Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rafinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rafinka

  1. ja na rzygi i sraczki dawałam nifuroksazyd w zawiesinie, działało bez pudła, chociaz moim dzieciom rzadko się zdarzały takie wypadki obeznana współczuję zęba, ja się zębologa boję jak diabeł święconej wody i jak mam iśc to najpierw mam sraczkę ze strachu 3 dni... wolę dzieci rodzic
  2. helou ja kasę automatyczną w realu już umiem obsługiwa, Pata mnie nauczyła, ona uwielbia takie automaty, zrobiła mi szkolenie i jest git co nie znaczy, że zawsze mi się udaje z niej skorzystac ;) u nas dzisiaj zjazd firmowy, 20 chłopa najechało, wszędzie tłok a wieczorem idziemy na firmową kolacyjkę ostatnią ominęłam z powodu bolącej wątroby, więc dzisiaj sobie odbiję idę pracowac bo mi jakos na biurku narosło papierów..
  3. pewnie, że możliwe kiedyś czytałam, jak sobie radą geje i lesbijki w anglii para gejów daje spermę w strzykawce parze lesbijek, one zachodzą, rodzą i po jednym dziecku dla każdej pary, wszyscy zadowoleni dla mnie to jakieś takie trochę obrzydliwe jest, no ale nie byłam w takiej sytuacji desperackiej :D
  4. joł a co taka Łapicka ma powiedziec :D jezu z takim starym dziadem... moje małe dziecko niepocieszone, bo mieli jechac na wycieczkę i odwołana z powodu pogody
  5. genialny bób ze smażonym, wędzonym boczkiem i cebulką jadłam w hiszpanii pychaaaa byliśmy kiedyś u gesslerowej w poznaniu, czekało się długo, deser z 4 truskawek kosztował 20 zł (10 lat temu) a kelner wylał zupę kumplowi na kolana...
  6. najlepsze klapsy z mojej działki, ale one dopiero w lipcu będą to może zagram w totka grywam tak raz na 5 lat, od razu trafiam 3 albo 4 i potem już nic więc się zniechęcam, ale tak po pięciu latach mi przechodzi i tak w kółko może teraz coś większego trafię ;)
  7. z lodem oczywiście! jak jest już bardzo gorąco, to ubieram koleżankę w firmowy polarek i włączam pod presją nie ma wyjścia :D śnił mi się dzisiaj Lenin jeżdżący na rowerze po dachu Kremla co by to miało znaczyc, hm?
  8. już mnie grzeje w plecy a koleżanka mi klimę reglamentuje, bo jest tak ustawiona, że wieje na nią ja włączam jak ona nie widzi, a ona wyłącza jak ja nie widzę :D jak dzieci normalnie soku chcę, a z czego on ?
  9. helou! witam nową :) z kawy skorzystam bom niedospana u nas też gorąco jak cholera, ale wolę gorąco, jak ma lać całe lato jeszcze 37 dni i będę się w morzu moczyć :) idę się do roboty szykować, nie chce mi się..
  10. ja to pryszcz, mój brat ważył 4400/62 a kuzyn 5700/65 :D takie u nas w rodzinie klocki się rodzą
  11. a powiem, że nawet szybko wypchałam, 3 h całego porodu od początku do końca a ostatni etap chyba 2 minuty trwał i żeby było śmieszniej, to z rączką przy głowie się urodziła :O rafała w pół godziny trzecie to by mi chyba w domu wypadło samo..
  12. hihi meri, to taki śledzik postny z niej był :D moja Pata 4050/55 wyglądała za to jak kulka z 4 podbródkami..
  13. baranka mówisz, bre? :D to musisz się zaopatrzyc w mocny bacik ;) i miec dobrą kondycję do biegania na nim oraz stalowe nerwy moja Pata jest Baran... i wszystko dokładnie jak w tym horoskopie: http://horoskop.wp.pl/cid,7,hid,16,sid,1,title,Baran-Horoskop-maluszka,znak.html
  14. mi tam się sprawdza :) ja się interesuję ezoteryką i takimi tam kiedyś nawet z ręki umiałam wróżyc, ale to już było dawno.. em, rozstępy często widac dopiero, jak urodzisz :D
  15. to prawie jak mój mąż, z 7 grudnia ale on nie ma nic ze strzelca, tylko ze skorpiona, bo ma taki ascedent czy jak to się tam mówi
  16. ha, pierwsza jestem! czy ordery jeszcze ktoś daje? herbatkę z żurawiny stawiam z lodem
  17. i nadmienię jeszcze, że w ciąży chodziłam zimą, więc nie zawracałam sobie dupy plastikowymi owocami, tylko odżywiałam się solidnie i zdrowo chlebem ze smalcem i boczkiem wędzonym ale ruszałam się dużo, prawie codziennie wracałam z pracy na piechotę dla sportu, a to jest około 7 km
  18. i urodzi też szybko, ja rodziłam rafała 30 minut wszystkiego, chociaz juz stara byłam do porządku przywołuję, no!
  19. mi przy Patrycji tak stopy spuchły, ze do szpitala pojechałam w najbardziej rozklapanych butach jakie były w domu bo inne mi na nogę nie wchodziły, a opuściłam szpital na bosaka z butami w ręku, bo w ciągu 3 dni cała opuchlizna zeszła i nie szło ich na nogach utrzymać... i nie straszcie tu em, ja z rafałem przytyłam 11 kg, z czego wszystko w brzuch poszło, wyglądałam jakby mi piłkę z przodu przykleili, a z tyłu wcale nie było widać, że jestem w ciąży, no! fakt, że w 9 miesiącu była to całkiem wielka piłka... co do pawi kosmicznych, to ja puszczam, jak widzę dziecię na takim chińskim rowerku z daszkiem, falbankami, dzwoneczkami i jakimś koszmarnym stworem na przodzie, wszystko błyszczące, grające i powiewające, tylko fontanny brakuje noż kurwa jak można coś takiego dziecku kupić...
  20. mi tam w zasadzie obojętne co ubieram, erę garsonek pracowych mam za sobą teraz patrzę, żeby było wygodne najchętniej dżinsy i ttiszert jaki wpadnie w ręce, czasem wpada mi taki z kokardką na cycku, bardzo wygodny :D ale Pata się drze, że mogłabym się zacząc ubierac jak normalna matka a nie jakas zbzikowana małolata i jak idziemy gdzieś do rodziny, to mi nie pozwala zakładac pewnych rzeczy i każe się wbijac w jakieś... hm... :( normalnie horror domowy
  21. no maj jest właśnie najlepszy, bo robi się w sierpniu i tym sposobem żadnego lata nie zarywasz i omijają cię kombinezony dla noworodka i grube ubrania cały macierzynski śmigasz sobie z wózeczkiem przy pięknej pogodzie z dzieciakiem odzianym w body nie wspomnę o tym, że dziecko urodzone w maju to Byk a byki to bardzo mądre dzieci ;) wiem, bo jestem :D
  22. helou ja zawsze chciałam urodzic w maju, ale mi nie wyszło Patę urodziłam w kwietniu, bo zrobiłam próbę generalną i od razu zaskoczyłam, a rafała w czerwcu, bo się zagapiłam :D co ja się ciągle moczę?? :D tylko w weekend, bo w dzień powszedni pracuję od rana do wieczora a i w weekend od 7,30 do 11 o biedna ja (chlip) :D
×