Otóż mam ostatnio taki problem:
Z powodów zdrowotnych spadłam z wagi 55 kg do ok 48 o ile nie mniej bo boje się teraz wchodzić na wagę, przy wzroście 159 cm. Nie chciałam chudnąc, chciałabym znów mieć taką kobiecą figurę jak kiedyś, ale cóż...jestem teraz mała i chuda :-)
Gdy waga spadła na dłoniach i rękach najpierw zaczęły przeswitywać zielononiebieskie żyłki, a teraz po prostu żyły wyłązą na wierz...chyba nie muszę wspominac jak to wygląda, zwłaszcza jak np. długo pisze albo coś robię żyły są szczególnie widoczne...czy jak wróce do poprzedniej wagi żyły znów się schwają???