![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_943138.png)
amorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amorek
-
Boże, denerwuję się strasznie,boli mnie brzuch.. Od jutra zaczynam tą kopenhaską, ale o której jest lunch, a o której obiad?
-
Cześć dziewczynki kochane, ja siedzę dzisiaj jak na szpilkach, L. jedzie do najwyższego chyba wyjdę z siebie i stanę obok.Trzymajcie kochane przyjaciółki paluszki za powodzenie sprawy. Wracając do diety informuję, że znowu mam +2 kg czyli 72 noszę z powrotem i koniecznie muszę się wziąć za siebie.Dieta plaż południowych jest fajna tylko trzeba gotować inne potrawy i musiałąbym prowadzić kuchnię dla siebie i L.Najbardziej leży mi ta Kopenhaska, ale nie wiem czy jak pozamieniam produkty to będzie ten sam skutek.Może drastycznie spróbuję dietę pszeniczną na 1 tydzień i zobaczę czy coś zrzucę wogóle. Gosiu, a te Chojnice to skąd Ci przyszły do głowy?
-
Dodziu, ale taka co trzeba wszystko liczyć odpada, a taka co trzeba dużo szykować też, ja muszę mieć coś na szybko i gotowe?Więc jesli znasz taką dietę, to mi napisz (miej wzgląd na moje serducho i cholesterol!)
-
Beatrycze kochana, napisz mi czy Twoje strony są urokliwe, bo może rzuci mnie w te okolice.
-
Dodziu, a na tej kopenhaskiej jechałaś, wygląda nie najgorzej, mogłąbym spróbować, tylko musiałąbym zamienić kawę na Anatola zbożowego i to bez cukru i mięso czerwone na białe, czy to miałoby takie same skutki, czy przepada?
-
Dorotko telefon do naszej znajomej milczy, może to też jakiś znak?
-
Dodziu o której do niej dzwoniłaś???
-
Dodziu dzwoniłąm do naszej znajomej, ale nikt nie odbiera telefonu, chciałąbym pójść jutro na 17, myślisz, że w 1 godzinę dojadę??Napisz ten przepis na jajeczną.Czytam o tej kopenhadzkiej, ale nie wiem co to jest ten stek???Nigdy nie jadłam.
-
Dodziu jak często biegasz???
-
Gosiu jak Ci idzie ta kopenhadzka, ja zapoznałam się z nią i uważam, że nie jest zła, ale co z efektem jo-jo. Dzwonił L. i......nic z tego. Znajomości z góry zadziałały, więc meta spalona, ale do wróżki i tak pójdę.
-
Witanko, ja siedzę jak na szpilkach, bo czekamy na telefon ze Słubic, coś powinnam wiedzieć około 9.00. Dodziu kochana, chciałabym iść do niej już, ale jak Leszek pojedzie to mam problem z psem.Może uda mi się coś załatwić z sąsiadką wtedy pojechałabym po pracy. Pod skórą czuję jakiś pozytywny niepokój. Odczekaj może kilka dni i sobie pobiegaj do toaletki, jeśli organizm da Ci żyć, to nie przerywaj ziółka, może tak ma być. Wierzę, że schudniesz jak w nic na świecie, bo jesteś pozytywnie nastawiona.
-
Leszek jedzie do Słubic chyba w czwartek, Boże umrę ze strachu.
-
chyba dzisiaj wszystkie mamy ogrom pracy...
-
Dodziu kochana, napisz mi co stosujesz do włosów, czy one same Ci sie tak kręcą, czy śpisz w wałkach??Są śliczne!Moje są straszne cienizny i niewiele mogę z nimi zrobić, jak bedę miała trochę kasy to zrobię pasemka, ale na razie pusty portfel. Wczoraj objadłam się jak głupia, miałąm doły i je zajadałam. Karolina namówiłą mnie na czekodżemi, straszne świństwo, więc żeby sobie poprawić smak zjadłąm ziemniaczki pieczone w oliwie i 3 małe udka kurczakowe w glazurze, do tego kilka patisonów w zalewie octowej(takie sobie) i cały litr soku z węgierek HorteX, na deser 7 michaszków i paczka paluszków z rozmarynem...koniec!!! Dzisiaj tylko Activia i herbatki.
-
Cześć w piękny wiosenny dzionek, dobrze że wszystko kwitnie i te wspaniałe kolory.Chciałąbym się móc zaszyć w głuszy w domku między drzewami i nie patrzeć na ten dramat , który się w tym kraju szykuje. Po wczorajszych wiadomościach w TV mam dużego doooła bo jak tu żyć z takimi oszołomami!!!????
-
Co powiesz na pierrogerię, możemy pójść na deskę serów i piwko do Barbakanu, albo gdzieś usiąść w ogródkach na starówce? Chyba, że coś masz fajnego?
-
No już coś jest.Dodziu to bardzo ważne!!!Trzymam za Ciebie paluszki, bardzo, bardzo i masz rację, że to nie drogo.Wogóle masz dobre dojścia.Dodziu, a co z sobotą?
-
Otwórz swoją pocztę, przesłałam Ci zdjęcia.Dorotko, a co ona brała?
-
Cześć kobietki, za oknem mam piękny widok kwitną mirabelki, z balkonu widać morze bieli i zieleni.Odchudzanko przebiega różnie.Wczoraj przeczytałam w Świecie Kobiety, że każda dieta jest nic nie warta na dłuższą metę i tak efekt jojo jest nieuchronny.Mija drugi miesiąc jak jem wszystko o połowę mniej, czasami pozwolę sobie na słodycze.Zdarza się, że nie jem obiadu tylko kromalka.Waga 2kg + lub -, niestety już starciłam nadzieję na utratę wagi (15 kg), bo jak nawet zastosuję drastyczną dietę to i tak w krótkim czasie przybieram z powrotem, na pewno w krótszym czasie niż chudnę!!!Ale mimo wszystko próbuję nadal!
-
Z wróżką chcę się umówić w przyszłym tygodniu, jak dostanę kasę, a co z sobotą?Zgadzasz się na moją propozycję?
-
Dodziu myślę, że dobrze by było gdybym po Ciebie przyjechała, bo wtedy byśmy na siebie nie czekały i na pewno się szybko odnalazły.Leszek później by nas podrzucił do palmy i byśmy sobie gdzieś połaziły, może Pierrogeria i potem gdzieś na kawę???Miałam świetnie miejsce na Freta, ale zamknęli moją kawiarnię ONA i nie wiem gdzie ją przenieśli.Na starówce jest tyle miejsc, że możemy łazić do rana.
-
Ja już to przeżyłam i to jeszcze na odległość, ale radzę Ci trzymaj paluszki to pomaga.Co z sobotą???Co proponujesz???
-
Dodziu piszmy coś, bo mam nerwy...
-
Cześć dziewczyny po długim weekendzie, jeśli ktoś go miał. Co u Was nowego, Gosia jak sie czujesz jako narzeczona??? Jak tam waga, u mnie niestety 1,5 plus czyli 71,5, ale nie biorę hormonów juz miesiąc więc jakaś huśtawka dietowo-nastrojowa mnie dopadła, słodycze mnie gubią.W niedziele byłam w Kazimierzu i Nałęczowie, w poniedziałek w Powsinie, w środę w ŁAzienkach i niestety łasuchowanie też było.Piszcie, piszcie....
-
Dorotko kochana czy będziesz wieczorami w domu w sobote lub niedzielę?