Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rafinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rafinka

  1. witam z rana, kawę stawiam w dużych ilościach, bom śpiąca dr House'a odkryliśmy ostatnio w 101 dalmatyńczyków, ależ młody był :D czy u was też tak ciepło? Normalnie wiosną mi zajeżdża i żurkiem mi zajeżdża, który mój mąż pitrasi od 7 rano ten to ma pory na gotowanie, pies przez niego spać nie może bo mu pachnie :D
  2. a tam dupa a nie mak, ja jadłam i nic nie było zresztą ja wszystko jadłam a kuzynka suchy chleb a dziecko i tak kolki miało i sensacje, jednemu wszystko szkodzi a drugiemu nic widocznie obeznana jeśli chodzi o rodzinę męża, to mój ma 4 rodzeństwa a każde z nich po 2 dorosłych dzieci, bo on jest najmłodszy.... rafał poszedł wczoraj do przedszkola ale tylko garstka dzieci była, więc odmówił współpracy, został w domu, rozłożył namiot i znowu mam cały pokój zagracony
  3. hehe nocnik dyżurny był, bo Pata była mała :D właśnie bre, jak tam stosunki z małżonkiem? przejaśniło się? ;)
  4. a moje dziecko się trzyma :) przez cały rok był tylko 2 dni przeziębiony, chyba te spore ilości surowych warzyw i owoców procentują no i surowy czosnek Fasola współczucie wielkie z powodu ogólnej sraczki, ja raz miałam takie święta, jak zasiadłam na kiblu po wigilii, to wstałam dopiero wieczorem w drugi dzień świąt... najśmieszniejsze, że tylko ja, nikt więcej :O a wszyscy jedli to samo jakby kogoś jeszcze chwyciło, to byłoby mi raźniej...
  5. pewnie tak, jeden moze uczyć i nic nie nauczy a drugi sporo szkoda, że u nas nie ma tak jak w szwecji filmów bez tłumaczenia, tylko z napisami, wtedy dzieciaki chciał, nie chciał słuchają i utrwalają, tam juz 10-12 latki mówią dobrze po angielsku...
  6. eeee, mój też to umie i jeszcze dodatkowo angielski alfabet nie chodzi na żadne zajęcia, tylko ogląda w tv literkowe chochliki, czy jak się to tam nazywa :D Pata chodziła od 3 roku życia, w tym na prywatne zajęcia i co? g... dopiero w klasie maturalnej jak jej pani od angielskiego śrubę przykręciła, to się nauczyła jako-tako, żeby maturę zdać ja chodziłam całą podstawówkę i ciągle uczyliśmy się to samo, a naprawdę języka nauczyłam się w rok, jak miałam 16 lat zapisałyśmy się z kumpelą na taki duży kurs dla dorosłych i umiałam tylko dlatego, że razem między sobą gadałyśmy i ćwiczyłyśmy i zapisałyśmy się na konwersację a po szkole od razu poszłam do pracy w zagranicznej firmie i chciał nie chciał musiałam gadać teraz często nie gadam, bardziej maile piszę i czytam po angielsku, albo jak szwedy przyjadą, ale jak 2-3 miechy nie gadam bo nie ma z kim, to łapię się, że mi słów czasem brakuje... jak dziecko nie ma z kim mówić po angielsku to nie ruszy dalej poza te parę kolorów i zabawek, nie ma bata
  7. helouuuu Rafał dostał ten dźwig zdalnie sterowany i tablicę z głównych prezentów i mega zadowolony, do godziny 24 nie było dziecka :D no i takie tam pierdoły, wiadomo generalnie święta spokojne i syte :D teraz można się byczyć jedzenie do końca tygodnia jest, więc ekonomicznie
  8. ja w chwili obecnej jestem wypełniona po brzegi kaczką z jabłkami i modrą kapustą O.o znaczy całą kaczką :D
  9. hej jak tam Święta? :) my jesteśmy najedzeni, wykolędowani i z przyjemnością leżymy nic nie robiąc przed telewizorem, co na codzien nam się rzadko zdarza i jeszcze cały tydzien wolności hura :D
  10. głodna jestem :) poszczę dzisiaj twardo, moją rodzinę tez trzymam krótko, ale jeden się rwie do galarety a druga do pierogów, pochowałam wszystko i nie ma, potem będzie lepiej smakowało :) cieszę się na barszczyk, moja mama robi na prawdziwym własnej roboty buraczanym zakwasie mniam! kawę wypiję, może brzuch mi zapcha :D
  11. alonuszka kurde przez twojego robala mi sie mojej ryby odechciałoooo! no! wszystko zrobiłam, jutro leżę, pachne i czekam na Mikołaja :D
  12. To i ja wam pożyczę wszystkiego najlepszego w przerwie pomiędzy wyjęciem ciasta a włożeniem mięsa do pieca :D Żeby Święta były radosne, pełne miłości i pogody, żebyśmy wszyscy w zdrowiu i spokoju się nimi radowali Nie umiem ładnie gadać, więc to musi wystarczyć, ale wiecie o co mi chodzi przecież ;) w domu pachnie ciastem jak nie wiem co, ja sobie siedzę i spokojnie robię, Pata stworzyła piernik a Rafał sernik, mąż sałatkę a ja zabieram się do faszerowanej ryby choineczka mruga, kolędy śpiewają, rodzinka w komplecie, życie jest piękne :) marchew kuruj ziabę, może wieś jej zdrówko poprawi ;) mysza, mąż dotarł? przez parę dni odetchniesz chociaż
  13. hehe no to się cieszę, że się przydały :D w anglii umieją robić ubranka, nawet takie malutkie ;)
  14. no co, 6 godzina jest akurat , ja wstaję 5.30 mimo, że dzieci śpią, hehe :D na śniadanie zapodałam sobie właśnie wczorajszą wigilię zapijając nalewką z aronii taką pracę lubię :)
  15. zielona dawaj kaczkę mi, bo ja uwielbiam, mój ojciec robił kiedyś na świąteczny obiad rewelacyjną, ale odkad dzieci urosły, to potrzebowalibyśmy na taki obiad 3-4 kaczek więc zaniechał, bo 1 podzielona na 7 osób może tylko boleśnie zaostrzyć apetyt :D ja imię dla Patrycji wybrałam jak miałam 13-14 lat i przeczytałam Trzech towarzyszy Remarque, to moja ulubiona książka a główna bohaterka to jest właśnie Patrycja, najpierw wzięłam sobie to imię do bierzmowania i obiecałam sobie, że jeśli będę miała córkę, to właśnie tak ją nazwę I nie interesowały mnie opinie innych w sumie tylko potem wysyp Patrycji się zrobił jakis a myślałam, że będzie miała oryginalne :O ostatni dzień do robooootttyyyy i woooolneeee :D hahahahh i będe wieczorem pieeeeekłaaaa ale głupia, cieszy się jak dziecko, nie? :D
  16. heh, to może mu teściowa jaką wałówkę a drogę da? :D moja teściowa kazała jutro przyjść po galaretę, pierogi i makowce ciekawe, gdzie ja to wsadzę, chyba sobie w dupę nie wspomnę o tym, co po wigilii przytargam od matki...
  17. mamazu może się mu utrzyma to spanie, mojemu sie utrzymało ze 3 miesiące :D strzeliłam rybę po grecku, bo mój ojciec w szale zakupów nabył o 6 paczek ryby za dużo i matka go pogoniła , no więc przyniósł do mnie i musiałam zużytkować naswiniłam przy tej rybie straszliwie w kuchni i teraz czekam, aż mąż przyjdzie i posprząta :D lodówkę mam zapchaną na maxa, ciekawe kto to wsystko zje, ja po dzisiejszym obżarstwie w pracy ledwo się kulam, a jutro powtórka, bo masa została kurde w calym domu ryba jebie, idę wywietrzyć :O
  18. ide szykować wigilię pracową ja pierdole ile żarcia na tydzien by starczyło
  19. łooooo albo autobiografia.... płąkałam jak bóbr...
  20. no nie przesadzaj, jak ja miałam 13-14 to on miał 28-29 :D ja się kochałam w Szlagowskim, zawsze mnie pałkerzy ciągneli
  21. ja bym miała nie pamiętać??? byłam wielką fanką republiki od samego początku, pierwszy był chyba kombinat w 1983, potem biała flaga, śmierć bikini, znak równości... i wielka wojna fanów republiki i lady pank :D czy teraz ktoś pamięta poppersów? Typowe uczesanie ciechowskiego z grzywką na bok to był znak rozpoznawczy tylko na koncercie republiki nigdy nie byłam, nie złożyło się, za to na lady pank chyba ze 40 razy, do dzisiaj jak gdzieś blisko grają to zaraz lece
  22. u mnie wigilia firmowa jutro zawsze była w ostatni dzień, ale teraz szefowa zarządziła wcześniej, bo dużo zostaje i w piątek wyjemy resztę ;) mysza szukałaś satynowej pościeli http://www.mydeal.pl/caly_kraj/deal/5140/ śniegu spadło ale się roztapia cały czas, na cholerę to pada tylko błocko z tego może zacząć padać w wigilię bo mam wolne do nowego roku i nie zamierzam się ruszać z domu :)
  23. mamazu gratulejszyn!!!!! szybko się obsprawiłaś i dobrze :D zdjęcia dawaj, to oblukamy alonuszka to dobra wiadomość, że się nie skracasz, miejmy nadzieje, że reszta się wyjaśni pozytywnie spadam spac bo padam
  24. no fakt ja całe szczęście nie mam takich sytuacji zawijam do mojego małego dziecka na jasełka zobaczę, jak się będzie produkował
  25. helouuuu a skąd ja wzięłam przepis na pierniczki???? wyszły chociaż? :D kurde co się tak spinacie ze świętami, ja się spokojnie bujam, zleciłam staremu zakupy i sprzątnięcie chaty razem z rafałem (pata zwolniona bo sie do tego nie nadaje) w piątek wieczorem spokojnie upiekę 2 ciasta jedno po drugim, w międzyczasie przyprawię mięso do pieczenia, które wsadzę po cieście, coby się ciepło w piekarniku nie marnowało :D no i trzasnę rybę faszerowaną a jak się będzie gotowała to faszerowane jaja zrobię a w międzyczasie się będzie gotował rosół na galaretę w sobotę mięso i ryby w galaretę, sałatki ze 2 strzelę, albo Pacie zlecę coby za dobrze nie miała i styka pierogi już w zamrażarce dawno zrobione, śledzie w oleju też, bigos ugotowany a resztę matka robi
×