Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielna

  1. Też już się zorientowałam z tym małym l i dużym i. Ala na rękach, więc tylko miłego dnia!!!
  2. Co mam zrobić, żeby wykasowali tego chama, co się pode mnie podszył? Psuje mi to humor, jak czytam:-( Margaret. Biedne te Twoje dziewczyny. Szczególnie dzisiejsza jubilatka. Bidula, urodzinki w szpitalu. Ucałuj je ode mnie. Miłego wieczoru dla wszystkich!
  3. Dziewczyny!!! To wyżej, to nie ja:-( Jakieś chamidło podszywa się pode mnie Nie wiedziałam, że tak można:-(
  4. O!!! To za trzy dni:-) Ciekawe, czy mój mężuś będzie pamiętał;-) Mogę się założyć, że nie:-(
  5. A ja mam 4 sierpnia piątą!!! Faktycznie! Ten czas:-)
  6. Z roczną Gośką wyjeżdzaliśmy zawsze ok. 4 rano, i do tego dawałam jej herbatkę uspakajającą Hippa. Przesypiała prawie całą podróż.
  7. Gratuluję zaczernienia:-D A masz tę wkładkę do spacerówki, która jest na zdjęciu? Speedy ma regulowany podnóżek i oparcie rozkłada się prawie na płasko, więc Ala ma w nim całkiem wygodne spanie, tylko że siedząc, często się przechyla na bok, bo spacerówka jest bardzo szeroka. Siedzi wtedy tak jakoś pokracznie.:-( Przydałaby się właśnie taka wkładka.
  8. Faktem jest, że moje dzieci też pozwoliły mi spać tylko do szóstej:-(
  9. Ładne mi rano:-) Gumijagoda, spać nie możesz? A ja witam z prawdziwego rana:-D
  10. Mam nadzieję, że nie tylko takie bodźce będą go podtrzymywać:-D
  11. Anka, a co to za nocnik, ten FP? Moja Ala odziedziczyła nocnik po Gośce, firmy Curwer, czy jakoś tak. Fajny, bo z szerokim rantem i się w nogi nie wpija. Gosia była bardzo malutka i był to jedyny nocnik, do jakiego nie wpadała. Olala, a gdzie byliście? Chyba nie w moich okolicach, co? Jak było? :-) Dunia, faktycznie na zdjęciach nie widać, ale żal mi było Oliwki, kiedy tak dźwigała Kubusia na rękach (10 kg żywej wagi:-) ) Mi było zdecydowanie lżej.:-) O nieobecnych się nie mówi, a Oliwka pewnie jeszcze w Ostrowie, ale mam nadzieję, że nie będzie miała mi za złe, że wysłałam Wam nasze wspólne zdjęcia:-) Jutro postaram się napisać coś o foteliku, który używa Gośka, tylko muszę sprawdzić, co to za firma. Będę odradzała jego kupno:-( Jakoś szybko się zużył:-( Nie wiem, czy będę mogła wozić w nim jeszcze Alę. Całuski dla Zosi i spóźnione dla Bartka
  12. Szkoda! :-( Już Cię chciałam pytać o ten ślub. Co się odwlecze to nie uciecze! Pozdrawiam:-)
  13. A moja teściowa wychodzi z założenia, że Gosia jest taka niegrzeczna, bo mało rygoru ma. Więc jak mówię, że nieraz dostaje nawet w tyłek i nic nie działa (pominąwszy oczywiście bardziej humanitarne metody niueodnoszące skutku) to widzę w jej oczach aprobatę. Rzadki to widok:-D Wybaczcie, że rzadko piszę, ale czytać staram się regularnie.;-)
  14. Garderoba już Ali nie rajcuje:-) Teraz odkryła pokój Gosi:-) Tam to dopiero skarbów. Niestety jest też bardzo dużo małych elementów, więc muszę przy niej siedzieć i pilnować. Pomimo tego i tak dzisiaj odwróciłam się na chwilę, a ta już miała w buzi pięćdziesięciogroszówkę:-( Niestety odkryła też schody:-( Miał stolarz zrobić ze schodami bramkę. Byłam wtedy w ciąży i śmiał się, że tak szybko myślę o takich rzeczach. No i do dzisiaj nie zrobił. A dzisiaj największą atrakcją dla Ali była wizyta w pralni. Ja puszczałam pranie, a ona kursowała między mopem, odkurzaczem i dużym baniakiem płynu do zmywania:-) Była rozpacz, jak ją stamtąd zabrałam:-)
  15. Nie wiem czy to znacie: Przychodzi żyd do Rabina i zaczyna narzekać: Rabi, jakie ja mam straszne życie, żona na mnie wrzeszczy, dzieci niegrzeczne, ciągle hałas, żyć się nie da, co mam zrobić. Rabi na to: kup kozę. Po dwóch tygodniach żyd przychodzi do Rabina zapłakany: teraz to dopiero jest strasznie. Żona na mnie wrzeszczy, dzieci niegrzeczne, do tego ta koza. Co mi, Rabi, poradziłeś. Teraz to już zupełnie wytrzymać się nie da. Rabi na to: to teraz sprzedaj kozę. Trzeba sprzedać kuzyna i na pewno wszystko się poukłada:-)
  16. Witajcie mamuśki:-) Ruch w interesie się zaczyna. Ciekawe na jak długo:-) Ala od dwóch dni wierci się w nocy koszmarnie, pojękuje, w połowie nocy ląduje u mnie w łóżku, bo mam dosyć wstawania:-( A rano, od razu po wstaniu wali kupę (nocnik lub kibelek oczywiście:-D ) Nie wiem, może jej w nocy ta kupa przeszkadza, bo wcześniej nie robiła tak rano. Burdel mam w domu niemiłosierny, bo większość szafek u mnie nie dorobiła się jeszcze drzwiczek, a żeby coś zrobić, pozwalam Ali przeglądać zawartość (czytaj: wyrzucać wszystko na środek podłogi) No i nie nadążam ze sprzątaniem:-) Właśnie przed chwilą za sprawką Ali spadła z dolnej półki cała ryza papieru do drukowania. Duży huk i Ala trochę się przestraszyła, ale już wszystko ok. Dunia. Te imieniny w styczniu, to jakaś lipa. Jak ja byłam mała, były tylko w lipcu:-) więc ja też te styczniowe traktuję, jakby ich nie było. Soul, ja też często mam wyrzuty sumienia, bo nie ogarniam sytuacji. Kiedy Gosia wchodzi mi na głowę, a Ala ryczy lub rozrabia, puszczają mi nerwy, wrzeszczę na Gosię i żeby nie odnosiła wrażenia, że tylko ona jest winna, krzyczę też na Alę. Najgorsze jest to, że te wrzaski są w nerwach, a dzieci to widzą:-( Miłego dnia dla wszystkich!
  17. Właśnie Was czytałam, kiedy Ala, wspinając się na drukarkę, przewróciła ją i przefiknęła nad nią. Ma wielkiego guza:-( nie mogę się rozpisywaać, bo znów się wspina:-( Miłego dnia!!!
  18. Kupa na ubikacji jest już normą! :-D Kolejna za Alą:-) Pozdrawiam, miłego dnia!
  19. Ja na chwilkę:-) Ala roznosi mi chałupę:-( Istne pobojowisko, spuścić jej z oka nie mogę. Przed chwilą odłączyła modem i mnie rozłączyła, teraqz majstruje przy drukarce, więc same rozumiecie. Pozdrawiam wszystkie Mamusie, gratulacje dla Moniki!!! Zniknęłam z tabelki, Dlaczego!!!???:-)
  20. Wpadłam na chwilkę:-) Hej, hej! Ala majstruje przy modemie, więc nie wiem, czy mnie zaraz nie odłączy:-) Wakacje w pełni, Ali z oka spuścić nie mogę, bo staje przy czym się da i muszę ją asekurować. A z największych jej osiągnięć, to wczoraj zrobiła kupę na ubikację:-D Tak, tak. Jak chce kupę to zaczyna jęczeć eeee, eeeeee. No i wczoraj siedziała w kojcu a obok Gosia \"okupywała\" nocnik. No i Ala eeeee i eeeeee. Myślałam, że tak jęczy na widok Gosi na nocniku, ale trwało to za długo, Gosia zleźć z nocnika nie chciała, no to posadziłam Alę na ubikacji i zrobiła wieeeeelką kupę.:-D Nieźle, nie? Nie ma któraś z Was kontaktu z Oliwką. Miałyśmy umówić nasze pociechy na plaży, a nie zostawiła żadnego kontaktu:-( I nici ze spotkania. Ja bywam ostatnio częściej nad morzem, choć tylko wieczorami, po powrocie męża z pracy. Ostatnio była w morzu tak ciepła woda, że Gosia szalała w wodzie o zachodzie słońca, a i Ala moczyła sobie nóżki. Choć dziś noc była już chłodniejsza, więc pewnie wieczorne wyjazdy nad morze nie będą tak przyjemne jak przez kilka ostatnich dni:-( No, Ala zajęła się przeglądaniem zawartości dolnej półki regału i mnie nie odłączyła:-) Pozdrawiam wszystkie Mamuśki Pa.
  21. Dzięki za książkę:-) Jak znajdę czas, to przeczytam:-) Dzisiaj byłam z Alą u lekarza i muszę porobić jej badania:-( Niewiele przybrała i jest malutka. Lekarka chce wykluczyć choróbsko. Tak więc muszę zrobić małej USG jamy brzusznej, a w przyszłym tygodniu lekarka skontaktuje się ze mną, kiedy będzie miała dyżur w szpitalu i na pobycie dziennym porobi resztę badań. Jakoś przy świetnym samopoczuciu Ali i jej ruchliwości, ciężko mi uwierzyć, że mogłoby jej coś dolegać. Ale sprawdzić muszę. Mąż woła mnie do spania:-) więc biegnę w podskokach:-) Miłej nocy
  22. Oczywiście pisząc o relaksie, mam na myśli Was:-)
×