ruda2828
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ruda2828
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Cześć wszystkim :) U nas właśnie drugi dzien po terminie i nadal nic się nie dzieje :( To oczekiwanie jest straszne. w dniu przeidywanego porodu byłam u lekarza i miałam wszystko zamknięte. Wczoraj byłam na ktg w szpitalu - z maluszkiem ok, a ja podobno miałam jeden skurcz - tak wyszło na badaniu, tyle że ja go nie czułam :) - normalnie masakra. No i przez jeden dzien doszło rozwarcie na 2 cm. Już myślałam że dalej tak szybko pójdzie a tu nic. Dzisiaj od rana mam takie ciemnożółte upławy, poza tym spokój. Miejmy nadzieję, że u nas wszystkich coś w końcu zacznie się dziać.
-
Cześć! Wszystkim nowym mamusiom gratuluję! I zazdroszczę możliwości przytulania słodkich maleństw :) Dzięki za opisanie wrażeń z waszych porodów. U nas bez zmian. Za 4 dni mija termin a tu nic się nie rusza. Mam nadzieję, ze się nie przeterminuję :( No cóż, czekamy dalej. Mam pytanie do dziewczyn, które już rodziły: miałyście robioną lewatywę? Trochę mnie to przeraża
-
Cześć dziewczyny! Pusto tu ostatnio. Czyżby wszystkie rodziły? Dzięki za relację z waszych porodów. Nie było łatwo, ale rezultat wynagradza wszystko. My nadal 2w1. Mój maluch wcale się nie śpieszy na ten świat. Pozostało 6 dni do terminu porodu. Oby się coś ruszyło. Już ledwo żyję :( Wczoraj się dowiedziałam, że urodziła moja sąsiadka, która miała późniejszy termin niż ja - no i się podłamałam :( Ta końcówka jest najgorsza. No nic trzeba czekać, pomarudziłam troszkę ale musiałam się komuś wygadać :)
-
Cześć brzuchatki! Wszystkim świeżo upieczonym mamusiom gratuluje! Jak znajdziecie chwilkę czasu skrobnijcie co nieco o porodzie. Niech maluchy zrdowo się rozijają. Nam zostało równo siedem dni do temrinu porodu. Mam nadzieję, że w końcu coś ruszy sie w tym tygodniu bo nie chciałabym przenosić. Póki co nic się nie zapowiada. Mam nadzieję, ze maluch zrobi niesopodziankę. Strasznie dzisiaj gorąco od rana. Maskara. No i mam lenia od rana ;) Życzę wszystkim miłego dnia!
-
Cześć! My nadal w dwupaku. Wszystko mnie także boli - kręgosłup, zwłaszcza kość ogonowa, ręce i nogi mam jak bańki - strasznie puchną a poza tym cisza, skurczy zero. Gratuluje kolejnej rozpakowanej! Miejmy nadzieję, że w najbliższych dniach i my się załapiemy :) Ja od 1,5 tygodnia chodzę z miękką szyjką, przy badaniu także było czuć główkę maleństwa, no i niby poród miał być lada chwila - ale nadal nic się nie rusza. Powoli tracę nadzieję, że będzie w terminie.
-
Cześć brzuchatki. Nie wiem czy mnie jeszcze ktoś pamięta - pisałam z Wami mniej więcej do połowy ciąży. Później mój czas pochłonął remont naszego mieszkania no i doszła moja anemia i wizja wczesnego porodu. Anemia nadal jest ale na szczęście udało się donosić. Widze, że się sporo tutaj pozmieniało. Mam nadzieję, ze ktoś mnie jeszcze pamięta. Ja nadal w dwupaku - bardzo chciałabym już urodzić. Od tygodnia mam straszne bóle krzyża, brzuszek też kilka razy dziennie się napina i jakoś to wszystko się nie może rozkręcić, a tak bym już chciała. Mam wrażenie że urodzę po terminie :( a już ledwo chodze. Nogi mi strasznie puchną, ostatnio doszły także ręce, najgorsze są noce, bo nie mogę spać. No dobra, ponarzekałam trochę, ale musiałam się komuś pożalić :) Najważniejsze żeby maleństwo było zdrowe. Gratuluje wszystkim tym, które mają już swoje maleństwa przy sobie.
-
Nilly - z babcią napewno będzie wszystko dobrze! Tupa - ja również podpisuje się pod Twoją wypowiedzią.
-
Monika - zakupy udane :) śliczne ciuszki Marzenie - brzuszek ładniutki. Podobny do mojego, tyle że u mnie to trochę tłuszczyku można się dopatrzeć ;) I znowu przez m-c przytyłam 2 kg. Łącznie 6 kg do przodu, no chyba że licząc z tym, że w między czasie schudłam dwa kilo, to razem 8 kg do przodu, ech... teraz to zacznie przybywać :)
-
Kiteczek - fajnie z tym remontem, też już nie mogę się doczekać, ale trudno mi się zdecydować na coś konkretnego - tyle teraz tego wszystkiego w sklepach. Ja to ogólnie bardzo długo wszystko wybieram. Chociaż może teraz jak nie mam czasu to będzie lepiej? zobaczymy :) Tupa, ja ogólnie niskociśnieniowiec jestem. Standard to 90/60, a że dzisiaj taka pogoda to i ciśnienie spadło. ale jakoś tego specjalnie nie odczuwam. właśnie kawkę pije :) a na gardło to ja tez polecam tantum verde. zaraz zajrze na skrzynkę, muszę nadrobić zaległości :)
-
To w takim razi przepraszam... :) Ja na glukoze mam iśc na czczo, a później po wypiciu mam zjeść śniadanie i następny raz kłócie. Tylko pić nie wolno bbrrr..... a to takie słodkie
-
Witam wszystkie Brzuchatki :) stałe bywalczynie i te nowe Ostatnio mało się udzielam, ale stram się na bieżąco wszystko czytać. W pracy mamy straszne urwanie głowy i nawet nie mam czasu, aby z Wami porozmawiać. W domu ostatnio też nie lepiej. Dzisiaj mam \"wolne\" tzn pracuje z domu, bo rano byłam u ginka. Z maleństwem wszystko wporządku, upławy też juz prawie zanikły, tylko to moje ciśnienie... dzisiaj 60/40 - początkowo nie chcieli mnie z przychodni wypuścić bo jeszcze gdzieś zemdleje. Dostałam skierowanie na badania - mocz i krew - i glukoza 50g, ale mam wykonać dopiero w 27 tygodniu - dziwne, ale jak tak chcą... Super, że z Waszymi maluszkami wszystko w porządku. Koteczek, zdrowiej nam szybciutko! u nas wielkimi krokami zbliża się remont pokoju maleństwa. Mięli zacząć 1 czerwca, ale dzisiaj zadzwonili, że chcą zacząć tydzien wcześniej a my nie mamy jeszcze żadnych materiałów. Przy okazji chcemy jeszcze zrobić też przedpokój, więc teraz na biegu musimy zamawiać drzwi bo średnio czeka się ok 2 tygodni. Więc biegamy po sklepach, masakra bo siły już nie te. Brzuszek zaczyna mi ciążyć. Pocieszam się jedynie że za mesiąc wszystko będzie już gotowe. A i postanowiliśmy jeszcze wyskoczyć na kilka dni w góry. Przed remontem zebrać siły, później szkoła rodzenia - bo chyba jednak idę, no i zaraz końcówka ciąży. Ale się rozpisałam, ciekawe czy komuś będzie się chciało przeczytać :P
-
Hej! No i weekend majowy prawie minął. W piątek zrobiliśmy sobie wypad na Mazury, koło Szczytna - mój M. ma tam wuja. Trochę odpoczęłam, chociaż cały czas na powietrzu więc i tak byłam w sumie zmęczona :P Wczoraj prawie cały dzień u teściów i tak zleciało. Muszę Was poczytać bo ma mtrochę zaległości. Mój dzidek średnio ok. 140 uderzeń na minutę. Do tej pory kopał przeważnie po prawej stronie, ale os kilku dni kopniaki czuję bardziej w okolicach pępka, po środku brzucha no i po wnętrznościach - czyli można powiedzić że łapie się do \"standardów\" chłopak :)
-
Alidżi na receptę, bo zawiera w sobie jakiś składnik który zaliczany jest do grupy antybiotyków
-
My już najedzeni - wprawdzie nie było już pierogów z serem ale za to z jagodami. Mam niedaleko taką budkę gdzie sami robią pierogi. Pycha :) Maluchowi chyba też smakowało bo teraz strasznie kopie :) z tymi infekcjami to ostatnio masakra - strasznie nas dopadają. Ja także biorę Macmiror.
-
Ja też już posprzątałam. Jeszcze jedno pranie zostało, ale teraz lece do sklepu bo naszła mnie straszna ochota na pierogi z serem, mniam :)
-
Dwa pokoje i balkon sprzątnięte. Jedno pranie już też się kończy wirować. Lece dalej. Wszyscy chyba wybyli na spacerki albo intensywnie sprzątają :) U nas też gorąco.
-
Z tym robotem to dobry pomysł :) Chyba trzeba poszukać bo inaczej marnie to widze :)
-
Brzuszki macie śliczne. Postaram się przesłać swój jak znajde aparat :) U mnie ostatnio wszystko stało w miejscu. A przez ostatni tydzień waga się ruszyła do przodu i brzuszek urósł o 1 cm, obecnie 101 cm. A dzidek najbardziej aktywny w godzinach 22-23 jak mamusia chce spać :)
-
Korulka, Paulina - wysłałam Wam zaproszenie na NK
-
Sylwinka - ostatnio to jakaś masakra jest, aż boje się pomyśleć co będzie dalej :( Jutro wybieram się do fryzjera :) trza się w końcu zrobić na bóstwo :P musze farbe położyć, bo od grudnia już niezłe odrosty są. W piątek wybieramy się do wujostwa na mazury więc jakoś wyglądać trzeba ;)
-
Zmieniam jeszcze stopkę - bo od wczoraj 24 tydzień leci. Zaraz spojrze jeszcze na skrzynkę na wasze brzuszki. Muszę wziąć się za sprzątanie, a mam mega lenia :(
-
Hejka, I znowu troszke mnie nie było, ale na udało mi się już nadrobić zaległości. Żelka, Monisia - gratuluje poznania płci. W reszcie dziewuszki się pojawiają :) Koteczek - przykro mi z powodu sklepu. Oby cała sprawa szybko się wyjaśniła! Kiteczek - trzymaj się cieplutko Ja ostatnio miałam trochę więcej pracy :( siły już nie te co kiedyś. Dzidziula raz kopie mocno, aż cały brzuch mi podskakuje a nieraz wcale jej nie czuć. Mają jeszcze trochę miejsca to korzystają :) Też oglądałam dzisiejszy program na TVN. Dla mnie ten pomysł jest chory, ale znając życie i tak większość osób będzie go obchodzić. Do tej pory do lekarza chodziłam na NFZ - kolejek u nas nie ma. Przyjmuje wprawdzie 3 dni w tygodniu, bez zapisów, ale większych trudności nie ma żeby się dostać. Ostatnio zmieniłam na prywatnego ze szpitala, w którym zamierzam rodzić. Jutro nareszcie przychodzi facet od ekipy remontowej zobaczyć pokój i ocenić koszty. Od miesiąca dojść nie może :( mam nadzieję, że szybko się uwiną ze wszystkim.
-
Cześć, Ja niestety tkwie w pracy. ale dzisiaj nudy. Masakra! Mam przynajmniej czas, żeby Was poczytać :) Żelka - wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Koteczek - trzymaj się cieplutko! Anytram - gratuluje poznania płci :) Co do wózków to także biorę pod uwagę ten co Nilly, ale również taki: http://allegro.pl/item598788368_wozek_3_w1_v_max_baby_smile_fotel_torba_okr_g_9.html
-
martusia - to dobrze że z dzisiolkiem wszystko ok
-
jogi - ma się ta wiedzę :P Sama w zeszłym roku wyrabiałam książeczkę, a poza tym teściowa jest kadrową więc czasem coś podpowie :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10