TTITTIO
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez TTITTIO
-
Salamandra_22 - za mną od tygodnia chodzą naleśniki i w przyszłym tygodniu robię na bank!!! Wogóle będę jadła wszystko, ale z umiarem. W tym tygodniu była i pizza i spagetti a jednak na minusie. Bo jadłam to z głową, wcześniej jak mi coś smakowało, to niestety obżerałam się na maksa. Najbardziej w tym całym \"odchudzaniu\" brakuje mi piwa!!!!! Straszne!!!!!! Z drugiej strony dwa w jednym - odchudzanko i odwyk ;)))))))))
-
Hej! No to u mnie dzisiaj: 1/ Dwa kawałki kołodzieja z masłem + parówka drobiowa ;);););) 2/ Trzy krążki ananasa + jogurt naturalny + otręby 3/ Pierśnik + warzywa na parze 4/ Trzy kawałki kołodzieja i serek wiejski Z ruchu - godzina aerobiku. Jutro na obiad robię spaghetti i mam zamiar zjeść, tyle że połowę tego co zwykle. Spróbuję w tym tygodniu jeść bardziej różnorodne posiłki, jeśli coś bardziej kalorycznego to zdecydowanie mniejsze porcje niż przed dietą i zobaczymy co waga pokaże za tydz. Jeśli przybiorę lub nic nie zrzucę to wracam do tego, co stosuję od stycznia. Papa
-
No jaki rozpisany wieczór!!!!! Zaraz się lepiej człowiekowi robi!!! Ja dzisiaj zmodyfikowałam kolację, tj. zamiast serka wiejskiego wrąbałam miseczkę zupy ogórkowej!!!! To było silniejsze ode mnie! Ale od 18.30 już tylko woda! Powiem Wam że to wybielanie ząbków też w jakiś sposób pomaga w niejedzeniu wieczorami. Jak je sobie wyszoruję a potem nałożę Białą Perłę, z którą muszę siedzieć 30 min, to mi jakoś apetyt przechodzi, nie chcę sobie zaśmiecać paszczy ;);););) aanulla - gratuluję piąteczki! Podziwiam! Ja to leniuch jestem, chociaż nie będę się zarzekać bo kto wie... Jakiś tam głód wiedzy we mnie jest ;) Sceri - jutro pędzę po wafle, bo mam trochę monotonny jadłospis, a też lubię. NesVitę też spróbuję - mam pyt: po zalaniu wrzątkiem robi się z tego posiłem mleczny tak? Salamandra_22 - lumpeksy to swego czasu był mój nałóg, w chwili obecnej jestem na odwyku, bo liczę że za jakiś czas będę mogła kupować rzeczy w mniejszym rozmiarze :):):):):) Konsultantkoo - ja dzisiaj sprawdzam swoją silną wolę bo z barku woła mnie winko. Ale jutro ważenie i poczekam... Wypiję z rozpaczy lub radości ;) Oczywiśnie naiwniaczka liczę że z radości. Wogóle to chyba nie pisałam ale raz w tyg. pozwalam sobie na szaleństwo, czy to winko wieczorem, czy coś dobrego do zjedzenia w ciągu dnia. Następnego dnia wracam do diety. Wiem że bez tego napewno nie dałabym rady! dlatego też każdy wynik, byle na minusie, jest dla mnie zadawalający. To się rozpisałam!!! Dobrej nocki życzę :)
-
Zapłaciłam za niego równe 40zł w aptece. Co do dietki to trzymam, na śniadanie tradycyjnie dwa kawałki kołodzieja z masłem i parówka drobiowa. Zaraz zmykam z dzieckiem na spacer. W piątek stuknie już 3 tyg dietowania, ciekawe jaki będzie tego efekt ;). Wizualny jest pozytywny, widzę że kilka cm ubyło, a waga..... pożyjemy, zobaczymy.
-
KONSULTATNKO! Ja Broń Boże nie rezygnuję, chociaż fakt, ciężko mi idzie to odchudzanie i jakoś nie mam motywacji do pisania. Ale czytam Was regularnie! Odpuściłam trochę z moimi oczekiwaniami, tzn jem mniej, nie jem po 18-stej i oczekuję tylko tego, żeby waga spadała w dół co tydzień, choćby miało to być 10 dag, ale w dół! Po tym jak w ubiegłym tygodniu spadłam 40dag, a oczekiwałam 1kg, chciałam to wszystko rzucić. Ale mój kochany mąż mnie wspiera jak nikt i po długim wykładzie stwierdziłam że się nie poddam!!!!! Mój jadłospis dzisiejszy wygląda następująco: 1/ Dwa kawałki kołodzieja z masłem + jedna parówka drobiowa + keczup 2/ Activia do picia 3/ Udko z kurczaka pieczone w rękawie + kalafior na parze z masłem 4/ Kefir duży z siemieniem i otrębami /wiadomo na co haha/ Kalorii nie liczę bo jakoś mi się nie chce... A jak robisz tą zupę z soczewicy??? Dobre to?
-
Taka jedna kobitka - gratuluję!!! Strasznie szybko Ci ta waga spada i jesteś już blisko celu! W dwa tygodnie 4 kg - jak Ty to robisz??? Możesz zdradzić swój wiek? Ja mam 32 lata i niestety waga opornie schodzi, chociaż staram się nie grzeszyć. Jutro się ważę i liczę że zobaczę 5 z przodu ;) Teraz spijam kawkę i kombinuję, co by tu zjeść Buźka
-
Hej hej!!! Właśnie zeszłam z rowerka - 50 min i 26 km za mną. Najprzyjemniejsze jest to mrowienie w udach po wszystkim :) Co do diety to bardzo grzecznie, bo jutro się ważę i nie chcę zepsuć tygodnia. 1/ płatki z mlekiem 2/ serek wiejski 3/ pół udka pieczone w folii + warzywka na parze to za mną. w planach mam jeszcze Activię i być może salaterkę budyniu, który mnie kusi od dwóch dni. Tzn jeśli już to w odwrotnej kolejności. Mam nadzieję że jutro będę mogła dokonać mojej pierwszej aktualizacji w tabelce ;)