Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Spiineczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Spiineczka

  1. Ja się musze pochwalić moją wagą bo nie wytrzymam ze szczęścia jest w końcu upragnione 5 z przodu czyli 59 kg:) Dziewczyny nie poddawać się, do wiosny coraz mniej czasu i niedługo w końcu będzie można zrzucić te grube kurtki i założyć katany bądź bluzeczki:):):):):):) Pozdrawiam i trzymajcie się nie poddawać się ja Wam to mówię:) Skoro ja mogę to Wy też:)
  2. Halo jest tu jeszcze ktoś żywy???? A było tak ruchliwie i taki spokój nastał aż niedobrze nie ma do kogo pisać i się nudno zrobiło tyle co z doskoku:P Ja się ważę 2 marca i liczę na to że wah\\ga pokaże upragnione 59 kg jak będzie mniej to się nie obrażę ale 59 będzie mnie rajcować jak diabli:) Ja w tym tygodniu gotowałam sobie budyń taki mi smakował jak dawno nie, no to na tyle i czekam na odzew:) Pozdrawiam i buziaczki!!!!!!!
  3. Cześć!! A ja się staram uczyć, choć znajduję milion rzeczy które są niby ważniejsze do zrobienia a egzamin już za rogiem i to taka kobyła szkoda słów na to:P Dziewczyny nie poddawać się wiosna coraz bliżej i my powinnyśmy mieć większą mobilizację, jak się zdarzy wpadka to trudno ale jutro jest nowy dzień i zaczynamy dalej a nie popuszczamy sobie pasa. Mi na dzisiaj jeszscze brzuszki i kółko zostało, czyli uczyć się będę w łóżku, o ile nie usnę:) Miłego wieczorku:)
  4. Wyczytałam, że zmiana przyzwyczajeń następuje po 3 tygodniach i najciężej jest się przełamać, musiałabyś się na początku trochę przymuszać do ćwiczeń dopóki to Ci nie wejdzie w krew, ja już sobie nie wyobrażam dnia bez ćwiczeń a na początku wcale nie było tak różowo, zaczynałam od paru ćwiczeń dosłownie i potem zwiększałam dawkę i teraz jest ok:) Ja jutro mam jeden dzień wolnego, aż nie wiem co będę robić, w końcu przysiąde do napisania pracy na niedziele. Kiedyś trzeba samo nie chce się napisać, a szkoda. Zaraz idę na to zimno i na angielski:):):):) Cellulit sobie zamrożę do końca:)
  5. A ja zdałam antropologię na 4:):):) Ogromna radość ogólnie. Za to dzisiaj czuję się po kiju, normalnie masakra, jeść mi się nie chce i ogólnie to mi ono mówiąc oględnie brzydko pachnie nie wiem co jest grane. Tylko czekam byle do 16 i prosto do domu, nic innego mi się nie marzy. W weekend bez wyskoków:) Niech już będzie marzec to się zważę, ale poczekam jeszcze te 2 tygodnie:) A jak tam u Was?
  6. Pewnie, że się nauczysz ja na początku to więcej się schylałam po kółko niż udawało mi się kręcić, a schylanie to też ćwiczenie:) A ja dzisiaj po pracy mam ambitne zadanie napisać sobie ściągi na egzamin też się czegoś nauczę:) to będzie twórcza edukacja:):):)
  7. Spokojnie i bez nerwów, bo stres powoduje to, że tyjemy w części brzusznej tam się odkłada to wtedy tak gdzieś wyczytałam. I wydaje mi się to prawdą, także przyjmować wszystko na spokojnie:) Ja idę poskakać na skakance, co by nie wypaść z rytmu:) Nawet mi się to spodobało i co druugi dzień skaczę, żeby mięśnie miały czas na odpoczynek. :)
  8. Puk puk!!! Jest tu jeszcze kto??:) Siedzę w pracy i się trochę uczę, a te dni tygodnia tak szybko mi lecą, że nie nadążam, z jednej strony już bym chciała, żeby była sobota a z drugiej wcale. Na śniadanie miałam dzisiaj płatki z borówkami, czuję się taka najedzona aż miło. Szkoda tylko, że o tej porze roku nie ma takiego dostępu do owoców i że one nie mają takiego smaku jak w wakacje, gdzie jest wtedy tego dużo. I smakuje jak powinno:) Miłego dnia:)
  9. To że Fruktoza nie jadła pieczywa to też doczytałam:) A ja mam za sobą już 20 minut na skakance, jeszcze kręcenie kółkiem mi zostało, szczerze mówiąc, wolę się konkretnie spocić i zmęczyć na tej skakance przynajmniej spokojnie śpię w nocy:) Dziewczyny czy wy też macie problem z cerą, ja się błyszczę tak że lepiej nie trzeba wypróbowałam już tyle kremów i naturalnych specyfików, lepiej nie trzeba a błyszczenie nadal jest, bardzo mnie to męczy, bo po 3 godzinach muszę się matować na nowo. Na tapecie miałam algi i przez pierwsze 2 tygodnie było nawet lepiej a teraz to samo co dawniej. No nic idę kręcić miłego wieczorku:):):)
  10. Spokojnej nocki Fruktozo:) Ja się wykąpałam po szaleństwach na skakance polecam, tylko niech się cieplej zrobi a będę ćwiczyć na dworze:) Obejrzę sobie jeszcze dzisiaj Dr Housa i idę spać, mój kultowy serial:)
  11. Upociłam się jak trzeba, także chyba zacznę skakać na dobre:) kiedyś skakałam więcej, ale wolę na dworze jest więcej świeżego powietrza a nie w domu:) Ja nie mam takiego problemu, bo mieszkam w domku jednorodzinnym:) Idę może jeszcze trochę poskaczę:)
  12. A czy któraś z Was skacze na skakance? Ja właśnie mam zamiar trochę poskakać dawno tego nie robiłam, mam nadzieje, że na początek chociaż z 5 minut dam radę:)
  13. Wg mnie nie przegięłaś tak mocno, ale to moje zdanie:) Ja dzisiaj zjadłam na obiad lane kluski z przepisu, i 2 bułeczki do tego, bo moja mama upiekła:) Już dzisiaj nic więcej nie zjem, ale też czuję się pełna. Były smaczne a bułeczki je się raz nie zawsze:) Jeszcze poćwiczę do tego i rozejdzie się po kościach i też będzie ok:) Póki co idę myć głowę, bo jutro już nie mogę iść w takich włosach do pracy:P Miłego popołudnia:):):):)
  14. Zona nie załamuj się, może z pracą jeszcze coś się uda, wiem, że teraz jest ciężko wszystkich zwalniają ale może akurat. Ja sama jestem teraz na stażu i już mi pani z kadr powiedziała że nie zostanę na dłużej, no trudno, myślę, że na wakacje będę musiała zacisnąć pasa żeby zarobić na drugi rok magisterki, będzie ciężko ale może się uda. Gdyby nie pieniądze to ludzie byliby naprawdę szczęśliwi...
  15. Zrobiłam sobie kawę, bo już wytrzymać nie mogę, tak chce mi się spać, że kaplica... Liczę na to że jak ją wypije to mnie postawi na nogi bo jeszcze parę godzin przede mną:) Zabrałam dzisiaj wszystkie książki jakie miałam wypożyczone z biblioteki i dzisiaj mam zamiar je oddać bo już z nich nie korzystam. I przy okazji zaprowadzę mały porządek w pokoju na półce z książkami. Ale tu dzisiaj cicho?:)
  16. Bella gratuluję:) Idziemy równo z wagą, i mam nadzieje, że osiągniemy swoje cele:) Ważę tyle co Ty obecnie:) Ja dzisiaj miałam zalatany dzień do południa w sekretariacie a potem w innym miejscu bardzo absorbujące miałam zajęcie:) Ale dobrze, bo mi szybko czas minął:) Jeszcze idę na angielski a potem notatki, egzaminy coraz bliżej, uuuu Olu:) Gratuluję zaprzestania jedzenia zupek:) Tak trzymaj:) A co do fileta to może następnym razem go sobie ugotuj z rosołkiem jakimś żeby miał jakiś smak. Polecam jeszcze płatki owsiane na śniadanie zalać gorącą wodą są bardzo sycące i przez 3 godziny spokojnie nie chce się jeść:) Ja jak jem to sypię 3 łyżki płatków i jest ok:) Naprawdę idzie się najeść:)
  17. Dzisiaj na śniadanie zjadłam mojego naleśnika z otrębów, a o 10 zjadłam bułkę z dżemem własnego wyrobu:) Jeszcze w planie mam jabłko, a potem w domu obiad:):):) Poszłam dzisiaj do urzędu na co miesięczny podpis i myslałam że mnie coś trafi, ale przeżyłam, tyle czasu tam się marnuje szkoda gadać... Napiszę wieczorkiem. Miłego dnia:):)
  18. Ale jedząc tak mało rozwala się sobie metabolizm na własne życzenie, wszędzie trąbią o 5 małych posiłkach dziennie. Moja ciocia, kobietka w wieku ponad 40 lat w ciągu pół roku schudła 15 kg, a jej metoda to ta dieta garściowa, teraz już z 3 miesiące utrzymuje wagę, ale jadła kilka razy dziennie. Mówiła też że jak miała ochotę to i kostka czekolady znalazła się w jadłospisie. Także ograniczając się drastycznie robisz sama sobie krzywdę, bo nie sposób schudnąć w tydzień 3 kg a potem utrzymać nową wagę, to jest sukces. Powodzenia i naprawdę nie licz obsesyjnie kalorii i nie myśl o tym stale bo to gubi
  19. Cześć!! Wróciłam wczoraj w nicy z Poznania i wiecie co się okazało, że wczoraj nie miałam seminarium, i musiałam zostawić pracę w portierni, a ja tek bardzo chciałam ją oddać osobiście. A dzisiaj się zważyłam i waga pokazywała mi 61:) To już coś oby tak dalej a w marcu będę o kolejne 2 kg lżejsza, a jak się uda to o 3:):) Zjadłam śniadanko i teraz czekam żeby wypić herbatę:) Ale żeby czas mi szybciej zleciał to się pójdę wykąpać, bo wczoraj już tak szczerze mówiąc nie chciało mi się:) Miłego dnia:):):):)
  20. To znaczy ja napisałam pierwsze 10 stron, ale zawsze to już jest zaczęte i jakaś podstawa, cieszę się niesamowicie:) A Ty 2 pracę? No proszę, ja to już mażę żeby skończyć, i zacząć drugi kierunek:)
  21. Dzisiaj zjadłam śniadanie bez popijania i dopiero teraz jak przyszłam do pracy to zrobiłam sobie herbatę, po posiłku już minęła godzina:) Nie przeszkadzało mi to tak bardzo, że nie piłam do śniadania, także myślę, że dam radę:) A do pracy dzisiaj wzięłam sobie jabłko i budyń w pudełeczku to znalazłam w lodówce, i jabłko:) A w domu się okaże co na obiad:) Pozdrawiam:):):) miłego piątku
  22. Ja tam pozostanę przy otrębach i siemieniu lnianym:) Siemię ze względu na żołądek i problemy z nim, które kiedyś miałam, teraz to już czysta profilaktyka. Siedzę przed komputerem od 2 godzin i napisałam 2 strony, muszę poczytać więcej literatury fachowej bo nie mam pojęcia o czym pisać, zamówiłam sobie książki w bibliotece, w sobotę je odbiorę i może dalej już jakoś mi pójdzie:)
  23. Otręby - otoczka zbóż np. pszenicy, owsa lub żyta, która pozostała z przemiału ziarna na mąkę. Otręby zawierają dużą ilość błonnika, witamin i makro- oraz mikroelementów. Przyczyniają się do sprawniejszego funkcjonowania układu pokarmowego. Pomagają w profilaktyce schorzeń przewodu pokarmowego (rak jelita grubego, rak żołądka) oraz przy chronicznych zaparciach. Od pewnego czasu otręby, dzięki wspomnianym zaletom, są propagowane jako składnik zdrowej diety. Stanowią dodatek do pieczywa, także cukierniczego, płatków, musli itp. Używane są też jako swoisty "wypełniacz" dla osób stosujących diety niskokaloryczne - w dużej części są nieprzyswajalne przez organizm, a powodują uczucie sytości.
  24. Olu, ale np brzuszki możesz robić? a\\to naprawdę super wpływa na brzuch:) Ja po wczorajszym bieganiu spałam jak mops, i w końcu się wyspałam:) Tego mi brakowało, rano wstałam z nowym zapałem do dalszego pisania pracy:) Zjadłam śniadanie i szybko do pracy, a przed wyjściem jeszcze kozak mi się zaciął i musiałam się z nim siłować. Ale dałam radę i byłam na czas:)
  25. Ja mieszkam w małym mieście i wszędzie jest blisko, nie opłaca mi się jeździć samochodem, siłą rzeczy wszędzie chodzę pieszo, jedynie w weekendy szkolne tramwajami w Poznaniu się poruszam, bo tam też inaczej się nie da. Pokręciłam hula hop i jeszcze rowerek mi dzisiaj zostanie to by było na tyle, wiecie co już bez ćwiczeń dnia sobie nie wyobrażam:) A wyczytałam w jednym artykule że najgorsze jest pierwsze 21 dni, bo wtedy przyzwyczajamy się do nowych nawyków, wytrwałam i nie chcę tego zmieniać:) to już 30 dzień:)
×