Perla12
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Perla12
-
gość oczywiście rozumiem Twoje obawy. A jak się czujesz? Nie możesz wrócić do pracy? Musisz być teraz cały czas na zwolnieniu? Za miesiąc masz kolejną konsultację i jeśli wyznaczą Ci termin jodowania za miesiąc, bo tyle chyba przeważnie trwa oczekiwanie na jod od konsultacji to do tego musisz jeszcze doliczyć tydzień pobytu w Gliwicach i możliwe dwa tygodnie zwolnienia po szpitalu ( w najlepszym przypadku może być jeden) Chyba , że nie weźmiesz zwolnienia . Jednak zaraz po leczeniu jodem lekarz medycyny pracy może nie podpisać Ci pozwolenia na powrót do pracy, aż po okresie kwarantanny. (kurczak już kiedyś pisała prośbę, by nadawać sobie jakieś nazwy, bo tych gości już tu tyle ,że nie wiadomo do kogo się pisze :) . Pomyślcie o tym. )
-
gość po jodzie jest określony okres kwarantanny. Niektórzy mają tydzień inni 2 tygodnie. To zależny od pozostającego jeszcze w naszym organizmie jodu. Raczej powinno się nie przebywać w tym czasie w pracy z innymi , nawet dorosłymi.
-
Witajcie :) Zalogowałam się od razu, ale faktycznie trzeba poszukiwać tematu. Kurczak jak miło czytać dobre wieści dotyczące wyników. Moje węzły były powiększone przed jodem , ale mam wrażenie ,że nadal są powiększone, także te pachwinowe. na razie jednak nie będę niczego szukać, tropić :) Czuje się dobrze i tego będę się trzymać. W czerwcu zrobię badanie TSH, jak zalecono, a później zobaczymy Pozdrawiam wszystkich i życzę słońca ;)
-
Magdalena_88 po co masz brać swoja piżamę do izolatki. Te kilka dni wytrzymasz w tej szpitalnej, chociaż w tych szpitalnych może być teraz ciepło. Jednak musisz wiedzieć ,że musiałabyś wziąć dwie, bo po kąpieli przed scyntygrafią i tak wystroją Cię ponownie w szpitalną, czystą piżamkę ;) Do izolatki ograniczasz rzeczy do minimum. Weź jakieś laczki, ręcznik- takie , których nie będzie Ci żal wyrzucić. Kosmetyki to najlepiej takie jednorazówki/ reklamówki (saszetki- oczywiście do izolatki). Nie wszyscy stosują się do zaleceń żeby wyrzucić to co masz w izolatce, ale warto to zrobić, zwłaszcza to co ma kontakt z Twoim ciałem - piżamę ( jeżeli nie szpitalna), ręcznik, kapcie, itp. Będzie bez kłopotu. Warto wziąć gazety czy coś co zajmie Ci czas. Tu już wielokrotnie pisano o gumach do żucia, wodzie - przynajmniej po 1,5- 2 litry na dzień. Coś kwaśnego, cytryny do zakwaszania wody. Możesz wziąć telefon np. jeżeli tylko Ty z niego korzystasz ,żeby później nikogo nie narażać i na wszelki wypadek włóż go do woreczka. Nie będzie problemu, że osadza się na nim Twój pot, który oczywiście będzie skażony jodem. Była z nami młoda dziewczyna , która do izolatki brała starszy model telefonu, ona była drugi raz i mówiła ,że miała problem za pierwszym razem ze swoim telefonem, który miała poprzednio. Wolała nie ryzykować
-
gość jeżeli tarczyca jest wycinana z powodu raka , to nie powinno się zostawiać kikutów. Mnie zostawiono, bo moje guzy miały być koloidalne, tak wyszło z biopsji, a po operacji okazały się rakowate i mało brakowało, a miałabym kolejną operację żeby to dociąć. USG będą nam kontrolnie robić co jakiś czas.
-
Ja z Torunia jechałam Polskim Busem do Katowic na noc. Około 4 rano jest w Katowicach. Niedaleko jest przystanek podmiejskich autobusów, stamtąd autobus nr 870 . Podobno za dnia jeździ bezpośrednio do Gliwic, a w nocy jedzie na pętlę w Zabrzu a stamtąd przesiadasz się na autobus do Gliwic. Nie pamiętam numeru. Pociągiem nie wiem. Innym razem mieszkałam w hotelu niedaleko CO, bez luksusów, ale czysto, blisko, idzie wytrzymać. Konsultacje mogą skończyć się o 13 albo i później, to zależy o której tam rano będziesz i która będziesz w kolejce. Z powrotem wracałam samochodem, więc nie orientuję się jaki powrót komunikacją PKP, PKS.
-
kasia19891989 Powiększone węzły mogą być także oznaką jakiegoś stanu zapalnego w organizmie. Nie można także wykluczyć, że mogą być przerzuty, jednak zawczasu nie ma co się martwić, ponieważ siostra jest po leczeniu jodem w związku z rakiem, to muszą wszystko sprawdzić. Dobrze ,że robią badania . U mnie także była na USG widoczna jakaś zmiana, były powiększone, ale na scyntygrafii nic tam nie wyszło.
-
agienka poczekaj cierpliwie, miesiąc to nie jest taki długi czas, a w Gliwicach będziesz pod bardzo dobrą opieką. My wszystkie czekałyśmy od miesiąca i dłużej. Przez ten miesiąc nic złego się nie wydarzy. Tak szkiełka i preparaty, to jest to co zostało wysłane do badania histo-pat. zapytaj w szpitalu, czy maja to u siebie czy gdzie indziej, bo moje preparaty były w innym mieście, to stamtąd przyjeżdża lekarz patolog i do niego są wysyłane preparaty. Ja zawiozłam podanie do tego patologa o wypożyczenie szkiełek i preparatów, w celu przedstawienia ich w Gliwicach.
-
karotkakz w broszurce, do której kurczak podała link (ja dostałam taką w Gliwicach do ręki wydrukowaną) jest napisane ,że warto miesiąc unikać nasłonecznienia, bo mogą pojawić się plamy na skórze. A samą bliznę pewnie watro jeszcze dłużej chronić przed opalaniem, bo wiadomo, że skóra jest w tym miejscu bardzo wrażliwa.
-
:) rozumiem, tak to jest z pisanym słowem, nie zawsze uda się zrozumieć kontekst, lub źle się przeczyta. Ja nie odczułam specjalnie nic nowego po zastrzykach. W dniu przyjęcia miałam TSH 0.01 , a po zastrzykach 177 . Teraz dopiero na początku czerwca mam sprawdzić jego poziom.
-
kurczak2 jeśli miałaś odstawione hormony na miesiąc, to jeszcze będziesz miała zastrzyki? Z tego co ja tutaj wyczytałam, to albo odstawia się na miesiąc hormony, albo dostaje się te zastrzyki. Nie wiem czy stosuje się jedno i drugie?
-
anulacz cieszę się ,że masz już ten stres za sobą :) To prawda, masz rację, że oczekiwanie na wyniki badań jest ogromnym stresem. Ja poza pierwszym szoku po diagnozie, radziłam sobie i radzę całkiem dobrze z całą tą sytuacją, jednak oczekiwanie na wyniki w CO w Gliwicach także było ogromnie stresujące. Była podejrzana zmiana w węźle, która okazało się na scyntygrafii, nie wchłonęła jodu. Natomiast moje spore kikuty po tarczycy wchłonęły go bardzo dużo i w dniu wyjścia poziom wynosił jeszcze 16. Możesz chodzić po tych pomieszczeniach , w tej ulotce , którą dostałaś pewnie , masz napisane , że możesz w uzasadnionych przypadkach nawet przygotowywać posiłki dla rodziny w okresie tych siedmiu dni. Ja miałam 14 dni , wyszłam w piątek przed Wielkanocą i to co musiałam robić do jedzenia robiłam w rękawiczkach jednorazowych ( o tym mówiła tam w CO pielęgniarka, na spotkaniu przed podaniem jodu) . Myślę ,że będziesz mogła córcię przytulić, przecież zrobisz to krótko, a poza tym jak piszesz już w dniu wyjścia miałaś bardzo niski poziom jodu w dniu wyjścia . :) Nie zaszkodzisz córci.
-
paula487 Witaj w gronie osób w podobnej sytuacji. Skoro tutaj trafiłaś, to pewnie już wiesz , że to się dobrze leczy , niezależnie od wieku i stopnia zaawansowania, także uszy do góry :) Gliwice to to dobry ośrodek zajmujący się od dawna takimi przypadkami. Nie podam Ci konkretnego nazwiska. Ja miałam tam tylko jodowanie. Nie napisałaś czy szukasz chirurga czy już jesteś po wycięciu tarczycy?
-
Ciąża to piękny ale taki specyficzny czas w życiu kobiety i hormony mogą szaleć, ale będziesz pod opieką endokrynologa i nie ma czym się martwić, tylko pilnować terminów. Jeśli lekarz mówi ,że będziesz brała i tak leki, to tym bardziej nie rozumiem dlaczego chce Ci zostawiać kikuty? Tak, tarczyca może odrastać- dlatego bierzemy supresyjne dawki hormonów. Ja po operacji nie brałam żadnych innych leków, nic nie działo się z moimi przytarczycami, głosem czy smakiem. Ogólnie czuję się zdrowa, tak też czułam się i przed operacją :) Przed operacją leżałam 5 dni bo podawali mi płyn Lugola i coś tam jeszcze, nie wiem dlatego ,ja nie leczyłam się wcześniej na niedoczynność czy nadczynność, ja miałam guzki, a właściwie myślano,że jeden , który stawał się coraz bardziej widoczny/ w ostatnim czasie dość szybko rósł. A po operacji znowu 5 dni. anulacz wszystko będzie dobrze. ja nawet nie czuję nic ,że jestem po jodowaniu. Gdyby nie to ,że muszę unikać dzieci do lat 18 i kobiet w ciąży mogłabym wrócić od razu do pracy. Ponieważ moje kikutki były dość duże to ja miałam w sobie jeszcze w dniu wyjścia sporo tego jodu więc mój okres kwarantanny został ustalony na 14 dni.
-
przygnebiona dbać czyli przede wszystkim pamiętać o braniu każdego dnia tabletki, na przynajmniej pół godziny przed posiłkiem. pamiętać o okresowej kontroli TSH. Jeśli zachorujesz, bo przecież jakieś dolegliwości mogą się w przyszłości zdarzyć i zapiszą Ci inne leki to zapytać jak one reagują z hormonem tarczycy. Czasami trzeba zachować odstęp pomiędzy przyjmowaniem różnych leków. Poza tym możesz prowadzić normalny tryb życia. Ja jestem w takim wieku ,że mogłabym być Twoja mamą :) , ale tu są całkiem młodziutkie osoby. Mnie zostawiono kikuty, bo w biopsji przed operacją nic nie wyszło, dopiero w materiale pooperacyjnym zostały znalezione komórki raka. Też mi lekarz -chirurg tłumaczył, że przy zwykłej zmianie koloidalnej tak się zostawia, a kikuty tarczycy później podejmą pracę i nie trzeba będzie brać hormonów w tabletkach, ale jak powiedziałam to doktorowi w Gliwicach, to się tylko dziwnie skrzywił . O mało brakowało, a musiałbym mieć reoerację, by wyciąć te resztki. Na szczęście rak brodawkowaty i pęcherzykowaty dobrze się leczą- najważniejsze to pookładać sobie w głowie i poradzić z emocjami. Po operacji dostałam 30 dni zwolnienia poszpitalnego, do tego pobyt w szpitalu. Nie wiem czy tak maja wszyscy. To naturalne ,że masz mnóstwo pytań, każda z nas niezależnie od wieku miała ich wiele. To nowa sytuacja , z która trzeba się zmierzyć, a w gromadzie ludzi w podobnej sytuacji jest łatwiej. Więc nie krępuj się tylko pytaj.
-
oczywiście miało być nie przejmuj się wagą :)
-
Przygnebiona tabletki po operacji będziesz musiała mieć, bo jak pisze kurczak2, mogą Ci wyciąć całą tarczycę i nie będzie co miało wytwarzać tego hormonu w organizmie , a on jest dla naszego funkcjonowania bardzo ważny, dlatego te hormony w tabletkach. Wagą się przejmuj. Unormują Ci dawkę hormonu i będzie ok. Wielu po operacjach nie odczuwa żadnych dolegliwości i nic nie dzieje się z ich wagą. Wiadomo,że przy operacji mogą się wydarzyć różne niespodzianki, bo to wrażliwy obszar i zdarzają się uszkodzone przytarczyce czy nerwy przy strunach głosowych , ale większość takich skutków mija z czasem . Jednak to nie jest regułą, że mogą być komplikacje. Myślę, że u większości z tutaj piszących nic nie wydarzyło się. Co do wagi, to ja to nawet trochę schudłam, a jem więcej niż przed operacją. Przedtem musiałam się pilnować, bo waga szła w górę mimo , że nie jadałam dużych porcji :)
-
przygnebiona jeśli lekarze zalecą usunięcie tarczycy to posłuchaj. Mój guzek był widoczny bardzo długo, nie dawał żadnych objawów, wyniki były bardzo dobre, nawet biopsja przed operacją była dobra, a po operacji okazało się ,że to rak . kurczak2 ma rację, tutaj jest wiele dziewczyn, które po operacji tarczycy czekają lub już doczekały się dzieci. Oczywiście będziesz musiała być pod opieką endokrynologa i sama będziesz musiała nauczyć się dbać o siebie, ale nie lekceważ zaleceń lekarzy.
-
Witam i życzę wszystkim dobrego, radosnego świętowania :) anulacz Ja wróciłam z jodowania :) Nic się nie martw, wszystko szybko minie. Dziewczyny mają rację, jak trafiasz do Gliwic masz super opiekę i wszystko na karcie wpisowej napisane. Wyniki, terminy, zalecenia. Jak masz jakieś pytania to pytaj, masz mój adres, odpowiem.
-
Hogata3 nie jestem pewna co masz zabrać na jod diagnostyczny, ja jadę od razu na duży- mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie i podadzą mi go. O diecie nikt nic nie mówił, ale warto ograniczyć te produkty czy nawet zabiegi czy kosmetyki z jodem, jednak nie ma bezwzględnych wskazań- nikt nie kazał mi w Gliwicach tego przestrzegać. ja nawet nie mam odstawionego hormonu, bo dostane zastrzyki. Weź sobie jednak wodę do picia, kwaśne cukierki lub gumę do żucia, bo dziewczyny, chłopaki też ;) , pisali tutaj ,że trzeba pobudzać ślinianki do pracy i płukać się. Ale może odpisze ktoś , kto był na jodzie diagnostycznym, będzie pewniejsza informacja.
-
anulacz ja na karcie konsultacyjnej mam napisane, że do czasu przyjęcia na oddział brać euthyrox jak dotychczas :) Więc biorę. Pozostałe leki także jak dotychczas - ale ja nic innego nie biorę, nie ma takiej potrzeby. jestem zdrowa jak koń ;)
-
iren53 masz rację , warto skonsultować diagnozę u jeszcze innego lekarza, nie zawadzi przed podjęciem decyzji. Natomiast ,że jod zastępuje skalpel- chyba jednak nie, bo nie robiliby operacji tylko leczyliby jodem . Mnie lekarz operujący po wyniku histopatologicznym uprzedził, że być może potrzebna będzie reoperacja, ale decyzję podejmie lekarz w CO w Gliwicach. Są tutaj osoby, które miały jednak reoperacje i dopiero po niej podany jeszcze jod. To są indywidualne zalecenia uzależnione od wielu czynników.
-
Paulinanaa masz rację, zaufaj lekarzowi. Skoro nie wycieli drugiego płata i zmiana była tak mała, a Ty jesteś osobą młodziutką nie ma co panikować i bez potrzeby osuwać całej tarczycy, przecież to bardzo ważny gruczoł.. Bądź pod kontrolą, obserwuj , pilnuj badań i tyle. Ja mam zmiany w węźle i w pozostałym kikucie tarczycy- też nie będę miała reoperacji, tylko jadę na jod. Ja jestem już w takim wieku ,że mogłabym być Twoja mamą :) , z jajnikami nie miałam problemów, ale inne babskie problemy zawsze. W końcu jestem po histerektomii z powodu mięśniaków, a guz miałam widoczny na zewnątrz w cieśni od 20 lat. Kontroluj się i rób badania, obserwuj- wszytko będzie dobrze :) .
-
Tak zaglądam, podglądam, czytam . Powoli zbliżam się do wyjazdu :) Nie miałam czasu o tym myśleć , ale pewnie stres będzie, bo wiem ,że na pewno mam zmianę także przynajmniej w jednym węźle, ale ufam, że będę "jodochwytna" i jod się upora z pozostałymi we mnie komórkami :)
-
Jowita03 to znaczy ,że przez cały czas pobytu w izolatce nie możliwości mycia się? Ja rozumiem, że tam jest mnóstwo ludzi i że ta woda musi być poddawana specjalnym procurom, bo skażona, ale to średnio dla pacjentów, a pewnie dla pacjentek szczególnie . Piżamki mnie nie zrażają, ja tam w końcu nie jadę szukać kawalera ;) Powiedz proszę jeszcze czy wodę do picia można tam kupić podczas tych pierwszych dni, kiedy czeka się na jodowanie? Można tam wyjść do sklepiku na terenie centrum? Czy trzeba już tam ze sobą zataszczyć te litry wody? Dzięki za wszystkie informacje, są bardzo pomocne :)