Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ex-punk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ex-punk

  1. Zima, problemy w związku ( a raczej toksycznym tworze zwanym związkiem), złe samopoczucie psychiczne i fizyczne. Jest mi po porstu smutno, idę pod koc czytać "W dzungli miłosci" Pawlikowskiej, ponoć fajna książka. Trzymajcie sie ciepło
  2. Witajcie, Dawno mnie tu ie było. Okropnie się czuję, chyba mnie dopada depresja :o Nie mam siły na nic...
  3. No nic, chyba już wszyscy spią, to i ja się położę. Spokojnej nocy
  4. Widzę, że dla większości dzisiejszy dzień był jakiś lipny :o Moj facet ma ostry nawrót depresji, jest w złym stanie, jak patrzę na niego to łzy mi same lecą, już nie wiem co mam robić :(:(:(
  5. No skąd ja to znam, u mnie tez się posypało troche kontaktów przez zazdrośników :o No ja też juz się kładę, dobranoc :)
  6. A mój facet to odrębna historia. Ma poważne problemy ze sobą i takie zachowanie od czasu do czasu to niestety norma, ma tendencje do uciekania, ale już się jakoś przyzwyczaiłam. Czy był podchmielony? No ba ;) U mnie też dzisiaj zimnica w robocie :o Jak tam pierwszy dzień w pracy? :)
  7. A co do wyglądu, to raczej nie to. Wyglądam zupełnie normalnie. Może nie chcą się ze mną zadawać, bo wiedzą, że zawsze wytknę dulszczyznę. Sama nie wiem. Nasze priorytety różnią się coraz bardziej, to był proces stopniowy, a efekty tego są takie, że znalazłam się na tym topiku.
  8. Ja spędziłam sylwestra w knajpie, było beznadziejnie :o To jest taki dzień, gdzie czuje się przymus zabawy, a to nie owocuje niczym fajnym :o Co z tego, że poszłam tam ze swoim facetem... On był i tak zajęty wszystkim tylko nie mną, więc nie pozostało mi nic innego niż prowadzić jakieś denne rozmowy z pijanymi ludźmi. No ubaw po pachy był, nie ma co :o
  9. niktwazny, co do znajomych, to mam podobnie, tylko że moi zdziadzieli :o W sylwestra miałam doła, bo naszły mnie wspominki jak to kiedyś hucznie się bawiłam w licznym gronie. Gdzie teraz są Ci roześmiani ludzie? Albo zagranicą albo są już tak zaorani zyciem, że nie da się z nich wykrzesać choć odrobiny dawnego luzu :o
  10. Hej :) Nie dość, że siarczysty mróz to jeszcze komunikacja miejska u mnie siada. Powrót do domu był istnym koszmarem :o \"Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące\" jak to śpiewał Kazik Staszewski :D
  11. Wychodzę na spacer, jak wróce to pewnie już nikogo tu nie będzie, więc dobranoc :)
  12. Najgorzej jak mały chce się bawić w robaczyce :o Wtedy musze sie czołgać godzinami po podłodze z kocem na głowie, a on ma ze mnie nieziemski ubaw :P
  13. Wiadomo, byle się gdziekolwiek zaczepić, a w międzyczasie rozglądać się za czymś ciekawszym :) A docelowo co chciałbyś robic?
  14. Dobranoc kelly i ewulka :) Niktważny, ja mam podobnie. Na szczęście nie mam pracy z samego rana, ale i tak zawsze nastawiam budzik na 7, bo nie lubie spać do późna :P
  15. Dobranoc smutna :) Ja ostatnio nie moge sie przestawić, wczoraj jeszcze lepiłam bałwana po nocy, dziś mam w planach jeszcze wyjście na długi spacer. Miejmy nadzieje, że nie zamarzne ;)
  16. Zazdroszczę Wam studiowania, nawet jesli to oznacza zaliczanie sesji. Egzaminy zawsze wydawały sie czymś tak stresującymi i ciężkim, a w praktyce chwila strachu i po bólu, a potem wielkie świetowanie ;) Brakuje mi tego :(
  17. hej :) Jak mi minął dzień? Cieszę się, że już po świętach, w koncu powrót do normalności. Byłam w pracy, jakaś nadpobudliwość mi sie włączyła, ale już wole to niż odpływanie w marazm. A jak u Was?
  18. ja też idę ogarnąc siebie i domostwo
  19. Witam :) Ale sniegu napadało :) Znajomi w UK padną z zazdrości :D
  20. Ja znam chyba tylko jedną tak naprawde szczęśliwą parę, ale może dlatego tak twierdzę, bo widuję się z nimi raz na 2- 3 miesiące, a ich staż tez nie jest zbyt długi. Reszta znajomych ma w związkach ciągłą sinusoidę, od awantur, zdrad i w ekstremalnych przypadkach rękoczynów po sielankę taka bardziej na pokaz, że wszystko u nich w porządku, która kończy sie równie nieoczekiwanie jak sie zaczęła.
  21. Już wiem o czym marzę :) Żeby móc sie w końcu wyluzować i porzucić tą durną damsko-męską grę "zależy mi - a mi nie zależy". Móc kogoś kochać bez obaw, że ktoś wejdzie mi na głowe. Naprawdę duzo energii psychicznej na to marnuję :o
  22. Ja chyba też jestem romantyczka, ale ukrywam się z tym, żeby mnie nie zdeptano :P A tak na poważnie to rzadko to działa w 2 strony, najczęsciej jest jedna strona, która daje z siebie wszystko, wtedy druga czerpie z tego garściami i niewiele się stara, bo i po co? Ewentualnie mogą się zamieniać miejscami, ale zawsze ktoś w takim układzie czuje się niedoceniany. Może się mylę, ale zaobserwowałam coś takiego.
  23. Smutna, właśnie się boję tego pryśnięcia bańki mydlanej, bo juz tak bywało w moim życiu. Często to było niezapowiedziane trzęsienie ziemi, a czasem długotrwały proces, zawsze to jednak zmierzało do smutnego zakończenia. I to wszystko jeszcze na etapie nieformalnych związków. Mężatką nigdy nie byłam i pewnie prędko nie będę, a chciałabym. Chyba tylko Wam sie do tego szczerze przyznaje, bo na codzien to udaje nowoczesna kobietę, dla której małżenstwo to bezsensowna skostniała instytucja. Niestety, osoba z którą jestem ma na tyle swoich problemów i zaburzeń, że żoną szybko nie zostanę, jeśli w ogóle kiedykolwiek :o
×