Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

naan79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez naan79

  1. Izabart, sprawdzilam, ze jestes z Myslowic, powiedz w katowickim tesco bylas?? My dzis jechalismy, ale w ostatniej chwili skrecilismy na Czeladzkie M1, bo nas te dinusie przyciągnely (córa uwielbia..) Witaj Kasiunia. :)
  2. Powiem Ci szczerze, Lilka, ze mi po prostu szkoda topic kase w 56, bo przy dobrych wiatrach to ciuszek na chwilke, a byc moze i w ogole nie zostanie uzyty - dzidzia urodzi sie wieksza... A w razie czego w wiekszym ciuszku rękawki mozna troszke podwinac, czy nogaweczki. ja mam taka zasade. Rzadko kupuje córci ciuszki na styk, chyba, ze coś mnie wybitnie zauroczy ;)
  3. Ja nie kupuje rozmairu 56. Tylko 62 i 68 na razie. Z corka pokupywałam tych najmniejszych i okazalo sie, ze choc urodzila sie 55 cm dluga, to zanim wyszlysmy ze szpitala (dluga zlotlaczka, okolo tygodnia..), w domu juz w nie nie wchodzila... Kobinezonu nie miałam (rodziłam w połowie marca) i teraz tez nie kupuje. Miałam polarkowy dresik, a pod spód polarkowy komplet spiochy - kaftanik. Do tego rożek, nosideko, kocyk, chyba nawet za duzo tego.
  4. Dzis troszke buszowalam po sklepach. Oprócz spiworka (bo mam po córce same duże), kilka ciuszków w wyprzedażowej cenie udalo sie kupic. Właśnie to przeczytałam http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article295593/To_ubranko_moze_udusic_twoje_dziecko.html Przekazuję ku przestrodze.
  5. Witajcie brzuchatki. Wczoraj nie mialam glowy do pisania... Nie dosc, ze mimo fenoterolu brzuch mi sie stawial paskudnie, to jeszcze praktycznie drugi dzien z kolei wlasciwie nie czułam ruchów... Bardzo sie przestraszyłam, ale nie chciałam panikowac... Wizyta dopiero za tydzien. Dziś juz zupełnie inaczej. A i dzidzia dała o sobie znac, choc jest spokojniejsza niz zwykle i czuję ją w dziwnych miejscach. Tez tak macie, ze niekiedy przez dluzszy czas cisza? Hm, a może maluch się ruszał, a ja nie czułam...? Orzeszku, z racji tego samego terminu - według mojego licznika (w stopce) zostało nam tylko 88dni (12 tyg, i 4 dn)!!
  6. Maja86 - dzięki za zaproszonko, już się mamy wśród znajomych ;) Jeśli ktoś jeszcze ma ochotę na naszoklasową \"znajomość\", podajcie namiary. Ja - choc padam na twarz - jeszcze z 10 miniut muszę poczekać, aż będę mogła łyknąc ten nieszczęsny fenoterol. :( Siedzę tymczasem i szukam gdzie by tu najkorzystniej kupić ten fotelik. Rozpiętość cen jest niesamowita i jak człowiek ma ograniczone fundusze, to nieźle się musi naszukać...
  7. Uff, fatalny dzien :( Najpierw córa w przychodni dała taką popisówę, że aż wstyd się tam jeszcze kiedykolwiek pokazac. Histeria nad histeriami. A ostatnio była taka grzecza. Nie wiem, co w nią w wstapiło. Na szczęscie wszystko ze zdrówkiem w porządku, a to najważniejsze... Zakup fotelika taż skończyl się niczym. najpierw nie moglismy sklepu znaleźc, potem okazało się, ze choc bylo juz przed 18ta, towar, ktory mial dzis przyjsc nie jest jeszcze rozpakowany i nam go nie pokaza..., a na koniec dobila mnie kobieta cenami, bo niczym z kosmosu. Zupelnie co innego mowil mi facet, z ktorym rozmawialam przez tel. kilka dni temu i tylko ze względu na ta rozmowe jechalismy taki kawał do nich... Szlag mnie trafił. Legally, wysłałam Ci moje namiary. ;) A ta podusia, jeśli mówicie, że faktycznie przynosi ulgę i daje sie w miarę wyspac, to moze faktycznie warta jest zakupu. trzeba o tym pomyslec..
  8. Zasmarkana, witaj w klubie \"bolesnej kości ogonowej\", czasem aż się wyprostować nie mogę. Czuję , się jakby mi ktoś nieźle do tyłka nakopał. Ja teraz zmykam, zyczę miłego dnia Wszystkim Brzuchatkom. Za chwilkę jedziemy po fotelik dla dzidziusia, a później z córą do laryngologa - kontrola (trzymajcie kciuki...), a przy okazji może wyciągnę męza do tego tesco, bo to niedaleko ;)
  9. witajcie brzuszki! Ja też niedospana :/ Po pierwsze - córka na nowo zaczęła mi się w nocy budzić... a po drugie, mnie w każdej pozycji niewygodnie się śpi. Wiercę się zatem, przewracam z boku na bok, zarzucam nogę na oparcie narożnika, a z racje tego,że każdy taki manewr to dla mnie niezły wysiłek, zamiast wypocząć, wstaję zasapana, obolała i wykończona. A gdzie tam do 9 miesiąca!!! Ale podobno lewy bok wskazany najbardziej - wszystkie nasze \"bebechy\" tak się wtedy układają, że nie ma ucisku na żyłę głowna, krążenie lepsze itp. Witaj zasmarkana :) Ja mam termin na 10go ( z miesiaczki) na 4-5go (z USG), ale też jestem święcie przekonana, że urodze w marcu. Syla - krew w nosie w ciązy to nic złego, norma. Oczywiscie, nie mówię o krwotoku, a pojawiającej się krwi przy opróżnianiu nochala ;) Po prostu sluzowka nosa jest bardziej przekrwiona niz zwykle. Też mnie to dopadło ;)
  10. Mróweczki- zgadzam się, budka ważna jest bardzo, cicha i najlepiej, żeby w miarę "sztywna" jednocześnie, bo w tym pierwszym wózku to mi się potrafiła na silnym wietrze zamykać :/ Jeszcze coś dorzucę - regulowany podnózek ( o dziwo , nie każdy model go ma, a ważne, aby się podnosił do samej góry, kiedy dziecko zaśnie) i żeby oparcie w spacerówce lekko się rozkładało. Znów przykład wózka BABY MERC, kiedy, chcąc rozłozyć córce do pozycji leżacej, kiedy już zasnęla (a zasypiała na wpółsiedząc, obserwując świat), prawie zawsze mi sie wybudzała, gdy ja walczyłam z mechanizmem oparcia i od nowa, jeżdżenie, zasypianie, budzenie, myślałam, że się wykończę. Odważyłam się zmierzyć brzusio. Była to trudna decyzja, bo obawiałam się baaaaardzo wyniku. U mnie 104. Z tymi bólami to faktycznie udręka. nawet ten kręgosłup nie jest taki uciązliwy, jak pachwiny, z którymi się meczyłam chyba z miesiąc. W jednej chwili mnie łapało i miałam wrażenie, że mi ktoś na żywca nogi wyrywa. Ból przokropny. Ani stać, ani siedzieć, ani leżeć. Darłam się czasem, choć próg bólu mam raczej wysoki, a mój biedny mąż nie wiedział jak pomoc. Porozciągało się co miało się rozciągnąć i ból zniknął. Pojawił się nowy, ale takie uroki ciązy.
  11. alison - hihi, ja też robiłam zakupy "rodzinne", z telefonem przy uchu na sklepie i opisywałam szwagierce wszystko, co jest. Nie kazdy ma dostęp do fajnych okazji, trzeba sobie pomagać.
  12. Jeśli chodzi o pościel, muszę dokupić wypełnienie (bo chcę nowe ) i same poszewki plus prześcieradełka (dwa komplety mi starczały). Baldachim i ochraniacz mam po córci. teraz pozostaje kwestia dopasowania koloru, może być cięzko.. :/ A szkoda mi wydawać niemałe pieniązki na to, co już właściwie mam. To, co mogłabym doradzić debiutującym mamusiom, to zakup porządnego ochraniacza na całe łóżeczko (najczęsciej w kompletach są 180cm). Moja córcka miała takie krótkie, ale spała (do dziś) obracając się jak wskazóweczka, dlatego zainwestowałam w ochraniacz na całość.
  13. Co do łożeczka, ja miałam 120 i - mimo, że córcia duża jak na swój wiek zawsze była - spokojnie wystarczyło do 2gich urodzin.
  14. Dziewczyny! Własnie moja mama wróciła z biedronki, potem ja poleciałam. Jeśli macie gdzies w poblizu, to mają aktualnie niezłe wyprzedaże (myslę, że wszystkie...) Nakupiłam malusich skarpetusiów chyba z dziesiec kompletów po dwie pary w dwóch rozmiarach - komplet dwóch par za 0.99zl! Tam też kupiłam bodziaki z długim rękawkiem - za dwie pary 8.99. Nawet dobry gatunkowo materiał jak na biedronke. Dość gruby. Ja uważam, że fajny. POLECAM. Torby dziecięce po 4.99, lampki do kontaktu z Kubusiem za 4.99 i fajne plecaczki z paputkami tez za 4,99 (to dla tych, które mają juz dzieciaczka w domku ;) ) Mysle, ża warto zajrzeć. ;)
  15. Hej :) Dołączam się do dyskusji na temat wózeczków. Ja już po zakupie. Zostal jeszzcze tylko fotelik. Z racji tego, że córcie rodziłam w podobnym czasie - marzec, co nieco mnie to nauczyło. Wtedy kupiłam wózek z tych wielofunkcyjnych, z pompowanymi kołami, na pasach, żeby sie dobrze \"bujało\", bo mi tak podpowiadano. Cos tego typu http://www.allegro.pl/item516802520_nowosc_zestaw_baby_merc_s3_kola_pompowane.html Tymczasem okazało sie, że w maju były już niesamowite upały, taki wielki , zabudowany wózek był tylko udręką. Z gondolki, czyli tego nosidełka przestałam korzystac, bo dzidzia w ogołe w tym przepływu powietrza nie miała... a na jesień (okolice września, jeśli dobrze pamiętam), przesiadło się dziecie moje na spacerówkę (siedziala juz), a ten wózek jako spacerówka naprawdę się u nas nie sprawdził. Wielki, cięzki, trudno po schodach wjechac, kiepski do manewrowania, zakupy w markecie (których cięzko uniknąc) czy chocby w malym osiedlowym sklepiku okazały się porażką. Któraś z Was wspominała, że robił wrażenie wywrotnego, kiedy dziecko jechało przodem do rodzica. Racja. A kiedy na dodatek dziecko niezbyt chętnie w wózeczku leżało, czy siedziało, (a trzeba sie ztym liczyc) i spacer kończył sie niesieniem dzidzi na rekach, przy jednoczesnym pchaniu cięzkiego, mało zwrotnego wózka, to sie wszelkich spacerów się odechciewało...Jedyny plus to wielkie koła i ulga na sniegu, ale kiedy ten spadł, to na spacery chodziłysmy na sankach, więc... plus za koła niewielki... Na wiosne kupiłam inna spacerówke, niestety - ze względu na to, ze córcia dośc cieżka była zawsze jak na swój wiek, a na dodatek mamusia przesadzala z obciązeniem kosza na zakupy, pod koniec jego uzywania był już nieco rozklekotany, ale i tak NIGDY bym go nie zamieniła na żaden inny. Teraz kupiłam wózek graco. Również wielofuncyjny. http://www.e-wozki.pl/sklep/index.php?p109,wozek-graco-quattro-tour-deluxe-2007-nosidlo-giulio Własnie z myslą o spacerówce, bo w sumie gondoli jako takiej uzywa sie krótko, W nim gondola tez jest, więc noworodek będzie miał wygodnie i bezpiecznie. Dla mnie - oprócz oczywiscie wygody dziecka, co jest najwazniejsze - liczy się kilka punktów: - zwrotne koła (choc niektórzy nie lubia, dlamnie to duuzy plus) - lekki (mimo, że korzystam z windy, ważne, aby wioząc dwu - trzylatka plus zakupy nie dociązac sie dodatkowo samym wozkiem) - amortyzacja (ale wspominane pasy nie były mi w ogóle potrzebne...) - spacerówka rozkladana na plasko - idealnie aby rączka się przekładala,ale o to cięzko - tacka dla dziecka zamiast pałaka (na kubeczek, na chrupki, zabawki - nie kupiłabym bez niej) - tacka dla rodzica. Niby drobiazg, ale... dopiero w tej drugiej spcaerówie to miałam i potem już sobie nie mogłam wyobrazic bez. Przelewanie soczku do butelki, odłożenie na chwilke chocby telefonu, smoczka w pudełeczku, przyszykowanie na szybko mleczka na spacerku, kiedy musiałam skończyc karmienie piersia... , odstawienie swojego picia...tym razem uparłam się na tackę, dlatego szukałam mogelu tego wózka z 2007 roku, bo 2008 już jej nie ma... - koła w miare duże, najlepiej gumowe, nie piankowe - mozliwośc dopiecia fotelika, zeby kiedy dziecko zasnie w drodze nie trzeba było go wybudzac, transportując np. do domu - regulowana rączka w przypadku tego wozka okazala sie zbedna, bo dla mnie i dla meza wysokosc jej jest dobra, mimo, ze jest ode mnie sporo wyzszy. Chyba chodzi o jej kształt, nie wiem, ale jest wygodna. - zdejmowana tapicerka (mozliwosc wyprania w pralce), oj często z tego korzystałam, czesto.. bo ja to w ogole wiecznie wszystko piorę (takie zboczenie...) - ostatnia chyba rzecz, ktora mi przychodzi na mysl - rozstaw kół, jesli będziemy często wjeżdżac po schodach - powinien byc taki sam z przodu i z tyłu. Kolezanka, która ma własnie przednie koła mniejsze, tylne wieksze, sama na spacer z synem juz nie wyjdzie, bo wozka nie wniesie (ciezki),, a po rampie nie wjedzie (tylem niewygodnie). Podobnie jest z trojkolowcami. Tyle moich spostrzezen. Oczywiscie moze sie okazac, ze korzystajac z tego nowozakupionego wozeczka tez bede miala kilka do niego prenensji, ale...poki co wydaje mi sie na tę porę roku idealny. przepraszam ,ze tak duuuuuuuzo tu naskrobalam, ale dostep do kompa mam skokami (corcia bardzo absorbujaca) i chcialam wszystko od razu ;) poki moge ;)
  16. Baderka - dziękuję za odpowiedź. Jutro skoczę do labolatorium. Nie będę czekać na skierowanie, bo tak czy siak badania mam płatne. A swoją drogą - powiedzcie, czy Wy jesteście zadowolone ze swoich ginekologów? Ja mam wrażenia, że albo źle trafiam, albo...może się czepiam. Tamta lekarka naprawdę przegięła. We wrześniu leżałam w szpitalu na podtrzymaniu, to był 12ty tydzien. Oczywiście zrobili mi tam USG, ale takie "na odczep się", jedyne co w nim zaznaczono, to "ciąża żywa pojedyncza, tętno płodu miarowe" i chyba CRL. Po wyjściu ze szpitala (byłam kilka dni) natychmiast poszłam do mojej prowadzącej i pytam, czy aby nie mam iść na prenatalne, bo na USG od początku chodziłam prywatnie. A ona mnie opierniczyła, że dopiero co miałam, że po co itd. Posłuchałam, bo pomyślalam, ze może faktycznie, za często. Przy następnej wizycie powiedziała, zby iśc. Poszłam. To był 16 - 17ty tydzień. Z pierwszej ciązy nie pamietałam, albo nie wiedziałam, że te badania prenatalne można zrobić TYLKO i wyłącznie w 12-13 tygodniu, potem jest za późno... Ja byłam pewna, że idę na te badania, ale nieco później... Lekarz robiący USG wyprowadził mnie z błedu i bardzo był zdziwiony postawą mojej gin., ale pocieszal, że jestem w miarę młoda, że pierwsze dziecko zdrowe, że te wady wcale nie są takie częste..... Marna pociecha... Teraz ciągle o tym pamiętam i przyznam, że dopóki nie zobaczę zdrowego synka ciągle będę się bała... Ta sama lekarka prowadziła moją pierwszą ciążę, w sumie wtedy jakiś większych zaniedbań nie było, tylko przy samym porodzie...ale to już zupełnie inna historia...
  17. A jeśłi chodzi o zakupy na allegro, to wiecie jaki mam sposób na te droższe, których boję się otrzymac pocztą, czy kurierem? Szukam sprzedających z okolicy, czasem warto podjechac gdzieś dalej, jesli cena jest korzystna, na miejscu obejrzec, zdecydowac. aha, to ja naan, tylko tworząc profil coś pomieszałam z hasłem i do naan nie mogę się teraz dostac, więc jestem naan79 ;)
  18. A jeśłi chodzi o zakupy na allegro, to wiecie jaki mam sposób na te droższe, których boję się otrzymac pocztą, czy kurierem? Szukam sprzedających z okolicy, czasem warto podjechac gdzieś dalej, jesli cena jest korzystna, na miejscu obejrzec, zdecydowac.
  19. Hej brzusiole :) Widze, ze rozmawiacie o dziecięcych pokoikach. Córka ma słoneczny żółty od góry, a dół dośc ciemy zielony, ale nie ponury, pomiędzy border w wesołe misiaczki. Dzidzia będzie miała łózeczko w naszym pokoju, mamy tylko dwa. Osobiście polecam farby NOBILES, ja jestem zachwycona.
×