Rafinka

kuruj się kobieto, bo pogoda ładna i szkoda smarkać... :D a co do fochów, to mój stary był kiedyś długodystansowcem, potrafił się nie odzywać dwa tygodnie :O ale przeszło mu z wiekiem, całe szczęście ja to jestem raczej choleryk, puszczę wiązankę, rzucę talerzem i mi przechodzi, wyobrażacie sobie, jak mnie wkurwiało takie zachowanie? jak płachta na byka... gadasz, a tu ściana, przez noc zapominałam, że on obrażony i rano się dziwiłam, czemu nie odpowiada jak do niego mówię ;)

makaron też jada solimy bardzo mało, to fakt em, nie że ja wiem lepiej, bo niby skąd, ja się po prostu tak drastycznie tym nie przejmuję, puszki dla psów są w Polsce od jakichś 10 lat a wcześniej nie było i psy żyły, jadły to co ludzie i dobrze się miały fakt, że kundle na pewno mają materiał genetyczny lepszy niż rasowce a dlaczego nie wolno psu dawać kości? O tym przyznam się pierwsze słyszę... a wapń do życia to z czego on ma brać? zwierzęta mleka pić nie powinny... a i surowych warzyw raczej nie jedzą i owoców chociaż mój jada, ale ma problemy z pogryzieniem, bo ma długi, wąski pysk i mu wypadają jak gryzie :D co do badan naukowych odnośnie odżywiania to ja mam stosunek trochę.. hm.. tak jak z żywieniem dzieci - jeszcze 15 lat temu karmienie piersią było na cenzurowanym a mleko matki niezdrowe, potem te jaja z glutenem, który kazali wprowadzać późno, bo szkodzi a teraz się okazuje, że szkodzi właśnie późne wprowadzanie.. wszystko się zmienia co parę lat i nie ma co ślepo w to wierzyc, zdrowy rozsądek przede wszystkim a co do nietrawienia - ludzie nie powinni pić mleka, bo szkodzi, robi w żołądku klej, utrudnia wchłanianie pierwiastków itp, nie powinni jeść kukurydzy, bo jej nie trawią - a jednak to robimy :) marchew to widzę na ostro poszło :( ale faceci na ogół długo nie wytrzymują... pojednanie będzie słodkie miejmy nadzieję em mam nadzieję, że psisko wydobrzeje, a co jej jest?

heloouuu objadłam się szynką bez chleba w ramach odchudzania :) co do psiego żarcia, to mój pies nie lubi ani kaszy ani ryżu i tego nie zeźre, więc zostaje mu chleb i ziemniaki jako dodatek, bo w zasadzie żywi się głównie mięsem i jarzynami oraz kośćmi no i jajkami, to jego konik :D ma 12 lat, jest żwawy, ruchliwy, lata za kijami jak rakieta, futro mu błyszczy jak lustro, ma roześmiany pysk i nigdy nie choruje, nie ma sraczek ani nic z tych rzeczy, więc mu chyba ta dieta nie szkodzi ja uważam, że karmienie tylko puszkami i gotową karmą to jest znęcanie się nad zwierzęciem, a pierdoły o dobroci takiego żywienia opowiadają koncerny produkujące karmę, bo inaczej kto by to kupował podobnie jak ze słoiczkami dla dzieci raz na jakiś czas ok, ale jakbym miała jeść w kółko puszki, to bym się obrzygała z rozpaczy, dlaczego pies miałby odczuwać inaczej? Fasola co jest, czas na Ciebie :D popychaj tam, bo do Gwiazdki będziesz w tej ciąży chodziła ;) będę potem, bo robota mnie przywaliła

karmicie koty tylko puszkami? mój pies zje puszkę ale nie częściej niż raz na tydzień, i tylko kocią, nie psią a na suche to laskę kładzie i nie ruszy a tak to żąda normalnego obiadu czyli schabowy, ziemniaki i kiszony ogórek :) i jogurt na deser

hellouuuuuu nie miałam dzisiaj czasu, bo żegnaliśmy w robocie naszego szweda głównego na emeryturę, obżarłam się szaszłyka i zdycham carlsberg stawiam, na lepsze trawienie ja za kotami nie przepadam, bo śmierdzą więc nie pomogę wolę psy jakoś mnie dzisiaj nostalgia nachodzi, dlaczego nie można mieć przez całe życie 17 lat, hm? To niesprawiedliwe :( mamazu aż tak poległaś? no właśnie martwiłam się, czyś już nie rozpakowana czasem..

u mnie finansowo wychodzi mniej niż wcześniej, gminy same sobie ustalały stawki, niektóre z sufitu

nie no, instynkt samozachowawczy chyba ma... słyszałam, że ustawa mieszkaniowa się zmieniła i teraz mogą znowu na bruk takie wynalazki wystawiać, to może się u was przeluźni z tymi menelami mieszkania komunalne maja być na czas określony a potem weck

jak byś miała Paty wzrost i bary to byś się pewno nie bała :D

może być świńska :D byle nie na kotletach

Pata mówi, że przestała wsiadać do 6, bo śmierdzi i pełno meneli jeździ ostatnio chciała walnąć jakiemuś, bo browara doił..

ja jeszcze nic nie jadłam, nie będę się apychać jak mam takie dobre rzeczy naszykowane sok marchwekowo-burakowy sobie tylko chlupnę na moje kamienie ale nie dam, bo mam mało, wczoraj wydoiłam

bardzo śmieszne kurde :D ja lubię moje osiedle, taka zielona spokojna enklawa i nie pozwolę żeby się popsuło no! z widłami stanę i będę dźgała

heh, a jakim prawem wyraża się tak o mojej kurtce :D w sumie u mnie ostatnio coraz więcej tak wygląda, bo naszło jakichś nowych ludzi slamsowatych, wynajmują 1 mieszkanie w 3 rodziny, kupa zaniedbanych dzieciaków i menele dzielnica schodzi na psy

alonuszka Pata nie miała dzisiaj czystej kurtki więc jej zaproponowałam moją a ona na to - no co ty, żebym wyglądała jak sierota z Golęcina?? ale chamstwo ;) pogoda się storbiła, ale ruszam na grilla bo mam naszykowane, poza tym jak zostanę w domu to będę cały czas pracować :O

ja swojego chciałam wziąć w celach rozrywkowych, bo jak rodziłam Patę to mi się samej nudziło nie chciał to się nie upierałam, ale karty do gry wzięłam w razie W :D i tak nie skorzystałam, bo za szybko poszło przydał się do jednego - położyli mnie na łóżku, zbadal, przebili pęcherz i sobie poszli a ja czuję, że dziecko wychodzi to go wysłałam, żeby kogoś zawołał, bo samej rodzić to tak głupio..

boleć to boli, to fakt, no ale rady nie ma, urodzić trzeba :D chociaż bardziej bolał mnie ząb po zatruciu, matko, waliłam wtedy 2 godziny głową w podłogę... :O i nmie wiedziałam czy kiedykolwiek przestanie... a poród kiedyś się kończy i wtedy momentalnie przestaje boleć najbardziej rozczarowany był mój stary, który właściwie nie miał tam być ale go położna na izbie przyjęc namówiła naoglądał się w telewizji i nasłuchał od takich nawiedzonych i spodziewał się jakiejś krwawej jatki, a tu nic, potem mówił - to jest poród? 3 stęknięcia i już? a ja myślałem... :D

o porodach? pewno tak... ja z rafałem ledwo zdążyłam na porodówkę, już mi miejsce szykowali na izbie przyjęć, bo jakaś babka po porodzie leżała, ale zdążyli ją zgonić, więc urodziłam w normalnych warunkach :) pół godziny wszystkiego

a u nas też :D i mam nadzieję, że się utrzyma przez weekend

Fasola, mojej kumpeli na poród pomogło dopiero wypranie wielkiego wilczura :D a z tymi dziećmi różnie bywa, pa 4 kg Patę rodziłam 3 godziny wszystkiego, a moja kumpela 2,5 kg wcześniaka cały dzień.. obeznana, uduszę cię, przez ciebie musiałam włożyć ciążowe dżinsy z golfem, bo nic innego nie miałam dobrze, że naszły akurat i wyschły po praniu, bo z gołą d... musiałabym iść

obeznana by cię chuj strzelił... obsikałam sie ze śmiechu i w czym ja teraz pójdę do pracy????? nie mam innych spodni czystych!!!!!! no ja pierdole, żeby z rana człowiekowi fundować taka traumę :D

a co myślisz, że duże nie broją? Moja ma 19 lat i potrafi nawywijać.. I myślisz, że się franca przyzna?

ja do jakichś 4 lat córki wcale nie miałam nic na półkach ani w szafkach na dole, dopiero pod sufitem, mało tego, nie miałam na stole obrusa a lodówka była zamykana na haczyk :D trzeba sobie ułatwiać życie ;) ale mój syn nigdy nie był zainteresowany szafkami, wręcz jak coś wypadło, to chował i starannie zamykał..

nieporadna, moja zaczęła wywalać, jak miała 7 miesięcy, więc i tak ci się długo udawało...

em mojej kumpeli zdjęli w przychodni i ledwo do szpitala zdążyła :D

no to dobrze, że daleko nie musiałaś iść..