livmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez livmar
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
\"Olga\", to nasza sprawa, czy bierzemy witaminy. W większości przypadków matka chce jak najlepiej dla dziecka, a nie wydaje mi się, aby kobieta, która źle życzyła dziecku traciła by jeszcze czas na forum i dopytywała się o zdanie innych. Ja akurat witamiy biorę i chcę by wszystko było w porządku. Można również nic nie brać czy się nie badać pozostawiając wszystko losowi. Oba podejścia szanuję. \"Odchodzę stąd\", dobrze robisz, że odchodzisz, tylko czemu się nie przyznasz kim byłaś, zanim odeszłaś. Odwagę do pisania incognito to masz, z tym, że to nie odwaga, tylko tchórzostwo. Ja też niektórych wypowiedzi nie toleruję, bo mnie denerwują i czasem co napiszę to wykasuję, bo wiem, że jestem zbyt impulsywna i najpierw mówię nim pomyślę, ale tym razem uznałam, że nie warto. \"Malusienka, nie sposób, by na każde pytanie była odpowiedź, ja też nie zawsze ją otrzymuję i nie płaczę z tego powodu. Tu odpowiedź, to nie obowiązek, a poza tym kwestia wymądrzania - to też jest subiektywna ocena. Każdy ma swój sposób komunikowania się z innymi. To, że przejdziesz do innego topiku nic nie zmieni, bo i tak zostaniesz sierpniówką ;). Ja akurat termin mam na 31 lipiec (wersja pielęgniarki zakładjącej kartę ciąży, pierwsza wersja wg ginekologa była na 1.08, która bardziej przypadła mi do gustu), ale zostałam już tu, bo nie chce mi się przenosić, ponieważ uważam, że i tak urodzę w sierpniu. A teraz dla osłody. W piątek mąż mnie namówił, byśmy kupili już coś dla dziecka. Ja osobiście uważam, że to za wcześnie, ale on się uparł, a ja sama za wiele nie oponowałam. W ten oto sposób kupiliśmy bordowe body/opalacze oraz śliniaczek. Okazało się to dużą przyjemnością. Moja mama jak się dowiedziała, że zaczęliśmy kupować już rzeczy dla dziecka, to wpadłą jakiś \"amok\" :D - kupiła dziś 17 sztuk różnych ubranek, czyli prawie 10 razy więcej co my. Fajnie, cieszę się, ale jak tak całą rodzina zacznie kupować to co zostanie dla mnie :(. Kompletowanie wyprawki to chyba jedna z największych przyjemności. Remonty w domu to chyba stoją na drugim miejscu, bo większość kobiet (rodzin) oczekujących dziecka robi wszystko by uporządkować swój dom. My akurat skupiliśmy się na drzwiach wewnętrznych i łazience. Zajmie nam to sporu czasu, siły i pieniędzy, ale dzięki temu czas szybciej zleci. Nawet nie żałuję wycieczki, na którą mieliśmy pojechać - dziwne, bo jestem zapaloną turystką.
-
Ja biorę Feminatal od 10 lutego, wcześniej brałam sam kwas foliowy, teraz cały zestaw witamin, w którym kwas foliowy też się znajduje. Witaminy poleciła mi moja pani ginekolog więc biorę, ale oczywiście tańsze, bo Materna wychodzi 2 razy drożej.
-
Dzięki za wsparcie. Ja też lubię od czasu do czasu napić się czegoś dobrego. Więc jak wypiję kilka kieliszków niskoprocentowego alkoholu w czasie całej ciąży to myślę, że nic się nie stanie.
-
Polacy o piciu alkoholu przez kobiety w ciąży: http://www.ipsos.pl/3_4_017.html Lista rzeczy niewskazanych i zakazanych w ciąży: http://www.erodzina.com/content/view/64/29/ Czy urodzi się zdrowe?: http://polki.wp.pl/kat,1676,wid,8146544,wiadomosc.html?ticaid=110ed Sama już nie wiem co myśleć na temat picia alkoholu. Wiem, że szkodzi, ale czy lampka wina bądź kieliszek likieru szkodzi faktycznie? Odkąd jestem w ciąży wypiłam mały kieliszek likieru czekoladowego okazjonalnie, a teraz zastanawiam się nad lampką wina, bo kolejna okazja przede mną. Co sądzicie na ten temat. Czy w ciągu całej ciąży można sobie pozwolić na wypicie kilka razy czegoś mocniejszego?
-
Mam pytanie odnośnie picia wina, czy można pić i jeśli tak to jakie i w jakich ilościach. Będę wdzięczna za odpowiedź.
-
Może coś więcej na temat nerwu kulszowego napiszecie. Ja nic na ten temat nie wiem niestety. Tydzień temu tak mnie strasznie w dole pleców rozbolało, że nie mogłam się ruszyć. Myślałam, że to po goleniu nóg, bo dużo się zginałam, ale teraz już nie wiem. Za chwilę coś poczytam na ten temat w internecie. Do ćwiczeń jakoś ciężko mi się zabrać, tylko na basen od czasu do czasu chodzę.
-
Agata 27, przestałam już liczyć tygodnie. W zasadzie to nie wiem dokładnie, ponieważ miałam niezbyt regularne miesiączki. Ostatnią miałam 24 października i już usłyszałam 2 terminy w przychodni 31.07 i 1.08. Tydzień wychodzi bodajże 15-ty, bo 2 tygodnie temu na usg lekarz powiedział, że 13. Teraz liczę już tylko miesiące, więc początek czwartego, bo liczenie tygodni to już mi się znudziło.
-
Myślałam, że chodzi o budowę domu a nie kuno mieszkania, ale na początek dobre i to. http://www.bankier.pl/wiadomosci/article.html?article_id=1397342 Marcinkiewicz: Ustawa o wsparciu kredytowym może obowiązywać już latem 2006, Warszawa, 06.02.2006 (ISB) – Część programu rządowego dla budownictwa, zakładająca wsparcie dla rodzin planujących zaciągnięcie kredytu na mieszkanie, być może zacznie obowiązywać już latem tego roku, zapowiedział w poniedziałek premier Kazimierz Marcinkiewicz. „Część programu budownictwa, czyli ustawa o wsparciu rodzin przy zaciąganiu kredytu hipotecznego na własne mieszkanie, być może już latem tego roku będzie wcielona w życie” – powiedział premier Marcinkiewicz podczas konferencji prasowej w Kielcach, transmitowanej przez TVN24. Projekt ustawy zakłada, że 50% odsetek od kredytów hipotecznych będzie finansowane przez budżet państwa. W ciągu sześciu lat na ten cel ma zostać przeznaczone ok. 4 mld zł z kasy państwowej. „Program powoduje, że za kredyt w wysokości ok. 100 tys. złotych, przy wkładzie własnym ok. 20 tys. zł i cenie metra kw. 2 tys. za mieszkanie o powierzchni 60 m kw. trzeba będzie płacić ok. 500 zł miesięcznie” – powiedział premier. Pytany o zapowiadane w programie wyborczym 3 miliony mieszkań, premier odpowiedział, że „szacujemy, iż ustawa o pomocy przy kredycie hipotecznym przyniesie ok. 350 tys. mieszkań, natomiast cały program jest jeszcze niedopracowany i do 3 mln mieszkań jeszcze trochę brakuje”. Obecny na konferencji prasowej wiceminister transportu i budownictwa Piotr Styczeń przedstawił projekt programu budowlanego, który roboczo ma być realizowany w trzech sektorach: gospodarce przestrzennej, budownictwie ogólnie oraz budownictwie mieszkaniowym.
-
Kika27, dzięki za potwierdzenie. Teraz już będę szukać informacji na temat tego kredytu, gdyż nie chcę by moje dziecko wychowywało się w bloku. Mieszkam w samym centrum i jest mi z tym wygodnie, ale w zasadzie mogę to poświęcić na poczet \\własnego domku.
-
Witam. U mnie mało kto wie, że jestem w ciąży. Tylko najbliższa r odzina i przyjaciele. Dalsza rodzina, znajomi i sąsiedzi w ogóle. Jakoś ciężko mi na ten temat mówić. To moja pierwsza ciąża a zachowuję się jak nastolatka, mimo iż 28 rok mi już idzie. Co pierwszyzna to pierwszyzna, dla każdego taka sama bez względu na wiek ;). Jak każda z nas czekam z utęsknieniem do wiosny. Ciekawi mnie reakcja wszystkich wokół jak się zorientują, że będę miała dziecko. Wielu już nie raz się wypytywało kiedy, teraz będą mieli odpowiedź :D. U nas ostatnio odwilż (południowy zachód), ale wydaje mi się, że zima tak szybko nie popuści. Mieszkam w bloku, w dodatku na 4 piętrze i w związku z tym mamy ciągle problemy z wodą. 1,5 tygodnia tmu pękły rury i od tamtej pory ciągle coś jest nie tak. Wczoraj hydraulicy tłukli nam się w łazience, i mamy ciepłą wodę, bo od kilku dni nie mogła się złapać, ponieważ za niskie ciśnienie było i rury pozapychane. Pion kanalizacyjny trzeba wymienić a sąsiedzi się nie chcą zgadzać. Po prostu horror. Nadzieja tylko w tym, że kiedyś będziemy mieć swój własny dom. Nie wiem, czy słyszałyście, bo mnie doszły słuchy od rodziny, że ponoć mają być jakieś ulgi czy częściowe zwroty kredytów budowlanych przez państwo. Jeśli by tak było, to warto się zastanowić nad kredytem. Jeśli nawet zwrócono by choć koszty kredytu (1,5 -2,5%, czy ile tam biorą banki) to było by dużo. Zastanawia mnie jeszcze jaki trzeba mieć dochód by taki kredyt otrzymać. Lepiej płacić za swoje niż czynsz za mieszkanie. Mimo iż mieszkanie własnościowe to opłaty się wcale nie zmieniają :(. Więc tak marzę sobie o swoim własnym domku i go projektuję oraz urządzam w wyobraźni, a nawet na papierze i komputerze. Przy nadziei i z pozdrowieniami na lepszą przyszłość, Marlena.
-
NICK.................MIASTO..........WIEK...............TERMIN.....KG miki25............Warszawa.............24................01.08.......0,5 Lia.................Warszawa............??.................01.08....(!)2,0 livmar...............Nysa.................28................01.08......-2,5 agata_27..........Słubice..............27.................1.08.........1,0 doris26.............Kraków..............26................04.08........bz blondi23............Elbląg................23 ................05.08.........-1 Elmirka76.......ok.Wadowic...........30.................05.08.........x insomnia.............??....................24................07.08.......0,0 justyna...............??...................29................08.08........bz donn................Kraków..............27................07.08........1,0 edusia................??...................32................11.08.......1,0 karamijja...........Łódź................28................12.08.......1,0 kasia 30.............Rybnik.............30................12.08.........?? Stokrotka _26......Lubin..............26................12.08........0,0 Agula 30.........zachodniopom........30................14.08........bz Kruszyna.........małopolska...........30.................15.08.........?? madelain.............J.Góra...............29................16.08........0,0 kpiotrowicz.........Warszawa..........23................17.08.......1,00 joanka...............Szczecin...........25.................17.08..........2 jolla80...............Warszawa.........25.................17.08.........? ToYaB................Białystok...........27..............21 lub 23.08....bz jagna25...........Wodzisław Śl.........25................23.08........0,0 roxelka.............Essex,GB............27..................25.08.......0,5 oliwia13............pomorskie...........27.................26.08.........2,5 agusia2................USA................30...................??............?? Lonta..................Rybnik ............21.................27.08........bz padlinka............Warszawa...........24.................27.08.........?? maggiem.............??....................27................29.08........0,0
-
Witam. Myślałam, że już koniec u mnie z wymiotami, a tu w piątek niemiła niespodzianka pół godziny po obiedzie - straszna męka. Ostatnio w ogóle mam jakiegoś pecha. Wczoraj poparzyłam sobie palca, w środę przewróciłam się na lodzie a w czwartek naszedł mne okropny ból pleców ze 2 godziny po goleniu nóg. Nie mogłam się ruszyć. Mąż posmarował mi trochę bolące miejsce, jakoś się przeczołgałam do pozycji leżącej - na szczęście w nieszczęściu zaczęło mnie boleć na wersalce, więc nie miałam daleko. Na drugi dzień mi przeszło. Na dodatek mam problemy w łazience - zaparcia. Okropność. Niby 4 m-c ciąży się zaczyna, ale jakoś tego nie czuję, bo nie mam brzucha, tylko minimalnie powiększony. Zajęłam się teraz planowaniem remontu w domu: wymiana drzwi wewnętrznych oraz kapitalny remont łazienki. Zdecydowałam, że jednak zrobić to przed narodzianmi dziecka, bo potem będzie trudniej. Planowaliśmy z mężem wycieczkę na jakąś ciepłą wyspę, lecz zezygnowaliśmy, gdyż i tak niewiele bym skorzystała, ponieważ na słońcu nie można za wiele przebywać, a i przemęczać się też nie, więc opalanie i zwiedzanie przez 2 tygodnie mogłoby się okazać ponad moje siły, skoro głupie golenie nóg przyprawiło mnie o wielkie bóle. Teraz będę się bała i mąż będzie musiał mi pomagać, ponieważ chodzę na basen, a tam nie wypada wyglądać jak małpa ;). Na szczęście pęcherz już mnie tak nie męczy. Wcześniej bywały noce, że musiałam wstawać nawet po kilka razy i iść do łazienki za potrzebą, teraz to już tylko sporadycznie. Ciągle zbieram się, by coś poćwiczyć, ale mi nie wychodzi. Dzień za dniem mija a ja tylko chodzę na basen i to też nieregularnie. Dobrze, że choć codzień wychodzę na spacer z psem czy też do miasta. Niedzielę spędziłam u teściów - faktycznie stało się to rutyną. Nie wiem dlaczego, choć ostatno wiele rzeczy mnie drażni i u każdego widzę coś, co mi przeszkadza. Być może to zi8ma tak oddziałowuje. Wydaje mi się, że wiosną będzie lepiej. Już się nie mogę doczekać do wiosny i do tego by mieć już większy brzuch - takie to dziwne.
-
Mam pytanie. Czy kobieta w ciąży może opalać się w solarium?
-
Ja również poproszę o tą książkę. Chętnie poczytam coś nowgo. Z góry dziękuję.
-
Agata_27, dzięki za informację, lecz baldachimu akurat nie chcę, bo jakoś mi się nie podoba. Wiem, że łóżeczko jest duże, jednak najbardziej mi odpowiada. Co do ochraniaczy to też się zastanowimy. Pościeli mamy dużo, więc coś raczej uszyję z bieżącej. Montażem zajmie się mąż, ja ewntualnie pomogę teoretycznie ;). Maggiem, tak się złożyło, że ja też chcę dać swojemu synowi na imię MARCEL, już od dawna o tym myślę (kilka lat nawet). Tylko mojemu mężowi jakoś nie za bardzo się podoba. On wymyślił STASZEK :(. Dyskusje trwają. Do porodu jeszcze pół roku, ale musimy jakoś dojść wspólnie do porozumienia. Justa29, my również mamy 1 pokój do dyspozycji dla siebie i przyszłego dziecka, dlatego wymyśliłam to łóżeczko, które co prawda jest duże, lecz mam nadzieję, że zmieści się tam wszystko czego dziecko potrzebuje. Kapiel natomiast będziemy robić w łazience na pralce, gdzie będzie stała wanienka a nad nią w szafce wszystkie potrzebne do tego rzeczy.
-
Ja również będę rodzić sama. Mój mąż nie zniósł by takiego widoku. Nawet w telewizji nie może patrzeć na operacje itp. a co dopiero na żywo. Jak mój brat był na intensywnej terapii i nie wiadomo było, czy przeżyje, to był dosłownie zielony. Wszedł tam tylko raz, ale wygląd rzeczywiście był okropny - głowa podwójna w wyniku upadku z 4 piętra starego budownictwa na chodnik, połamane ręce, uszkodzone organy wewnętrzne, uszkodzony mózg (respirator i mnóstwo innej aparatury, rurki wychodzące z ciała). Więc jak tak sobie pomyślę, że mój brat przeżył coś takiego i normalnie chodzi, chodź jest niepełnosprawny, to poród wydaje mi się banalną rzeczą. Co do kosztów porodu to nie mam zamiaru za nic płacić. Wystarczy, że mój mąż płaci ZUS, który jest stanowczo za duży (własna działalność gospodarcza). Ja jestem na jego ubezpieczeniu i póki co nie stać nas na drugą składkę. Choć fajnie by było mieć indywidualnego lekarza czy położną. Nie wiem jak to jest z położną dokładnie, czy cały czas jest ona przy porodzie wybranej osoby, czy też chodzi do różnych pacjentek? Z drugiej strony boję się bólu i późniejszych ran, ale inaczej nie da rady. Zobaczę, może pójdę do szkoły rodzenia, bo ostatnio widziałam coś na ten tamat w mojej przychodni. Waga na razie stoi mi w miejscu, choć jem coraz więcej i wcale mi się to nie podoba. Nie chciałabym przytyć dużo, bo potem jednak trudno zrzucuć te nadmierne kilogramy. Mam nadzieję, że moja tendencja się utrzyma i małao przybędę a wręcz będę ważyć mniej po porodzie. Być może nieralne są moje marzenia, ale kto wie, jak zwykle czas pokaże. Rano jednak nie za bardzo mogę jeść, tylko trochę. Przestałam też jeść sucharki i wafle ryżowe jeszcze w łóżku z samego rana przed wstaniem. Mogę śmiało powiedzieć, że nudności się skończyły. Nie wiem, czy wy też, ale ja mam ochotę na remonty zanim przyjdzie dziecko. Męczę męża wymianą wszystkich drzwi wewnętrznych, bo na obecne już nie mogę patrzeć. Myślę też jak się pomieścimy z dzieckiem w jednym pokoju. Zaplanowałam sobie wszystko, jednak okaże się w praktyce. Chcę jeszcze dorobić 2 szafki do biurka, bo za dużo rzeczy nam się nazbierało - w szczególnościu biurowych, gdyż prowadzimy firmę w domu (internetową). Na wiosnę bądź na początku lata chcę też wyremontować balkon. Tak jakby przygotowuję sobie gniazdko, bo po porodzie nie będzie mi się chciało bawić z remontami. Dopiero po roku gdzieś, bo wtedy przyjdzie pora na łazienkę. Marzy mi się łożeczko, trochę nietypowe. Będzie pasowało mi do pokoju a przede wszystkim jest bardzo funkcjonalne. Jest duże, to fakt, ale jest w nim wszystko co trzeba: - posiada w standarcie wyjmowane szczebelki, - dwa poziomy montażu podłogi, - składa się z łóżka dziecięcego, szafki z przewijakiem do pielęgnacji niemowląt oraz dwóch pojemnych szuflad, - po demontażu drabinek powstaje łóżko młodzieżowe oraz stolik nocny - rozmiary: dł.185cm szer.80cm wys.92cm, - waga 97 kg, - kolor teak. Zainteresowanym podaję linka: http://www.swiatdziecka.pl/shop.html?prod=471 Spodobało mi się już dawno i zdania już raczej nie zmienię. Polecam.
-
Witam. Miałam dziś zrobione usg w przychodni państwowej, do której chodzę normalnie na wizyty. Z dzieckiem wyszło wszystko w porządku: ma rączki, nóżki, serce bije, ilość płynu owodniowego jest prawidłowa oraz jest to ciąża jednopłodowa (13 tc). To wszystko co mi lekarz powiedział. Zawiodłam się bardzo, nie dość, że musiałam długo czekać to jeszcze nie zobaczyłam swojego dziecka ani nie dostałam zdjęcia. Aparat nie ma takiej funkcji. Porażka. Chyba wybiorę się prywatnie bądź pójdę do mojego lekarza rodzinnego, który zrobił mi wcześniej usg ze zdjęciem. Mogliśmy nawet z mężem oglądać całe badanie. Co do imienia to zawsze marzył mi się Marcel, ale mojemu mężowi się nie podoba. Nie wiem, co w końcu wymyślimy. Na pewno nie pozwolę nikomu innemu decydować. Ostateczne zdanie będzie moje i męża. Jeśli będzie dziewczynka, to też sięcośfajnego wymyśli. Ubzdurałam sobie, by dać dziecku imię, któego nikt w rodzinie czy wśród znajomych nie ma. Nie chcę kojarzyć imienia mojego dziecka z kimś innym. Chcę by było wyjątkowe. Mam jeszcze jeden pomysł, by imiona w mojej rodzinie zaczynały się na \"Mar...\", gdyż ja mam na imię Marlena a mąż Marek, podobnie też nazwaliśmy naszą firmę, która mamy nadzieję, że będzie firmą rodzinną. Jeśli chodzi o witaminy, to wciąż biorę kwas foliowy, który jak się skończy to mam już nie brać, tylko kupić kompleks witamin, typu Feminatal czy Materna. Zostało mi jeszcze 13 tabletek, więc od 10 stycznia będę brała Feminatal, bo wychodzi taniej. Cena jest podobna do Materny, ale jest go 2 razy więcej. Materna ma 30 drażetek a Feminatal 60. Nie widzę sensu przepłacania. Lepiej nie wydawać niepotrzebnie dużo, a przeznaczyć te pieniądze na dziecko, które po urodzeniu będzie potrzebowało bardzo wiele rzeczy. Co prawda dostaniemy becikowe, ale co to jest te 1000 zł, na wstępie to tylko 1/3 potrzeb dziecka, a co później. Dziś kto ma dziecko bądź decyduje się na dziecko to musi mieć zasobny portfel, a jak nie ma, to trzeba jakoś kombinować. Na szczęście u nas nie jest źle, lecz nasze państwo mogłoby się więcej postarać, by zmobilizować młodych ludzi do posiadania dzieci. Jednorazowa pomoc to kropla w morzu. To zwykle cała rodzina pomaga. Wolałabym nie otrzymać żadnej pomocy a mieć pracę i sosowne zarobki na miarę europejską. U nas ceny zachodne, a zarobki wschodnie. Gdyby każdy min. zarabiał 1000 Euro to można żyć spokojnie, nie licząc na żadną pomoc, tylko na siebie, a teraz póki co to musimy się żyć od rachunku do rachunku. Niech te pół roku szybko minie do daty rozwiązania. Już 1/3 za nami, zostało 2/3. Śmiało można powiedzieć, że zaczynami powoli wkraczać w 2 trymestr, w którym zaczniemy wyglądać jak kobiety ciężarne. Powodzenia.
-
Ja bym wolała chłopca, ale dziewczynki też są fajne. Ciotka wywróżyła mi dziewczynkę - mówiła bym jej pokazała rękę, więc pokazałam wierzchem do góry, co oznacza dziewczynkę - śmieszne. Robiłam jakiś test w internecie i wyszła mi dziewczynka w 60% bodajże, lecz nie mogłam odpowiedzieć na niektóre pytania więc nie wiem czy to w ogóle się sprawdzi. Niektórzy mówią, że można poznać po zachciankach, kształcie brzucha czy wyglądzie kobiety. Sama nie wiem co myśleć. Co będzie to się okaże, choć oczywiście sprawdzę na usg w odpowiednim czasie. Gorsza sprawa jak wyjdzie co innego, a tu wszyscy będą nastawieni na inną płeć. Najważniejsze by by dziecko było zdrowe, wiec chyba jutro pójdę na usg, ponieważ mogę sobie wybrać dzień (wtorek lub piątek). Do wtorku już nie chce mi się czekać.
-
Zaparcia, jak widzę odwieczny problem kobiet w ciąży. Niestety mnie również nie ominął. Przed ciążą było wręcz odwrotnie, częściej zdarzały mi się biegunki i zwykle pójście do toalety zajmowało mi chwilkę ;). A teraz to ciężko to przeżywam, gdyż nie lubię śliwek, które ponoć są najlepsze na tą dolegliwość. Wczoraj kupiłam sobie jogurt śliwkowy, zobaczę, może on coś pomoże. Jak nie, to będę jeść kiszoną kapustę. Nie wiecie, co jeszcze można zaradzić na tę nieprzyjemną dolegliwość?
-
Witam. Ja się przejmuję akurat moją wagą, ponieważ zanim zaszłam w ciążę ważyłam ok 70 kg. Zanim poznałam mojego męża ważyłam 58 kg. Od tamtej pory non stop przybywałam po trochę. Zanim się obejrzałam doszło do różnicy 12 kg (w ciągu 3,5 roku). Będąc w ciąży schudłam ok 3 kg, nie z powodu diety tylko nudności. Mam nadzieję, że po ciąży schudnę do 60 kg, (marzenie 55-56 ze szkoły średniej) czyli w miarę normalnej wagi. Gruba nie jestem, bo mam ubite ciało i w miarę wysportowane, lecz w ciąży ciężko zabrać się mi za ćwiczenia. Przed ciążą trenowałam intensywnie sport. Gdybym normalnie ważyła ok 50 kg to też bym się nie wstydziła o tym pisać czy mówić. Kiedyś łatwiej było utrzymać mi wagę, lecz jakoś przy mężu jest ciężko. Podziwiam osoby, które potrafią schudnąć wiele kilogramów, też mi się to marzy, w szczególności po ciąży. Zastanawiam się tylko jak to jest możliwe przy karmieniu piersią. Czy nie będzie problemu z pokarmem? Pozdrawiam wszystkie zdeterminowane swoją wagą i nie tylko ;)
-
Ciekawe z tym obwodem i wagą, aczkolwiek, trzeba by było się mierzyć jeszcze. Prawdę mówiąc, ja wolę nie znać już takich szczegółów. Do szczupłych nie należę i wolałabym nie mieć porównania z inymi. Aczkolwiek to tylko moje zdanie. Poza tym jak widzę swój brzuch to wydaję się sobie gruba. Wiem, że jestem w ciąży, ale się tak po prostu czuję. Mimo iż to dopiero początek, to nie mogę sobie jakoś wyobrazić, że będę ważyć z ok 10 kg więcej, bo jestem masywnej budowy choć wysportowanej, jednak przyszła waga mnie po prostu przeraża. Odnośnie nudy, to proponuję czytanie, oglądanie telewizji, filmów na komputerze, ćwiczenia dla kobiet w ciąży, gotowanie, bądź naukę czegokolwiek, np tego, na co wcześniej nie było czasu. Wychodzenia z domu teraz nie proponuję, choć jak temperatura trochę wzrośnie, to zawsze można się wybrać na spacer. Obecnie to tylko obowiązek wyciąga ludzi z domu. Ja dziś musiałam 2 razy wychodzić i to mi wystarczy. Resztę przekładam na jutro, bo nie było po drodze ;). Coprawda nie pracuję, ale z domu muszę wychodzić, choćby na spacer z psem.
-
Jolla80, witamy Cię również. Dodałam Cię do tabelki. NICK.................MIASTO..........WIEK...............TERMIN.....KG miki25............Warszawa.............24................01.08.......0,5 Lia.................Warszawa............??.................01.08....(!)2,0 livmar...............Nysa.................28................01.08......-3,0 doris26.............Kraków..............26................04.08........bz blondi23............Elbląg................23 ................05.08.........-1 Elmirka76.......ok.Wadowic...........30.................05.08.........x insomnia.............??....................24................07.08.......0,0 justyna...............??...................29................08.08........bz donn................Kraków..............27................08.08........0,0 edusia................??...................32................11.08.......1,0 karamijja...........Łódź................28................12.08.......1,0 kasia 30.............Rybnik.............30................12.08.........?? Stokrotka _26......Lubin..............26................12.08........0,0 Agula 30.........zachodniopom........30................14.08........bz madelain...........J.Góra...............29................16.08........0,0 kpiotrowicz.......Warszawa..........23................17.08.......0,0 joanka..............Szczecin...........25.................17.08..........2 jolla80..............Warszawa.........25.................17.08.........? ToYaB..............Białystok...........27.................23.08........bz oliwia13...........pomorskie...........27.................26.08.........bz agusia2..............USA................30...................??............?? Lonta................Rybnik ............21.................27.08........bz padlinka..........Warszawa...........24.................27.08.........?? jagna25..........Wodzisław Śl.........25................28.08........0,0 maggiem............??....................27................29.08........0,0
-
Joanka, dziękuję za wyjaśnienie odnośnie brzucha. Myślałam podobnie, aczkolwiek wolałam się upewnić. Ja akurat nie mam obecnie znajomych w ciąży, więc jedynie tutaj mogę się czegoś dowiedzieć. Mamy i babci jakoś nie chcę pytać, bo nie lubię o tym rozmawiać. Wolę pisanie. Bliższe kolżanki jeszcze nie były w ciąży, więc też ich nie mogę zapytać. Mam wiele znajomych, któe mają już dzieci, ale tak jakoś wyszło, że to moje dalsze otoczenie, z którym mam sporadyczny kontakt. Nigdy wcześniej nie dotykałam też kobiecego brzucha w ciąży bo wydawało mi się to zbyt poufne i intymne. Obiecałam sobie, że pierwszy brzuch którego dotknę to będzie mój i tak też się dzieje. Swojego też nie mam zamiaru dawać nikomu dotykać, gdyż należę do tych osób, które nie lubią bliskiego kontaktu, nie licząc najbliższych, czyli męża. Kto wie, może zmienię zdanie co do rodziny, której być może pozwolę póxniej dotknąć mojego brzucha. Nie wiem jeszcze, czas pokaże. A propos ucisku w pasie, to również go nie lubię. Kupiłam sobie nawet koszulę nocną, choć zwykle sypiam w piżamie. Lecz teraz cokolwiek uciska mi brzuch to bardzo mnie drażni. Ja osobiście nie chodzę w rajstopach, tylko w getrach a do tego skarpetki. Choć bywa, że czasem i getry mnie cisną, ale co zrobić, w końcu zima. Trzeba się dobrze ubierać, w szczególności teraz, gdy mróz daje nam się we znaki. Może poszukam tych specjalnych rajstop dla kobiet w ciąży. Zobaczę jeszcze, choć chciałabym kupować jak najmniej takich rzeczy jednorazowych.
-
Poruszę teraz temat z innej beczki, a mianowicie, jak to jest z wypryskami. Pojawiają mi się nadal w szczególności około terminu miesiączki. Teraz właśnie zauważyłam tą tendencję. Dokucza mi najbardziej broda, a poza tym trochę plecy i dekolt. Czy wam również ciągle wyskakuje to co już nie powinno? A może nasz organizm ciągle ma się zachowywać tak samo jak przed ciążą, włącznie z ohydnymi pryszczami? Kwestia pęcherza. Dokucza mi teraz bardzo. Często oddaję mocz, w nocy chodzę do toalety prawie jak zegarku. Rano nie mogę za wiele poleżeć w łożku, bo brzuch mi na to nie pozwala. Czytałam, że później trochę to przejdzie jak macica przesunie się do góry i nie będzie wywoływać już takiego nacisku na pęcherz. Mam tylko nadzieję, że to już niedługo, bo już powoli mam tego dość. Teraz w szczególności, gdy są takie mrozy. A teraz nasz ulubiony temat: brzuch. rano prawie go nie widać, tak jak u większości z nas a wieczorem wychodzi duża bomba. Zastanawiam się tylko, czy to normalne, że mój brzuch jest większy tylko poniżej pępka. Śmiesznie to trochę wygląda. Zwykle brzuchy ciążowe są okrągłe wraz z pępkiem przechodząc na żołądek. Myślałam, że tak jest od początku. Być może się mylę, ale nie wiem jak to jest. Jak to jest u was? Czy tylko brzuch wystaje na dole, czy jest cały zaokrąglony razem z pępkiem przechodząc na żołądek?
-
Agula 30, dzięki za aktualizację, tylko nie wzięłaś pod uwagę ostatniej, więc poprawiam, gdyż u mnie waga powoli się zmienia. NICK.................MIASTO..........WIEK...............TERMIN.....KG miki25............Warszawa............24...............01.08.......0,5 Lia.................Warszawa............??................01.08....(!)2,0 livmar...............Nysa................28................01.08......-3,0 doris26.............Kraków.............26...............04.08........bz blondi23............Elbląg...............23 ...............05.08.........-1 Elmirka76.......ok.Wadowic..........30................05.08.........x insomnia.............??...................24...............07.08.......0,0 justyna...............??...................29................08.08........bz donn................Kraków..............27...............08.08........0,0 edusia................??...................32................11.08.......1,0 karamijja...........Łódź................28................12.08.......1,0 kasia 30.............Rybnik.............30................12.08.........?? Stokrotka _26......Lubin..............26................12.08........0,0 Agula 30.........zachodniopom...…...30................14.08........bz madelain...........J.Góra..............29................16.08........0,0 kpiotrowicz.......Warszawa..........23................17.08.......0,0 joanka..............Szczecin...........25.................17.08..........2 Lonta..................??..................21.................23.08........bz ToYaB..............Białystok...........27.................23.08........bz oliwia13...........pomorskie..........27..................26.08.........bz agusia2..............USA................30...................??............?? padlinka..........Warszawa...........24.................27.08.........?? jagna25..........Wodzisław Śl........25.................28.08........0,0 maggiem............??....................27................29.08........0,0
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9