj obciąć samą końcóweczkę smoczka. u mnie już widać poprawę. postanowiłam, że jak skończy dwa latka to musimy wywalić smoka. jak na razie jest dobrze. myślałam, że będzie gorzej. oczywiście zatrzymałam rezerwowego smoka, ale się nie przydaje :) całe szczęście. moja mała miała wczoraj atak płaczu. obudziła się po południu w wisielczym humorze. wygoniła mnie z pokoju i wyła. nie wiem co się porobiło ? przegadałam ją jakoś frytkami i telefonem do taty.
  13. Artigiana --> kupiłaś jakieś specjalne majtasy? pochwal się. może i ja zadziałam :)
  14. cześć dziewczyny! Artigiana --> podziwiam Cię. trzymaj się kochana. ja czasem też mam ochotę postawić moją teściową do pionu, ale zawsze ugryzę się w język. paula --> gratuluję podjętej dzidziusiowej decyzji :D postanowiłam pójść też za Twoim przykładem i wybieram się z Milenką do takiego prywatnego przedszkola. zobaczę jak będzie się zachowywała wśród dzieci. stwierdziłam, że wolę zapłacić trochę więcej niż zostawić ją z teściową. z resztą dla niej też musiałabym płacić więc co za różnica. może lepiej żeby miała kontakt z rówieśnikami. 3 dni temu odcięłam końcówkę w smoczku. widzę, że już mniej za nim chodzi. przeważnie przed snem go szuka, ale chwyci na chwilę, potrzyma w rączce i zasypia. może w końcu uda się całkiem odsmoczyć :) jeżeli chodzi o nocniczkowanie to jesteśmy w lesie :(
  15. Paula --> objawy: brak apetytu, spadkek wagi, zgrzytanie zębami i podkrążone oczka. sama zasugerowałam lekarce, że może warto zrobić badania. no i zrobiłam. za każdym razem wychodzą nam jaja w kale, a podobno tak trudno to wykryć. koleżanki robiły po trzy razy zanim wynik wychodził pozytywny. wiele ludzi z tym żyje i nawet nie wie, że ma. a poźniej jak już wiedzieliśmy, że ma glistę to wystąpiła gorączka z wysypką. lekarka mówiła, że to też od robaków. mnie się wydaje, że występuje wtedy jak się poda leki. muszę sprawdzić ten aparat, dzięki :)
  16. coś mi nie wyszło: http://allegro.pl/smoby-zestaw-do-sprzatania-wozek-sprzataczki-i1227738542.html dziewczyny świetny zestaw na prezent. moja gwaiazda ciągle sprząta. teraz już ma swoje zabawki :D paula -> albo z piaskownicy albo od psa. dobrze, że niezaatakowało jej gardła, bo podobno ataki kaszlu jakieś się przy tym pojawiają. wysypkę i 2 dniową gorączkę miała właśnie od robaków.
  17. paula -> glista :( przeszliśmy już kurację PYRANTELUM, ZENTILEM i teraz kończymy VERMOXEM. daję jej pestki z dyni. podobno czosnek pomaga, ale nie wchodzi w grę :( jak teraz znów wyjdą w kale to będę chyba robić badania na toxoplazmozę.
  18. cześć dziewczyny! czytam Was codziennie, tylko z pisaniem gorzej! wszystkim jubilatom ślemy urodzinowe uściski :* my już po imprezie urodzinowej. Milenka była zachwycona. tort troszkę za słodki, ale dało się przełknąć. dostała masę nowych zabawek: stolik z krzesełkami, lalkę Zosię, zestaw do sprzątania, świecący długopis (woli pisać niż kolorować :D ). oprócz tego masę ciuchów i co najwazniejsze kurtkę z ocieplanymi spodniami. zima zawsze zaczyna od naszych terenów (nie licząc gór), więc już się martwiłam że nas zaskoczy. http://allegro.pl/zestaw-tega-stolik-mamut-krzeselka-do-lego-i1251475963.html http://allegro.pl/lalka-spiewajaca-zosia-i1256182479.html http://allegro.pl/lalka-spiewajaca-zosia-i1256182479.html wkleiłam linki dla inspiracji :) ogólnie nie chorujemy tylko już trzeci raz przechodzimy kurację antyrobakową. nie możemy się pozbyć tego cholerstwa. jak czytałam na forach to ludzie bujają się z tym po 2 lata. przeraża mnie ta myśl :( Paula ja też jestem strasznie zapatrzona w swoje dziecko i uzależniona. chciałabym iść do pracy, ale ciągle wymyślam sobie nowe preteksty żeby tylko oóźnić ten czas. i wciąż nie mogę się przemóc żeby zostawić ją pod okiem teściowej. no nie mogę. Milenka zwariowała na punkcie kung fu pandy i terroryzuje wszystkich. nic nie można obejrzeć w tv. już próbowałam Madagaskar i Epokę lodowcową i nic nie pasuje tylko Panda. żebyście zobaczyły jak ona ćwiczy kung fu :D ja nie wiem co jej sie porobiło: ona nigdy żadnych bajek nie oglądała. pozdrawiam ciepło :*
  19. cześć dziewczyny! u nas wczoraj popadało to na podwórku można było posiedzieć. w mieszkaniu jest za gorąco - tak wszystko nagrzane, że nie sposób wytrzymać. teraz znów chmurki zaczynają krążyć. pewnie popada :D byłam dziś z małą u pediatry. wykryli jej w kale robaki i teraz cała rodzinka ma zaleconą terapię. sama poszłam z nią na badania bo już nie mogłam patrzeć jak ciągle kręci nosem przy jedzeniu i maleńko przybiera na wadze. przeczucie mnie nie myliło. to albo przez te piaskownice albo od kochanego psiaka teściowej. teraz najważniejsze żeby to wytępić. może po tym ustąpi nocne wiercenie, wysypka (chociaż może też mieć od ogórka) i zacznie normalnie jeść. trzymajcie się i korzystajcie ze słoneczka z umiarem :D
  20. witam dziewczyny! nadeszły wakacje. obronę mam już za sobą. teraz mogę odpocząć. dzięki, że trzymałyście kciuki :) mój mąż cieszy się bardziej niż ja i mówi, że ma w rodzinie mgr, czyli magazyniera :D pomógł mi bardzo w ostatnim czasie. zajmował się Milenką i dzielnie znosił moje humorki - narzekanie i płacze. Mała jest zdrowa. ostatnio mamy mały problem z kąpielą i myciem głowy. wiszczy i krzyczy do taty jakbym ją obdzierała ze skóry. sąsiadom mało okna z futryn nie wyskoczą. a ja wciąż szukam przyczyny i nie mam pojęcia co się jej przestawiło. przecież to mała czyścioszka. uwielbia zabawy w piachu, ale byle gdzie nie usiądzie i ciągle strzepuje piasek z ubrania. rączki muszą być czyściutkie, że o nogach nie wspomnę. ostatnio powiedziałam jej podczas jazdy samochodem, że ma brudne stopy. teraz chodzi i ciągle sprawdza ich czystość i pokazuje żeby wycierać. jest przy tym przezabawna :D ale kąpiel odpada. wydaje mi się, że to przez farfocelki ze skarpetek, które pływały w wannie podczas kąpieli, ale nawet jak ich nie ma to jest problem. ja jestem bardzo niewyspana i przemęczona nauką, ale cieszę się, że mam to już za sobą. i pojawił się kolejny problem. podczas ostatniego tygodnia obie babcie bardzo chciały mnie odciążyć od małej i zająć się nią na czas mojego przygotowania do obrony. Milenka jednak nie chce z nikim zostać (ewentualnie z tatą) a o wyjściu na podwórko z kimś innym nawet nie ma mowy. nie wiem co będzie dalej a chciałabym pójść już do pracy, bo sama widzę po sobie, że dziczeję w domu. i mimo, że ciągle gdzieś jeździmy to brakuje mi ludzi, zajęcia i oderwania się od tych zwykłych rzeczy domowych.
  21. witam dziewczynki :D pamiętacie mnie jeszcze ? śledzę wątek, ale dopiero się zebrałam z napisaniem do Was. co u nas? w końcu zdałam pracę magisterką i w przeciągu 2 tygodni mam obronę magisterki, więc liczę na wasze kciuki :) milenka zdrowa. straszna łobuziara, ale kochana czyścioszka. uwielbia myć zęby i rączki. mogłaby ciągle się przebierać...mała modelka. z nockiczkiem u nas nijak. milenka nie ma cierpliwości do siedzenia na nim. przeważnie kończy się olaną terakotą i pluchaniu nogamai :) poczekamy zobaczymy. chyba kupię jej nakładkę na sedes. może łatwiej pójdzie. paula --> zdjęcie Frania z Bolsem cool. rośnie Ci chłopak rośnie. chyba drożdzami go karmisz... Kami --> gratuluję nowej pracy :* falsa --> daj trochę słońca, bo u mnie na tym wygwizdowiu strasznie szaro i deszczowo :( Kamika --> cieszę się razem z Tobą i trzymam kciuki za pomyśle rozwiązanie :) pozdrawiam kochane
  22. paula --> samych słonecznych i pogodnych dni, pociechy z męża oraz sukcesów w życiu prywanym i zawodowym. a Franio niech Ci rośnie i będzie największą pociechą. buziaki w pysiaki :*
  23. zwolenniczka naturalnego --> tak, do porodu dostaje się specjalną szpitalną koszulę operacyjną. swoją zakładasz po wszystkim, a jeśli nie masz to też dadzą :) nie słyszałam nic o tratowaniu cc ponad poród naturalny. powiem tylko tyle, że dziewczyna, która miała umówioną indukcję porodu na ten dzień kiedy ja rodziłam ( chyba na godz. 9:00) czekała obok w pokoju. ale dostałam też taką informację od położnej, że bdybym zaczęła rodzić dzień wcześniej to nie wiadomo czy by mnie przyjęli bo bardzo dużo mieli pacjentek. podobno odsyłają na parkową, jeżeli tam mają miejsca.
  24. zwolenniczka naturalnego --> mnie nacinali. zakładają rozpuszczalne szwy :) po porodzie (jak chwilkę odsapniesz) trzeba koniecznie odwiedzić toaletę, bo straszą cewnikiem. ja miałam złe wyniki i czułam się słabo, także zanim poszłam pod prysznić minęło troszkę czasu. a najbardziej zapamiętałam widok moich nóg, które niemal od razu straciły opuchliznę. nie mogłam się na nie napatrzeć. czułam jakby nie były moje :) w czasie porodu cały czas monitorują tętno. moja kruszynka urodziła się maleńka - 2670. gdhddj --> nie znam sie na oksytocynie. czy to zależy od organizmu? pamiętam, że jak mi podłączyli kroplówkę to zaczęło się niemal natychmiast :)
  25. perfekt love --> tak, miałam znieczulenie zewnątrzoponowe :) co prawda trochę późno, bo myślałam, że dam radę. a czym później tym gorzej bo trudno sie wbić między skurczami. poczułam wielką ulgę i zachciało mi się spać. położna powiedziała, żebym odpoczęła, bo skurczy partychi tak nie da sie przegapić :)
×