Rafinka

mysza, to ja u ciebie od razu niedobory pierwiastków diagnozuję :D pomijając inne choroby ja miałam dokładnie to samo co opisałaś + drętwienia + kłucia + opuchlizna + zawroty głowy + podwójne widzenie + szaleństwa serca + wszelkie inne bajery poczytałam i wyleczyłam prawie, zostały jeszcze niezidentyfikowane na razie kłucia, rwania mrowienia, stawy i opuchlizna pod kolanami jak przy herxie, ale herxa nie mogę mieć bo po czym, podejrzewam jakąś chorobę od kleszcza bo mi objawy pasują, ale może to jeszcze niedobory do końca nie wyrównane, więc na razie nic z tym nie robię, bo testy drogie moja recepta taka: 3 x dziennie po 2 magnezy 50 mg (magne B6 lub MGB6 jak nie masz kasy bo tansze) 2 x dziennie potas 2 x dziennie B complex siemię lniane mielone dorzucaj do żarcia albo ten olej lniany co rozciumkana pisała to wszystko kosztuje grosze, więc co ci szkodzi + banany, orzechy, kasza gryczana, ciemny chleb zrezygnuj całkowicie z kawy, herbaty, gazowanych napojów, alkoholu jeśli to niedobory, to po 2-4 tygodniach poczujesz poprawę oczywiście lekarze ci tego nie powiedzą, bo lepiej leczyć i mieć kasę z tego byłam z rafałem na urodzinkach, ale się chłopak wyszalał, teraz cichutki jak myszka siedzi..

a co Tobie jest mysza? Choraś? Ja tam mam podobnie, bo mnie też nie można zdiagnozować, wobec tego diagnozuję się sama :) spoko, pisz jakby co, pomogę jak będę umiała a może co kupię od Ciebie :)

ooo pleśniaka chętnie, mniam ! kawą dziele sypaną, bo jakoś obudzić się nie mogę Fasola zazdroszczę koncertu, u nas w mieście nic się nie dzieje, takie zadupie.. najbliżej na fajne koncerty to do Berlina, ale jakoś nigdy nie mogę się zorganizować, koleżanka była w czwartek na Watersie, to już rok wcześniej bilety kupiła, ja tak długoplanowo to planować nie umiem :( deszcz pada, co się porobiło...

alonuszka nieprawda, bo swoją nabyłam właśnie w Lidlu na Twojej zapyziałej dzielnicy, albowiem jest to również prawie moja dzielnica :) i były jeszcze 3, więc nie jest tak źle ja wolę tam jeździć niż na Komuny, bo na zadupiu wiele fajnych rzeczy się właśnie uchowa pojechałam do Galaxy nabyć jakiś prezent na urodziny dla rafała kumpla, bo jutro idzie jezu, nie rozumiem jak ludzie mogą jeździć do takich centrów dla przyjemności, dla mnie to męczarnia

mój rafał w tym wieku robił raz na tydzień :D ale on na cycku był robił zawsze w sobotę, ale tak śnmierdziała, że wszystkie okna musiałam otwierac :O lekarka mówiła, żeby się nie przejmowac, bo widocznie dobrze przyswaja pokarm i mało resztek jest nigdy nie miał kolek ani nie bolał go brzuch

jezu, świeżym chyba :D

ananasem świerzym częstuję, ponoc dobry na odchudzanie :) gratulacje dla dzieciaków! Młodzież się wyrabia w expresowym tempie, widzę ja się cieszę, że moja cóka już odchowana, w sumie jakoś bezboleśnie i na rozsądną istotę wyrosła, ale w zasadzie pracowałam nad tym dużo, gadałam, tłumaczyłam i słuchałam, no i stosowałam luz kontrolowany - głupie ludzie puszczają 15 latki na nocne balety a potem się dziwią.. Pata dzieki Bogu była zajęta sportem, w zasadzie nie miała na nic czasu, wracała wieczorem zmęczona i nie były jej w głowie głupie rozrywki, tym bardziej, że w weekendy były zwykle zawody a w wakacje obozy sportowe przynajmniej 3 w wielkanoc byłą w domu 1 raz od chyba 5 lat, bo zawsze obóz, i teraz ma pierwsze wakacje bez sportowych wyjazdów i jej się dłużą :D ale okres dojrzewania całkowicie bezboleśnie dla mnie przeszła dzięki temu ;) ja też się pochwalę - małe dziecko straciło 1 ząb mleczny.. i mówi do mnie - mamusiu, jaki ja już jestem stary, że mi zęby wypadają... :D rozciumkana dzięki za przepis, jurto wypróbuję, wygląda bajerancko, tylko czy te bezy mi się nie rozlezą? Bo kiedyś próbowałam zrobic bezowy z malinami, i się rozpuściły :( może od malin obeznana kupiłam sokowirówkę i jestem zadowolona ma zajebisty power i zmielenie marchewki to dla niej 2 sekundy nadoiłam się soków różnorakich wczoraj i myślałam, że pęknę... dobrze, że to prawko robi, bo by ją rozniosło

a gdzie rozciumkana z bezowym torcikiem jest??? obiecanki cacanki a głupiemu stoi :D

hehe obeznana, znam to :D narobiłyście mi ochoty za zupę, zrobię jarzynową z marchewką, kalarepą, zielonym groszkiem, ziemniakami i koperkiem przezroczystą, bez żadnych dodatków, pokrojoną w równiutką kosteczkę ;) już mi pachnie

ja nie wiem, co za kurierów macie, do mnie zawsze dzwonią mają obowiązek zadzwonić i już, szwagier w kurierowniach pracował, to wiem a jak nie, to dzwonisz do jego szefa i facet opierdol zbierze, nie po to się płąci dużo kasy za kuriera, żeby dygać na drugi koniec miasta i co to za pomysł - awizo od kuriera :D pierwsze słyszę....

dajcie adres na ten spis bo ja zapomniałam na śmierć! czy któraś ma może sokowirówkę z lidla? bo wydaje mi się taka ogarnięta i cenowo przyjazna :)

To się nazywa EBRAS właśnie podczytująca podała linka www.ebras.pl przed Kupcem w lewo dziewczyny są bardzo zadowolone

alonuszka, ja ci podam, bo mam w pracy kumpelę, która ma chyba rozmiar Z i tam właśnie się zaopatruje, panie są miłe, fachowe, obmierzą i doradzą i staniki są ponoć fajne, kolorowe nie tylko czarno-białe to gdzieś naprzeciwko turzyna przez tory tramwajowe, ale napiszę Ci z roboty dokładnie rozciumkana, dawaj przepis, uwielbiam bezy! kawą dzielę z bitą śmietaną padać będzie chyba kurde :O

nie wiem dokładnie, ale kościół chyba o to właśnie się czepia, że zapładniają kilka, a potem wybierają najlepsze a resztę wyrzucają, tudzież biorą sobie do badań czy jak,... kobieta tu chyba nie ma wiele do powiedzenia może faktycznie kompot zrobię, w taką pogodę wszystko mokre schodzi i już nie wyrabiam na kupowanie soków a wodę u mnie w domu tylko pies lubi..

ja włąśnie odkryłam, że mam w zamrażarce jeszcze 2 siatki truskawek z tamtego roku ale teraz chyba bez sensu je używać, jak są świeże ile mogą w zamrażarce być?

ja na chrzcinach też musiałam, bo było strasznie gorąco i małemu pić się chciało ale nie wywaliłam cycka na ołtarz, tylko poszłam grzecznie do zakrystii.. :P

zyta, lekarze teraz nie chcą czasem dawać zwolnień, bo zus się czepia, jeśli wszystko jest ok, to w zasadzie pracodawca powinien Ci znaleźć zajęcie lżejsze, jeżeli takowego nie ma to powinien Cię zwolnić z obowiązku świadczenia pracy aż do porodu, o ile przepisy się nie zmieniły, bo dawno nie zaglądałam to jest korzystniejsze dla Ciebie, bo składki musi płacić

pewno, że cyckiem można nakarmić dyskretnie, ostatnio jechałam tramwajem i baba wywaliła bez żenady, no to chyba przesada.. jeździłam z dzieckiem tramwajami ale nigdy bym na taki pomysł nie wpadła

em, wsparcie jak najbardziej, z tym po oczach to chodziło mi o te opisy w stopkach typu - jeden zamarźlak przetransferowany, drugi odłożony na później, 3 embriony gotowe i takie tam, już nie pamiętam no jakoś tak mi się to nie spodobało, ale w zasadzie to mi się nie musi podobać, może technicznie wtedy się łatwiej gada, bo nie trzeba pytać, każdy kuknie w stopkę i wie co do cycków, to bardzo bym chciała, żeby jakiś mi wylazl z sukienki :D ale przy moim rozmiarze to nie ma za bardzo co wyłazić.. truskawek zakupiłam idę pożreć, bo na działce jakoś mało, nowe krzaki to i mało rodzą na razie ale gruszek będzie w bród i jabłek, mniam!

em, wiem, tylko takie bicie po oczach jakos mi się nie podoba szczerze powiedziawszy, to nie wiem czasem jak się do tego in vitro ustosunkować, z jednej strony rozumiem, że każdy chce mieć ddziecko i czasem to jedyna metoda, ale z drugiej to jakoś tak moralnie mi źle - zaczątek człowieka zamrożony jak marchewka, do zjedzenia na później i wrzucony do lodówki.. może on co czuje..nie wiem :(

meri, ja wlazłam kiedyś niechcący na in vitro i tam mają jakie liczniki z zamrożonymi embrionami :O kurde, jakieś to dla mnie obrzydliwe jest... dziecko z zamrażarki...

gratulacje nocnikowe! to jednak duża ulga i dla kieszeni i dla obsikanych dywanów :D to ja jestem jakiś ewenement, bo wzrok mam sokoli i nie mam potrzeby na okulary, w mnie w firmie młodsi dawno nosza, a ja nic.. ale mam w pracy kumpelę, co ma słaby wzrok ale bez okularów jeździ samochodem jedziemy kiedyś nad morze na jakąś firmową imprezę i coś się pogubiłyśmy, ale widzę z daleka tablicę no i czytam, że teraz w prawo a ona się pyta, skąd wiem - mówię że z tablicy a ona - z jakiej tablicy?? kuźwa ja mogłam przeczytac a ona jeszcze tej tablicy nawet nie widziała :D jakoś teraz już boję się z nią jeździc...

helou daj tej kawy, bo ledwo żyję... jakoś tak dzisiaj już wstałam zmęczona i zdegustowana nie wiem czym :O popracuję trochę, to może mi się nastrój poprawi..

moja karmiła 4-miesięczną Patę kiełbasą podlaską... opierdoliłam :)

rafał to chyba do 1,5 roku na bosaka chodził, jak rumun :D na dworze chodzic nie chciał, bo się brzydził trawy i piasku, więc do września wytrzymał.. po domu jedno i drugie na gołe stopy chodziło, chyba, że była głęboka zima, to w skarpetach, do dzisiaj kapcie są w głębokiej pogardzie u mnie wczesna siwizna niestety dziedziczna, 25 lat i już, a Patrycja ostatnio znalazła pierwszego, ależ rozpacz była :D no właśnie a ja też przeoczyłam, gratulacje meri dla Matyldy, z takim siedzącym dzieciem, to już bardziej po l;udzku będzie ;) u nas zaraz burza będzie chyba, zasnuło się na czarno i powiewa