Abis

ale jakby chwiejną ździebko :-D na jednej nodze...

to tyż będzie niesprawiedliwe... sama radocha tylko dla jednej ;-)

czyli jakieś rozczłonkowanie się zapowiada, że się tak wyrażę ;-)

ja niedawno stronę przeleciałam i fajno było ;-) teraz Wy Morfeusza dzielicie... smacznego :-P

no niestety... mam chyba zbyt ograniczoną wyobraźnię, aby po Twoich słowach czuć coś w rodzaju akcji :-P ale wszystko przede mną :-)

no i niech się robi ;-)

Morfeusz, jak Ty coś napiszesz... z żywym ciałem to u mnie całkiem ruchawo :-P

no ja chwilowo mam luz :-) ale długo to nie potrwa... zbyt piękne... faktycznie jakoś tu nieruchawo ;-)

cześć Wam wszystkim :-)

fuj... nie preferuję mięska z parkietu, wolę z patelni ;-)

weekend był u mnie pracowity... ja przeważnie wtedy nadrabiam zaległości w pracach domowych ... ale był czas przywyknąć, więc nie narzekam ;-)

dzięki beret :-) na Ciebie zawsze można liczyć...

i znowu cały tydzień przed nami :-) to kawa na rozruch i chwila relaksu... muszę korzystać, bo pewnie zaraz ta błoga chwila brutalnie zostanie przerwana :-)

ja o grzybkach jeno... przecież mają trzonek, no nie? a beret o żołędziach jak to w lesie... :-D

no i ... polecieli na grzyby wszyscy... łapią za trzonek i ciągną... co ładniejszy okaz ;-)

to tym bardziej do lasu ;-)

teraz też można korzystać... na grzybobranie kochani! ;-)

kurcze, jakieś wizje... jakieś gorseciki... ... i dywany :-)

czołem młodzieży ;-) ale naprodukowaliście od wczoraj...

wielkie dzięki dobry człeku :-) jeszcze wolnego czasu mógłbyś trochę pożyczyć ;-)

no chyba dziś to ja się tej kawy nie ponapijam... kołowrót od rana :-(

:-) na jakąś kawę się załapię?

a czy przyszłość rysuje się obiecująco?

u mnie to tak bywa dość często... dlatego ciężko mi cokolwiek planować...