Abis

reszta pewnie zajrzy później... a jak to jest z Walentynkami w małżeństwie.... obchodzić czy nie?

jeśli chodzi o Walentynki, to nie przepadam za nimi... całe to hurra... wszędzie pełno serduszek... jakoś za bardzo cukierkowo... nie mniej jest to okazja do sprawienia sobie nawzajem jakiejś przyjemności...:-)

mleko może być z kartonu... nie biegaj za krową ;-) i słodzę, dwie łyżeczki... musi być słodko...

to ja poproszę o kawę z mlekiem

żegnam wszystkich... idę powalczyć z \"robakiem\" ;-) miłego weekendu

już mi się podoba ze względu na autora :-) bez przesady z tą czystą, a ogórki... bardzo chętnie ;-)

ja tam poproszę mniej kolorowe... maalutka, no \"zapodawaj\" tę bajkę

nie zalewaj, Roman, nie zalewaj ;-) a mnie tam przydałby się jakiś odmienny stan świadomości...

a macie coś mocniejszego? chyba muszę zalać robaka... (a propos przyrody :-P

maalutka, Ty dobrze poinformowana widzę jesteś :-)

ale numer już nas nie odwiedza

kurczę, czy Wy też używacie \"przyrodniczych\" określeń swoich partnerów? bo dla mnie to jest takie jakieś....

no i masz... zaraz się rozpłaczę, jeśli już o tej wilgoci...

u mnie chyba dziś nastąpiło \"zmęczenie materiału\" i jest tak jak w tym dowcipie fotozety... chociaż ciągle sobie powtarzam, że twardą trza być...

coś pusto :-( no tak... jak ja mam chwilę wytchnienia, to wszyscy pracują... chyba zrobie sobie drugą kawe...

maalutka >>> to może zanim zrobi się \"tycznie\" słodka kawa połaskocze Cię w brzuszek ;-) towarzystwo w uzaleznieniu mile widziane :-)

witam :-) o, jakoś dziś pusto... zarobieni chyba...

To może się jutro podroczymy ;-) na dziś koniec, idę do domu

o! droczyć to ja się lubię ;-)

ja też jestem wygodna, przyznaje się bez bicia ;-) staram się wypowiadać konkretnie, czasem żartobliwie, czasem z przekąsem... przykro mi ale nie bardzo umiem pisać słodkie słówka, dla mnie liczą się konkrety :-)

Roman >>> na pewno Cię nie lubię? dlaczego tak myślisz?

oj Roman, ale Ty wygodny jesteś... sam sam odpowiedz na pytanie co w życiu po drodze zgubiłeś i czego szukasz... mówią \"szukajcie a znajdziecie\" ;-)

etap poszukiwań w tym temacie mam już za sobą... w tej chwili mam wszystko czego potrzebuję... musiało wiele się wydarzyć, żebym zrozumiała, że mając wiele, a chcąc więcej można zostać z niczym

Trudno po latach małżeństwa szukać motyli we wzajemnych relacjach... można za to szukać innych przyjemnych rzeczy... fascynacja nowym może zmienić się w fascynację bliskim i znanym, tylko trzeba się naprawdę starać. Dla mnie kochanek nie równa się miłość, to raczej pożądanie... I jest to najprostszy sposób na rozwiązanie problemów w małżeństwie, ale czy właściwy? Czego Wy szukacie? Seksu czy miłości?

Hej zgadzam się z driadą... dużo zależy od partnera... ale jeżeli nam brak temperamentu to starania drugiej osoby nie pomogą... Tę namiętność trzeba mieć w sobie... Jedni ją mają, drudzy nie, a jeszcze inni jej po prostu nie odkryli...