ti_ti_ nie znam się na wszystkich facetach, ale dopóki ja nie powiem mojemu mężowi, że mam np. pryszcz w tym a tym miejscu na twarzy to on wogóle go nie widzi. Tak było zawsze, nawet jak się spotykalismy przed slubem.
Moja mała rada jest taka: zmień swoje nastawienie do sytuacji. Wmawiaj sobie, że wyglądasz świetnie, czujesz się super itd. a co do ubioru to normalnie, jak codzień. Wkładki do biustonosza tez noszę i jest OK :)
A teraz na pocieszenie to Ci napiszę, jak mój obecny mąż przedstawił mnie swojej rodzinie (jego rodziców już znałam, ale słabo). Miałam wtedy 15 lat więc byłam mniej obeznana z życiem. Postawił mnie w pokoju, gdzie siedzieli: ciotka z córką z Australii, wujek z ciotką z Wrocławia i chyba ktos jeszcze, bo pokój był pełen ludzi - ale nie pamiętam kto tam był. No i zadawali mi różne, czasem nietaktowne pytania - bo mysleli, że trzeba mnie \"zabawić\" = rozliźnić. !!!!! tak było
Innym razem (po kilku latach) przprowadził mnie do kuchni i wszedł. W kuchni byli jego dwaj wujkowie, których jeszcze nie znałam. Nie przedstawił mnie, tylko poleciał po coś do swojego pokoju. A ja tam stałam jak ta ........ żeby wybrnąć z sytuacji mówię: no i zostawił mnie :) naszczęście ci wujkowie są OK i zachowywali się normalnie.
tak więc nie martw sie na \"zapas\" co ma być to będzie
A INNE DZIEWCZYNY ? CO POLECACIE ?
dziś czuje sie dobrze, odezwę sie później