Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zasmarkana mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zasmarkana mama

  1. mikołajamamo - ciesz się że już masz wszystko.. teraz tylko odpoczywać, mnie jeszcze to wszystko czeka ;] I nawet nie wiem od czego zacząć ;] Póki co staram się o tym nie myśleć ;] Teraz szukam staaanika wielkiego ;]
  2. Dzień dobry :) Witam się z nowymi mamami ;D Sapanie - już mniej... ale to zależy kiedy... Twardnienie - owszem tak... np. po spacerowaniu po sklepach i jak już dotrę do domu i usiądę... momentami nie miłe uczucie. Ja śpię teraz takim twardym snem że nawet nie czuje kopniaków. Się nawet wysypiam... I przez to ze wczoraj była taka ładna pogoda i jak latałam po sklepach to było mi gorąco i się rozpinałam ciągle no i teraz mam... katar... ;/
  3. Sie mamuśki rozpisały ;D Im bliżej terminów tym więcej pytań ;] Ale dobrze... chyba zacznę notować bo z pamięcią jakoś nie najlepiej ;] MARENEU - u mojego synka było 7,3 coś takiego... ale się wchłonęło że tak powiem i już jest norma, kamień spadł mi z serca. Życzę powodzenia również u Ciebie. ;] MRÓWECZKI - proszę mi tam o siebie dbać!! Żadnych porodów przedwczesnych:) A swoją drogą... czy jest możliwość stwierdzenia samemu że coś z szyjką jest nie tak czy jakieś rozwarcie?? ;] Bo zaczynam sie po pipce macać jak przeczytałam... taki odruch... ;) A co do tego nacinania co pisałam. Mama mi mówiła że sie prawie wcale tego nie czuje tylko te szwy potem bolą... takim głupim bólem... i tego sie boje.. ;/ Nie lubię jak mnie coś tam boli... MENIA - mam tak samo jak Ty... jak się nachodzę za dnia po mieście czy po domu to momentami mam ochotę położyć się i poleniuchować przed tv bądź poczytać coś.. .ale zaraz mi sie coś przypomni do zrobienia no i już wstaje... poza tym mam nadpobudliwe zwierzęta i jak jakieś dziwne stworzenia wymagają ode mnie ciągłej uwagi kiedy mi sie nie chce z nimi bawić. Zaliczyłam semestr! ufff... ;] z tej okazji pożarłam makrelę i miskę płatków z mlekiem ;D
  4. Własnie wrociłam z miasta... byłam tak orientacyjnie patrzec na ceny i co gdzie mam kupic dla maluszka i dla siebie. Myślałam że będzie drożej... Kupiłam M jak Mama i sobie później przewertuje przy popołudniowej kawce. Szukałam również bardotki do mojej sukni...Ale nigdzie nie ma mojego rozmiaru!!! Okazało sie ze potrzebuje 85 F jestem w szoku. Mało sie nie popłakałam w sklepie.. Babeczki powiedziały ze mi sprowadzić się postarają... Do tego jeszcze tata mój przyjedzie dzień przed ślubem , mama wścieka się że wszystko musi sama... Maluszek mój dzisiaj zafascynował panią ekspedientkę... bo jak przymierzałam wieeelki stanik to akurat mooocno nóżkę wystawił... A pani zrobiła wieeelkie oczy. ;] ORZESZKU - wiem że jest Ci smutno... mi lekarz ostatnio powiedział że mój synek może miec wodogłowie lekkie bo ma jedna komorę w głowie wiekszą od drugiej... i musiałam czekac miesiac by isc na kontrol czy aby sie nie powiększa jeszcze bardziej. Ale okazało sie że jest wszystko dobrze. Wiesz jak ja sie stresowałam? Nie mogłam spac po nocach. MIKOŁAJAMAMO - kapnik by się przydał... bo jakoś nie czuję się na ten egzamin... mam wrażenie że moja wiedza jest naprawdę minimalna... APPLE - pisałaś o nacięciu... ostatnio doszłam do wniosku że nie samego porodu sie boje a tego właśnie nacięcia... bo to takie wrażliwe miejsce i jak sobie pomyśle... to az mnie skręca... a potem to że będzie bolało... Ja czuje moja dzidziulkę tak pod żołądkiem jakbym i trochę po prawej stronie... ale brzusio jest do przodu wysunięty... Właśnie pochłonęłam bułkę z sałatka śledziową ;D
  5. Dzień dobry :D Nie śpię od 6 bo kot mi z szybą do pokoju wleciał tak się bardzo stęsknił, pełno szkła.. do tego jestem zestresowana bo mam dzisiaj egzamin... Czytałam zaległości ale zapomniałam co chciałam odpisać wiec wybaczcie.. Zaraz idę po wyniki moczu bo w piątek miałam lenia i nie dotarłam. Mam wrażenie że zaczynam tracić cierpliwość na rodzeństwo i zwierzęta... Do tego jeszcze zaczyna się wariacja związana ze ślubem. I ciągle jestem głodna. MIKOŁAJAMAMO - Masz piękny brzuszek ;D Moja mama sie zachwycała nawet ;] LEGALLY - brzusio pokazny ;D ja dzisiaj może też coś stworze :D witaj Marlonka!
  6. FILKA - można potem u maluszków stosować taka sama zasada jest ;] tylko że nie wysmarcze... wiec będzie ściekało. Moja cioteczka robiła tak że pod nóżki łóżeczka ( te od strony główki) kładła jakieś książki żeby było troszkę wyżej to tak żeby dobrze spływało a ja dnia kładła maluszka na brzuszku... to też ściekało :)
  7. Dzień dobry :) Ja dzisiaj też sobie pospałam... maluszek wariował ale jakoś snu nie utrudniał. Za to mój kot przechodził dzisiaj samego siebie. Eh. Drętwiejąca prawa ręka - ja też tak mam ;] KASIAK - a co jest nie tak w drętwiejącej prawej? Ja tak jak LEGALLY słyszałam że to lewa nie powinna drętwieć. hm.. (myśli) ;] FILKA - Ja na uporczywy katar zażyłam raz czy dwa kropli do nosa bo nie mogłam wytrzymać... Ale później zaczęłam stosować wodę morską w sprey\'u. Miała ona za zadanie nawilżyć nosi rozrzedzić wydzielinę i faktycznie tak działała.Wszystko co zalegało w nosku spływało no i oczywiście smarkać musiałam. Ale rewelacja... I teraz jak mam za sucho w nosku to sobie \"psik psik\" tego specyfiku i już mi lepiej. I od tamtej pory nie mam kataru ;] Brat mi wypił mleko i nie mam teraz jak kawki sobie zrobić, a nie chce mi się baaardzo ubierać i iść do sklepu... hm...
  8. i tak właśnie kończy się sobota... Ja się nawet dziś nie ubrałam, cały dzień w piżamie zaraz do wanny wskoczę i chyba do łózka bo już chyba nic się dziś nie wydarzy. Jutro dłuuuga i nudna niedziela... a potem znowu od poniedziałku..;/ A co do koleżanek... U mnie zaraz przy bloku otworzyli lodowisko... ludzi pełno... muzykę słyszę w pokoju ( leci jakaś dziwna jak w kościele) Dobrze, przynajmniej dzieciaki będą miały co robić... No i dzwonią do mnie koleżanki które dość często pytają jak sie czuje który to już miesiąc pytają sie mnie czy ide na łyżwy!! No co za tupet... wiedzą że jestem wysoko w ciąży no i nie bardzo mogę... zaproponowały że mogę popatrzeć.. niech mi zmontują może wózek inwalidzki z łyżwami to może bym dotrzymała im towarzystwa... wrrr....
  9. ALISON - weźmiesz męża w obroty ;] ogórki kiszone... yhym... ale muszą być naprawdę dobrze ukiszone ;] moja babulka robi takie dobre mmm... i zawsze jak do niej jadę to sobie słoik przywożę ;D
  10. MENIA - mam taką nadzieje ;D hehe bo już całkiem stanę się taką dewotką z prawdziwego zdarzenia :D Ależ sie objadłam ;]
  11. Oj... zdrzemnęłam się troszkę i jest mi lepiej ;) KASIAK - koleżanki z dziećmi to faktycznie rozwiązanie i takie też posiadam... ale jak MENIA zauważyłaś one nie zawsze mają czas na wyjście na sok czy nawet kawę u mnie czy u niej ;/ raz koleżanka wpadła ze swoja 6 miesięczną córką to może posiedziała z 30 min u mnie może nawet nie... nawet kawy nie zdążyła wypić bo jej mała darła się w niebo głosy i musiała jechać do domu... Później mówiła że nie wychodzi z nią często do ludzi do domu i nawet naj do rodziców jedzie to jest jeden wielki płacz. A znowu jak mam isc do niej to denerwuje mnie jej facet... zachowuje sie tak jakby z łaski siedział z małą albo coś w tym stylu..;/ własnie wcinam sandwiche z serem i szynką :D mniam :D
  12. MIKOŁAJAMAMA - fantastyczna stronka.. właśnie takiej szukałam ;D i już nie moge doczekać sie zakupów :D
  13. A najgorsze jest to jak sie zarzekają że one to dopiero jak się wybawią będą miały dzieci.. no dobra skoro tak... ja tam sie cieszę że teraz bede miała... moje będzie już odchowane i będę mogła sobie wyjść kiedy one będą rozpaczały że muszą siedzieć w domu ;] No ja właśnie tez po ślubie przeprowadzam się do innego miasta... co prawda w Gdańsku mam znajomych ale mieszkają spory kawałek.. ;] I takie to o... pokręcone.. ;)
  14. KASIAK - mnie też jakoś na spanie bierze... tylko jak sie już położę to coś mi sie przypomina i muszę wstać.. ale faktycznie może się zdrzemnę? Oczy mnie coś szczypią... Która wpadnie do mnie na herbatkę?? ;D Zauważyłam że z koleżankami które nie mają dzieciaczków nie wiem o czym mam rozmawiać, bo mi teraz w głowie tylko maluszek, ciuszki, pieluszki, butelki, smoczki i inne zakupy...a do tego dochodzi jeszcze ślub, a jak już jakaś przyjdzie to rozmowa sie jakoś średnio klei, no bo słucham o jakiejś imprezie kiedy mi to teraz naardzo odległe.. no cóż..
  15. Mamie powiedziałam na początku drugiego miesiąca bałam się jej reakcji ale byłam miło zaskoczona bo bardzo się cieszyła :D Juz chodziła po sklepach i oglądała buteleczki i smoczki a nadal nic z tego nie mam ;D Gorzej z tatą... bałam sie mu powiedzieć bo ja córeczka tatusia... ale sie ucieszył... na początku oczywiscie się musiałam nasłuchać...ale teraz już czekają z niecierpliwością ;D
  16. MENIA - Jak wszystkie to wszystkie ;D
  17. Witam marudne mamuśki i te mniej marudne też... :) Ja chyba mogę się dołączyć do tych marudnych... Jak mnie wczoraj na marudzenie wzięło a że słonik jestem, a że kucając bolą mnie nogi, a że nie mam z kim wyjść na jakiś sok do ludzi bo wszyscy alkohol żłopią i na imprezy idą przez co czuję się jakaś niepełno sprytna. A to że widziałam fantastyczną bieliznę no ale teraz na Chiny ludowe bym się w nią nie zmieściła... po za tym tam mały staniczek co za tym idzie? Denerwują mnie moje cycochy. Ale po chwili sobie myślę ZARAZA ZARAZ... JESTEM W CIĄŻY.. TO MINIE. BEDE MIAŁA SLICZNEGO SYNKA ! I sie ciesze jak głupia do sera ale za chwile znowu coś mi ni podpasuje i marudzę... Myślałam nawet że jak się położę i usnę to minie... no niestety... o 2:30 zadzwonił tata... chyba mu sie godziny poprzestawiały. Jest w Australii i przez to że na razie praca stoi w miejscu po spokojnej rozmowie zaczął się na mnie wyzywać że mama nie mówi mu co z weselem. Że alkohol mu sie nie podoba że tamto i że siamto... Chyba nawet nie słyszał ze płacze... Po chwili uniesienia zaczął wypytywać o pieska i kotka... ręce opadają. W nocy aż miałam skurcze macicy... podobno to normalne.. dzwoniłam do położnej z porodówki w nocy... biedna kobieta... spała sobie. A TERAZ CO DO UPRZEJMOŚCI LUDZI! Najwięcej wypowiadają się ci znajomi i ludzie co tak naprawdę g**no wiedzą na temat Nas i dzieciątka... to ci którym nie mówimy nic szczegółowo ale oni i tak widzą lepiej.!! Mi sąsiadka ostatnio powiedziała że ja się jeszcze na matkę nie nadaję... Tylko że kobieta nie miała ze mną nic wspólnego. Tylko dzien dobry na klatce! jakas nawiedzona.. Właśnie sie dowiedziałam że fotograf zrezygnował z kamerowania i robienia zdjec na moim slubie bo jedzie do rodziny w góry!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
  18. Gosian życzę wytrwałości ;] No tak chodziło mi o poważne wady wzroku ;) Idę kobietki spać... jesteem bardzo zmęczona... a jak na złość mój mały będzie wariował w brzuszku. Niech wariuje... poki co jeszcze mnie nic nie boli ale to jego wypinanie... oj czasami do najprzyjemniejszych nie należy. Również życzę miłej i spokojnej nocki.
  19. SMART - ... czytałam gdzieś i również słyszałam że kobiety z wadą wzroku nie powinny rodzic naturalnie tylko przez cesarskie cięcie... Bo wzrok może się pogorszyć jeszcze bardziej... Muszę poszperać w internecie.
  20. Ja wiem, wiem. Tylko to jest dla mnie coś obcego... nigdy w życiu nie przybrałam tyle na wadze i nigdy nie jadłam tak jak teraz... Fantastycznie się czuję będąc w ciąży... naprawdę ale czasami już mnie to denerwuje... Te dodatkowe kilogramy, no faktycznie to jest widocznie potrzebna ale no sama nie wiem... Jakaś chandra mnie dopadła... marudzę... Ale kurczę jak widzę te wszystkie płaskie laski, albo coś ładnego na sklepowej wystawie to chciałabym żeby mój synek był już obok!! I będąc na zakupach w wielkim centrum handlowym kupić sobie coś ładnego, szczupłego i być ładną mamą. Mimo tego że wszyscy mówią że nic sie nie zmieniłam, że ciąża mi służy zaczynam sie czuć słoniowato... A moje piersi mnie przerażają... są ogromne i już nawet nie mam ochoty na seks... eh... Zaczynam się flustrowac.
  21. To jest okropne... bo mogłabym z kuchni nie wychodzić... w takie ulotce od położnej przeczytałam że od 27. - 39. tyg przybiera się + 500 g na tydzień! Szok. Jak ja mam już 15 na plusie to co mnie jeszcze czeka? ;D A mam 31 tydzień ;O
  22. Ogólnie mam okulary ale tylko do komputera... hm... Ale to nie jakaś wielka wada. :) I jeszcze jedno... kurcze... jak tylko pomyśle o jedzeniu za jakiś czas mam uczucie głodu i muszę coś zjeść. I bym jadła i jadła ;D
  23. Bo zaczynam panikować bo mi tu gadają że nie można rodzic normalnie tylko cesarka... ;/
  24. jakoś dzisiaj trafiam jak Was nie ma... ehh...
  25. Mamki... Zauważyłyście u siebie jakieś pogorszenie wzroku?? Bo ja coś gorzej widzę... może to jakieś zmęczenie czy coś ale zaczynam się trochę niepokoić ... hmm...
×