zyrafa-dluga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zyrafa-dluga
-
Puchatku, ta sukienka wygląda ładnie niestety tylko na tej modelce.... Mierzyłam ją (mam ten sklep u siebie w mieście) i niestety materiał opada i układa się na każdej fałdce - a do tego połyskuje i widać wszystko co chciałoby się ukryć. Wyglądałam w niej strasznie...
-
Głodomory - już mi na śniadanie, a nie będziecie Puchatkowi żałowały!!! :P Ja jestem dawno po śniadaniu, wysprzątałam mieszkanie, wykąpałam się, zaraz będę prać i prasować, a na 15 na spotkanko ;) Babskie ploty to to co tygryski lubią najbardziej ;) Gdyby Basia nie była dziewczyną, brzuch wystawiłabym za drzwi :P Jeśli chodzi o pielęgnację pępka - są jak widać różne szkoły i każda mama która miała noworodka powie coś innego na temat swoich doświadczeń. Ale to co najważniejsze w pielęgnacji: - przemywać pępek spirytusem 70% lub fioletem gencjanny na spirytusie kilka razy dziennie (ja proponuję przy każdej zmianie pieluchy i po każdej kąpieli, ale same zobaczycie jak wam to wyjdzie) - przemywamy go dokładnie, odchylając z każdej stronie (przemywamy przede wszystkim miejsce, w którym kikut łączy się ze skórą). Zwracamy przy tym uwagę, czy nigdzie nic się nie sączy i jaki jest zapach ewentualnej wydzieliny - jeżeli coś się dzieje i nie ustępuje w ciągu doby warto to skonsultować. - nie ma przeciwwskazań do moczenia pępka podczas kąpieli - nie trzeba go niczym zakrywać, chronić przed wodą ani wywijać z dzieckiem nad taflą wody żeby nie dał się zamoczyć - kąpiemy dziecko razem z pępkiem, ale po każdej kąpieli dokładnie go osuszamy i przemywamy spirytusem. A jeśli Angielki nie przemywają pępka niczym i odpada - ludzie przed rozwojem medycyny też nie przemywali i kikuty same odpadały. Czy to dobrze czy źle - takie są realia w innym kraju. Cała opieka jak widzicie różni się od naszych przyzwyczajeń. Jak widzicie nikt im nie mówi że Coli podczas karmienia piersią się nie pije, widać wielu rzeczy im nie mówią. Co kraj to obyczaj. A o angielkach Wam powiem, że wszystkie są brzydkie, nie to co My, Polki :P Mają brzydkie zęby i pokrzywione zgryzy - czyżby wychodziły złe nawyki z okresu niemowlęcego? Może to dlatego, że nie dbają o siebie w ciąży i po porodzie. Hehe, taka mała złośliwość :P
-
Witam :) Czyżbym była dziś pierwsza? ;) Wczoraj wieczorem spotkałam się z koleżankami z liceum, dziś powtarzamy spotkanie, więc raczej nie będę zaglądać. Aż się boję, ile będę musiała nadrabiać Waszego czytania ;) Pojechałam autobusem na to spotkanie, znowu jakaś starsza pani ustąpiła mi miejsca. Nie, nie ustawiałam się obok siedzeń, stanęłam przy wejściu żeby nikomu nie przeszkadzać, a tu taka niespodzianka - zaczepia mnie i sadza na swoim miejscu. Autobus był zapchany, wszyscy się zaczęli gapić jakby każdy chciał usiąść na tym miejscu... Oczywiście że usiadłam, mam duży brzuch, mam prawo :) Zrobiło mi się trochę dziwnie, ale bardzo miło :) Zaplanowałam sobie dziś sporo prac w domu. Pogoda jest śliczna, więc będzie ciężko - gorąco. No ale trzeba posprzątać...
-
Basiu, możesz spokojnie pić melisę, w ciąży jest nieszkodliwa, w niektórych przypadkach jest nawet zalecana (np. z miodem na ból głowy, albo z rumiankiem na przygnębienie po porodzie). Oj, szkoda mi Was dziewczyny w Anglii, 6 godzin po porodzie wyganiać do domu.... Może jestem za bardzo przyzwyczajona do opieki medycznej w Polsce, ale noworodek powinien być szczególnie obserwowany w pierwszych dobach po porodzie. Cały okres jego adaptacji do życia poza macicą jest trudny pełen niebezpiecznych momentów, w domu można różne rzeczy przeoczyć.... Jak czytam co piszecie o opiece nad ciężarną to serce mi się kraja, bo ja umarłabym ze strachu gdyby nikt mi nie pomógł np w przypadku przedwczesnych skurczy (bo natura najlepiej reguluje...). Mam nadzieję że jakoś sobie z tą opieką dacie radę...
-
Magdakate, masz termin na 17 września, więc dziś masz 30 tygodni i 4 dni ciąży (termin porodu obliczyłam według podstawowej reguły Negellego OM - 3 miesiące + 7 dni) Ja mam większość ubranek w rozmiarze 62, a 56 dosłownie kilka sztuk (dwie koszulki i dwa body bez rękawów i nogawek no i jakąś bluzę). Ja urodziłam się 3950 g i 58 cm i nie było szans żeby zmieścić się w te 56 ;) Teraz jestem duża (174 cm) i trochę już ważę, więc mam warunki do wyhodowania dużego dziecka ;) Mój mąż też był spory, ważył chyba 3500 g, nie wiem ile miał wzrostu, ale teraz jest wysoki (190 cm), więc nawet się nie łudzę że Basia będzie kruszynką ;) Poza tym widzę jak rośnie mała Aniela - urodziła się to miała 52 cm, a w ciągu 3 tygodni już nosiła rozmiar 62. Małe dziecko urodzone w terminie i tak ekspresowo wyrośnie z najmniejszych ciuszków.
-
witam dziewczynki :) Produkujecie się jak zwykle w tygodniu, pewnie o wielu rzeczach zapomnę napisać ;) Przede wszystkim: Malinka, sto lat :D Basiu, jak cudnie, że kryzys przemija :) Wspaniale, oby tak dalej :) Mój przepis na sos czosnkowy: tyle samo śmietany i majonezu, wegeta, pieprz i wyciśnięty czosnek :) Też jestem uzależniona od Foxlife, oglądam Chirurgów i Gotowe na wszystko, czasem Pivate Practise, szkoda że skończyli z Ally McBeal ;) Ja gdy wybierałam wózek też radziłam się męża - jego opinia była kluczowa, bo zapowiedział że to on będzie woził Basię na spacerki, więc wózek musi być wypasiony - fura to fura a mąż jest gadżeciarzem ;) Śmiał się, że musimy też kupić nosidło w kolorze moro, bo jak on będzie Baśkę zabierał na ryby ;) Jeżeli chodzi o kłótnie z mężem - jasne, w każdym małżeństwie się zdarzają, nawet w najlepszym. Co to za ludzie którzy się nie kłócą ;) Moim sposobem jest przeczekanie jego złego humorku spokojna poważna rozmowa (a S. bywa bardziej humorzasty niż ja!). A że każdy facet to duży dzieciak to chyba prawda ponadczasowa! Gdy mojemu coś się rzuci na mózg (głównie dzieje się to w sprawach kupna czegoś, co jest piekielnie drogie i wypasione, a jednocześnie wystarczyłby nam odpowiednik w normalnej cenie), długo go odwlekam od zakupu, zawsze są \"awantury\", ale zawsze wychodzi na moje :P Nie ma to jak spokój i odpowiednie argumenty ;)
-
Orange, prawidłowe wody płodowe są bezbarwne i bez zapachu, to typowy płyn - jak woda. Mocz jest lekko żółty i na majtkach czy wkładce czuć jego zapach. Upławy też zazwyczaj mają charakterystyczny zapach, mogą mieć kolor żółty lub biały i nie są tak rzadkie jak wody płodowe. Niestety bardzo trudno jest rozróżnić czy to wody płodowe czy coś innego, dlatego na Twoim miejscu, jeżeli masz wątpliwości i boisz się czy to jest to - poszłabym do apteki po test na obecność wód płodowych. Taki test to zazwyczaj podpaska zabarwiająca się na odpowiedni kolor jeżeli pojawią się wody płodowe, w opakowaniu powinny być 2-3 sztuki testu (w zależności od producenta). Nie wiem ile kosztuje.
-
Stelka, tu są te linki: http://www.podimed.com.pl/index.php?id=75 http://4fat.pl/download/zywienie_w_cukrzycy.pdf I tak będziesz musiała poczytać bo to nie jest prosta i krótka sprawa ;)
-
Wafle z karmelem... pycha :) Też mogę się wprosić? ;)
-
Basiu, tak mi się cudownie na sercu zrobiło gdy przeczytałam że się dogadaliście i co szykuje Twój mąż na dziś :) Oby tak już zostało, pamiętaj - zawsze podchodź ze spokojem i dąż do rozmowy, jakoś się dogadacie :) Super :):):) Szczęśliwa, są ćwiczenia które mogą pomóc dziecku w przewróceniu się główką w dół. Poczytasz o nich na mojej stronie: http://porady-poloznej.pl/polozenie-dziecka-w-macicy/ Te ćwiczenia są nieskuteczne, gdy w macicy jest coś co fizycznie przeszkadza dziecku w obrocie. Stelka, o cukrzycy ciężarnych poczytasz tutaj: http://porady-poloznej.pl/cukrzyca-ciezarnych/ Poszukaj w komentarzach - tam zamieściłam linki do typowych diet cukrzycowych. Test który robiłaś sobie sama w domu nie będzie przez nikogo brany pod uwagę, bo jest niewiarygodny. Powinien być wykonywany w warunkach laboratorium i musi mieć podpis analityka medycznego. A ja dziś kontynuuję prasowanie :) Zrobiłam sobie stanowisko prasowacza przy stole w salonie i siedząc sobie wygodnie powolutku i dokładnie wszystko prasuję i rozkładam na rozmiary i kroje ubranek :) Fajna robota, nie ma co :)
-
Test 75 g glukozy po 2 godzinach powinien być mniejszy od 140 mg%
-
Stelka, glukozę mierzy się godzinę po posiłku, albo 2 godziny po posiłku, a wyniki powinny być następujące: po 1 godzinie - poniżej 140 mg% (najlepiej między 120 a 140) po 2 godzinach - poniżej 120 mg% (najlepiej między 100 a 120) Glukoza na czczo oczywiście powinna być niższa niż 100 mg%
-
Magdakate, to nie wiem co to może być... Masz do kogo się zgłosić w tej Anglii, chociaż zadzwonić i to skonsultować? Bo z tego co mówisz to średnio u Was z opieką.. Jeżeli masz coś rozkurczowego jak no-spa to łykaj i siedź w taki sposób żeby Cię nie bolało.
-
Aska, chyba te ubranka zostawię już jak są... Szkoda mi pchać je w jakieś chemikalia, już niech będą takie błękitne.... Basia pewnie je polubi, nie można żyć w samych różach ;) Wiecie, to co było całkowicie białe nie wygląda źle - po prostu zrobiło się błękitne. Ale jeżeli było to np body w kolorowe wzorki, to ten błękit w większości nie komponuje się z nadrukami i lamówkami na ubranku (no, chyba że były niebieskie)... :P Przestrzegam Was: pierzcie kolorami!!! ;) Magdakate, nie wiesz czy to są jajniki, one w ciąży mogą być przesunięte w bardzo różne miejsca w jamie brzusznej. To może bolą Cię więzadła. A w jakich sytuacjach bolą? Bolą gdy leżysz czy tylko gdy się poruszasz? Ból który ustaje przy leżeniu nie jest groźny.
-
Hej dziewczyny :) Całe przedpołudnie nie miałam internetu, a teraz gdy Was czytam to końca nie widać! Basiu, trzymaj się, jeżeli on krzyczy, Ty mów do niego spokojnie, może to złagodzi jego ton głosu i będziesz mogła z nim spokojnie porozmawiać. Postaraj się, wiem że to niełatwe, nie podnosić głosu i spokojnie wysuwać racjonalne argumenty. Może to coś pomoże.... Strasznie mi Cię szkoda że tak to przeżywasz.... To co wczoraj Ci powiedział o tym czy Cię kocha - on chyba nie potrafi okazywać uczuć, ale w ten sposób potwierdził że jednak Cię kocha. Tylko ten typ taki po prostu jest.... Aniabuu, moja koleżanka zresztą dentystka całą ciążę nosiła aparat na zębach, urodziła w aparacie i teraz dalej go nosi (rodziła w listopadzie). W ciąży dziąsła są bardziej przekrwione, opuchnięte, więc zęby w aparacie lepiej się układają. Nie masz się o co martwić ;) Podpisuję się z seksem pod tym co napisała rano Aska :) Dziewczyno, takich jak Ty jest wiele, to chutliwe są teraz w mniejszości ;) Chociaż przeraża mnie połóg, kilka tygodni przymusowej abstynencji.... Zobaczymy jak to będzie. Dziś przyszła do mnie kupiona przez męża chusta, dokładnie taki model, tylko w pięknym amarantowym kolorze :) http://www.allegro.pl/item678474412_chusta_hamalu_do_noszenia_dziecka_bebelulu_paski.html Jest świetna, łatwa w obsłudze, mam nadzieję że mojej córci też przypasuje :) Wiecie co, porażka..... Zabrałam się za pranie i prasowanie, już wszystko mam poprane i połowę uprasowaną, ale to co dziś uprałam.... Wrzuciłam do pralki białe i niebieskie, a wyciągnęłam wielki błękit....... Coś zafarbowało mi białe ubranka, ręczniczki, łapki, czapeczki...... Po prostu ewidentna porażka. Poleciałam do sklepu po wybielacz, namoczyłam w nim to co zafarbowało, wyprałam jeszcze raz w wybielaczu i proszku do białego, potem ponownie w proszku niemowlęcym i .... niewiele się poprawiło... Już nie mam białych ubranek. Wszystko jest podszyte delikatnym błękitem....
-
Akna, biustonosz do karmienia powinno kupować się po 34 tygodniu ciąży, bo teoretycznie piersi już po tym czasie nie urosną. Puchatku, facetowi chyba łatwo odmówić sobie seksu z ciężarną żoną bo chyba podświadomie ma wrażenie że coś zrobi dziecku. Mój mąż też raz mi się przyznał że mój brzuszek go rozprasza, bo trzeba na niego wyjątkowo uważać i ciężko mu się wczuwać i ponieść... Faceci podchodzą do tego inaczej niż my, a są chwile gdy żal dupę ściska.... chciałam jeszcze napisać o wizytach i odwiedzinach. Mnie też męczą długie odwiedziny, albo dni które spędzam u kogoś. Poprzedni weekend był okropny bo cały dzień musiałam być normalnie ubrana i nie miałam jak się położyć i odpocząć. Męczy mnie długie siedzenie. Nie lubię też przyjmowania gości, bo zamiast odpoczywać trzeba przygotować dom, a potem nad nimi skakać, a to już trudne na tym etapie ciąży.
-
Wiecie dziewczyny, jak Was czytam podpisałabym się pod wieloma Waszymi stwierdzeniami odnośnie seksu, pracy, samotności w domu.... Ale przez wgląd na niektóre osoby zaglądające tu nie będę się rozpisywać... Tyle że przytaknę: czuję się po trochu jak każda z Was ;) Przed ciążą dużo pracowałam, łączyłam dzienne studia i pracę, wcześniej uczyłam się na 2 kierunkach, od 4 lat codziennie byłam poza domem: jeśli nie szkoła, to druga szkoła albo praca, w wakacje nawet 2 prace na raz.... Byłam jak pracoholik, całymi dniami zajęta, 7 dni w tygodniu, raptem 2-3 dni wolne w miesiącu.. A od stycznia posucha... Tak jak w grudniu zmieniałam pracę, która była już umówiona, a tu niespodziewanie ciąża. Ciąża była planowana, ale nie spodziewałam się że za pierwszym razem nam wyjdzie ;) No i tym sposobem od stycznia jestem z Wami. Przeszłam z jednego trybu życia na zupełnie inny, całkowicie udomowiony. Niewiele moich znajomych ma dzieci, zaledwie kilka koleżanek, aczkolwiek widzę że robi się nas więcej ;) Może za jakiś czas będzie inaczej. Na razie mam męża, rodzinę, kilka znajomych i moje rosnące Maleństwo. Już teraz nie narzekam, wcześniej było mi ciężko, ale szczerze: nie mogę się doczekać czerwca za rok, kiedy wreszcie ostatecznie obroniona planuję już wrócić do pracy (w praktyce: iść do nowej pracy, bo żadna praca na mnie nie czeka).
-
U mnie na obiad nietypowe połączenie: zupa ogórkowa, a potem pierogi z jagodami :P
-
Magdakate, w sumie to można próbować i tak i tak ;) A po jajku na miękko nie puszczał jajecznych bąków? Dziewczyny, to co jest w tej liście to dieta na początek. Po kilku tygodniach można powoli wprowadzać nowe produkty obserwując reakcje dziecka. Może się okazać że można jeść wszystko i nic nie szkodzi dziecku, a może wyjść że dziecko jest alergikiem i trzeba tę dietę jeszcze bardziej okroić....
-
Cytrynka, nie czuj się tak, bo wcale nie jesteś wyrodną matką. To taki pierwszy szok, wydawało Ci się coś innego i teraz musisz się do tego przyzwyczaić. Zobaczysz że za kilka dni będziesz się cieszyć z tej wiedzy, a gdy mała się urodzi będziesz naprawdę szczęśliwa :)
-
Basiu, mama karmiąca może jeść szczaw, a w zupie szczawiowej zależy co pływa ;) Teoretycznie nie powinno się jeść cebuli bo jest wzdymająca i powoduje kolki u dzieci (jest w większości zup), a zupy nie powinny być na kości (nie wiem dlaczego). W rzeczywistości nie wiesz co możesz jeść dopóki nie spróbujesz - dziecko może wcale nie zauważy tego co jesz i nie zareaguje alergią. Każdy nowy produkt trzeba wprowadzać powoli i obserwować reakcje dziecka. Lista co można jeść a czego nie karmiąc piersią: Produkty zalecane mamie karmiącej: OWOCE: jabłka (najlepiej obrane), rozcieńczony sok z czarnej jagody i aronii, kisiele i kompoty domowe (np. z suszonych śliwek); PIECZYWO: wszystkie gatunki pieczywa ciemnego i jasnego; PRODUKTY ZBOŻOWE: wszelkie kasze, ryż, makarony (po wykluczeniu alergii na jajka, w ograniczonych ilościach); MIĘSO I WĘDLINY: drób (indyk, kurczak), królik, wieprzowina chuda, dziczyzna, mięso spożywać tylko gotowane lub duszone; RYBY I JAJKA: ryby najlepiej gotowane raz w tygodniu, jajka gotowane - 1-2 razy w tygodniu, 1 jajko kurze zamiennie to 5 jajek przepiórczych; PRODUKTY MLECZNE: mleko i jogurty w tym owocowe, kefiry, maślanka, żółty i biały ser; WARZYWA: ziemniaki, marchew, buraki, pietruszka, seler, szpinak, brokuły, szczaw, koperek, sałata, cykoria, kapusta pekińska, ogórki, soja - uważać przy skazie białkowej; TŁUSZCZE: oleje - szczególnie oliwa z pierwszego tłoczenia na zimno jako dodatek do sałatek, masło; PRZYPRAWY I DODATKI; sól, majeranek, kminek, koperek, anyż, natka pietruszki, cukier. Produkty, których mama karmiąca powinna unikać: OWOCE: cytrusy (głównie pomarańcze), pestkowce (śliwki, morele, wiśnie, czereśnie), truskawki, maliny, jagody, poziomki, kiwi; PIECZYWO: wszystkie zboża prócz ryżu i kukurydzy trzeba wyeliminować w przypadku uczulenia na gluten i celiaklii; PRODUKTY ZBOŻOWE: wszystkie zboża prócz ryżu i kukurydzy trzeba wyeliminować w przypadku uczulenia na gluten i celiaklii; MIĘSO I WĘDLINY: wyeliminować w przypadku uczulenia na białka krowie; cielęcina, wołowina, baranina, zupy gotowane na kościach, podroby (parówki, pasztety, konserwy); RYBY I JAJKA: wędzone, smażone i marynowane, „owoce morza”; PRODUKTY MLECZNE: wyeliminować w przypadku uczulenia na białka krowie: mleko w czystej postaci, sery pleśniowe, śmietana; WARZYWA: kapusta, kalafior, groch, bób, fasola, cebula, czosnek (ponadto cebula i czosnek zmieniają smak mleka), nowalijki, kukurydza z puszki, papryka, chrzan; TŁUSZCZE: smalec; PRZYPRAWY I DODATKI: ostre przyprawy: papryka, chili, pieprz, kurkuma; aspartam, benzoesan sodu, wzmacniacze smaku, musztarda, chrzan, ketchup, ocet, orzechy, kakao, czekolada, kawa i mocna herbata parzona ponad 5 minut. Więcej o diecie mamy karmiącej jest na mojej stronie: http://porady-poloznej.pl/dieta-mamy-karmiacej-piersia/
-
Witam :) Akna, właśnie o coś takiego mi chodzi :) Skoro sprzedają to w takich pakietach, poszukam w normalnych sklepach, zobaczę ile kosztują i może zaoszczędzę na przesyłce ;) Właśnie wstawiłam pierwszą pralkę z ubrankami - na pierwszy ogień poszły róże ;) Jednak piorę w 60 st, z programem intensywnego płukania. I tak będę te ubranka prasować, a wiele z nich było już upranych przez babcię, więc pierze się teraz drugi raz. Okazało się że mam mnóstwo różowych ubranek.... Bynajmniej to nie ja je kupiłam, wszystko pochodzi z zakupów mamy i babci.... Ja teraz ile razy coś kupuję pilnuję, żeby było w kolorach neutralnych, bo co za dużo to niezdrowo... Gdy mąż zobaczył szafkę, w której połowa ubranek jest różowa, złapał się za głowę. A ja ciągle mam nadzieję, że 3 USG się nie myliły i że to naprawdę będzie Barbara a nie Barabasz :P..... Zaraz zabiorę się za prasowanie swoich i męża rzeczy. Jutro ubranka Basi będą już suche, nastawię drugą pralkę i zacznę te różowości prasować. I tak będzie wyglądać kilka najbliższych dni, wydaje mi się że będę miała 3 pralki ubranek.
-
Tak Stelka, dokładnie o to mi chodzi! Tylko na allegro nie znalazłam tych kapsli, poszukam może za jakiś czas ktoś wystawi albo znajdę je gdzieś w prawdziwym sklepie....
-
Ania mala, jedz dużo produktów bogatych w żelazo: brokuły, buraczki, natkę pietruszki i zielone warzywa, oraz wszystko co jest bogate w witaminę C, bo to ułatwia wchłanianie żelaza. Unikaj łączenia potraw bogatych w żelazo z nabiałem - bo on utrudnia wchłanianie żelaza (np. nie jedz płatków z mlekiem - płatki są bogate w żelazo, ale mleko nie pozwala mu się w pełni wchłonąć). Jedz też produkty bogate w błonnik: owoce ze skórką, pełnoziarniste pieczywo, bakalie, bo przy preparatach żelaza grożą Ci zaparcia. Możesz dodatkowo łykać kwas foliowy, bo on wpływa na produkcję nowych erytrocytów. Magdakate, pod biustem jest ok, ale ja niestety mam solidne E, ze wszystkich D się wylewam ;)
-
Do lekarza idę dokładnie za tydzień. Ostatnie USG miałam w 24 tygodniu ciąży, a następne będę miała dopiero w sierpniu. Wizyty mam na razie co 3 tygodnie i za każdym razem tylko słuchamy serduszka. W sumie odkąd czuję jak córcia się rusza nie potrzebuję tego wysłuchiwania żeby być spokojną, więc już tak nie wyczekuję każdej kolejnej wizyty... I powiem wam że odnośnie USG 3D / 4D to dziecko rodzi się naprawdę podobne do tego co było widoczne na USG :) Już dwie znajome osoby to zauważyły y swoich dzieci ;))