zyrafa-dluga
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zyrafa-dluga
-
Dziewczyny, przy grupie 0 naprawdę nie robią żadnego zamieszania, bo nie jest to tak groźne jak konflikt z Rh(-). Pobierają krew w chwili przed urodzeniem łożyska - z pępowiny, kobieta często nawet o tym nie wie, bo nawet tego nie widzi, albo nie pyta co tam robią, bo jest zajęta przytulaniem noworodka. I jak same już niektóre zauważyłyście - nic złego się nie dzieje.
-
Mamabelgie, Aska.osa i ja :) Jeszcze ktoś chyba z nami należy do personelu, ale nie pamiętam która ;) Widocznie dziewczynki garną się do zawodów medycznych heh ;)
-
GaGa, a nie przetaczali Ci krwi z powodu głębokiej anemii, dużej utraty krwi przy porodzie? Bo przy konflikcie to dziecku przetacza się krew, nie matce ;) Jeżeli masz A Rh(+) to konflikt Cię nie dotyczy, krew ojca tu nie ma żadnego znaczenia. Ja też mam A Rh(+) i u mnie jest tak samo - nie wiem jaką grupę ma mąż, 0 czy A :)
-
Magdakate, ja czuję najwięcej kopniaków w dole brzucha, a dziecko jest ułożone główkowo - znaczy że moja córcia przebiera więcej rączkami i to je tak czuję. U ciebie może być podobnie - może czujesz ruchy jego rączek.
-
Dziewczyny, to że Wam się obniżył brzuch może świadczyć o tym, jak ułożone jest dziecko. Ma teraz jeszcze dużo swobody i może bez konsekwencji ułożyć się poprzecznie - i wtedy brzuch wydaje się być niżej. Dziecko ma czas do 34 tygodnia ciąży żeby przewrócić się główką w dół. A mi zepsuła się pralka. Rano zrobiłam jedno pranie, wyszłam z domu i gdy wróciłam chciałam nastawić drugie. Pralka już nie zaskoczyła, nie działa..... I co teraz? Trzeba szybko szukać nowej... A najciekawsze porady PPD może poprzepisuję jutro :) Dziś przeglądałam tę książkę i jestem pod wrażeniem prostoty tych porad :)
-
Aska, ja wędek nie liczę, bo on od dawna nie kupił nowej - wszystkie które ma kupił zanim staliśmy się małżeństwem ;) No ale jeżeli coś mu się spodoba to kupuje: nowy plecak, podbierak, ubrania wędkarskie, pozwolenia corocznie oczywiście, żyłki, kołowrotki, akcesoria muchowe, imadła, pudełeczka na muchy, pióra, oj długo wymieniać..... W sumie to wiele zwala na urodziny, święta, a gdy nie mam pomysłu na prezent to mówi: kup mi nowy podbierak :) Albo ten plecak, będzie dla mnie idealny ;) No i zamiast normalnego prezentu, to ja mu kupuję kolejne wędkarskie artykuły... Hehe, co tu mówić, pasjonat ;) Wrzuciłam zdjęcie sukienki na wesele - wreszcie dziś się w nią przebrałam. Chciałam się upewnić, czy jeszcze się w nią mieszczę. Na razie nie ma problemów, oby tak też było za 2 tygodnie :)
-
MDream, napiszę jakieś ciekawostki jak tylko się wezmę za tę książkę ;) Aska, mój mąż całe szczęście łowi na sztuczne muchy, chociaż bardzo rzadko (w zasadzie raz w roku) kupuje białe robactwo i chowa je w lodówce... Blech... No cóż, mają faceci swoje hobby takie nie inne i co poradzisz... Dobrze, że nie wybrał bardziej kosztownego hobby, co prawda akcesoria wędkarskie nie należą do tanich (szczególnie, gdy trzeba kupić spodniobuty, albo komplet materiałów do kręcenia much za 400zł). Chwalę te jego muchy, bo sam je kręci i wyglądają naprawdę profesjonalne. I co najważniejsze - nie przywozi ryb do domu, bo chyba bym zwariowała gdybym musiała je czyścić!! Wymyka mi się na całe dnie, tak więc cały weekend go nie będzie - dziś i jutro. Właśnie wyszedł... A ja zostałam z praniem, sprzątaniem i moimi fiołkami. Muszę się za nie zabrać, bo stały na bardzo osłonecznionym parapecie i popaliło im liście. Muszę je poustawiać w innych miejscach. A prania mam na dwie pralki. No i jakieś zakupy. Kurczę, jestem kurą domową.... Ostatnio mąż powiedział, że mogę nie pracować tylko zajmować się domem i dziećmi. Zwariowałabym, naprawdę... Ja muszę mieć kontakt z ludźmi, jak każdy, wolę gdy coś się dzieje, a nie lubię dni podobnych jeden do drugiego.
-
MDream, ja na Twoim miejscu nie zastanawiałabym się czy brać te leki czy nie - jeżeli uznał że są konieczne, znaczy że trzeba je brać. Lekarz jest mądrzejszy od Ciebie i ode mnie, wie co i dlaczego zleca. A Duphaston przecież nie zaszkodzi dziecku. Aska, ja jakoś nie mam zaufania do takich osób, kręgarzem można się nazwać bez posiadania wykształcenia i doświadczenia, można być największym konowałem i jednemu pomóc, a drugiemu narobić biedy. Kręgosłup to nie przelewki, a w ciąży są dodatkowe powody, dla których trzeba uważać na masaże i inne zabiegi fizykalne. Na kręgosłup w ciąży najlepsze będą ćwiczenia lub basen. Kupiłam sobie książkę Perfekcyjnej Pani Domu, tej świruski, normalnie nosi mnie gdy ją widzę, bo mam wrażenie że nie robi nic innego tylko sprząta w domu... Ale z książki wynika co innego... ;) Nie chcę być kurą domową, ale koleżanka poradziła mi tę książkę - jest w niej mnóstwo prostych sposobów na czyszczenie (np. woda z octem, którą Ewka wyczyściła idealnie całą kuchnię!), prasowanie, sprzątanie i inne aspekty pracy w domu. Chcę mieć porządek, tym bardziej przed narodzinami Basieńki :) Nie muszę tego zrobić w ciągu jednego dnia. Zobaczymy, co z tego będzie. A ja dziś zostaję znowu sama. Mąż jedzie na zawody wędkarskie... Zaraz wyjdzie z domu i nie będzie go do nocy. Trochę mnie to denerwuje, bo przez jego hobby ja spędzam czas sama. Kilka razy prosiłam go, żeby zabrał mnie ze sobą, nie na zawody, ale na zwykły wypad z wędką - zabrał mnie tylko raz. I tak bywają dni, kiedy wraca z pracy, je obiad i jedzie na ryby. A ja zostaję sama... Nie znoszę tego... Dziś zrobię pranie i jadę do mamy. Nie robię obiadu. Pie-rdzielę :P A Baśka ze mną - fika z oburzenia! ;)
-
Aska, relaksuj stopy jak chcesz :) Ja sama nie wyobrażam sobie innego spędzenia gorących letnich miesięcy niż u mamy w ogródku z nogami w misce z wodą :P Basiu, skończ rozmowę z mężem i wpędź go w poczucie winy, że dziecko źle odczuwa kłótnie rodziców i dlatego nie masz zamiaru dłużej z nim dyskutować. Kurna, nie wyobrażam sobie jak mąż może najeżdżać na ciężarną żonę, szczyt chamstwa...
-
Justa, a powiedz mi jeszcze, nogi masz opuchnięte, ale normalnego koloru, czy może zaczerwienione? Układaj nogi wyżej podczas odpoczynku, jedz produkty z dużą ilością magnezu, staraj się w każdej wolnej chwili pracować nogami - np. robić kółeczka stopami, zaciskać i rozluźniać palce u nóg, nie przebywać cały czas w jednej pozycji - gdy siedzisz wstań co kilkanaście minut, zrób kilka kroków, gdy cały czas stoisz, staraj się raz na kilkanaście minut pokręcić stopami kółka. Musisz zadbać o to, żeby krążenie krwi w nogach było jak najlepsze, żeby nie było zastojów. A łykanie tabletek z magnezem skonsultuj z lekarzem. Pewnie nie przesadziłaś, taka jednorazowa na pewno nie zdążyła zaszkodzić.
-
Justa, Karila już dużo powiedziała. Na obrzęki to co możesz robić sama: ogranicz sól do minimum, zamiast przypraw możesz używać ziół - bardzo dobra jest natka pietruszki, korzeń pietruszki i truskawki - te produkty działają moczopędnie. Warto sporo pić i kontrolować ilość oddawanego moczu - dzięki produktom moczopędnym będziesz pozbywać się zbędnej wody. Do picia dobra jest woda niegazowana niskosodowa, soki owocowe i warzywne. Jeżeli obrzęki utrzymują się cały dzień, niezależnie od pory dnia i aktywności fizycznej - mogą zaniepokoić. Do stwierdzenia gestozy (zatrucia ciążowego) niezbędne są 3 objawy: obrzęki, białkomocz i podwyższone ciśnienie (140/90 mmHg lub znaczny wzrost - co najmniej o 30/15 mmHg względem wartości sprzed 20 tygodnia ciąży). O wszystkim powie Ci lekarz. Ale obrzęki mogą być zupełnie izolowane, niezwiązane z jakąkolwiek chorobą. Możesz mieć same obrzęki, bez nadciśnienia i białkomoczu. Mi też zaczynają brzęknąć ręce (dłonie), gdy na zewnątrz jest gorąco. A nie zauważyłaś, czy nie robią się żylaki? Czy nogi Cię nie bolą? Aniabuu - od 6 miesiąca ciąży dziecko może mieć czkawkę ;) Nas jeszcze nie dotyczy ten przepis mówiący o opiece od 10 tygodnia ciąży - dotyczy to becikowego za dziecko urodzone od 1 listopada. My otrzymamy becikowe na starych zasadach :) U mnie truskawki są w różnych cenach - od 6,99 do 10,50 za kg. Dziś kupiłam kilogram, wyglądały ładnie ale okazało się że są kwaśne. Byłam dziś w szkole rodzenia, na zajęciach zaczęłam rozmawiać z instruktorką na temat szpitali i oddziałów, no i zapytała mnie co mam wspólnego ze służbą zdrowia. Powiedziałam jej kim jestem, a dziewczyny z grupy w przerwach zaczęły mnie wypytywać o różne rzeczy związane z porodówką i lekarzami ;) Pod koniec zajęć można było zostać i posłuchać serduszka, więc zostałam (Basia ostatnio jest mniej ruchliwa). Instruktorka nie miała czasu bo ktoś przyszedł po laktator, więc ja posłuchałam serduszka swojej Basi i dziewczynom które tego chciały ;) hehe, a chciałam to zachować w tajemnicy, w końcu jestem tak samo jak one pacjentką i też miewam swoje pytania i wątpliwości ;)
-
Basiu, po 14 wysłałam Ci ankietę na adres z onetu. Wiesz, bardzo często zdarza się tak, że kobiety które brały leki na podtrzymanie ciąży, jeżeli uda im się uniknąć porodu przedwczesnego, to noszą ciążę i noszą, aż za termin porodu :P Leki miewają takie działanie długoterminowe ;) Cytrynka, ja co prawda nie mam parowaru, ale mam garnki do gotowania na parze. Gotuję na parze głównie warzywa, są świetne, zachowują swój smak i kolor, nie wypłukują się z nich witaminy, ale w sumie można na parze gotować mnóstwo rzeczy, trzeba tylko poszukać przepisów. Myślę, że parowar byłby bardzo fajnym i przydatnym sprzętem.
-
Basiu, proszę, nie odliczaj tak, donosisz tę ciążę do samego końca, aż będziesz chciała żeby ten 9 miesiąc wreszcie się skończył! :P Aniu, jeżeli jesteś Ania P. - mail doszedł, ankiety odsyłam na bieżąco :)
-
Basiu, tam na końcu mówiłam oczywiście o samych białych krwinkach, nie o płytkach ;) Dziewczyny, które dołączyły później, w tym dziewczyny z datą sierpniową - mam podobną prośbę jak niedawno - jeżeli któraś z Was chciałaby mi pomóc i wypełnić ankietę dotyczącą oceny lęku przed porodem - zapraszam do zgłoszenia się na moją skrzynkę mailową. Bardzo mi zależy na tym, żeby przeankietować jak najwięcej osób :)
-
Jeszcze chciałam napisać o babciach przy porodzie. Gdy na porodówce pojawia się mama rodzącej - robi się wielkie zamieszanie. Zazwyczaj babcie są najmądrzejsze, wiedzą wszystko lepiej od lekarza czy położnej, komplikują proste decyzje. Kilka razy trafiłam na babcię na porodówce i powiem szczerze, że zwyczajnie starałam się unikać tej sali... ;) Moja mama też wpadła na ten genialny pomysł: że będzie ze mną rodzić. Kocham ją, ale lepiej żeby pozostała na korytarzu. Na pewno nie byłaby pomocna :P
-
Basiu, ciężarne fizjologicznie mają podwyższoną liczbę białych krwinek, mogą mieć nawet kilkanaście tysięcy i to będzie w porządku ;) Trzeba spojrzeć na cały wynik, i jeżeli problem tkwi w samych płytkach - wszystko jest w normie. A u nas dziś byle jaka pogoda. Miałam plany, ale jednak zostaję w domu. Co kilkanaście minut spada trochę deszczu. Kicha ;) A co do obiadu - mam pierś z kurczaka i zaraz wymyślę co z nią zrobić ;)
-
Ania, nic maleństwu się nie stanie, moim zdaniem możesz spokojnie czekać na wizytę te 2 tygodnie. Gdyby wynik wyszedł powyżej 200 - wtedy stwierdza się cukrzycę ciążową już w teście obciążenia 50 g glukozy, i wtedy wskazana byłaby szybsza wizyta. Dla pewności możesz zadzwonić i zapytać, ale maleństwu nic nie grozi. Trąbka, jeżeli wyleczysz to do porodu, to antybiotyk przy porodzie nie będzie potrzebny. Tak naprawdę to każdy lekarz robi po swojemu i jeżeli lekarz przy porodzie będzie miał jakiekolwiek wątpliwości to i tak na wszelki wypadek lepiej będzie dać Ci ten antybiotyk - na wszelki wypadek. Basia, mój mąż jest taki sam - mdleje na widok krwi. Gdy pokazałam mu poród na youtube, jego reakcja mnie przeraziła. Dlatego wolałabym, żeby był przy mnie w I okresie - przy rozwieraniu, a w II okresie wyszedł i grzecznie poczekał na korytarzu na płacz dziecka... ;)
-
O rany, dziewczyny, proszę, nie zmuszajcie faceta do porodu, jeżeli on nie chce..... Facet nie chce być przy porodzie z jakiegoś powodu - może się boi, może nie chce się zbłaźnić, może przeraża go bezsilność, może po prostu nie chce tego widzieć, może powód jest jeszcze inny.... Jeżeli pomimo tego zostanie zaciągnięty na porodówkę na siłę, będzie po pierwsze nieprzydatny, a po drugie może mdleć i robić tym tylko zamieszanie. Są badania, które mówią o tym, że gdy mężczyzna chce być przy porodzie, pomaga, jest to dla niego ważne - małżeństwo na tym zyskuje, ale jeżeli jest na porodówce na siłę - niesie to przeróżne negatywne konsekwencje dla związku. Widziałam zbyt wielu facetów, którzy absolutnie nie powinni być przy porodzie - mdleli, wychodzili, byli kłębkiem nerwów. Kobieta przy porodzie powinna mieć spokój psychiczny, bo i bez męża będzie się działo wiele. Poród dla faceta nie powinien być karą, typu: zrobiłeś to teraz patrz, jak cierpię... ale niestety facet ciągnięty za uszy może to tak odebrać. Ja rozmawiam ze swoim mężem. On nie jest za bardzo zachwycony porodem. Próbuję go delikatnie namawiać, ale wiem, że sam zdecyduje czy chce tam być czy nie. Ja w sumie to chyba nie chciałabym, żeby widział mnie w II okresie porodu - to naprawdę nie jest piękny i przyjemny widok, nawet jeżeli nie widać krocza.
-
Ania 76, niska morfologia może, ale nie musi wpływać na rozwój dziecka. Nie jest to bardzo duży wpływ, zauważono, że jeżeli mama podczas ciąży ma często anemię, dziecko rodzi się mniejsze. Jeżeli anemia zdarza się sporadycznie, nie ma większego wpływu na dziecko, bo mechanizmy kompensacyjne powodują, że dziecko nie patrzy na Ciebie, tylko bierze z Twojego organizmu co sobie chce i rozwija się prawidłowo. Nie martw się wynikiem obciążenia glukozy, dlatego że obciążenie 50g jeszcze o niczym nie świadczy - po prostu jesteś do obserwacji. Jeżeli mówicie o praniu ubranek, zrobicie jak chcecie, ale moim zdaniem ubranka dziecięce powinno się prać w proszkach specjalnie przeznaczonych dla dzieci i nigdy razem z innymi rzeczami - nie z pościelą i ubraniami dorosłych. My chodzimy po mieście, mamy kontakt z innymi ludźmi, z wirusami, ze wszystkim, a w praniu nie powinno się tego mieszać z ubrankami dziecka. Poza tym proszki dla dzieci powodują, że ubranka są miękkie, a skóra dziecka jest bardzo delikatna. No i co najważniejsze - mają delikatne składniki, które minimalizują ryzyko uczuleń i podrażnień. Szkrabek, ja też tak mam, że boję się napinać rano mięśnie łydek, bo od razu się kurczą ;) Okropne uczucie :P
-
Magdakate, ja już trochę ciuszków mam (mama i babcia nie mogły się powstrzymać....), ale na prawdziwe zakupy wybiorę się od połowy czerwca :)
-
Ach, dziękujemy, przekażemy gratulacje w odpowiednie ręce :) Oba imiona są bardzo ładne, ale gdybym miała wybierać, to nazwałabym córkę Natalia (to był jeden z moich pierwszych typów, tylko mężowi się nie podoba ;) )
-
No i Basi urodziła się siostra cioteczna :) Anielka urodziła się przed 11:00, waży 3050 g, mierzy 53 cm, jest zdrowa i ma ciemne włoski :) Aśka urodziła ją szybciutko, w może 4 skurczach partych, o 9:00 nie miała rozwarcia, a przed 11:00 Aniela już była na świecie. Powiedziała że tak to można rodzić :) Zazdroszczę jej że już jej córcia jest na świecie :) My na swoją poczekamy jeszcze 3 miesiące... Już wczoraj wytłumaczyłam Basi, żeby nie czekała do terminu, ale żeby urodziła się kilka dni przed 5 września, żebyśmy nie musieli czekać na nią do ostatniej chwili ;) Niech bierze przykład z siostry, Aśka miała termin 23 maja, a dziś jest 20 :)
-
A ja właśnie kupiłam 1kg truskawek za 8 zł, zrobiłam michę z cukrem i śmietaną i jem :D Wczoraj zjadłam 1/4 arbuza, bo chodził za mną od kilku dni. Kocham letnie owoce :D Moja szwagierka właśnie rodzi. Wody odeszły jej o 1 w nocy i pojechała na porodówkę - niestety nie w moim mieście, ale 50 km stąd. Niestety jeszcze nie ma rozwarcia pomimo regularnych skurczy. Zobaczymy, jak i kiedy się to skończy. Szkoda, że nie mogę z nią być, nie denerwowałabym się tak ;)
-
Ewelka, wszystkiego dobrego :) Dziewczyny, chyba każda z nas zna co najmniej jedną parę, która ma kłopoty poczęciem. Co 5-ta para jest dziś bezpłodna lub nie może donosić i urodzić zdrowego dziecka. To brutalne statystyki, ale nie może nam być przykro, że się udało za pierwszym, trzecim, czy szóstym miesiącem starań. Dziewczyny, mamy szczęście że nam się udało. Pary, które nie mogą mieć dzieci ciągle widzą małe dzieci, ciąże, to ich wielkie nieszczęście, ale my nic nie możemy na to poradzić. I nie możemy odczuwać poczucia winy. Ja znam parę (w sumie to moja pacjentka z patologii ciąży ;) ) która przez 10 lat nie mogła mieć dzieci. Udało im się zupełnie przez przypadek, bez żadnego leczenia, stymulacji, pogodzili się z losem i pewnego dnia Jagoda podczas wizyty na USG dowiedziała się że właśnie dziś owuluje - i tego samego dnia poczęło się ich dziecko. Urodziła Karolka gdy miała 41 lat. Miałam być chrzestną, ale coś się poplątało i jednak chrzestną nie zostałam ;)
-
Akna, a po co chcesz smarować brodawki w ciąży? To bez sensu ;) Jeżeli chodzi o hartowanie brodawek przed karmieniem piersią, można w III trymestrze wykonywać pewne ruchu ćwiczące brodawki, które trochę je przygotują do karmienia. Po porodzie - a i owszem, jeżeli jest taka potrzeba, brodawki popękane, bolesne - kremy pomagają. Ale po co kremy w ciąży?