Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rafinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rafinka

  1. kawy chętnie, chociaż to dzisiaj już trzecia :D ja piłam mleko, jadłam sery bo ja w zasadzie żywię się głównie nabiałem... uwielbiam, małemu nic nie było to fakt, karmienie sprzyja odchudzaniu, ja chudłam błyskawicznie za to teraz sobie pozwalam i ważę 10 kilo więcej niż po rafale.. czas na ogarnianie przedświąteczne jak przekonać rafała, żeby nie trzymał żółtego sera w mojej szafie? zrobił sobie tam magazyn... przydzieliłam mu szafkę ale i tak ciągle znajduję coś w moich :O
  2. u mnie chłopy ostro pracują, mąż myje okna a rafał żaluzje a ja się opierdalam... :D
  3. zrobisz jak uważasz, ja karmiłam patę butelką a rafała cycem i stwierdzam, że butelka ani przyjemna ani praktyczna :D szczególnie, jak trochę podrośnie i zaczniesz z nim wychodzić na dłużej, ciąganie się z tymi mlekami, butelkami, w lecie uważanie, żeby nie dostał biegunki i wylewanie ledwo zaczętego mleka, bo mu się odechciało, a jak nie masz przy sobie to wracanie do domu z prędkością światła, bo zachciało mu się jeść godzinę wcześniej niż powinien no i koszty no ale zrobisz jak zechcesz, butelka nie gryzie i wg mnie przesadzone są te wszystkie mity na temat zbawiennej właściwości dla dziecka mleka matki daj sobie spokój z dietami, ja jadłam normalnie i wielu ludzi, te wszystkie diety to mit
  4. havanna, jeśli chcesz karmić nie dawaj butelki tylko cycca do oporu, a jak mały śpi to ściągaj co jest, za jakieś 2 dni powinno się unormować, no chyba, że jesteś zdesperowana :D teraz on ma taki okres, że zaczyna porządnie rosnąć, żołądek mu się powiększył to nie dziw, że cycki nie nadążają z produkcją.. poświęć cały dzień, niech sobie ciumka co chwilę pomyśl przyszłościowo o nocach, gdzie można tylko wyjąć cycka i już a nie wstawać, robić butelkę, potem czekać aż beknie itp.. no i kolki przy butelce większe pewno, bo sie bardziej powietrza nałyka dziecko pojechało, komp mój :D tylko mały się pewno podłączy jak wstanie cwaniaczek z bombką w nosie ;)
  5. wróciłam... hehe w domu jak w domu,ja też nie mam czasu pisać szczerze powiedziawszy, w pracy dzisiaj też nie za bardzo, bo kupa roboty pata dzisiaj wyjeżdża, to komp będzie bardziej dostępny :) franca dzisiaj nie chciała wstać do szkoły i nie dała się wyrzucić z łóżka, pomimo że zdjęłam z niej kołdrę, ciągnęłam za nogę i nawet dałam klapa w wielki tyłek :D a ona się śmieje i mówi, że trenerka napisze jej usprawiedliwienie jestem zdegustowana :O jestem też zdegustowana moim obiadem, na który składają się pierogi ruskie z biedronki, niedobre jak cholera rałał kupił wielką paczkę, zjadł 2 i powiedział, że mu nie smakują i że mogę sobie wziąć do pracy a on chce z lidla, bo tam są lepsze matka jak dupa, zawsze z tyłu... :O
  6. alonuszka, uwielbiam, jak ktoś się nakręca z powodu wymiarów na USG :O może dziecko ma po prostu taką budowę, moje dzieci na przykład miały tak okrągłe brzuchy wychodzące na boki, że to aż śmiesznie wyglądało a przy tym wystające żebra dobrze, że mój gin nie określał wagi, bo to się robi na podstawie rymiaru brzucha niby i pewno wyszłoby, że 6 kg ważą... kumpeli gin gadał, że jej mała ma za krótkie nogi i za dużą głowę, ona zaraz się na downa nakręciła, bo to taki objaw mała się urodziła i faktycznie miała te nogi jakieś krótkie, ale po pół roku jej urosły i miała dłuższe od mojego rafała (byli w tym samym wieku) dzieciak jest pewno po prostu szczupły, i dobrze idę wrzucić rafała do babki i zawijam na szkolenie bleee
  7. a pierdzielicie tam ja zamierzałam kupić rafałowi remizę lego, w carrefour była za 209 zł i to jest najtaniej w polsce bo potrafi kosztować prawie 300 zł ale w związku z tym, że jest ta promocja, kupiłam remizę, zestaw lego race za 50 coś i grę małpki spadające za 50 coś razem zapłaciłam 323 zł dostałam bonów na 120 zł czyli za remizę zapłaciłam 209 zł które i tak bym zapłaciła a pozostałe zabawki mam za darmo :D
  8. a ja lecę do carrefoura bo jest dzisiaj i jutro promocja na zabawki kupuję rafałowi remizę lego, kosztuje 209 zł i dostanę 80 zł w bonach :) dobry interes jutro mnie nie ma bo jestem na szkoleniu vat, od stycznia wchodzą jakieś zmiany znowu, zwariować można...
  9. może gyipa cię łapie.. kupiłam małemu wczoraj fridę do nosa :O nawet dał sobie zrobić, bo go to bawiło żenada.com havanna coś dla ciebie - na tym opakowaniu od fridy był narysowany taki aparacik i pisało że to nowość na kolki wyglądało to jak strzykawka, myślę, że wkłada się to dziecku w dupę i odsysa bąki czy co? nawet jakąś mądrą nazwę miało czego to ludzie nie wymyślą...
  10. a ja wkurwiona od rana, dzieć chory, samochód rozwalony, koleżanka aststentka ma sraczkę i w domu okupuje kibel itp ja więcej żadnych psów nie chcę, mały cały czas jeździ mu na ogonie albo rzuca mu coś i szaleją ściągając dywany, jego czarne kłaki mam wszędzie, nawet w dupie i na dodatek jak ktoś do nas przychodzi to przeraźliwie szczeka, aż przychodzi z reklamacją sąsiad co ma roczne bliźniaki :O I nie ma go z kim zostawić jak się gdzieś jedzie, a jak wzięłam kiedyś do szwagra na noc to mu zjadł świnkę morską... idę robić...
  11. spadam do lekarza z małym na dodatek staremu jakiś dziadek rozwalił samochód :O jak nie urok to sraczka...
  12. rozciumkana, ale mnie w chuja zrobiłaś :D najpierw piszesz, że nie masz okresu, potem, że usg potwierdziło ciażę...
  13. alonuszka, masz inne osobowości, jak obeznana? :D a co to za topik? może tez cię pośledzę...
  14. aaa, myślałam, że na dzisiaj :) rafała dalej boli ucho, nie mocno ale boli poszedł do babki a ja się urwę z pracy wcześniej i wezmę go do lekarki, niech go obejrzy..
  15. hello! jak tam gotowanie rozciumkana? Rury się nie rozwaliły? :D ja dziamię śledzia w śmietanie :)
  16. a mojego boli ucho :O zapodałam mu nurofen, zobaczymy na pewno przez te smarki
  17. ja mięso do gulaszowej kroję w drobniejszą kostkę niż na gulasz, bo wtedy jest go jakby więcej, znaczy w każdej łyzce jest
  18. no ziele, liść i pieprz to daje do wszystkiego, myślałam, że to oczywiste :D kukurydzę daję, bo pata lubi myślisz, że bez ziemniaków będzie dobre? to raczej gulasz będzie a nie gulaszowa... można wlać czerwonego wina na koniec albo popijać winem, do tego świeży chlebuś... spadam do domu bo głodna się zrobiłam :O ten makaron jest pancerny, na pewno się nie połamie
  19. ZUPA GULASZOWA 1,2 – 1,5 kg wołowiny (najlepiej pręgi ale może być gulaszowa albo extra) 5 marchewek 2 pietruszki Kawałek selera 4 papryki 1 biała część pory 2 cebule 4-5 ziemniaków 1 puszka kukurydzy (jak ktoś nie lubi może być groszek, najlepiej mrożony) można też włożyć trochę kapusty białej czosnek (ile się lubi) 1 lyżeczka koncentratu pomidorowego papryka w proszku słodka i ostra pieprz mielony Mięso pokroić w kostkę popieprzyć, posolić, obtoczyć w mące i usmażyć na smalcu. .Przełożyć do garnka. To co się przykleiło podlać wodą, aż się rozpuści i też do garnka. Cebulę pokroić w ćwierćplasterki i podsmażyć na smalcu. Jak jest przezroczysta to zdjąć na chwilę z gazu skropić wodą i dodać słodkiej czerwonej papryki i wymieszać aż zrobi się czerwona pasta. Włożyć do garnka z mięsem. Dolać gorącej wody, koncentrat pomidorowy kostkę rosołową i niech się gotuje. Warzywa pokroić w kostkę, pory w półplasterki i dodać jak mięso już się podgotuje (paprykę troszkę później). Nasypać pieprzu papryk w proszku, rozgniecionego czosnku, tabasco jak się lubi i gotować do miękkości mięsa (15 minut przed końcem dodać kukurydzę i ziemniaki pokrojone w drobną kostkę.) Ja na sam koniec dowalam jeszcze przypraw i czosnku. to jest na taki spory garnek, dosyć dużo już dawno nie nadziewałam ale ja miałam zawsze problem bo był za twardy i musiałam trochę najpierw podgotować
  20. rozciumkana, do zapiekania to takie duże muszelki albo rurki makaronowe, nadziewane różnie, przepisy są na opakowaniu albo pstrąg z folii, najłatwiej i najszybciej i zupa gulaszowa z papryką :) akurat na tą pogodę
  21. no fakt, to badziewie wystarczy raz pozwolić i przerąbane :D ja nie miałam z tym wielkiego problemu, bo rafał bał się wejść do takich wynalazków a teraz uzywa z umiarem ale pata uwielbiała takie sporty :O w kozaki porządne zainwestowałam w tamtym roku wiec mam w nosie, kupiłam 2 pary, czarne i brązowe, jedne dla mnie a drugie dla paty, ale ona się rozmyśliła i tym sposobem mam 2 pary :)
  22. ja lubię krupnik ale z pęczakiem :) buraczki kiedyś się dawało od 4 miesiąca, są słodkie więc dzieci lubią, no moje wpierdalały na potęge
  23. buraczkową mu zrób, u mnie zawsze była hitem albo krupnik co najśmieszniejsze, krupnik oboje jedli z zapałem gdzieś do 1-1,5 roku, a teraz nienawidzą
×