Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fafina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fafina

  1. Dzięki Pinki za wsparcie, ale akurat mam tego typu doła, kiedy mysli się, że już nic dobrego cię nie spotka. Poza tym @ na pewno będzie póżniej, bo owulacja też była póżniej a przyjdzie na pewno bo już mam PMS-owe objawy. No i niby dlaczego nie miałabym dostać @? Tylko dlatego, że kochałam się z mężem w dni płodne? Jak widać w naszym przypadku to nie wystarcza. Eh... Dziś idę z moimi bolączkami do gina
  2. Cześć dziewczyny, w piątek zostalismy wujkiem i ciotką i dopadła nas totalna deprecha. Nasza wizyta wyglądała żałośnie, staliśmy jak dwa zbite psy i po 5 minutach ucielkliśmy do domu. Nawet nie pogratulowaliśmy, nie mówiąc już o tym, że nie chcieliśmy słyszeć o żadnych szczegółach dotyczących dziecka. W nocy oboje nie zmrużyliśmy oka...
  3. Kffiatki myślę, że warto męża przebadać bo nawet gdyby wyniki nie były zadowalające to można by już zacząć leczenie. A gdy wyniki będą ok, to przynajmniej wiadomo, że nie w tym problem.
  4. Hejka wszystkim! Graminis super ten wierszyk! Kffiatki badanie nasienia można zrobić prywatnie, nie potrzebne jest skierowanie. Ja jeden adres już mam i wiem, że kosztuje 50zł. Ale idę do ginekologa w poniedziałek to może będę miała więcej namiarów. Wezmę wszystkie moje dane, wykresiki, pogadam i mam nadzieję, że od przyszłego cyklu zacznę monitoring. A mąż jedzie za dwa tygodnie na badanie, więc cos już będziemy wiedzieć.
  5. Cześć!!! Też dołączam się do życzeń dla dzisiejszych solenizantek!!! Wreszcie udało mi się zapisać do ginekologa i nawet zdobyłam adres, gdzie wykonują badanie nasienia. U mnie jakieś dziwy się porobiły - dziś drugi dzień wyższych temperatur a tu nagle znowu śluz płodny??? Nie wiem co mam o tym myśleć.
  6. No wreszcie Nowy Rok zaowocował jak powinien! Kasia gratulacje! Może faktycznie dobra metoda, od lutego też chyba ją zastosuję, bo ile można czekac. Choć mój mąż już twierdzi, że czuje się jak reproduktor :) Wreszcie powoli zaczynają się zmieniać proporcje między obiema tabelkami :) !!!
  7. Ale mnie dziś jajnik boli :( Test, jajnik, śluzik, bzykanko - wszystko było. Jak co miesiąc... A jutro do roboty, eh Ale za to kończymy pomału kuchnię. Super!!! Mot gdzie jesteś? Chyba zostałam tu sama. Jakoś tak ostatnio pojedyńczo tu wpadamy
  8. Na nas wszystkie kiedyś przyjdzie pora i wszystkie poczujemy ruchy naszych dzidzi :)
  9. Hej! Mot ważne, że wiadomo o co chodzi :) U mnie teścik owulacyjny wczoraj wyszedł pozytywny, dziś negatywny. Ale działaliśmy, jeszcze będzie mała powtóreczka i pewno za 14 dni okres :( Tak sobie muszę mówić, bo te dwa tygodnie po owulce to zawsze dla mnie okropny czas.
  10. Cześć! Kffiatki przykro mi. Ale póki nie dostaniesz okresu na całego, jest jescze tycia nadzieja. Lekarze też się mylą. Ja raz nie miałam okresu przez 40 dni a potem jak dostałam to trwał 2 tygodnie. I też lekarz nie wiedział czemu bo badania hormonalne i USG wyszły super. No i w pierwszym miesiącu starań dostałam super bolesnego okresu, że wylądowałam na izbie przyjęć bo mdlałam i lało się ze mnie (a ja tak nie mam normalnie). Potem nie mogłam się pozbierać przez 2 mc bo bolały mnie strasznie jajniki i były powiększone przy czym nie było to zapalenie. Promyk ja też miałam kiedyś takie plamienie (nawet 3 dniowe!), poleciałam do gina i okazałao się, że to plamienie owulacyjne. Czasem tak się dzieje, pękający pęcherzyk coś tam podrażnia i leci krewka. A ja spróbuję się zapisać go gina na monitoring, bo mam nie za bardzo regularne okresy i co miesiąc inaczej mi wypada owulacja i nigdy nie wiem kiedy będzie. A co dwa dni przytulanko u nas odpada - nie mamy na to siły ani ochoty. Choć to by było najlepsze rozwiązanie.
  11. No właśnie... Wiem ,wiem, że mimo wszelkich sprzyjających okoliczności może nic nie wyjść. To 40 % szans w każdym cyklu pod warunkiem, że właśnie w te dni się współżyje. a Kffiatki nam dozuje wrażenia prawie jak Hitchcock!
  12. Dorotko, w tamtym miesiącu niby trafiliśmy idealnie i nici. A teraz i tak będziemy ćwiczyć w weekend, pal diabli. Z objawami czy bez fajnie pofiglować...
  13. Nie wiem czy Karotenik u nas znowu się pojawi w każdym bądz razie mnie testy owulacyjne zawsze wychodzą tak ze dwa dni pod rząd i potwerdza to wzrost temperatury i szczyt śluzu. Co do tej temperatury to spróbuj mierzyć. Przeziębienie nie zawsze musi przebiegać z gorączką. Ja mierzyłam nawet jak miałam zapalenie krtani, gdy w dzień miałam po 38 stopni gorączki a wykres i tak ładny wyszedł, dwustopniowy.
  14. Hejka! Promyk czasem tak jest, że jak się nie myśli i nie stara to akurat się uda. Nawet bez leków. U mnie też niestety będzie jakieś przesunięcie, bo to 13 dc już i żadnych oznak :( Ja niby zdrowa jestem, ale szukam intensywnie gdzie robią te badania nasienia. Niestety w moim mieście chyba nie, bo dzwoniłam dziś do laboratorium. Do gina zanim zapiszę się na jakiś termin to już może będziemy coś wiedzieć. Chyba zdecyduję się na monitoring dodatkowo.
  15. Cześć Dorotka! To pewnie męzowi stracha napędziłaś. Tak sobie ciążowo zasłabłaś.
  16. Miesia jak tam zdrówko? Rady dawałam a sama od wczoraj biegam do łazienki:( Dziś po pracy pędem do apteki pobiegłam bo przecież muszę być zdrowa na staranka. Coś mi się chyba opózni, już widzę po objawach. Dziewczyny tyle piszecie, że po jednym dniu przerwy nie mogę juz nadążyć co i u kogo Halo, halo jest tu kto? Jak nie to chyba uciekam.
  17. Hej Karotenik! A temperaturę mierzysz? Z temperatury wszystko można wyczytać, nawet testy nie są potrzebne. A wiesz kiedy masz owualcję, tzn w którym dc? Wystarczy obserwować organizm i wszystko jest jasne.
  18. Cześć dziewczynki! No kffiatki, no no... Mam do Was pytanko: gdzie się zgłosić, żeby przeprowadzić badanie nasienia? Dzwoniłam wczpraj do gina i w tym roku już nie będzie przyjmował na kasę. Co do innych to jeszcze nie mają terminów na ten rok i mam zadzwonić dopiero za tydzień. To wolę na własną rękę zadziałać bo zanim się zapiszę na za dwa miesiące to oszaleję z niepewności i oczekiwania
  19. Spadam, bo w pracy jestem. Papatki!!! Wieczorem zajrzę
  20. Dzień doberek!!! Oj, biedne te nasze chłopaki :) Mój też na początku się wykręcał, bo myślał, że kilka razy i będzie. Teraz też widzę, że czasem już nie chce ale się zawziął. Jak mówię, że dziś trzeba to bez marudzenia nawet. Ale też jest u nas kiepsko z tym czasem, te remonty nas wykańczają, praca. No i za tydzień zacznie chodzić na dwie zmiany to nie wiem jak to pogodzić wszystko. Poza tym ile można? My już fazę zauroczenia dawno przeszliśmy. Gdyby tak zacząć na początku znajomości to pewnie już po miesiącu byłby efekt :):):)
  21. Dziewczynki - fajnie mi tu z Wami :)
  22. U mnie w domu na pewno pojawi się dziecko - biologiczne czy nie ale będzie ! Pinki nam jeden pokoik jeszcze zostanie do wyremontowania, tak po cichu z przeznaczeniem dla dzieciaczka... Nadziejka ja też mówię w pracy, że póki nie skończę remontów to dziecka nie planuję bo nie mam jeszcze instynktu ale mi ciągle sie dopytują z racji wieku i męża (reproduktora :)) a siedzę w pokoju z jedną koleżanka co ma 38 lat i dopiero znalazła narzeczonego; nie wiem jak ona podchodzi do tego. Jej nie gnębią, bo nie jest jeszcze mężatką
  23. Repetkę to aby przełozyć przez kolano i tłuc aż spuchnie :) Ściemę nam tu wali cały czas - cosik dziwny ten PMS na wesoło. Będziemy wciskać- \"ciążować\" do bólu, może coś wciśniemy ??? Mam nadzieję, że kffiatki zapylone :):):) Predzej czy pózniej my tez dołączymy do tej dolnej tabelki Kiedyś rozmawiałam z kuzynką i doszłyśmy do konkluzji, że człowiek to na wszelkie sposoby się zabezpiecza i boi ciągle tej ciązy jak najgorszego złego a jak ma być to nijak nic i kropka
×