zielna

Na co rachujesz, Kala? Że w swej hojności moderatorzy, co się nam przysłuchują, coś Ci podarują?:-D

Teraz to już kurwicy (niech sobie to ocenzorują) dostałam Wpisałam coś, a mi nie pokazało!!!

A tym razem jakieś Zaraz się wścieknę Witaj Kala!!!

Noooo nieeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co jest? Po pierwsze, piszę przez samo H, a mi zmienia na CH. Po drugie, nie mam nic złego na myśli. W miejscu gwiazdki było O, co miało oznaczać np szczodrobliwa. Tym razem mi chyba nie ocenzoruje:-D

Kurna chata!!! Napisałam hojna, a mi ocenzurowało. Ciekawe, czy tym razem też tak będzie?

MałaMi, a próbowałaś na Allegro? Właśnie oglądałam. Są używane spodnie w całkiek przystępnych cenach. Mamo Zuzi, coś Ty taka hojna? A nie przydzą Ci się takie ciuchy niedługo? GJ, toś miała miły spacerek:-O Współczuję. Oj Zuziu, jak można tak śmiać się z cudzego nieszczęścia;-) Pozdrawiam, Kobity!!!

Wyciąć koło z brystolu, pomalować na czerwono, przykleić białe kółeczka, przeciąć po promieniu, skleić w formę chińskiego kapelusza, dokleić od spodu opaskę z kartonu, coby się na łbie trzymało i gotowe:-D Ubiorę Gośkę na biało, założę jej spódniczkę baletnicy (taką białą niby obrączka muchomora) i muchomor jak ta lala:-)

Dziewczyny, bardzo chciałabym Wam odpisać na temat, ale znów nie mam czasu i wpadłam tylko poczytać. Zwykle najprościej odpowiada się na ostatni temat. Szczególnie, gdy przez kilka dni czyta się zaległości. Wtedy część tematów umyka. To nie dlatego, że kogoś olewam:-(

Witam mamuśki! Nie zaglądam ostatnio, bo pomimo, że mam robotę w postaci fuchy, nawet za nią zabrać się nie mogę. Jakieś przesilenie wiosenne mnie chyba wzięło, bo od kilku dni padam o 20tej razem z dzieczynami. Dziś się wzięłam w garść i się powstrzymałam od zaśnięcia, a i tak za robotę zabrać się nie mogę. Jutro Gosia ma bal w przedszkolu i zastanawiam się, czy ją posłać. Zrobiłyśmy dziś naprędce kapelusz muchomora, ale nie powiedziałam jej po co. Ciągle się boję, że wróci do domu z choróbskiem:-( Pozdrawiam i do roboty:-(

Zuziu, nie chcę Cię straszyć, ale może to reakcja na żłobek. Życzę Ci, żeby Twoja Paulinka była odporniejsza, niż moja Gośka. Ja nadal nie puszczam Gosi do przedszkola po tym, jak w listopadzie po dwóch dniach w przedszkolu leczyłam ją przez półtora miesiąca. Od kiedy nie chodzi do przedszkola, jest zdrowa. A ja bulę za przedszkole, żeby nie stracić miejsca i więcej opiekunce, bo siedzi z dwójką:-( Gumijagoda, Kala Witaj Ewciucha;-)

Hmmm, fajny!!!:-)

Sanki to były hitem może przez cztery dni. Teraz to pewnie dopiero za rok:-)

Zuziu, nie twierdzę, że tego nie lubię, ale jakoś zazdrość mnie zżera, jak patrzę na moich kolegów mających swoje firmy, a do tego zarabiających w ciągu miesiąca tyle, co ja w ciągu pół roku:-) A z Paulinką musisz się nastawić na długą udrękę. Może być z nią jak z moją Alą. Ona po miesiącu jak rano widzi opiekunkę w drzwiach (pomimo, że ją lubi i przez cały dzień jest ok) zaczyna strasznie płakać i chwytać się mojej nogawki. Muszę zanieść ją do pokoju, zająć zabawą i dopiero wtedy niepostrzeżenie mogę wyjść. Powodzenia w pracy;-)

Zuziu nie czytałam ostatnio, a tu się dowiaduję, że Ty do pracy. Możesz napisać coś więcej? zupełnie nie mam czasu czytać zaległości. Iza, przykro, że przyjazd do Polski wiąże się z tak smutnymi okolicznościami. Ale czas leczy rany. Tym razem na pewno będzie wesoło. Kala, zdrówka!!! Gumijagoda, współczuję trudnego wyboru. Też nienawidzę zmieniać lekarzy. Jak moja dentystka ponad rok temu wyjechała do Szkocji, do dziś nie mogę się zdecydować na nowego dentystę, choć już dawno powinnam. Wszystkie mamuśki!!! Pozdrawiam!!!

Oj tak, książki i non stop przewracanie kartek. Ala pokazuje obrazki i opowiada, co na nich widzi : kaka, ija, brrr, ko ko, itd. Rowerek też lubi, ale czekamy na wiosnę, żeby wyjechać nim w plener. Po domu już MI się znudziło ją wozić.

Duniu, to już niedługo!!!:-D Pozdrawiam dziewczyny!!! Nic więcej nie napiszę, bo padam na pysk, więc idę do wyrka. Czytam na bieżąco. Jak znajdę trochę więcej czasu, to napiszę coś więcej. Pozdrawiam!!!

Kobitki. Nie mam kiedy poczytać co u Was, ale najważniejsze przeczytałam! Mamo Zuzi! Gratulacje!!!!!!!!! Trzymaj się ciepło i uważaj na siebie:-) Czekam na wieczór, kiedy chłopa nie będzie w domu, bo ostatnio nigdzie nie wyjeżdża, to porządek musi być i wszystko w chałupie zrobione:-) A że jeszcze jakaś fuszka do zrobienia, to zupełnie nie mam kiedy usiąść i pogadać z Wami:-) Pozdrawiam!!!

trzymam ale na rekach, wiec wiele nie napisze. pozdrawiam. moze wieczorem mi sie uda usiasc na chwile. emcia, moja kolezanka wynajmuje turystom w sezonie mieszkanie w gdansku, na przymorzu, blisko morza. jak chcesz, moge sie dowiedziec, pewnie teraz stoi puste wiec moze bedzie chciala wynajac za ludzkie pieniadze.

Nawet nie mam czasu przeczytać, co u Was, to chociaż wpadłam wczoraj Was pozdrowić:-D Co czynie również dziś:-)

Mamo Zuzi. Nie czytałam przez ostatnie dni i nie jestem w temacie. Jakieś problemy? Ale widzę, że zmierzają w dobrym kierunku. Trzymam kciuki:-)

Ale cisza. Czyżby wszystkim prąd wysiadł? A u nas nawet nie wiało za mocno:-) Nawet słabiej niż kilka dni temu:-) Pozdrawiam mamuśki