Sylwia 7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Sylwia 7
-
Hej :D Gosikka=> fajne te kopertowe bluzeczki :) U mnie też pogoda barowa :O Nie lubię takiej :( Od niedzieli jestem bez chłopców, tylko z Karolinką i \"odpoczywam\" choc tylko psychicznie, bo dorwałam się do pokoju chłopaków :P Oczywiście co niepotrzebne idzie na śmietnik. Teraz jest do tego okazja, bo nie widzą, a jak przyjadą to jestem pewna w 100% że nie zauważą co zostało wyrzucone :P :D Jeszcze szuflady mi zostały, ale narazie nie chce mi się ;) Fajnie macie z tym zlotem :) Ja wczoraj miałam pierwsze tego typu spotkanie, z koleżanką poznaną na kaffe. I baaardzo udane, przynajmniej wg mnie :)
-
Dermika=> ja za Tobą gonię, przed chwilką na Diabłach byłam a Ty mi uciekłaś i jeszcze nic nie napisałaś :P dziś ja wieczorkiem będę myślec o Tobie :P :D :D
-
Gio=> ja pamiętam jak Kasia rodziła. Wydaje mi się, że to było z 2 miesiące temu, a nie rok. Pamiętam jak pisałaś, że Kasia do telefonu mówiła, że ją strasznie boli. I Ty czułaś się bezsilna, Twoja córka cierpiała, a Ty nie mogłaś jej pomóc. A potem....jaka radośc, Pati się urodziła :D Sama się wtedy popłakałam :)
-
No dziewczynki, gdzie jesteście??? U mnie dziś była koleżanka, którą poznałam na forum. Jest aż z Łodzi :D I jestem pod wrażeniem. Super dziewczyna. Brzusia, a my tak blisko i nie możmy się spotkac :O Ja teraz mam dużo czasu :D Karolinka zdrowa. Tylko aby Tobie pasowało. Podaj jakiś termin. Widzę, że prawie wszystkie dzieci już drepczą, tylko moja nie :O Od kilku dni zaczyna sama stawac bez trzymania. Ale boi się. Po chwili tańców musi się czegoś złapac. Mam nadzieję, że w końcu się puści ;) :D
-
Dla Alexa :) U nas wszystko ok. jutro chłopcy jadą do babci na wieś. Pewnie smutno nam tu będzie. Karolinka się za nimi zatęskni. Ciekawe ile Patryk wytrzyma bez nas, bo Łukasz to już jest sprzedany ;) :D Najchętniej to by tam siedział całe wakacje :D
-
Gio=> ale super, że wpadłaś :D Dużo zdrówka dla Ciebie Coś Karolinka mi się budzi z płaczem. Oby to nie była znów jakaś choroba. Może ząbki, oby tylko.....
-
Jasiu=> Wszystkiego Najlepszego!!!! :)
-
Dla Dasi Acha=> no właśnie ;) :P :) Effik=> dzięki za odpowiedź :) Koralik=> biedactwo :( Teraz to chyba najgorszy czas. Chociaż Karolince do samodzielnego chodzenia jeszcze daleko :O Ona to wogóle spokojna jest, jak narazie ;) Gosikka=> jak Jasiek? My chyba zdecydujemy się na mieszaknie w nowym budownictwie. Niedaleko nas powstaje nowe osiedle domków szeregowych i bloków. Choc koszt jest i tak baaardzo wysoki. Ale może za pomocą kredytu by się udało. Jak będziesz na Skypie to Ci pokażę :)
-
Hanuś, nie pochwalę się :P Mam aparat w naprawie. I nie wiem kiedy naprawią. Ponoc czeka się ok. 3 tygodni. A my go daliśmy w niedzielę. Chciałabym aby chociaż na chrzest już był, ale słabo widzę, bo ma byc 8 lipca. Donia=> mówisz chrzestny dał 400 zł, hmm! :) Wiem, że każdy daje tyle ile może dac zresztą to nie jest najważniejsze. Chciałam wiedziec tak mniej więcej ile . Ja tak sobie myślałam, żeby kupic złoty łańcuszek z medalikiem, ale nie wiem czy to nie za mało??
-
Majorku=> dzięki za zdjęcia :0 Wyglądasz jak dziewczynka :D zwłaszcza na pierwszym zdjęciu :D A zmiana rozumiem dotyczy grzywki. I z grzywką Ci ładnie i bez też :) Gosia to śliczna dziewczynka :)
-
Dermika=> u mnie narazie chłopcy cieszą się z dostępu do telewizora i komputera. Oczywiście wspólne zabawy. Jak pogoda pozwoli to biegają z kolegami na placu zabaw, grają w piłkę. Już w niedzielę wyjeżdżają do babci na wieś. Tam dopiero mają raj. Wypady nad jeziorko, łowienie ryb i wiele innych atrakcji..... :D Patryka oczywiście zostawię na krótko tylko kilka dni. Szkoda mi go, ale na dłużej to się boję, bo on strasznie żywiołowy jest i ma różne nie zawsze bezpieczne pomysły. Tzn. jak my jesteśmy to jest ok. ale nie wiem jak to będzie gdy zostanie sam. A może wręcz przeciwnie. Zobaczymy, bo nigdy nie zostawał bez nas. O koloniach Łuki nawet słyszec nie chce.
-
Hej!!! Majorku=> to może ja też skromnie poproszę o zdjęcia, swoje chyba kiedyś Tobie wysyłałam, tak mi się przynajmniej wydaje. Mój adres (sylwik2@o2.pl) Airku=> jak motylki :D Siedzę przy szampanie i chyba mam dośc, więc lepiej nic nie napiszę, bo język mi się plącze :P :D A jeżeli chodzi o banany to z tego co wiem to trzeba obciąc końcówkę, właśnie z uwagi na pajączki i chyba jakieś toksyny. Pamiętam kiedyś mój brat miał w domu banany i z nich wysypały się małe pajączki :O A ja niedawno miałam właśnie z takim czymś jak kokon, tyle że już pusty :O
-
Effik=> ja właśnie boję się też stresu związanego z ewentualną rozprawą. I tak jestem kłębkiem nerwów, a jak dojdzie jeszcze jedna sprawa to.... Ale z drugiej strony i tak spac nie będę, bo w bloku mamy gaz. kto wie co może się stac :O I nie obwiniaj się tym upadkiem. Przecież to nie Twoja wina. W łóżeczku jest bezpiecznie (pozornie jak widac) Moje kluski do dwóch lat nie wychodziły same z łóżeczka. Pamiętam jak zaszłam z Patrykiem w ciąże to zlikwidowaliśmy łóżeczko bo nie chciałam dziwgac Łukiego. A miał ok. 3 lat :D
-
Kurcze chyba nic więcej nie będę pisała, bo be ładu i składu :P Jak nie ortografia to stylistyka :D :D :D Ale to przez to, że prasuję, popijam szampana i co chwile zaglądam tu :P
-
Gosia=> mam taką nadzieję ;) :) :) A jak u Was poszukiwania, wspomniałaś coś, że chyba coś się szykuje ??? Agula Kruszyna dawno Cie u nas nie było. Koraliczku=> właśnie przeczytałam co ten mój zięc wyczynia. Biedna mamusia, biedna Karolinka ;) :P :D Ale biedactwo z nóżką :( Bardzo się pokaleczył ?
-
Gosia=> mała szansa na działeczkę. A znajomi z którymi chcieliśmy kupic na połowę, właśnie podpisali umowę na zakup domku w szeregach. Nas też namawiale, ale koszt dla mnie przeogromny, bo na dzień dzisiejszy ok 670.000 w stanie surowym :O Działeczki prawie wcale, do tego trzeba wykupic miejsce parkingowe. No a gdzie wykończyc domek :O A jeszcze niedawno jak szukałam działeczki to domki niedaleko mnie, z drugiej ręki z pełnym wykończeniem kosztowały od 500.000-700.000, na działeczkach 500-800m2. Nie myślałam, że aż tak wszystko podskoczy. Znając życie nawet na mieszkanie w nowym budownictie się nie załapiemy.
-
przed sobą :D :D :D Co ja piszę :O
-
Gosia=> mi wstyd przed sąbą, że takiego byka strzeliłam :P Coraz bardziej skłaniam się do zmiany mieszkania. Z domku chyba nic już nie wyjdzie, ale mieszkanie większe w nowym budownictwie ....
-
Gosikka=> do Spółdzielni mieszkaniowej i na policję.
-
A właśnie przypomniało mi się, że we wczorajszym poście palnełam byka wielkiego jak słoń \"krutkie\" :O Ale byłam już tak padnięta, że pisałam nie myśląc.....;)
-
Hej!!! Jaka cisza ;) Grzywcia wpadaj częściej!!! Gosikka=> jak Jasiek??? Mam nadzieję, że już lepiej Gio=> jak zdrówko? Machnij chociaż łapką jak nas czytasz A ja mam problem doradźcie mi proszę. Problem dotyczy sąsiada który mieszka obok mnie. Ostatnio pisałam, że mieliśmy tu nalot policji i straży. Otóż po pijaku podpalił mieszaknie. Na szczęście zostało to zauważone. To była 24 godzina, ale gdyby wszyscy już spali to aż boję się pomyślec co by mogło się stac :O Gówniarz zaczyna byc agresywny. Głośna muzyka, imprezy... Zdaję sobie sprawę, że będzie coraz gorzej. I dziś przyszedł jeden pan z pismem i zbierał podpisy. I boję się tego podpisac. Dlatego, że jak sprawa trafi dalej to będziemy wzywani na świadków itp. Boję się, że jemu nic nie zrobią, a na nas (boję się o dzieci) będzie się mścił. A znając nasze prawo nic mu nie zrobią dopóki nikomu nic się nie stanie. A z drugiej strony jak nie podpiszę, to też źle, bo przecież jest zagrożeniem dla nas wszystkich :O I nie wiem co robic :O
-
Wczoraj testowałam przepis na pizze od koleżanki, jest rewelacyjna :D Jeżeli któraś ma ochotę to wklejam ten przepis :D Pizza Składniki: Ciasto: - 30 dag mąki, - 3 dag drożdży, - pół szklanki ciepłej wody, - łyżka stołowa oliwy, - sól, - gotowane, przeciśnięte przez praskę ziemniaki musi ich być tak ok 1/4 całego ciasta Sos: - mała puszka koncentratu pomidorowego, - pół szklanki wody, - bazylia, - sól, - cukier. Dodatki: - 25 dag pieczarek, - 2 duże cebule, - paryka czerwona i zielona po 0,5 sztuki, - 15 dag pokrojonej w plastry kiełbasy peperoni, ewentualnie salami, ostatecznie innej wędliny wg. upodobań (może być podpieczone mięso, lub co kto lubi), - ser żółty starty na grubej tarce. Pewnie zdziwi was wszystkich fakt, że w przepisie znalazły się gotowane ziemniaki. Owszem mnie też to najpierw zdziwiło, ale biorąc pod uwagę fakt, że eksperymentuję z ciastem do pizzy już ładnych kilkanaście lat, postanowiłam przepis wypróbować. Jeśli ktoś nie wie na czym polega tajemnica ciasta z Pizza Chat lub z Telepizzy to są podobno właśnie ziemniaki. Nie zmieniaja one smaku ciasta, ale powodują , że smak i konsystencja \" spodu \" jest niepowtażalna. Wyrabiając ciasto na pizzę nie bawię się w żadne robienie zaczynów czy innych podobnych bzdur, jak również w proporcje składników. Biorę wszystko na tzw. \"oko\". Kiedy ściśle trzymałam się przepisów ciasto nigdy mi się nie udawało. Tak więc wszystkie składniki mieszam ze sobą (drożdże rozkruszam w palcach i wrzucam do pozostałych składników), dodaję ziemniaki w ilości mniej więcej 1/4 pozostałych składników do kupy wziętych. I wyrabiam napewno nie tak długo jak to podają inne przepisy tylko do momentu aż wszystkie składniki się wymieszają. Jeśli ciasto nie \"odchodzi mi od ręki\" po prostu dosypuję na \"oko\" mąki i już. Konsystencja ciasta powinna być taka jak na kopytka ( chodzi mi o gęstość ciasta, nie o proporcje ziemniaków), tak żeby później było łatwo ciasto rozwałkować. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż podwoi swą objętość. Składniki sosu mieszam dodając szczyptę cukru i soli i także odstawiam na czas wyrastania ciasta, aby bazylia nieco uwolniła swój zapach. Cebulę kroję w pół-krążki, paprykę w 1,5 cm paski, kiełbasę w plasterki. Ważną rzeczą wg. mnie jest to żeby przed dodaniem na pizzę pieczarek przesmażyć je na odrobinie tłuszczu pokrojone w plastry, aby odparować ich sok. Kiedy tego nie zrobiłam po wyjęciu pizzy z pieca okazało się, że pływa ona w wodnym sosie. Kiedy ciasto już wyrośnie rozwałkowuję je na kształt prostokąta i układam na dużej prostokątnej, wysmarowanej olejem blasze (na tej, którą kupuje się razem z piecykiem), smaruję wcześniej przygotowanym sosem układam równomiernie wszystkie pozostałe składniki posypuję ziołami (tutaj pełna dowolność)i jeszcze vegetą, na to ogromna ilość żółtego sera startego na tarce i do pieca nagrzanego do 190 C na 30-40 min. _________________
-
Brzusia=> dziś rozmawiałam z wychowawczynią, powiedziała dokładnie to samo, Łukasz powinien miec 4, no ale.... Gdyby on wcześniej wystawiał te oceny, albo chociaż Łukasz powiedział mi o tym odrazu. Wtedy może by coś się dało zrobic, a teraz nie pozostaje nam nic innego niż przetrawic to ..... :O Jestem rozżalona, strasznie przeżywam jak ktoś niesprawiedliwie traktuje moje dziecko. Dziś dowiedziałam się jeszcze czegoś, co mnie zupełnie wytrąciło z równowagi. Otóż pani z wf bardzo nieładnie traktowała Łukasza. Miał problemy z prawidłowym wykonywaniem fikołków. I ona krzyczała na niego, wyzywała i ośmieszała na forum klasy. Łukasz skarżył się, że pani ciągle coś do niego ma o te fikołki, ale nie myślałam, że to aż do tego stopnia. Jedna mama była świadkiem tej sytuacji. Szkoda tylko, że wcześniej o tym mi nie powiedziała. Kurcze zlekceważyłam sprawę, nie myślałam, że aż tak to wyglądało. A on jest takim cichym i spokojnym dzieckiem, jak pomyślę o tej sytuacji to ryczec mi się chce. Co ze mnie za matka....... Na szczęście ona była tylko w zastępstwie na rok. Wraca super nauczycielka. Szkoła do której Łuki chodzi jest super, ale ostatnio dużo nauczycieli zaczęło odchodzic na urlopy zdrowotne i w to miejsce przyjeli młodych po szkole. Ale co niektórzy to szkoda gadac.... :O Ach życie Na szczęście już wakacje :)
-
Cześc :) Hanuś=> Zuzia ma przepiękne oczy http://www.cosgan.de/images/more/bigs/e032.gif Brzusia=> Hubcio jest śliczny, dobrze, że tak blisko mieszkamy..... http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c028.gif wiem, wiem zajęty, Karolinka też, no ale.... Anawd=> Łukaszek przystojniak a jaki zmienny z aniłka na diabełka :D Gosikka=> myślę, że my wszyscy mamy nauczkę. Pan od historii jednak zostaje, będziemy musieli go bardziej pilnowac http://www.cosgan.de/images/more/bigs/e016.gif I Łukasza też . Oby tylko nie zraził się do nauki.....Ale już się cieszy, bo twierdzi, że w 5 klasie jest ciekawsza historia więc może nie będzie tak źle. Była wychowawczyni wczoraj mi powiedziała, że właściwie pierwszy semestr nie liczy się do oceny końcowej (takie są przepisy z góry). Wiedza musi narastac, a nie spadac. Dziwne to trochę :O Brzusia, jak to jest ????
-
Gosikka=> prawda jest taka, że Łukasz pofolgował sobie w tym semestrze. Dużo mieli wolnego, a sama wiem po sobie jak to wpływa na naukę. Oczywiście wiem, że to go nie tłumaczy. Najważniejsze, że nadrobił materiał z którego dostał 3. A skoro nauczyciele dają taką możliwośc, że można poprawiac oceny to niech tak faktycznie jest, a nie, że uczeń za nim chodzi i jest przekonany, że ma poprawioną ocenę a pan to lekceważy :O Mam na kartce ocenę próbną i wyraźnie jest wpisana 4. Dzwoniłam do poprzedniej wychowawczyni Łukasza i ona jest w szoku. Ale twierdzi, że nie da się z tym nic zrobic. Zresztą tego pana już jutro nie będzie. http://www.cosgan.de/images/more/bigs/c004.gif