zasmarkana mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zasmarkana mama
-
ufff... doczytałam się do końca.. .;] wczoraj było coś dziwnego w powietrzu ja też nie byłam w najlepszym nastroju, chociaż co chwile zasypiałam, miałam ochotę krzyczeć ;] ale już lepiej... za to dzisiaj obudziłam sie z takim ćmieniem w głowie jakby na gorączkę, w nocy miałam wrażenie że jestem cała rozpalona, ale za chwile znowu spałam... suchość w buzi i w nosie... Wstałam to mi pociekła wydzielina z nosa...ale póki co jak na razie jest już dobrze... i okropne drętwienie nóg... Nawet w nocy przełożyłam poduszkę na droga stronę łózka... dziwna noc.. A teraz... ciągle pije i pije.. jeść mi się nie chce... Mały mój jakiś spokojny... nie wiem czy mam się martwic... Witam brzuszki :D :**
-
o dziękuje ślicznie :D A jak kulki spędzacie piątkowy wieczór??
-
A właśnie... miałam pytać... Jak to jest z tym liczeniem ruchów dziecka?? Od kiedy taką czynność powinno się wykonywać?? I jak to liczyć jak momentami mały rusza się jak szalony... a momentami bardzo spokojnie...? ;]
-
NAAN - faktycznie nieciekawie... A mówi się że pieniądze szczęścia nie dają... Dają i to cholernie duże... bo teraz nie masz pieniędzy nie masz praktycznie nic... oprócz masy rzeczy do kupienia, rachunków do zapłacenia no i długów które się narobią. Trzymam kciuki kochana by się jakoś to wszystko poukładało. LEGALLY - Ale oni mają "obowiązek" np pokazać mi oddział ? Nie wiem jak mam się do tego zabrać... co mam tam powiedzieć no i komu.. Położnej, jakiejś pielęgniarce? Nie wiem... Mówią mi no tak jedziesz tam i załatwiasz... no ale do kogo ja mam sie tam zwrócić?
-
Orzeszku - widze że nie jestem sama która siedzi w domu a z checią by gdzies poszła... to że cięzarna nie znaczy że jakas inna. Wiadomo ze nie na impreze ale np. kawiarnia czy cos... nawet u jakiejs kumpelki posiedzieć... pogadac... A tu o... jest piątek... większość szykuje sie do wyjścia na imprezę albo robią jakieś domowy party... Zastanawiałam sie dzisiaj... co robic by miec jakas rozrywkę... ilez mozna spacerować i karmić kaczki... albo chodzić z mama na zakupy... Fakt, musze sie uczyc.. ale odpoczynek jest wskazany... to spie, leże.. ale sa dni w których naprawde chciałabym cos porobic a tu o... nie ma co.
-
Krwawe dziąsła udzielają sie i mi... ;/ Nawet szczoteczki dla dzieci używam :D MRÓWECZKI właśnie dzwoniłam do położne i w momencie zobaczyłam co napisałaś na temat spadającej wagi i zapytałam ją z biegu czy to coś złego... Powiedziała że jeśli to np kg... czy powiedzmy dwa, to nie ma powodów do obaw, bo wiadomo.. czasami mniej się zje... i np chodzeniem, czy jakimś innym lekkim wysiłkiem sie spali.. a może to waga była źle ustawiona. Ale jeśli zaobserwujesz że ona ciagle spada... to należy sie udać do lekarza. U mnie obwód 96...;] hm.. czy to może po zjedzonym obiedzie ;D
-
Wsolutka - ehh... nie bez powodu ktoś powymyślał te wszystkie dowcipy o teściowej :D hha Moja jeszcze często chodzi i mówi " Ja się do Was wtrącać nie będę" A za jakiś czas przychodzi i już coś swojego musi dodać... Ale cóż... czasami lepiej zacisnąć zęby.. zrobić dobrą minę do złej gry bo po co być tą najgorszą, prawa?? Laleczki moje kochane.. a powiedzcie mi... kiedy maluszek już tak na dobre przekręca się główką w dół? Jest jakaś reguła czy nie? Pytam się Was bo dopiero za 2 tyg. mam doktorka a do tego czasu pewnie zapomnę że chciałam się o to zapytać :D i powie mi jeszcze któraś ( wcześniej gdzieś o tym pisałam ale chyba zostało pominięte) Wszędzie piszą że trzeba wybrać sobie szpital w którym chce się rodzic... no dobrze... powiedzmy że wybrałam sobie i co? Musze tam jechać i powiedzieć ze tego i tego dnia będę rodziła? Bo ja nie wiem :D ciemnota jakaś ze mnie ;p
-
Orzeszku - jakiś akrobata Ci w brzuszku rośnie :D Mój też przyjmuje dziwne pozycje i się wypycha ale nie aż tak... co prawda pobolewa trochę ale da się znieść ;D Ja jak widzę jakąś wypukłość na brzuszku to sie śmieje sama do siebie ;D
-
WESOLUTKA - masz racje, faktycznie... ona nawet nie chciała żeby przyjechał do mnie w wigilię wieczorem już po ich kolacji.. a ona i tak szła na noc do pracy wiec nie wiem w czym widziała problem. Ale w stosunku do mnie stara się być milsza bo wie że mam niewyparzoną gębę jak mi coś się nie spodoba... ;] Zmiany w wyglądzie w ciąży... Mi się poprawiła cera, chociaż zlej nie miałam. Zachwalają że promiennie wyglądam i takie tam :D miło. ;D Ale jak tu promiennie nie wyglądając jak się bierze rożne witaminki których przed ciąża się nie brało bo i po co :D Sie smaruje kremami, balsamami itp. ;] A wszystko z czasem przynosi jakieś efekty... aaa... dietka zmieniona ;D Więc co sie dziwic, chociaż każdy organizm inaczej ma, prawda ;D Mi wczoraj moja psorka z polskiego powiedziała ze ona by nigdy nie powiedziała że jestem w ciąży... Stałam na przeciwko niej, bluzka mi sie opinała na brzuszku... a ja jej mówiłam o przyczynie przekładania egzaminów.... A ona wielkie oczy I COOOO? Ciąża??!! Ty... gdzie...? ;] musiałam jej bokiem stanąć i pokazać... a ona ze faktycznie.. i ze taka chuda jestem.. a ja przyznałam sie ze już 15 kg przytyłam. ;D zrobiło mi sie miło jak sie zachwycała ;D
-
MARENEU - wiesz... kiedyś to ja asem do nauki nie byłam... na sprawdziany w szkole średniej dziennej szłam nie zawsze przygotowana i liczyłam na szczęście że uda się coś ściągnąć ;] i jakoś szłam ... no ale było nie najgorzej... Kiedy dowiedziałam się że jestem w upragnionej ciąży (mimo młodego wieku) zdecydowałam się na zmianę szkoły... wiedziałam że nie trzeba uczyć się z lekcji na lekcje ale za to trzeba jakoś zdać egzaminy by na świadectwie maturalnym jakoś to wyglądało. I kiedy zaczęłam kupować ciuszki dla mojego synka i kiedy poczułam ruchy i wiedziałam że on faktycznie tam jest... Coś się we mnie odezwało... że przecież nie uczę się teraz tylko dla siebie... Będę miała dziecko, męża... że chciałabym w przyszłości być mamą kimś... mieć prace, mimo tego że mój m powiedział że nie będę pracowała tylko on... I tak zawzięcie dążę do tego by wszystko mi się ułożyło... Ciężkie wyzwanie przede mną... nie wiem czy przypadkiem nie wzięłam sobie na głowę zbyt wiele... Co do teściów... Moja teściową zawsze uważałam za świetną babkę... nadal nią jest ale im bliżej ślubu ona pokazuje jakieś fochy, jakieś dziwne odzywki nie tyle co do mnie ale do mojego M. Ostatnio gdy przyjechaliśmy w odwiedziny do nich ( bo on przeważnie jest u mnie) ona zaczęła wrzeszczeć dosłownie... że Sebastian wziął 2 kromki z chleba który miał być dla jego brat do pracy a nie z tego który leżał do zjedzenia, ale oba były zamknięte, wiec jaka różnica? Rano zdenerwowała się że ktoś bierze jej krem... MATKO BOSKA (pomyślałam) przecież on nie kosztował fortunę i może kupić sobie nowy... tym bardziej że miał prawo się kiedyś skończyć jak trzyma go od maja... I do nas... kiedy nas tam nie było od dłuższego czasu. I najlepsze zagranie było wtedy... kiedy mój szykował się na obóz i się pakował... ta zaczęła ryj drzeć ze on się pakuje teraz a nie później.. no to jej odpowiedział że musi bo nie ma czasu później sie spakować... Przestała sie odzywać.... jak sie później okazało... ona była zła ze on jej odpowiedział... Wiec stwierdziłam że w odwiedziny jezdzic nie bedziemy chyba że za potrzeba ;D A Tesciu... denerwuje mnie jak gada że sie zle ubieram a jest zimno... nosz do K*** nedzy... Nie dośc ze wygladam juz jak kulka w płaszczu, a pod nim mam jeszcze sweterek długi zeby brzusiowi ciepło było to on mi mowi ze mam sie jeszcze grubiej ubierac... oj sie gotuje cała w srodku zawsze... przeciez wiem kiedy mi i małemu ciepło a kiedy nie... Ale jak to sie mówi... Z TESCIAMI ZYC NIE BEDE. !! :D macie wrazenie że zawsze sie tak rozpisuje? Ide z psem ;D
-
Wszystkie mają sklerozę... mam i ja ;] To jest baaardzo nie fajnie... Zapominam gdy sie na czymś nie skupiam... a teraz jakoś nie mam podzielności uwagi i skupiać się na wielu rzecz nie potrafię co się wierze z zapominaniem :] I wszystko postanowiłam zapisywać ;]hahaha zakreciłam slimaka.. ;] MROWECZKO... ja nie studiuje ale kończę szkole średnia w systemie zaocznym... Nie mam sprawdzianów, czy klasówek tylko sesje egzaminacyjne... I prace kontrolne.. Dzisiaj byłam na zajęciach i co sie dowiedziałam? że 27 marca kończy nam się normalna nauka, czyli koniec zajęć... ale od tego czasu do 12 kwietnia mamy egzaminy... Ja ja mam 3 kwietnia poród... ale jak już kiedyś mówiłam moja intuicja mówi mi że urodzę pod koniec marca... No i dowiedziałam się że jeśli się dyrektorka zgodzi to mi nauczyciele poprzekładają egzaminy na terminy wcześniejsze... Strasznie się boje... bo jeśli nie pozaliczam egzaminów to nie dopuszcza mnie do matury... eh... a wydawało mi się ze to będzie trochę łatwiejsze... Trzymajcie za mnie kciuki... I pewnie będę rzadziej zaglądała na kaffe... ale wiecie co... poprosiłabym żeby ktoś mnie co jakiś czas informował SMS o jakimś ważnym wydarzeniu... nie lubię być zacofana jak już się w coś wkręcę... :( :) Pisałyście o krwi pępowinowej... wady i zalety znam... ale nie decyduje się.. Wózek już mam tylko murze za niego zapłacić bo to od koleżanki.. ;D
-
Ja to nie lubię jak mi tak grzebie... a jeszcze jak bierze to coś metalowe do rozwierania blee... 2 lutego mam wizytę to będzie 32 tydzień... ciekawe czy będzie jakieś inne badanie niż tylko usg przez brzuszysko ;D Ja dzis sobie ciut mocniejszą kawkę zrobiłam...
-
Dzień dobry kuleczki :D Wstałam... Dzień jakiś taki ponury dzisiaj że w sumie leń od wczoraj mi nie przeszedł... Pisałyście o wyborze imion... Faktycznie to nie lada gratka... My również przy wyborze każde imię kojarzyliśmy z jakąś osobą no i nie koniecznie sympatyczną. Najpierw był Kuba, ale Kubusiów duuuużo jest... Julka... też... czytałam gdzieś że to w stolicy najpopularniejsze imiona. No i za chiny nic...ale któregoś razu powiedziałam że Fabian.. mój miał najpierw opory a później.. zerknął w kalendarz i któregoś dnia są imieniny... Sebastiana i Fabiana, razem. Wiec nie musiałam go przekonywać. A jakbym była dziewczynka(może kiedyś) to Marcelina. NAAN - Mojej mamy kumpelka ma bliźniaków, KACPRA i Zuzie. Są przesłodkie... Kacperek prześliczny blondasek obstrzyżony na grzybka, mądry, inteligentny i zabawny.;] Znam też Kacpra który też był blondaskiem za malucha... j.w. teraz to już duży chłopaka... Aleee... wydaje mi się... że gdyby dzieci nigdy nie starzały się to imię Kacper jak najbardziej... no ale ciężko mi jakoś sobie wyobrazic że jakiś szanowany polityk, czy doskonały ma na nazywa się KACPER Jakiśtam. ;] Kurcze cieżka sprawa ;D MAJA - Jeszcze za nim byłam w ciąży też wykrył mi doktorek nadżerkę, badał mnie a ja leżałam sobie i widziałam swoja Szanowną od środka na ekranie ;] ciekawy widok haha. Po czy stwierdził że należy ją wymrozić... koszt 200 zł. Powiedziałam że sie zastanowię. Zapytałam mamy mojej ( bo ja zawsze pytam mamy, bo każda mama wie wszystko najlepiej) I mama powiedziała że ona miała wypalaną, ale i tak nadżerka wróciła. Wiec poszłam do innego doktorka i ten powiedział że jak będę w ciąży to przejdzie, i przeszła ale przyszło TO. A co do Twojego nocnego przebudzenia ;] Wiesz że któregoś razu usłyszałam to samo od mojego mężczyzny? ;D Zabawnie to brzmiało ;D hehe... ale po jakimś czasie... Nawet go nie budziłam wzięłam go w obroty a on biedny był zaspany ale szyko sie rozbudził ;] hihihihi A potem mi powiedział że mam robic tak częściej... zboczuszek... no ale mi sie juz uprawiać seksu nie chce... A powiedzcie mi kobiety... czy macie coś takiego... że sobie wyobrażacie co będziecie robić w łóżku i ogólnie jak będziecie wyglądały po porodzie i już na lato?? ;D Bo ja tak mam :D Kurcze a w Kwietniu idziemy na weselicho gdzie mój jest świadkiem... nie chce wygladac jak swinka... zresztą... ciekawe czy do tego czasu bedzie juz po wszystkim... i po połogu tez. to 25 kwietnia Jest. A co do badan ginekologicznych.. Ja gdy mam samą położna to słuchamy serducha, mierzy ciśnienie, pyta o ruchy, o obrzęki i żylaki. OD czasu do czasu da siateczkę z prezentami ;D A jak USG. to USG. 30 min mi jeździ po brzuszku... A ja odlatuje bo maja dziwne lampy na suficie i mi sie od nich spać chce;D Raz mi robił przez piapke usg... tylko nie pamiętam w którym tyg. No i na samym początku, żeby stwierdzić ciąże grzebnął sobie ;D I się zastanawiam... czy jeszcze bedzie wizyta jakaś grzebiąca?? czy też nie. To sie dzis rozpisałam ;D
-
Zapraszam kochane ciężaróweczki
zasmarkana mama odpisał Asiula83 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co sie tu dzieje..?? Dlaczego nikt nic nie pisze? Gdzie sie wszystkie podziałyście?? Ja rozumiem, obowiązki, odpoczynek... ale kurcze... Dzień dobry :D Sniadanko i Kawka. :* -
naan - naprawdę podziwiam Twoja kuzynkę ze zdecydowała sie na kolejne dziecko... nawet nie chce myslec co bym zrobiła gdyby mnie cos takiego spotkało... tfu tfu... Też ciekawa jestem objaw tamtego zakażenia... może w necie bedzie cos pisało... uhhh...
-
o kurcze no to nie ciekawie... chyba zapytam czy cos takiego bedzie mi robione... ojj.. ja wlasnie chciałam pisac o bakteriach... ja sie nabawiłam tej takie grzybicznej zmiany która podczas ciąży jest dosc powszechna... i przechodzi i wraca... lekarz dał mi antybiotyk i masc i tak o... lecze... podobno po porodzie przechodzi... ale moze doprowadzic do pleśniawki u dziecka... no ale wszyedzie pisza ze to w ciazy sie nie da do konca wyleczyc bo bedzie wracało... bo sie piazdeczka zaparza... nie fajnie... swedzi i twaróg sie robi taki... na jakis czas znika i znowu... Ma któraś też to?
-
Mareneu - gratuluje Córci ;D Mój m chciał dziewuszkę ale ja już od samego początku wiedziałam że to bedzie chłopiec, no i nie pomyliłam się. ;]
-
Doczytałam się że miewacie zboczone sny ;D ufff... A myślałam że ja jakaś niewyżyta jestem... ależ mi miło ;D Zrobiłam sobie przerwę w nauce... uff.. mózg mi paruje a mały chyba nie bardzo lubi niemiecki bo okropnie mnie pokopał. Sącze sobie Vitaminke z Hortex\'u bo jakos mi sie jesc nie chce... nie mam ochoty przeżuwać, memłać... ;]
-
no prosze... ;] no to sie trafiło :) ja sie boje że ze strasu przed samym slubem zaczne rodzic ;] Oby nie... niech sobie siedzi tam w brzuszku... po co ma sie pchać szybko na zimne ;D
-
martusiu - ja mam tak wielkie cycki że normalnie jak nie mam stanika to wypuszczam az po pas ;] hahah Nie wiem jak to bedzie z karmieniem.. cyc wiekszy od głowy dzidzi.. .:D Lubisz karmic ;D to jak chcesz to mozesz moje cycki sobie wziasc i pokarmic mojego brzdąca jak juz sie urodzi :D ja też musiałam dziewuszke przekupic bo sie wstydziła... to powiedziałam ze jej kupie duzo spineczek do włosów... bo ma piekne czarne długie włosy ;]
-
Zapraszam kochane ciężaróweczki
zasmarkana mama odpisał Asiula83 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry baaardzo :D ja dzisiaj wstałam o 11!! I mam takiego lenia że byłam tylko z psem i siedze i nie robie nic... nawet nie sprzatam ;D Aaaa... zupe robie bo mama mnie zmusiła bym ja dokończyła a ja nie lubię robić zup!! Poza tym mam jeszcze sporo nauki... Dzisiaj zrobiłam sobie " rachunek sumienia" i przedstawie wam mój rozkład jazdy na najbliższe miesiace... Luty - slub i przeprowadzka.. marzec - koncowe egzaminy w szkole... kwiecien - poród ( podobno ;) bo jak juz mowiłam czuje ze to bedzie marzec) maj- matura... Ale do matury sie jeszcze nie ucze... heheh Któraś chetna do napisania mi pracy z polskiego?/ ;D Dzisiaj bolał mnie rano brzuch chyba... mówię chyba bo nie wiem czy naprawde czy mi sie sniło... bo jak juz sie obudziłam na dobre to juz nie bolało nic ;D Moj maluszek dzisiaj rownież aktywny... teraz to juz tak bedzie i sie ciesze poki co kopniaki nie bola chociaz sa zdecydowane ;D -
2 dniowe. Ja sobie zażyczyłam żebym mnie mój tatuś prowadził do ołtarza ;] On tak bardzo to przeżywa, bo jestem najstarsza i jestem jego oczkiem w głowe... i nawet jad dzwonił do mnie w sylwestra żeby złożyc życzenia to nie mógł nic powiedziec oprocz "szczesliwego nowego roku" bo płakał a ja razem z nim ;] mama z teściowa sie śmieją że zrobią sobie makijaż już po błogosławieństwie w domu bo będą płakały... A jak tata będzie mnie prowadził to mama ma plan wsadzić mu cebule do kieszeni że niby od cebuli płacze a nie ze wzruszenia ;D I mała parka ( chłopiec i dziewuszka) będą nam nieśli obrączki na poduszeczce :D To jedyny taki dzień i chce żeby był jak z bajki ;D mimo tego że bede kulką snieżna ;D A właśnie... stosuję balsamu opalającego Nivea i wiecie co Wam powiem... że jest rewelacyjny... nóżki ładnie brązowe, dekolcik i reszta też. Jestem zadowolona ;D
-
mam nadzieje że jakoś mi sie uda to wszystko sprawnie ogarnąć ;] mama dała mi zadanie... muszę dokończyć zupę bo ona poszła z bratem na zakupy;/ a ja nie znoszę robić zup... Dzis to mi czas szybko leci... zaraz 13...
-
baderko - miło:) Owszem pełno wrażeń, a żeby było śmieszniej to przedstawie Wam swój "rozkład jazdy";] W lutym ślub i przeprowadzka, w marcu końcowe egzaminy w szkole, w kwietniu poród... maj MATURA!!!!!! Nauki na egzamin dojrzałości jeszcze nie rozpoczęłam... i strasznie się bojeeeeee... ;] Szukam kogoś kto mi chociaż prace maturalna napisze ;D Chętna któraś?? ;D Mam 20 lat a już mam siwego włosa ze stresu :P hehe żart ;D
-
Allison - nie tyle co przed ślubem ( chociaż jest wcześniej) co przed porodem ;D heheh nie no, bez żartów... Stres jak cholera!!!!!!!!!!!!!! Na szczescie już mam wszystko pozałatwiane, wiec teraz tylko czekam.. ;D Weselicho na ok 95 osób. ;] wiec momentami zastanawiam sie czy jedzenia starczny ;D