Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rafinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rafinka

  1. wątróbka dobra rzecz, szczególnie z cebulką i jabłuszkiem cium :) uwielbiam
  2. kopytka z sosem i kapusta zasmażana ja dzisiaj zrobie bo zaczynam oszczedzać :O
  3. mnie gubią karty kredytowe, jak akurat nie mam to smyk, na kartę i już, a potem spłacać trzeba wrrr to Pata tyle kosztuje też, te jej obozy, zawody i inne duperele... znowu gada, że nie ma spodni, że musi kupić sweter, co drugi tydzień laguna, bo trenerka każe, a to kino itp... ja w sumie umiem żyć skromnie, moje ulubione dania to kopytka z sosem i chleb z pomidorem, kurcze trzeba się za to wziąć, rozpuściło się towarzystwo...
  4. ale wtedy składkę zdrowotną musi płacić i podatek, zarobi na to? zależy na jaką skalę biznes
  5. hello alonuszka ja generalnie nie narzekam, tylko jakoś tak wczoraj mnie wzięło nie mam powodu do narzekania, wszyscy zdrowi, dach nad głową jest, dochody niezłe, tylko czasu coraz mniej dobrze, że się nie dałam wkręcić w kredyt na dom :O bo wtedy bym miała problem, a tak.. działalność to nie taka różowa rzecz, jako dodatkowa robota to tak, ale żeby rzucić robotę to bym się chyba nie zdecydowała mąż ma działalność, to wiem jak to wychodzi no zależy pewno jakiego rodzaju, ale teraz ludzie coraz mniej kasy mają na wydawanie i to się odczuwa, przynajmniej u nas, mamy taksówkę i 10 lat temu zarobek dzienny był koło 200 zł, a teraz jak 100 zł uzbierasz to jest zajebiście a zus i benzyna przez ten czas podrożała ze 3 razy... aby do wiosny...
  6. jak nic nie napisaliśmy to nie ma co czytać :) u mnie w skrócie - cały weekend zajmowałam sie biznesem, bo świeta idą, Pata z złowieszczo napomina o obozie kadrowym pod koniec listopada a rafi nadal zfascynowany gazetkami edukacyjnymi, które pochłaniają 7 do 15 zł dziennie o słodyczach nie wspomnę :O ja zupełnie nie wiem jak radzą sobie ludzie zarabiający 1500 bo ja chyba więcej wydaję na papier do dupy w sumie tęskię za czasami jak nie miałam pieniędzy, bo mówiłam - nie mam i już, jedliśmy co było, rozwijałam talenty kulinarne z niczego, robiłam na drutach i szyłam Pacie zajebiste ogrodniczki z kolorowych sztruksów dla dorosłych kupionych za 1 zł w lumpexie już mam kurwa doisyć tej pogoni za pieniędzmi, im więcej zarabiam tym więcej potrzeba, a jakm nie potrzeba to ktoś wymyśli potrzebę :O pierdolone samochody, albo przegląd, albo ubezpieczenie, albo się psuje, wahy nalać trzeba, garaż kosztuje a dupa rośnie bo się wozi a nie chodzi i tak dalej, mam zły humor bo nie mam czasu w weekend odpocząć bo muszę w tym tygodniu zarobić dodatkowe 1000 zł dziękuję za uwagę, jutro się poprawię jak się wyśpię mam nadzieję :O:O:O
  7. zapalam, żeby nie było, że się wyleguję :) jutro nie trzeba będzie zapalać, bo czas przesuwamy i będzie jasno havanna, hop hop, żyjesz? czy taki upierdliwy egzemplarz się trafił, że czasu nie masz? opisz no koleżankom wrażenia, bo myśmy już zapomniały, jak to jest :D
  8. ja się z moim kładę i od razu zasypiamy potem się budzę o 2 w nocy ubrana i nieumyta :O
  9. rafał dzisiaj mówi do babki: - ależ ty masz dobre maniery... babka oczy w słup i pyta, - a ty wiesz co to są maniery? rafał na to; - takie smakołyki... :D ale się dogadali
  10. ja jestem :) rafi ogląda martę a pata trenuje, to komp wolny :) zaraz go spakuję do spania mąż tworzy gołąbki na jutro a ja się bycze
  11. no u nas też jest pełno, ja bym mogła z nich nie wychodzić :D a talent do szukania mam wybitny, rozwijany przez lata... ;)
  12. obeznana, moja szefowa mówi w takich wypadkach: -żeby mu burak w dupie urósł :D polatałam po lumpexikach, wydałam 50 zł i jestem zadowolona kupiłam sobie 5 par eleganckich japonek w moim rozmiarze i zapłaciłam za nie zawrotną kwotę 10 zł ;) 2 pary są nowe z metką a reszta prawie nie używana może w końcu w lecie nie będę jęczeć że nie mam oprócz tego 2 pary spodni, bluzkę, 2 bluzy dla starego, 3 pary spodni i 3 bluzy dla rafała na przyszły rok oraz 2 zimowe kurtki nie wiem po co bo ma już chyba z 15 :O zupa pieczarkowa prosta: -1 cebulę posiekać i podsmażyć na maśle -pół kilo pieczarek drobno pokroić (ja używam takiego kręciołka z ostrzami, kosztuje chyba 15 zł a bardzo przydatny) -rzucić pieczarki na usmażoną cebulę i dalej smażyć, puszczą wodę ale smażyć póki woda nie odparuje (nie musi tak do końca) -zalać gorącą wodą (nie za dużo bo będzie za rzadka, zawsze można dolać) -dodać kostkę rosołową -gotować z pół godziny -dodać serek topiony niech się rozpuści, można też naprawić śmietaną, albo wziąć zupę pieczarkową w proszku, rozrobić w szklance z wodą i wlać. -popieprzyć i to wsio to jest taka supa krem, można ją trochę podmiksować jeżeli wybieramy wersję z zupą w proszku, wrzucić tylko pół kostki rosołowej, bo może być za słona ja ją podaję z tartym serem, grzankami i siekaną natką pietruszki w osobnych miseczkach.
  13. a tak w ogóle to wstawać, co jest mówię do reszty, bo havanna pewno na cycku wisi :D znaczy dziecko jej wisi znaczy na cycku
  14. fasola upiecz ciasto, upiecz, naprawdę pyszne :D przeginka, jak lubisz pieczarkową to napisze potem przepis na prosotą, na razie ide sie wypucować zanim pata wstanie
  15. heh, to tym bardziej im powiedz co myślisz... havanna gratulacje! jak to miło, że urodziłaś w moje imieniny :D a czemu tak długo ci zeszło? komplikacje jakieś były? ja dzisiaj mam wolne i będę się opierdalać to znaczy robić porządki w chałupie, gotować obiad z 3 dań i siedzieć na kompie i będę sama, co mnie najbardziej cieszy :)
  16. ło matko przeginka, nie wiedziałam, że aż na takim etapie jesteś... :D to czym wy się żywicie? w pracy będę to coś skrobnę ;) na razie zapraszam na resztki ciasta: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ac4e60ca238a0b4a.html
  17. rozciumkana, teściowa może mieć częściowo rację, ja miałam potworne zgagi i moje się włochate urodziły oba :) ino jedno czarne drugie białe rafi miał dłuższe, jak miał miesiąc to mu kitkę robiłam :D
  18. to zapytaj o tą jonoforeze rewelacja normalnie zero smarka w nosie przez 10 lat ale mi to laryngolog zapisała a nie ogólna
  19. co z tego że jesteś, rozciumkana, jak się nie odzywasz
  20. może i tak dla towarzystwa ;) ja z zatokami miałam spokój na 10 lat, jak mi laryngolog przepisała serię zabiegów, gdzie wkładali prąd do nosa :) jonoforeza chyba sie to nazywało muszę znowu do niej po to uderzyć, bo czuję, że ten katar mi się znowu skończy w kwietniu dopiero... najśmieszniejsze, że oprócz zatok nigdy nie choruję
  21. właśnie babka była u Paty w odwiedzinach w szpitalu i lekarka powiedziała, że w sumie może już ją sobie zabrać no to zabrała :) chyba nic jej nie znaleźli zobaczę w domu jak przeczytam te papiery
  22. no właśnie, ja też tylko ostatnio żadnych stresów nie mam, więc... znalazłam frankfuterkę i kawałek camemberta z ziołami, chcesz? :D
  23. można też upiec ciasto :) bardzo proste i zawsze się udaje 5 jajek szklanka cukru szklanka mąki łyżka oleju łyżeczka proszku do pieczenia oddzielić żółtka od białek i białka ubić mikserem na sztywno po jednym dodawać żółtka i dalej chwilę miksować na wysokich obrotach powoli wsypywać cukier i dalej miksować zmniejszyć obroty i dodać olej, proszek do pieczenia i powoli wsypywać mąkę jak ktoś ma mikser ze stojakiem to tylko wrzuca i nic nie robi :D wylać na blachę natłuszczoną tylko na spodzie (boki nie bo opadnie) i piec w 210 stopniach około jakieś 30-40 min (aż będzie ciemniejsze, zobaczyć patyczkiem, czy już nie mokre) można jeść samo, ale ja zwykle smaruję kremem z masła zmiksowanego z cukrem pudrem i truskawkami, do niego trzeba trochę wprawy, bo lubi się rozwarstwiać, ale może być jakikolwiek krem, mna to układam truskawki przecięte na pół i zalewam gęstniejącą galaretką przepyszne właśnie współpracownicy wpierdolili całą blachę takiego :D dobra, starczy przepisów, bo nas na kulinarny wywalą..
×