Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rafinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Rafinka

  1. w okolicy nie ma teraz nic sensownego, kiedyś były ale się zmyły :( bywam w angielskich, naprzeciwko dany i na wojska tylko w sobotę tam jest za 5 zł i trzeba mieć oko doświadczone, żeby coś wypatrzyć albo koło fali w sobotę za 20 zł moje dziecko ma wszystko na zimę w dużych ilościach, no ale na zimę się latem kupuje otwarta pozostaje kwestia czapki, no ale jest jeszcze chory więc z nim nie ujeżdżałam po sklepach, może jutro po pracy podejdę do carrefoura tam jest kappahl i czasem coś sensownego mają tylko nie lubię tam wjeżdżać do góry, bo mój wóz nie daje rady... :D alonuszka jakbyś była w h&m albo smyku to kuknij proszę czy mają jakieś sensowne czapki dla 4 latków, bo ja w tygodniu nie mam czasu tam zajrzeć a twój dzieciok ma rok czy 2 ? bo jakoś mi się pierdoli..
  2. ja uwięziona w domu, bo rafał jeszcze niezupełnie zdrowy a gdzie byłaś na zakupach allonuszka? ja troche z rana polatałam po ciucholandach zanim mąż poszedl do pracy, parę fajnych rzeczy kupiłam, nie powiem...
  3. ja nie wiem co to są jedynki, ale takie najmniejsze nie używałam długo, bo moje dzieci jakieś grube były i szybko musiałam wskoczyć na większy rozmiar ale rafał przez pierwszy miesiąc potrafił zużyć 12 dziennie, więc na pewno ci nie zostanie...
  4. a mój pies jak mu się ktoś na ulicy nie podoba to spojrzy na niego z pogardą, podnosi nogę i go obsikuje :O normalnie na starość taki cham sie z niego zrobił...
  5. ja też myślałam, że suki są wierniejsze, milsze itp dopóki nie poznałam mojego psa :D to taki sam laluś jak mój rafał, najchętniej siedziłby na kolanach i patrzył w oczy może dlatego, że z domu dziecka.. znaczy pies, nie rafał ;)
  6. wiem :O miałam sukę w czasach kiedy podpaski były na kartki a o pieluchach jednorazowych nikt nie słyszał jeszcze zakładałam jej po domu stare gacie mojej babci z dziurą wyciętą na ogonek dobrze, że miała krótki i stojący do góry, to nie spadały... ale po każdej cieczce i tak trzeba było wiórkować parkiet i perać dywany :O dlatego teraz mam psa :)
  7. havanna, moja kumpela była 2 tygodnie po terminie, jak urodziła :D już nie wiedziała co ma robić, w końcu wyprała psa, wielkiego wilczura i poszło... może spróbuj, jak wszystko inne zawiedzie ;) zjadłam ciacho i wypiłam wiśniówkę bo kumpel miała urodziny jeszcze zostało, ale nie mogę bo jestem samochodem i nie mam prawa jazdy :P chce ktoś?
  8. zapalam, wstawać! dzisiaj nareszcie się wyspałam i jestem zadowolona :) może dlatego, że pół nocy śniło mi się, że całuję się namiętnie z Waldkiem Złotopolskim :D poczucie humoru to my wszystkie tutaj mamy myślę ;) a ten topik jest jak powiew świeżego powietrza na skostniałym cafe chociaż jest jeszcze jeden topik, gdzie dziewczyny opisują śmieszne przeżycia przy porodach, niektóre faktycznie boki można zrywać też się tam udzieliłam kiedyś ;) brakuje mi kamilki z opowieściami o mężu, wojskowym nicponiu :) widział ją kto? dobra, idę ogarniać bo zaraz dziecko wstanie i duże zajmie kibel i pójdę do pracy nieumyta...
  9. jak kupować lodówkę to tylko elektrolux bo sie nie psują a amiki psują się ciągle ponoć
  10. ale ja naprawdę macham, jak się oparzę w język :D właśnie sobie to uświadomiłam czytając ten temat ; jak łyknęłam gorącą herbatę ;)
  11. heh tak rozpaczliwie, ze idiotkę z siebie robi :D swoją drogą to ciekawe, że ludzie nad byle porodem potrafią takie ceremonie odpierdalać.. poród to poród, idę, rodzę, wracam i już... im więcej się kto nad tym trzęsie tym gorzej mu potem wychodzi mam czasem takie wrażenie no nie zawsze, ale z reguły te co się nadmiernie nie trzęsa, to i ciążę przelatają i szybko urodzą i raz dwa dojdą do siebie a te z innej półki to .. pffff (jak mówi moja córka gdy każę jej umyć kibel)
  12. heh, jeśli chodzi o zwierzęta i seks, to najlepszy był bokser mojej kumpeli, który w kulminacyjnym momencie wskoczył na łóżko i wsadził mokry, zimny nos w sam środek dupy jej męża.. :D:D:D mąż tak się rzucił z zaskoczenia, że mało jej fiutem oka nie wydłubał.. ;) ja swojego psa wypraszam, bo jak my stękamy to on też a na koniec wyje :O
  13. ano faktycznie, masz rację http://eurzad.szczecin.pl/chapter_51066.asp?soid=D6958E3B7F304197B4E9FDA2BE10CC61 http://www.szczecin.uw.gov.pl/urzad/Wydzialy/WydzialSOiC/Sprawy/Strony/Opłatypaszportowe.aspx
  14. nie słyszałam nigdy, żeby takie małe dziecko dowód miało :( kiedyś były takie czerwone, tymczasowe, ale dopiero od 13 lat a paszport masz na 10 lat i dla dziecka nie płacisz o ile pamiętam, tylko jakieś grosze
  15. no to paszport musi mieć do złożenia wniosku ojciec musi być
  16. dowód? taki mały dzieciak? :D dzisiaj do mnie nie podchodzić, jestem niewyspana i zła
  17. boże już mi się wszystko popierdoliło, o kombinezonie miało być do alonuzski, a że idą to znaczy na allegro idą... ta praca na 4 etaty tak mi dzisiaj dała w kość chyba... a ja przeciez już stara jestem i nie mogę się tak wysilać :)
  18. havanna idź już rodzić, dlaczego msz mieć lepiej niż my, hm ? :D
  19. jb w smyku po sylwestrze kupisz za 30 zl kombinezon, który wcześniej był za 130 zł, a w święta jakbyś nie miała co robić albo w sylwestra to takie super rzeczy idą za grosze, że głowa boli... ja nie mogę czpki małemu kupić na zimę, help! n nic nie ma... jb kopnij go w d... jak samolub, z takim i tak życia nie zbudujesz... kobieta musi być ksiezniczką i huj mój mąż własnie ugotował rosolek, zapakował mi na jutro do pracy i nawet obrał mięso z kostek (cium) wyszkolony ;) rafi lepiej, już bryka, ale odpadł wcześniej to moge jakieś życie rodzinne z mężem uskutecznic raczej mogłabym, zeby nie pata ale w piątek idzie na noc do kumpeli to zaszaleję ;) na razie wysłałam go po browarek, to sobie przy nim o życiu pogadamy :D
  20. sorry alonuszka :D no to ci zapalam ;) nawet sie dobrze wyspałam, rafałowi gorączka spadła i śpi dalej, ciekawe do której będzie kimał, bo to już z małą przerwą 13 godzin... bosh, dzisiaj w pracy jestem sama, 2 na urlopie a 1 sie też dzieciak rozchorował a teściowa wyjechała... poję się pomyśleć, jak to wszystko ogarne :( shit :O
  21. dobra spadam bo rafał ma gorączkę jak cholera, stary go trzyma za jedna nogę, ja ide potrzymać za drugą ;) gaszę, jakby co
  22. a nie przepraszam, chyba tam nie kąpią tylko ważą, mierzą itp bo po jakichś 20 minutach przynoszą dziecko spowrotem do ciebie i możecie 2 godziny sobie ciumkać na tej sali porodowej, a w tym czasie co jakiś czas praktykantki sprawdzają ci krwawienie potem ładują was na wózek (z dzieckiem) i wioza do pokoju wtedy przychodzi pediatra, ogląda dziecko, bada, mówi wszystko co widzi i chyba szczepi wtedy też wszystko przy tobie potem kąpią i sobiue idą, dziecko zostaje z tobą w takim plastikowym łóżeczku na kółkach, ale możesz je trzymać w swoim łóżku, jak ci wygodnie generalnie dziecko nie opuszcza sali, pediatra przychodzi badać a położna kąpać (na sali jest wanienka) jak chcesz wykąpać sama to możesz, a ona ci pokaże i udzieli rad w sumie fajnie :)
  23. a skąd, to laluś i kocha być z nami a z patą niekoniecznie :D zresztą ona siedzi długo a pokój ma 8 m2 a my 26 m2 ;) weź swoje pieluchy, bo nie dają, ja jak urodziłam, to stary musiał lecieć do domu i przywieźć ubranka też weź, niby jakieś mają, ale takie sztywne badziewie, że nadają się tylko do zabijania komarów w locie. koszulę możesz po porodzie mieć swoją, weź taką rozpinana na cyckach, do karmienia wygodna generalnie pokoje do rodzenia są jednoosobowe, duże , z wanną, piłką i takie tam ja nie skorzystałam, bo u mnie express był ;) ale dziewczyny korzystały i sobie chwaliły mąż przy porodzie bez problemu, powiedzą mu gdzie stać i co robić, żeby się czuł potrzebny :D może przecinać pępowię (mój się bał i nie chciał), a jak cię szyją po porodzie to on idzie tam gdzie zabieraja dziecko, kąpią, myją i takie tam, może sobie tam patrzeć, robić zdjęcia i pytać o co chce.
×