hej. Ja sie zbieram żeby rzucic, tylko u mnie to jakos wyjatkowo dramatycznie przebiega. Pale od 6 lat i w tym czasie udało mi się zwykle wytrzymać 5 -6 dni bez a potem powrót. Jedyny większy sukces w tym roku na wakacjach - 18 dni i już czułam różnice w samopoczuciu. Ale wypiłam piwo i wszystko wróciło. Czuję się za słaba do tego :( Nosi mnie mnie strasznie, nie wiem co mam robić ze sobą. Jak sobie z tym radzić???