Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylwia 7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sylwia 7

  1. mamulka=> (sylwik2@o2.pl) Janeczko=> ja wieczorami to mogłabym siedzieć długo typowa \"sowa\" jestem. Trudniej rano wstać, bo w nocy wstaję do małej. Ale mąż mój pracuje popołudniami to mogę rano odespać troszkę :D Lili=> ja bym wzywała pogotowie, jeżeli nie spadnie za chwilkę. Zimne okłady tak jak dziewczyny napisały.
  2. Oj widzę, że do spania się szykujecie, a ja dopiero wolna jestem :D Daily=> mam nadzieję, że nas czytasz :D Inka=> Ty nas też opuściłaś ??? Enex=> Ciebie też mało :( A Agunię to Agatka wciągneła na dobre :) Czekamy na zdjęcia malutkiej i na szersze relacje co i jak :D
  3. Beguniu=> oczywiście, że do marzeń każdy ma prawo, a tym bardziej takich :D I wierzę, że to Twoje jak i reszty dziewczyn się spełni. I doskonale Ciebie rozumiem, bo sama przez to przechodziła. Nie miałam co prawda problemów z zajściem w ciąże, ale to marzenie o córeczce które myślałam, że nigdy się nie spełni. Ta tęsknota przez tyle lat. I teraz już wiem, że marzenia się spełniają. Tylko to czekanie.....
  4. Anastazjo=> u mnie w rodzinie jedna dziewczynka ma cukrzycę. Ona ma dopiero 8 lat :( Dowiedzieli się o tym 2 miesiące temu. I też jej cukier cały czas skacze. Ale u dzieci jest o tyle gorzej, że mama musi to kontrolować, czyli musi być przy dziecku :( I jakoś jestem dobrej myśli co do Ciebie, tak od samego początku. Kiedy napisałaś o swojej chorobie to sobie pomyślałam, że najgorsze masz za sobą. Bo więcej się nie powtórzy to co Ciebie spotkało odnośnie ciąż. Wiem łatwo się mówi, bo jestem zdrowa. Ale sama widzisz, coraz bardziej optymistyczne wiadomości do Ciebie docierają :)
  5. Bega=> wiesz Ty i tak jesteś w lepszej sytuacji niż Twoja koleżanka i wiele innych kobiet. Ty masz już dwoje własnych dzieci, ona nie. A co do zazdrości, to ja zawsze zazdrościłam kobietom które mają córki, a szczególnie tym którym udawało się mieć jedno i drugie. Ale to też była pozytywna zazdrość. Zawsze się do tego przyznawałam i przed sobą i przed nimi :D Ale jednocześnie cieszyłam się razem z nimi :D Może właśnie takie przyznawanie się do własnych uczuć nie powoduje chorej zazdrości :D
  6. Daily=> Wracaj!!!! No to od Was wszystko się zaczęło tzn od Aguni, Inki, Begi i Ciebie. Nie wyobrażam sobie aby Ciebie tu nie miało być. Myślę, że wiele nas łączy i wogóle dziewczyny są tutaj super. A takie nieporozumienia się zdarzają. To jest życie. Każda z nas tak naprawdę jest inna. A słowa pisane czasami robią nam figle- niemiłe. Ale myślę, że to było naprawdę nieporozumienie. Też poczułam się dotknięta, ale myślę,że zostało to wyjaśnione. Najlepiej zapomnieć o tym. Łączy nas jeszcze coś modlitwa. A tam gdzie jet modlitwa to czycha \"coś\" aby niszczyć to co dobre.
  7. Moni, Roksana= ale się uśmiałam z Was :D Lili=> ja też poproszę o link :) Jestem z Gdyni :)
  8. Inka=> zapewniam Ciebie, że nie ma tutaj nic plotkarskiego, nigdy nie będę poruszała tematów dziewczyn, za plecami. Nie znoszę plotkarstwa!!!!! Tematy poruszane w mailu dotyczą wiary, Kościoła i własnych odczuć z tym związanych, a nie tego co dzieje się na forum. Poprostu nie wiem czy ten temat jest akurat odpowiedni tutaj. Ale o tym niech zdecyduje Lili. Kurcze nie chciałabym aby przez to atmesfera zrobiła się nieprzyjemna tutaj.
  9. Lili=> dokładnie o tym samym sobie pomyślałam. I wiesz już jak zaczęłyśmy modlitwę to sobie pomyślałam, że pewnie będzie atak.
  10. Gabi=> to bardzo smutne co Ciebie spotkało :( Pisz z nami częściej :)
  11. Karina=> Te metody napewno dają więcej niż 50 % ;) :D A pamiętasz kiedy zaszłaś w ciąże z chłopcami ?
  12. Inka=> to jaki plan układasz na następny miesiąc ? Pewnie zakończysz na 10 dniu ?
  13. Inka=> no 6 dzień to raczej napewno nie :D Ale pamiętam jak a Agunią pisałam jeszcze na innym topiku to jej doradzałam 9 dzień, bo miała podobne cykle do moich. Na szczęście mnie nie posłuchała i zakończyła na 7 dniu z powodu wyjazdu. Spodziewała się, że może coś jej się przestawi. Ale ona tak czy inaczej nie miała takich długich cyklów ja Twoje. Tak więc spokojnie :D
  14. Inka=> czyli w tym miesiącu nie starałaś się ? No faktycznie leczyłaś zatoki. Ja wierzę, że z wiosną posadacie do dolnej tabelki :D Już nie mogę się doczekać kiedy bedziemy przeżywały już nie starania, ale ciąże, narodziny . Ile będzie emocji....:D Tak jak wczoraj, kiedy dowiedziałyśmy się o Aguni :D
  15. Inka=> nareszcie jesteś :D Tyle się tu dzieje a Ciebie nie ma :) Jedna założycielka topiku już ma swoją córcię, teraz kolej na Ciebie :D
  16. A co się dzieje z Inką ????? Bega=> fajny kominek, podoba mi się :) Gustujemy w podobnych kolorach :D
  17. Ala=> witaj :D Agunia=> czekam z niecierpliwością na szerszą relację i zdjęcia malutkiej. To musiałaś najeść się strachu, jak Ci zabrali malutką....
  18. Sorry za błędy, ale pisałam to jak zwykle w pośpiechu :D
  19. Lili=> to widzę, że mamy wiele cech podobnych, ale mi to strasznie utrudnia życie. Zawsze się zadręczam i doszukuję się tak jak napisałaś drugiego dna. Tylko, że często to drugie dno okazuje się że jest. Mam bardzo wyostrzoną intuicję. Już na pierwszym spotkaniu czuję kto jaki jest i czego mogę się po nim spodziewać. Kłamstowo, nieszczerość czuję na odległość. Staram się podchodzić bardziej na luzie ale to jest trudne. Ta analiza, rozbieranie wszystkiego na czynniki pierwsze.... ach.... pokręcona jestem :) ;) :P Mam trochą sytuację w rodzinie. Moja szwagierka urodziła w tym samym czasie trzeciego chłopca. Bardzo sie przyjaźniłyśmy, razem planowałyśmy te ciąże. I odkąt zaszłyśmy w ciąże atmosfera zrobiła sie ciężka. Teraz nawet swobodnie nie mogę się cieszyć przy niej swoją małą, aby to nie było odebrane przeciwko niej. To troche skomplikowane. Dlatego rano jak to przeczytalam, poczułam się podobnie. Bo tak nie myślę i nigdy nie myślałam. Planować płeć można, ale tylko wtedy kiedy się jest gotowym na przyjecie dziecka, bez względu na płeć. I będzie się je kochało bezgranicznie. A złego w tym chyba nic nie jest, że się planuje, bo jeżeli Pan Bóg ma inne plany wobez nas to i tak będzie :D Zresztą myślę, że takie naturalne planowanie to jest od Boga, bo to on tak zaprogramował nas i dał nam tą malutką szansę. Ale to jest trochę tak jak mawiał Ojciec Święty :\"Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi\" :D ;)
  20. Lili=> jeżeli będziemy zwracały uwagę tylko na jakieś zdanie, czy słowo, to bez sensu. Mi w Twojej wypowiedzi rzuciło się w oczy, że pokochałaś swojego synka jak go zobaczyłaś ;P ;) :D A przecież wiem, że nie to miałaś na myśli :D A i dziękuję wszystkim za życzenia dla Patryczka :D
  21. Dziewczyny, widzę, że temat płci i radości z tym związanej padł. Lili=> wielokrotnie pisałam na ten temat. Wyrwalaś jedno słowo \"ryzykować\". To nie tak !!!! Pisałyśmy tu wielokrotnie chodzi tylko o zrobienie wszystko by zwiększyć prawdopodobieństwo wybranej płci. Mieć świadomość, że zrobiło się wszystko tak jak należy reszta należy do Boga. Daily też pisała, że jeżeli jej nie \"wyjdzie\" znowu cenzura :D to będzie starała się o kolejne dziecko. Słowa tu różne padają, ale to nie jest rozmowa przez telefon. Często się pisze szybko, krótko, ale aby każdy wiedział o co chodzi. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz. Nieraz pisałyśmy już co czujemy i jak i przy każdym nowym wpisie nie będziemy przecież tego podkreślać. Ale chyba nie ma tu żadnej dziewczyny która nie jest gotowa na przyjęcie dziecka innej płci niż tą którą sobie wymarzyła. To nie tak chcę córkę czy syna, bo inaczej tragedia. Ale mieć takie marzenia to nie jest niczym złym. Ja też bardzo marzyłam przy drugim dziecku aby to była dziewczynka, bo zawsze barzo chciałam mieć córkę. I kochałam to dziecko od momentu poczęcia, nie wiedząc jaka jest płeć. Ale jak dowiedziałam się, że to chłopiec to płakać mi się chciało, nie dlatego, że to chłopiec, tylko dlatego, że nigdy nie będę miała córeczki. Nie palnowałam wtedy więcej dzieci, bo moja rodzina miała strasznie duży wpływ na mnie. Byłam jeszcze młoda :P I kocham moich chłopaków nad życie. Dlatego przy trzecim dziecku zastanawiałam się długo, bo chciałam mieć pewność, że czekam na dziecko nie na wybraną płeć. A wystarczy mi tylko świadomość, że zrobiłam ze zwojej strony wszystko wg. przepisu :D I baaardzo kocham dzieci, to jest to najpiękniejsze co w życiu mi się przydażyło. Zawsze powtarzam, że urodziłam się nie w tych czasach co powinnam, bo bardzo bym chciała mieć więcej dzieci. Może jeszcze będę miała :D
  22. Daily=> aż mi dreszcze przeszły jak przeczytałam. jejku masz szansę !!!!
  23. Koko, Begunia=> Patiś już śpi, ale dziękuję w jego imieniu Ale on się cieszył, że panie mu życzonka składały :D Begunia=> wiesz jak zaszłam w ciąże z Karolinką (już też to kiedyś pisałam) to objawy owulacyjne były bardzo słabe, inne niż zwykle. przestraszyłam się, że przesunęła mi się i będzie chłopak. Zawsze śluz miałam do owulacji i bardzo dużo. W dzień owulacji miałam baaardzo silny ból brzuch który trwał nawet 2 godziny, tak, że ledwo chodziłam. A wtedy było troszkę inaczej. Śluz zginął 13 dnia rano. A lekki ból i śluz płodny pojawił się ponownie 14 dnia wieczorem. I tak sobie teraz myślę, że to jednak jakieś zmiany zachodziły wcześniej w moim organiźmie, tak jakby już po dostaniu się tych plemniczków przygotowywał się do zapłodnienia. Pamiętam Agunia też miała inne objawy, a właściwie brak objawów owulacyjnych. Tak wiec może.... Bardzo bym chciała, aby Wam wszystkim się udało, dlatego tak Wam kibicuję :D
×