Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amorek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amorek

  1. Leszek pojechał z tym kolegą, który dostał przeniesienie do Słubic i postanowili razem spróbować zmienić decyzję najwyższego, ten chłopak mieszka pod W-wą i tam ma dom i żonę, więc wogóle sie przeraził, że ma sie przenosić 500 km od domu, ale to jest służba i już.Boże żeby im się udało!Dziewczyny pomóżcie paluszkami o 10.00. Wracając do diety, ten szpinak o 10.30 to jak mam zjeść w pracy?na zimno?befsztyk to jeszcze mogę zjeść na zimno, ale szpinak?
  2. Boże, denerwuję się strasznie,boli mnie brzuch.. Od jutra zaczynam tą kopenhaską, ale o której jest lunch, a o której obiad?
  3. Cześć dziewczynki kochane, ja siedzę dzisiaj jak na szpilkach, L. jedzie do najwyższego chyba wyjdę z siebie i stanę obok.Trzymajcie kochane przyjaciółki paluszki za powodzenie sprawy. Wracając do diety informuję, że znowu mam +2 kg czyli 72 noszę z powrotem i koniecznie muszę się wziąć za siebie.Dieta plaż południowych jest fajna tylko trzeba gotować inne potrawy i musiałąbym prowadzić kuchnię dla siebie i L.Najbardziej leży mi ta Kopenhaska, ale nie wiem czy jak pozamieniam produkty to będzie ten sam skutek.Może drastycznie spróbuję dietę pszeniczną na 1 tydzień i zobaczę czy coś zrzucę wogóle. Gosiu, a te Chojnice to skąd Ci przyszły do głowy?
  4. Dodziu, ale taka co trzeba wszystko liczyć odpada, a taka co trzeba dużo szykować też, ja muszę mieć coś na szybko i gotowe?Więc jesli znasz taką dietę, to mi napisz (miej wzgląd na moje serducho i cholesterol!)
  5. Beatrycze kochana, napisz mi czy Twoje strony są urokliwe, bo może rzuci mnie w te okolice.
  6. Dodziu, a na tej kopenhaskiej jechałaś, wygląda nie najgorzej, mogłąbym spróbować, tylko musiałąbym zamienić kawę na Anatola zbożowego i to bez cukru i mięso czerwone na białe, czy to miałoby takie same skutki, czy przepada?
  7. Dorotko telefon do naszej znajomej milczy, może to też jakiś znak?
  8. Dodziu o której do niej dzwoniłaś???
  9. Dodziu dzwoniłąm do naszej znajomej, ale nikt nie odbiera telefonu, chciałąbym pójść jutro na 17, myślisz, że w 1 godzinę dojadę??Napisz ten przepis na jajeczną.Czytam o tej kopenhadzkiej, ale nie wiem co to jest ten stek???Nigdy nie jadłam.
  10. Dodziu jak często biegasz???
  11. Gosiu jak Ci idzie ta kopenhadzka, ja zapoznałam się z nią i uważam, że nie jest zła, ale co z efektem jo-jo. Dzwonił L. i......nic z tego. Znajomości z góry zadziałały, więc meta spalona, ale do wróżki i tak pójdę.
  12. Witanko, ja siedzę jak na szpilkach, bo czekamy na telefon ze Słubic, coś powinnam wiedzieć około 9.00. Dodziu kochana, chciałabym iść do niej już, ale jak Leszek pojedzie to mam problem z psem.Może uda mi się coś załatwić z sąsiadką wtedy pojechałabym po pracy. Pod skórą czuję jakiś pozytywny niepokój. Odczekaj może kilka dni i sobie pobiegaj do toaletki, jeśli organizm da Ci żyć, to nie przerywaj ziółka, może tak ma być. Wierzę, że schudniesz jak w nic na świecie, bo jesteś pozytywnie nastawiona.
  13. Leszek jedzie do Słubic chyba w czwartek, Boże umrę ze strachu.
  14. chyba dzisiaj wszystkie mamy ogrom pracy...
  15. Dodziu kochana, napisz mi co stosujesz do włosów, czy one same Ci sie tak kręcą, czy śpisz w wałkach??Są śliczne!Moje są straszne cienizny i niewiele mogę z nimi zrobić, jak bedę miała trochę kasy to zrobię pasemka, ale na razie pusty portfel. Wczoraj objadłam się jak głupia, miałąm doły i je zajadałam. Karolina namówiłą mnie na czekodżemi, straszne świństwo, więc żeby sobie poprawić smak zjadłąm ziemniaczki pieczone w oliwie i 3 małe udka kurczakowe w glazurze, do tego kilka patisonów w zalewie octowej(takie sobie) i cały litr soku z węgierek HorteX, na deser 7 michaszków i paczka paluszków z rozmarynem...koniec!!! Dzisiaj tylko Activia i herbatki.
  16. Cześć w piękny wiosenny dzionek, dobrze że wszystko kwitnie i te wspaniałe kolory.Chciałąbym się móc zaszyć w głuszy w domku między drzewami i nie patrzeć na ten dramat , który się w tym kraju szykuje. Po wczorajszych wiadomościach w TV mam dużego doooła bo jak tu żyć z takimi oszołomami!!!????
  17. Co powiesz na pierrogerię, możemy pójść na deskę serów i piwko do Barbakanu, albo gdzieś usiąść w ogródkach na starówce? Chyba, że coś masz fajnego?
  18. No już coś jest.Dodziu to bardzo ważne!!!Trzymam za Ciebie paluszki, bardzo, bardzo i masz rację, że to nie drogo.Wogóle masz dobre dojścia.Dodziu, a co z sobotą?
  19. Otwórz swoją pocztę, przesłałam Ci zdjęcia.Dorotko, a co ona brała?
  20. Cześć kobietki, za oknem mam piękny widok kwitną mirabelki, z balkonu widać morze bieli i zieleni.Odchudzanko przebiega różnie.Wczoraj przeczytałam w Świecie Kobiety, że każda dieta jest nic nie warta na dłuższą metę i tak efekt jojo jest nieuchronny.Mija drugi miesiąc jak jem wszystko o połowę mniej, czasami pozwolę sobie na słodycze.Zdarza się, że nie jem obiadu tylko kromalka.Waga 2kg + lub -, niestety już starciłam nadzieję na utratę wagi (15 kg), bo jak nawet zastosuję drastyczną dietę to i tak w krótkim czasie przybieram z powrotem, na pewno w krótszym czasie niż chudnę!!!Ale mimo wszystko próbuję nadal!
  21. Z wróżką chcę się umówić w przyszłym tygodniu, jak dostanę kasę, a co z sobotą?Zgadzasz się na moją propozycję?
  22. Dodziu myślę, że dobrze by było gdybym po Ciebie przyjechała, bo wtedy byśmy na siebie nie czekały i na pewno się szybko odnalazły.Leszek później by nas podrzucił do palmy i byśmy sobie gdzieś połaziły, może Pierrogeria i potem gdzieś na kawę???Miałam świetnie miejsce na Freta, ale zamknęli moją kawiarnię ONA i nie wiem gdzie ją przenieśli.Na starówce jest tyle miejsc, że możemy łazić do rana.
  23. Ja już to przeżyłam i to jeszcze na odległość, ale radzę Ci trzymaj paluszki to pomaga.Co z sobotą???Co proponujesz???
  24. Dodziu piszmy coś, bo mam nerwy...
  25. Cześć dziewczyny po długim weekendzie, jeśli ktoś go miał. Co u Was nowego, Gosia jak sie czujesz jako narzeczona??? Jak tam waga, u mnie niestety 1,5 plus czyli 71,5, ale nie biorę hormonów juz miesiąc więc jakaś huśtawka dietowo-nastrojowa mnie dopadła, słodycze mnie gubią.W niedziele byłam w Kazimierzu i Nałęczowie, w poniedziałek w Powsinie, w środę w ŁAzienkach i niestety łasuchowanie też było.Piszcie, piszcie....
×