Norie

?

Daga- ja doczytałam i absolutnie odbieram to jako czyjąś wyobraźnię. Nie ma żadnych konkretnych racjonalnych przesłanek ku temu by ktoś czymś takim się chwalił. jeśli już realizuje taki proceder. Już nie mówiąc, że doczytałam do końca i nie sądzę by była rzesza facetów chcących mieć tak beznadziejną kochankę. Ot przyrząd, który można użyć seksualnie, ale nawet niema co liczyć na interakcję i w dodatku odpada wiele pozycji. Historyjka jakich wiele i tyle. - studentko- jeszcze nie raz Ciebie ktoś oszuka w pracy i co zabawniejsze pewnie nie będzie to pracodawca w takiej studenckiej, dorywczej pracy,ale już w tej poważnej. I nie stresuj się! Zdobywasz doświadczenie, już wiesz, ze trzeba się pytać czy próbny dzień płatny czy nie i ile godzin się przewiduje. - chorvana - jakoś nie wychwyciłam wcześniej ile masz lat, byłam pewna, że jesteś jakoś w moim starczym wieku;] - kora1987- chyba zawsze człowiek nie czuje się na swój wiek;] Długo jesteś po ślubie? - Powiem Wam tylko, że nie chce mi się jutro iść do pracy:) Generalnie muszę w lutym wziąć przynajmniej 2-3 dni urlopu i odpocząć trochę zanim zacznie się młyn w sezonie. Miałam jechać do przyjaciółki, ale chyba wypad przesunie się na marzec. I tak mam urlop do wykorzystania z zeszłego roku. Najchętniej bym gdzies wyjechała, ale chwilowo nie ma za bardzo z kim. A. ma inne zobowiązania i pewnie by się nie wyrobił z wyjazdem. Może na weekend majowy coś się zorganizuje? No i miałam zbierać na autko, więc to też mnie trochę wstrzymuje z urlopowaniem.

Daga- to raczej opowiadanie Studentko - rozbawiłaś mnie tym stwierdzeniem, że nowo poznany mężczyzna jest stary, bo ma 27 lat:) Rozumiem, że też jestem stara?;] A w którym Reserved można Ciebie spotkać?

Ja skończyłam na dzisiaj moje działania w mieszkaniu:) Za oknem cały dzień sypie śnieg. Co kot wyjdzie do ogródka i narobi śladów to zaraz śnieg je przykryje. Napastowałam też wszystkie kozaczki, bo tak to potem nigdy mi się nie chce. - poskładałam moje dresiki wszystkie w widocznym miejscu. Ale chyba nie mam zbytnio koszulek porządnych w których można wyjść do ludzi ćwiczyć. No nic coś się kupi. Myślicie, że na początek mogę zasuwać na zajęcia w trampkach teraz moda na te wszystkie kolorowe buciki i obawiam się, że każdy taki przygotowany będzie, a ja w trampach:) - Kuna zobaczysz 8 z przodu. Nawet jeśli będzie to w połowie lutego to zobaczysz. Byle być wytrwałym. Ja to myślę, że my to się doczekamy i 7, a potem kto wie może 6 z przodu;p

Leśna Kuna- ja uważam, ze takie grzeszki najlepiej robić w dzień, do wieczora się strawi wszytsko;p A co do pizzy innych to pewnie, że można. Tylko nie zaraz wciągnąć pół pizzy, czy tabliczkę czekolady, bo ja tak robiłam i tym właśnie sposobem sobie nazbierałam moje kg. Trzeba o tym pamiętać, bo kiedyś czeka nas wyjście z diety. Daga Jaga - a te gołąbki to jesz same, bez niczego? Bo jak z ziemniaczkami czy sosem to trochę kiepsko. No i nie przesadź z ich ilością;] A w kwestii ważenia się też sądzę, że ważenie się codziennie i do tego po kilka razy dziennie mija się z celem. O 12 się zmotywujesz, a o 18 zdemotywujesz. - kora1987 - też dostałam dzisiaj okres i dlatego czuję się okropnie. Mnie nie boli brzuch nigdy, ale strasznie nogi, dokładniej łydki. Są wtedy takie strasznie ciężkie, a tuż przed okresem głowa mi pęka z bólu i tak też było w piątek. W kwestii wagi to fakt, że to sporo. Pewnie dlatego, że to początki i szybciej spada niż potem. Co do jedzenia to A. tez je więcej, ale on znowu potrzebuje sporo warzyw do obiadu. On nawet dopierogów chce warzyw, gdzie ja bym już ich nie wcisnęła. Zresztą u mnie w domu jadło się bez warzyw pierogi. Ale na szczęście A. lubi jeść podobnie do mnie, więc jest ok. Najwyżej baza jest podobna a on sobie tam coś dodaje. - Ja posprzątałam w szafkach, kot zaakceptowal i radośnie się władował do jednej i śpi. Już w niej nie ma porządku;p Ale to akurat taka na rzeczy za małe lub letnie;p Od jakiegoś czasu zmuszam się by przeprowadzając się lub sprzątając coś wyrzucić. Dzisiaj wywaliłam dwie spódnice i sukienkę. Dwie rzeczy już takie złachane a jednej i tak nie lubię nosić. Ja jestem strasznym zbieraczem. - na obiad jednak zrobiłam kaszę gryczaną+por+pieczarki to z pietruszką i ziołami. Pierwszy raz zrobiłam i powiem wam, że smacznie wyszło. Bardzo prosty przepis, szybko się robi, a można się napchać do woli, bo ileż to może mieć kalorii? Teraz kawka i chyba ruszam do boju z odkurzaczem i mopem:D Póki co większy tu bałagan niż porządek;p

rozpisałam się, chcę wysłać a kafe mi w odpowiedzi, ze moje wypowiedź to spam:D Jutro w takim razie coś więcej naskrobię:)

Czuję, że decyzja zapadła w podświadomości i zakupię te bańki. Oliwkę akurat mam, bo czasami się nią smaruję, więc będzie jak znalazł. Dopiero chyba odmarzam po mojej dzisiejszej wyprawie na uczelnię. Jak wracałam to stópki mi chyba zamarzły! Co za pogoda. A teraz herbatka, książka. Kot dzielnie śpi i tylko chrapie jak to facet;p Nie mam ochoty nigdzie się ruszać do poniedziałku. Jutro akurat sobie sprzątne porządnie mieszkanko. Zaliczę to do ćwiczeń;p

Jaka zimnica! Miałam egzamin na uczelni i tylko dlatego się wynurzyłam z domu. Po egzaminie zostałam na jednych zajęciach żeby na listę się wpisać i poszłam sobie. Jutro też nie idę. Mamy z facetem z którym na innych studiach miałam już te zajęcia. Zresztą znam temat z praktyki i jak mi ktoś pokazuje co wpisać w dokumenty, które wypełniam na codzień to zasypiam. Ale dla wielu to coś nowego, więc spoko. Poprzesuwali trochę z czasem zajęc i w efekcie zjadłam rano śniadanie i dopiero teraz w domu warzywa, które zabrałam ze sobą na uczelnię. Po drodze i w biedronce trochę się obkupiłam (bardziej kota;p). Teraz z kawką próbuję odmarznąć. - A działają te bańki? Bo cena kusząca i za chwilę mimo strachu i ja je chyba zamówię;p Może daj linka do aukcji gdzie kupiłaś. - co to zobaczenia 8 z przodu wagi to bym poczekała z gratulacjami. Jest to realne, ale różnie bywa po drodze. A to jednak 6 dni bycia twardym i wytrwałym;p - Ja w pełni rozumiem wypowiedź studentki. Też taka byłma na studiach - bezkompromisowa i widziałam związki inaczej. Zawsze przedkładałam siebie nad związek. Tylko dzięki temu wyjechałam do lepszej uczelni niż chłopak (on poszedł do innego miasta, do gorszej uczelni), ukończyłam dwa kierunki. Ale widzę po sobie i obecnym związku, że jestem bardziej powoli skłonna do kompromisu. Częsciej oglądam się na A. i jego decyzje niż robiłam to dawniej. Fakt, że zaraz na początku naszego związku (byliśmy ze sobą 2 tygodnie;p) zdecydowałam się przeprowadzić do innego miasta z powodu lepszej pracy. Niby 60 km, ale to zawsze 1,5 dojazdu i trochę taki zwiazek na odległość. Przypuszczam, ze kiedy są dzieci to w ogóle się miesza strasznie.

Daga- sprawa o alimenty to dobry krok. Skoro między Wami różnie się układa, a on pokazał w pewnym momencie, ze potrafi się tak zachować, to pewnie domknij do końca. Super, że byłaś u lekarza - mam nadzieję, że teraz rozpoczniesz leczenie, może chociaż rehabilitacja? Schudnięcie to też część leczenia:) Szczerze uważam, że czas na terapię, bo to co opisałaś pokazuje jak wiele emocji się w Tobie kotłuje, ile masz spraw do wykrzyczenia i że nie umiesz ich sama poukładać. - dzisiaj zjadłam: - mandarynkę - placki z otrębów z lyżką miodu - pojemniczek kapusty kiszonej - banana - kanapkę z serkiem kanapkowym I jestem meeeega głodna! Ale jutro dzień ważenia więc chyba zatrzymam swoje głodowe popędy i jakoś wytrzymam. Muszę coś zaraz wykombinować na jutro, bo mam zajęcia cały dzień. W dodatku w lodówce powoli pustki, chyba zanurkuję do zamrażalnika;p Przez termostat nie mzieściłam się w moim oszczędniościowym planie wydatków, te 150 zł akurat byłoby na zakupy, a tak naruszę rezerwy. I tak pewnie co miesiąc coś będzie nowego;]

Hej, Daga Jaga- czytam to co piszesz i jestem przerażona. Jak to się stało, że tak bardzo nie masz czasu na nic? Co ojcem dzieci nie zjamuje się nimi, nie pomaga Ci? Znajome mają i po dwójeczce, ale zawsze coś tam sobie wyrwą dla siebie. Kochana zbuntuj się trochę i np. zarządź, że od teraz Ty idziesz na siłownię 2 razy w tygodfniu popołudniami i nie ma Ciebie. Widać, w Twojej wypowiedzi, że jesteś trochę przytłoczona tym jak to wygląda, ale nie pisz, że już teraz całe życie dla rodziny. Zawalcz o siebie, bo dzieci stają się samodzielne, a takie mamy wtedy nagle nie mają co robić. - studentko - ja nigdy nie ogarniałam filozofii, trzymam kciuki za wyniki sesji - ja dzisiaj dzielnie dietuję;] - sałatka z roszponki, pomidora, jajka z koperkiem i przyprawami, a do tego naturalny jogurt - kanapka z serkiem kanapkowym - kubeczek naturalnego jogurtu -jabłko -mandarynka A teraz kawka i koniec na dzisiaj. Już specjalnie nie staję od przeszło tygodnia na wadze, ale jak patrzyłam na siebie w lustrze w łazience to chyba coś szczuplej na brzuchu. Albo sobie wmawiam:D

kola- jak już piszesz to staraj się po polsku, bo nie idzie zrozumieć wypowiedzi. Sugeruję też odpuszczenie sobie pisania samemu ze sobą;] ja rybkę czasami z ryżem, czasami z kaszą, ale i tylko z warzywami lubię. Ale powiem, że tą kiszoną kapustką to narobiłaś smaka:) Ja tak trochę pokich**e i trochę się boję, że się rozłożę. Taka kiszona kapusta może dostarczyć sporo witamin, chyba sobie kupię w tym tygodni.

Warto rozkoszować się życiem studenta, bo potem jest mniej fajnie. Na zajęcia zawsze można nie pójść, a do pracy gorzej, a jak wpadnie L4 to i płacą mniej. I w ogóle odczuwam gorzej finansowo moją samodzielność. Na studiach stypendium, mniejsze opłaty, bo akademik, dodatkowa praca i korepetycje +kasa od mamy i żyło mi się lekko;p Oczywiście nie na super poziomie, ale teraz jakoś świadomość tych wszytskich zobowiązań jest drażniąca. - ja dzisiaj zjadłam: - kromka chleba z pieczonym kurczakiem i serkiem - 5 placków z otręb (strasznie są sycące) - jogurt grecki (5 łyżek) z bananem i kiwi a do tego cynamon - jabłko I na dzisiaj koniec. Jak pisałam do końca miesiąca nie jem po 17.

odczuwam róznicę po zrobieniu peelingu i widzę, że jak nieregularnie oczyszczam cerę to się zapycha. Co do maseczek ciężko ocenić mi efekt. Dzisiaj np. skóra jest fajna w dotyku. Największy efekt dają dla mnie płatki pod oczy - zauważam natychmiastowe spłycenie się drobnych zmarszczek. Ja kiedyś czasami kładłam się spać w makijażu i trochę tam narozrabiałam i teraz naprawiam. Dwa razy dziennie krem pod oczy i dwa razy w miesiącu płatki;p - U nas to nie dosyć, że mróz, to wiatr jest taki przenikliwy, że temperatura odczuwalna jest znacznie niższa niz to co na termometrze. W ruch poszły swetrzyska i jakieś bazowe bluzki pod spód, bo inaczej kiepsko;p - Moja mama kiedyś była na tej diecie gdzie przyjmuje się dużo tłuszczu. Pamiętam te przewrotne przepisy typu smalcu full i kopa jajek;p Schudła, nie rozchorowała się, ale potem przytyła z własnego niedopatrzenia. Generalnie powinno się, moim zdaniem, chudnąć tylko na takich zbilansowanych dietach, żadnych takich cudach. - Ja właśnie wciągam kanapkę z pieczonym kurczakiem i serkiem kanapkowym. Za chwilę smażę do pracy placuszki owsiane do których zabiorę banana i kiwi.

Leśna Kuna - ja to raz na jakiś czas użyję oliwki lub balsamu, nie mam zacięcia do smarowania się codziennie balsamem, chociaż to też pewnie trzeba będzie zmienić. Kiedyś używałam WAX0-a, ale to dawno temu już było. Chwalisz sobie tę odżywkę? Ja bardziej stawiam na olejowanie włosów, to fajny kop nawilżenia dla włosów. A maseczki mam chyba wszytskie z tej serii spa;p Mama ostatnio poszalała z zaopatrzeniem:D - Kola- no i? Pewnie, że każdy powinien być szczupły i piękny, ale tak nie jest. Wiem, że na forum sporo dziewczyn, które chcą schudnąć z 56 kg na 49, ale świat nie składa się tylko ze szczupłych osób. Róznie tez ludzie wyglądają z pewną wagą. Ja np. na brak męskiego zainteresowania nie narzekałam nigdy, więc widać będąc tak tłustą można się podobać;] Ale oczywiście należy zadbać o tą kwestię, bo to niezdrowo tyle ważyć, więc dla siebie samej to robię, a już na pewno nie z powodu takich banalnych komentarzy. - studentko - ja nie znoszę kisieli, budyni i innych takich rzeczy o bliżej nieokreślonej konsystencji;p -

ja poćwiczyłam szalejąc z odkurzaczem, mopem i ścierą w dłoni:D Powiem Wam, że panele podłogowe zawsze tak strasznie zbierają zaraz kurz i brud. Strach pomyśleć co kryją dywany w takim razie. Chociaż gdyby nie fakt, że to drugie mieszkanie w którym mam ogrzewanie podłogowe to bym chciała mieć dywan. Pogoda faktycznie mroźna, że szok. Za oknem tylko słyszę nieustanny szum drzew. To ten wiatr potęguję fakt, że odczuwalna temperatura wydaje się niższa. chorvana - o tak na pewno sprytnie kombinujesz;p chcę już taką pogodę, że mogłabym wyciągnąć mój rowerek i na nim sobie trochę pośmigać.

Leśna Kuno- te wagi muszą być zepsute, bo moja też pokazała 92,7! :D heheh kora1987 - mój akurat trenuje określony sport walki, ale ćwiczą ich tam też wytrzymałościowo. Teraz wrócił po przerwie 4 miesięcznej i chodzi rozentuzjazmowany i obolały - ja dzisiaj dzielnie: - kromka razowca z serkiem i pieczonym kurczakiem -2 kawałki ciasta - moje urodzinowe to chyba wolno;p - jabłko -warzywa z patelni I na dzisiaj koniec z jedzeniem. Jednie kawa i herbata. Do tego w ramach zajęć ruchowych przewiduję sprzątanie mieszkania:D

1,5 godzinny spacer zaliczony, bardzo ładna słoneczna pogoda dzisiaj. Fakt, że mroźno, ale i tak przyjemnie. Po spacerze wystarczyło podgrzać na rozgrzewkę zupkę. A teraz to wyznam, że się lenimy;p Wy tak o tych ćwiczeniach, A. o swoich treningach, w pracy też parę osób śmiga na siłownię aż zapiszę się szybciej by nie odstawać tak;p Może jednak zacznę od początku lutego, nie od jego końca. Zobaczę, muszę się zainteresować kiedy mam egzamin i czy w ogóle komisja przyjeżdża do PL zimą. A nie chce mi się do niego uczuć, że szok, gdybym już nie zapłaciła tyle kasy bym zrezygnowała. A zapłaciłam w czerwcu tylko nie mogłam wtedy podejść.

Dzień dobry wszystkim! Ja już po śniadaniu- placuszki z otrębów + banan i kawi z jogurtem naturalnym i cynamonem. W sumie po połowie kiwi i banana, bo owoce dzieliłam z A. on jeszcze dżem miał do tego Teraz zbieramy się na spacer po lesie (uroki mieszkania na osiedlu otoczonym praktycznie lasem). A jak wrócimy to pewnie zupa z wczoraj. Ponieważ nagotowałam jej tyle wczoraj dzisiaj nie gotuję nic nowego;p