Abis
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Abis
-
nie zapomnij o nastrojowej muzyczce margaritta... musowo, lepiej piana rośnie hi hi
-
kurczę, chyba sama zrobię sobie w domu jakąś rozgrzewkę... może mój slubny się przyłączy... mam nadzieje, że też będzie zmarznięty ;-)
-
kąpiel - mniam, już rozgrzeje, a później to nomalnie tropiki jakieś chyba marzenie... a tu do garów wracać trzeba...:-(
-
pewnie, ze nie to samo... Jak by taki czekał w domku... lepiej by było znosić te mrozy :-)
-
zgłaszam się, też się już trochę obrobiłam
-
mnie tam wszystko już marznie :-( No to grzaniec na drugą nóżkę
-
a jak atmosfera się rozluźni to będziemy... łatwiejsze ;-)
-
o!!! to ja pierwsza, prawie sopelek już jestem
-
gorąca herbatka ok taka namiastka gorącego, dużego faceta :-) i jeszcze trochę wyobraźni
-
margaritta >>> taki całkiem golutki, czy może trochę puchaty ;-)
-
no nie wiem, czy masz zimniej ode mnie, u mnie lodówa... a facet... no cóz, na razie marzenie :-)
-
no nie da się na dłuższą metę ;-)
-
jasne, że są cudowni... wokól nich kręci sie nasze życie tylko myślą zupełnie inaczej niż my
-
o jej! norma wyczerpana? A jeśli niewykorzystana, to może jeszcze coś będzie fotozeto :-)
-
nie wiem czy ta kawa nas rozgrzeje, nawet litr
-
Ja też poproszę gorrrącą kawę... Chyba dziś zamarznę w tej pracy
-
albo się zniechęcili jak topik nie działał, albo poszli wcześniej do domu, dziś piątek w końcu. Ja też się żegnam. Życzę wszystkim miłego weekendu
-
poszło :-)
-
czy to przypadek, że wciąż się coś zacina?
-
margaritta>>> ja też się rozmarzyłam... gdybym wiedziała, że gdzieś czeka na mnie taki komplecik... przebrnęłabym prze mrozy i zaspy ;-)
-
i jeszcze ciepły kocyk, i... gorąca kąpiel :-)
-
nie wiem, czy się uda, jest jej źle.... świeża sprawa
-
jakoś poważnie się zrobiło... smutno... przecież dziś piątek, czas wrzucić na luz :-)
-
Kobiety mogą być traktowane instrumentalnie jako gospodynie, matki itp. jesteś żoną - masz obowiązki. Mąż się przyzwyczaja i taktuje cię jak \"robota kuchennego\" i niańkę. A jesli chodzi o seks, to pewnie niejedna kobieta chciałaby być traktowana jak przedmiot - przedmiot pożądania.
-
szukamy kogoś.... dusimy się w związku... To dlaczego go nie zakończymy? Ze względów materialnych, ze względu na dzieci? czy może to wygląda tak, że nie do końca wszystko nie pasuje nam w aktualnym partnerze? Wydaje mi się, że nie rezygnujemy z rodziny i mamy kochanków, bo szukamy tylko TEGO CZEGO NAM BRAKUJE. Kochanek/a to uzupełnienie naszych \"braków\", które każdy ma inne. Być może połączenie partnera życiowego i kochanka dałoby w rezultacie tą idealną połówkę...