Jak byłam w podstawówce grałam 4 lata w koszykówkę...choć byłam zawsze niskiego wzrostu nikomu to nie przeszkadzało. Nagle jednak musiałam skończyć z tym sportem i się zaczęło... grając zauważyłam ze już miałam wyrobione łydki bardziej od moich koleżanek z klasy, ale nie było źle. Zaczęło się konkretnie w gim i teraz jest mi coraz ciężej (jestem już na studiach). Łydki są umięśnione i nie wiem czy da się je tak po prostu \'odchudzić\'...myślałam ze po roku mi zmaleją ale niestety, są coraz grubsze... Ogólnie jestem szczypła, wszystko gra, ale jeżeli mam założyć spódniczkę to mi się płakać chce...Nie mogę zrozumieć jak będąc taką szczupłą nie mogę pozwolić sobie na pokazanie nóg!! Na koniec zaznaczę, że moja mama ma ładniejsze nogi ode mnie i mój chłopak ma prawie takie samej grubości łydki jak ja (fakt jest szczupły) ... Poproszę o jakieś konkrety, ćwiczenia...