Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielna

  1. No a co z pieczarkami? Nie zaszkodzą małej? To przecież grzyby. Ja narazie karmię tylko piersią. Chcę się wstrzymać z wprowadzaniem stałych pokarmów do czasu, kiedy Ala skończy 5 miesięcy.
  2. No dobra. Ale co z waszymi rodzinami. Gotujecie dwa obiady, dla siebie i dla reszty, czy reszta je to co wy? Dla mnie gotowanie dwóch obiadów nie wchodzi w rachubę:-o. Aż tak się nie poświęcę.
  3. Ach te kredyty. Miło by się żyło, gdyby można było mieć to wszystko co się ma, ale za własne oszczędności:-). Moja Ala ulewa jak ta lala. Nawet i dwie godziny po jedzeniu. Chlusta na prawo i lewo. A że jest zainteresowana wszystkim na około, to i śliniak nie pomaga. Zwykle leci obok. Moja starsza też tak miała. Już nie pamiętam kiedy wyrosła, ale trwało to długo. Trzeba to przetrwać. Cierpliwości!
  4. No to się dopisuję. Mia26--------------------------Mateusz-----------------------1 listopada Aga*----------------------------Pawełek-----------------------3 listopada Zielna--------------------------Ala------------------------------9 listopada Soul78--------------------------Ala i Maja --------------------10 listopada flądra--------------------------Maja---------------------------18 listopada Dunia77 ---------------------- Hania --------------------------28 listopada Milusia26 --------------------- Olek ---------------------------29 listopada mafda--------------------------Filipek--------------------------30 listopada Emcia83-----------------------Gabrysia-----------------------15 grudnia tu Kasia------------------------Bartuś--------------------------07 stycznia I też jestem ciekawa co to ta panga. Cały dzień myślę, co zrobić na obiad. No i do teraz nie wymyśliłam. Mąż wraca dopiero ok. 19-tej, więc może jeszcze nie jest za późno. Ale co można wymyśleć karmiąc piersią. Całkowicie bezmleczne, pomidory też odpadają. Moja starsza córa to straszny niejadek, a mąż też często kręci nosem. Nienawidzę gotować obiadów. A właściwie to wymyślać. Niech mi ktoś podsunie codziennie jakiś pomysł, to chętnie ugotuję. No i niech te moje niejadki przestaną marudzić nad jedzeniem. Może jakieś propozycje na obiad dla karmiącej? :-)
  5. Hej! Trochę nie miałam odwagi tak tu do was wskoczyć, szczególnie, że ciężko tak nie do końca będąc w temacie. Za mało czasu na nadrabianie zaległości i czytanie od początku :-). Same to znacie. Mam małą Alunię z 9 listopada, więc może pozwolicie mi się wstrzelić w temat? Pozdrawiam
  6. Hej. Witam! Ja na chwilę. Oporządziłam moje dziewczyny i siebie, puściłam pranie i zaraz zabieram się za ogarnianie chałupy. Wieczorem to jakoś mi się nie chce, a że mój chłop wraca do domu koło 20-tej i dopiero je obiad :-), to rano wchodzę do kuchni jak do pobojowiska. A co do kataru, ja już wkapywałam małej sól fizjologiczną, można chyba od urodzenia. Ale starszej to kapałam też swoim pokarmem. Nie zaszkodzi, a rozluźnia katarek i ponoć ma właściwości odkażające (jak walnęłam byka to sorry, zastanawiam się jak to się pisze).
  7. No tak. Ja tu się użalam nad sobą, a co ja jeszcze robię przy komputerze! Idę spać. Dobranoc.
  8. Jeeej. Aż musiałam się cofnąć i jeszcze raz sprawdzić, ile Twoja Hania ma miesięcy. Bo już myślałam, że z grudnia, ale rok wcześniej:-D. Co Ty robisz, Grudniowa mamo, że mała przesypia całą noc? Moja Ala przysysa się ok. trzech razy w nocy, a wyspana jest już ok. 6-tej rano. A mój mąż dzisiaj na wiadomość, że położyłam się w ciągu dnia z dziewczynami i przespałyśmy razem 2 godziny, stwierdził, że mi zazdrości, bo muszę być wyspana. A on wstaje codziennie przed szóstą i \"biedak\" taki zmęczony:-).
  9. Dołączam się. Jestem mamą dwóch pannic. \"Dorastającej\", prawie czteroletniej oraz młodszej, czteromiesiesięcznej. Właśnie w zeszły piątek skończył mi się macierzyński i wykorzystuję zaległe urlopy. A potem to chyba wychowawczy, choć nie wiem, czy wydolę finansowo. Moja pensja szła na spłatę kredytu. My planując drugie dziecko postanowiliśmy zadziałać bardziej zdecydowanie co do lokum. Wybudowaliśmy dom, no i będziemy spłacać go przez najbliższe 30 lat :-). Ale jaką mam satysfakcję patrząc przez okno na szalejącą na sąsiadującej łące córkę. Pod blokiem nie miałaby takiej możliwości. No i w związku z tym, coś za coś. Jeszcze nie wiem, czy finanse pozwolą mi na przedłużenie wolnego. Choć opiekunka też kosztuje. A ile się traci, nie widząc na codzień dziecka w tym okresie, kiedy najszybciej się rozwija i kiedy najbardziej cieszą jego codzienne sukcesy. Pożyjemy, zobaczymy. Na razie planuję posiedzieć z małą do końca roku, szczególnie, że starsza choć od września chodzi do przeszkola to częściej siedzi w domu, bo non stop choruje.
  10. Czy któraś z Was może wejść na ostatnią stonę naszego tematu? Ostatni wpis jest sprzed trzech minut, więc chyba jednak ktoś może!!!
×