Sylwia 7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia 7
-
Hej :) Jaga => fajnie, że będziesz pisać :) U nas sprawa z nocnikiem jakiś czas wyglądała nawet dobrze. Za każdym posadzeniem Karolinka coś do niego zrobiła. Niestety chyba nie byłam zbyt systematyczna, albo Karolince się znudziło i teraz jest różnie :O Czasami nic nie zrobi, czasami nie chce wogóle siadać.Ale nieraz jej się uda zrobić :) Donia śniłaś mi się dziś :P :D
-
Grzywcia, ślicznie wyglądałyście :) Czyli Zuzia na tego dzika mówiła łała :) Moja Karolinka na wszystko co ma 4 nogi woła łała :D :D :D Tzn. na zwierzątka :) Gosza, mi się dziś też udało zrobić tanie zakupy. Kupiłam sobie ciepły golfik z 35 zł. Bylam w szoku, bo takie kosztują mniej więcej 60-80 zł. Znalazłam sklep w którym babeczka ma taki tani towar. Może dlatego, że to takie zadupie jest ;) Nie wiem, ale się cieszę!!! A gdzie można zobaczyć zdjęcia Majorka??? no nic lecę dalej prasować, za jakiś czas zobaczę co tu słychać ;)
-
Jaaga=> to pisz z nami :) Grzywcia, tylko pozazdrościć takiego wesela :) Fajnie, że się wybawiłaś :)
-
Hej :) Donia musisz sobie wakacje zrobić :P Ja wczoraj też miałam prasowanko i dziś zresztą też :O
-
Tak czy inaczej baaardzo tanio :) Ja też jeszcze nie mam bucików dla Karolinki i zastanawiam się kiedy kupić .
-
Gosza no w szoku jestem!!!! Skąd takie ceny u Ciebie???
-
No Donia poprawiłam sobie nastrój :) Wczoraj jeszcze kupiłam Patisiowi kurteczkę na zimę. Jeszcze tylko dla Łukiego buty i dla Karolinki ocieplane spodenki i kozaczki i dzieci mają w czym chodzić :) Strasznie lubię kupować dla dzieci, chociaż od czasu do czasu przychodzi mi ochota aby coś sobie kupić :) NIe ma jak udane zakupy ;) :D :D :D
-
Majorku, niestety nie spotkałam się z owsikami. Napewno mała dostanie coś na odrobaczenie i będzie po kłopocie :)
-
Właśnie wróciłam z zakupów :D Kupiłam sobie dwie pary dżinsów i aż busia mi się śmieje, bo rozmiar mniejsze, niż nosiłam do tej pory, czyli dieta przyniosła efekt. Już nawet mogłoby tak zostać, bo J. mówi, że chuda jestem :P Ale jeszcze tydzień musi być, bo gdybym teraz przestala to z pewnością szybko bym wróciła do poprzedniego stanu. A tak musi być trochę więcej na minusie, bo wiadomo, że troszkę po zakończeniu dietki przybędzie :) Ale zimno się u nas zrobiło :O Jeszcze troszkę to kurtki zimowe będziemy wyciągać. Lecę sprzątać :O
-
Donia, to możemy sobie podać ręce :D Ja też niedawno wstałam, ale to dlatego, że w nocy miałam 2 godzinną przerwę w spaniu :P A teraz nie mam siły chyba dieta wszystko ze mnie wyssała już.
-
Gosia :D :D :D :D
-
Donia, nareszcie jesteś :D :D :D :D :D Chyba i ja muszę iść na mały urlopik ;) :D
-
Gosia, no nie będę tłumaczyć, bo i tak nie zrozumie :P :) Dla mnie koniec tematu :) Mam nadzieję, że efekty dietki będą nie tylko widoczne ale i trwałe :) Teraz już napewno dam radę, najgorsze były pierwsze trzy dni, a właściwie pierwszy i trzeci, Teraz już z górki :)
-
Do pomarańczy: tu masz fragment w którym opisane jest jak to się stało z tą dziewczynką : \"Książka opisuje świat Ewy Błaszczyk przed rokiem i po roku 2000. Najpierw zmarł mąż aktorki, Jacek Janczarski. Trzy miesiące później ich córka Ola połknęła tabletkę. Zakrztusiła się. Próbowała przepchnąć tabletkę najpierw płynem, później chlebem. Woda zalała płuca. Zmiany były nieodwracalne. Agonia, powrót Oli, agonia, śpiączka. Świat się zawalił.....
-
Do pomarańczowej, wiem czym zachłysnęła się córeczka Ewy Błaszczyk. Jednak dalej podtrzymuję to co napisałam. Jeżeli jest odpowiednia reakcja ze strony opiekuna łatwiej poradzić sobie z płynem niż z kawałkiem czegoś który może poprostu utknąć gdzieś. Flyfly trwam cały czas przy diecie. Już jutro będzie tydzień. Tak więc jeszcze jeden i koniec :) Ale póki co strasznie mnie nadal ciągnie za słodkim :O
-
Gosia paląca hehehe, może to o Grzywci było chociaż nie wiem czy ona pali . Ja też mam zawsze poczucie winy po takich akcjach :( Gosia, ślicznie wyglądasz, naprawdę!!!! A Jasiu jak bardzo się zmienił, wydoroślał :) Śliczny chłopczyk :)
-
Do pomarańczowej=> pokaż mi gdzie napisałam, czym zachłysnęła się córka Ewy Blaszczyk, bo nie widzę :O Mam świadomość, że w takich sytuacjach łatwiej sobie poradzić z wodą niż z kawałkiem czegoś :O Gosza, Gosikka=> ja nawet jak podaję małej małe kawałeczki parówki to muszę uważać. Może to jednak wynika z tego, że niedawno jej dopiero się przepiły kolejne ząbki, bo do tej pory miała tylko 4.
-
Cześć wszystkim :) Gosza ja u Karolinki miałam już coś takiego z 4 razy :O W ostatnich dwóch tygodniach 2 razy. Raz zachłysnęła się kaszką. Płakała i wzieła butelkę z kaszką, no i zamiast napić się, wciągnęla i nie mogła złapać powietrza. Oczywiście zrobiłam to samo co Ty. I powiem, że płynów aż tak bardzos ię nie boję. W zeszłym tygodniu dałam jej kawałek jabłka. No i chyba nie pogryzła dokładnie i też zaczęlła się dusić. Wtedy to przestraszylam się okropnie, bo jednak to jabłko :O Trwało to dość długo (tak mi się wydawało) zanim złapała oddech. Przed oczami miałam córeczkę Ewy Błaszczyk :( Czy Wasze dzieci radzą sobie z takim jedzeniem, np. same jedzą parówkę, czy jabłko??
-
Dobranoc
-
W szkole moich chłopaków mają taką akcję \"lekki tornister\" czy coś w tym stylu :P I nie noszą książek. Mają je w domu a szkoła ma swoje :) Dobre i to :)
-
Gosia, to czekam na zdjęcia i Jaśka też wrzuć, bo dawno go nie widziałam :) Channach, to niefajnie miała ta dziewczynka :O :)
-
A ja nie bardzo mam z kim zostawić dzieci :(
-
Gosza, mi nawet nie chodzi aby gdzieś sobie poszaleć, ale zwyczajnie gdzieś pojechać razem z dziećmi. Tak beztrosko kiedy nie ma szkoły. I szkoda mi dzieci.... Ostatnio Łuki nawet nie ma czasu iść sobie pograć w piłkę, tyle ma nauki :O I jest już tak zniechęcony tym faktem, że w depresje popada, bo twierdzi, że po co u takie życie w którym nie ma chwili dla siebie. Muszę nad tym pomyśleć co robić.
-
Napisałam posta, wysłałam i nie ma go :O To gdzie on poleciał ??? Gosza, jeszcze troszkę czasu zanim Maksio pójdzie do szkoły, ale i to się zleci.... Dla mnie był najfajniejszy okres kiedy dzieci były jeszcze w domku. Więcej luzu, można gdzieś pojechać, a tak....Do tego J. pracuje popołudniami po to aby wozić chłopaków do szkoły i ich odbierać. No a potem ja sama z dziećmi i nie ma nawet czasu gdzieś dalej się ruszyć, bo siedzimy całe popłudnie nad książkami :O A z dietką to dziś zdecydowanie lepszy dzień, nie czuję wogóle, że jestem na diecie. Mam nadzieję, żę teraz każdy kolejny będzie przynajmniej taki jak dziś :) No a teraz nie mogę wysłać tej :O
-
Napisałam posta, wysłałam i nie ma go :O To gdzie on poleciał ??? Gosza, jeszcze troszkę czasu zanim Maksio pójdzie do szkoły, ale i to się zleci.... Dla mnie był najfajniejszy okres kiedy dzieci były jeszcze w domku. Więcej luzu, można gdzieś pojechać, a tak....Do tego J. pracuje popołudniami po to aby wozić chłopaków do szkoły i ich odbierać. No a potem ja sama z dziećmi i nie ma nawet czasu gdzieś dalej się ruszyć, bo siedzimy całe popłudnie nad książkami :O A z dietką to dziś zdecydowanie lepszy dzień, nie czuję wogóle, że jestem na diecie. Mam nadzieję, żę teraz każdy kolejny będzie przynajmniej taki jak dziś :)