amorek

Dorotko kochana czy będziesz wieczorami w domu w sobote lub niedzielę?

Jestem, mam bardzo przykry dzień.Złapałam koleżankę, która podkładała mi świnię przez cały czas.Wygarnęłam jej a sama ze złości musiałam się wyryczeć.Atmosfera jest tu podła do kwadratu. Mężuś dzwonił, że może się stąd wyniesiemy i pojedziemy na zachód, w nasze strony. Może Słubice, jest tam wakat na dobre stanowisko. Nie gniewaj się Dodziu, ale Ty jesteś jakimś wyjatkiem Warszawskim. Gosiu nie wiem jak te rejsy się odbywają, bo ja nie mogę pływać statkami z przyczyny znanej......choroba morska. Może ja też pojadę w poniedziałęk do tego Kazimierza.W każdym razie jak będę w poniedziałęk to zadzwonię do Ciebie.Może chociaż się poznamy?

O pracy szkoda gadać, Dodziu zadzwonię do Ciebie w sobotę to pogadamy, bo w pracy nikt u Ciebie nie odbiera.Ja myślę, że w tych czasach to trudno się odchudzać, albo brak kasy, albo nerwy, które odpokutowuje tak jak Ty Gosiu. Jem słodycze i to co lubię w ogromnych ilościach.

O pracy szkoda gadać, Dodziu zadzwonię do Ciebie w sobotę to pogadamy, bo w pracy nikt u Ciebie nie odbiera.Ja myślę, że w tych czasach to trudno się odchudzać, albo brak kasy, albo nerwy, które odpokutowuje tak jak Ty Gosiu. Jem słodycze i to co lubię w ogromnych ilościach.

Mam znowu problemy w pracy...... Zjadłam 3 czekoladki od razu!!! Dla mnie jakoklwiek dieta nie wchodzi w grę.Muszę ograniczyć jedzenie do połowy.Jak piję ten Ispagul to czasami mi się to udaje i pewnie na tym się skończy.Chciałąbym znaleźć dobry niedrogi wypełniacz odchudzający na razie mam ispagul, ale on chyba nie odchudza tylko powoduje wypróżnienia.Zobaczymy.

Przeczytałam straszne świństwo, bo uważam, że każda odchudzająca się osoba bardzo poważnie podchodzi do tego problemu.Szlag mnie trafia jak ktoś oszukuje w takich sprawach.

Dziewczyny co Wy macie za dietę zaraz mi tu podawać, bo nie mogę nadążyć za Wami???!!!

Cześć dziewczyny.Zimno.....Dopiero wstaje słoneczko. Ja raniutko Ispagulek i szklana wody + łycha oliwy. Nie wzięłam do pracy nic do jedzonka tylko 2 opakowania Activii. Zobaczę czy wytrzymam.

Myślę, że jak przyjdzie już prawdziwa wiosna, to nie będzie się chciało tyle jeść.Muszę koniecznie znaleźć coś co zabierze chęci na słodycze, chrom na mnie nie działa. Dorotko, co chcesz zmienić w diecie??????

Ja muszę zacząć pić może od jutra ISPAGUL, muszę mieć jakąś motywację, albo inaczej mówiąc placebo.Chciałabym kupić ten Bio drain, ale trochę za drogi, już kiedyś chciałam go kupić, ale tak gdzieć na miesią wychodziło mi około 200,-zł, a ty Gosiu jak masz to brac i na ile starczy opakowanie???Napisz coś o tych co stosowały i czy mogę brać z moim sercem???

Przeczytałam już wszystko, dziewczyny ja myślę, że coś jest nie tak.Wlazłam na tą stronę OLIMP i oczywiście, że trzeba ćwiczyć intensywnie, żeby te leki zadziałąły, a nie tak jak one reklamują, że dla osób prowadzących siedzący tryb życia.Ceny na stronach Twoich Gosiu też przejrzałam, ceny jakieś dziwnie.Gosiu czy Ty bierzesz ten Bio drain???

Cześć dziewczynki. Wczoraj w pracy było gorąco, bo się moje nauczycielki wkurzyły na głodowe zarobki, ale jak myślicie na czym sie skończyło????...........Siedzę cicho robię swoje i tylko smutno. Najadłam się wczoraj czekoladek, bo szef miał imieniny w niedziele i wczoraj gościł się, dzisiaj też na dzień dobry wchłonęłam pyszną nadziewaną czekoladkę z wiśniami-pycha!!!Waga nadal 70 kg, ale przy takim dogadzaniu to nie wiem, zaraz szukam tych nowych tabletek i Wam napiszę.

Dopiero wróciłam z ZUS-u Dodziu zabraniam Ci brania tej lidy.Posłuchaj przyjaciółki.Już bardziej zezwolę Ci na Meridię. O operacji zapomnij, pamiętaj, że każda interwencja chirurga to najgorsze zło.Masz mocne postanowienie i na pewno zrzucisz zbędne kilogramy.Posłuchaj mnie i idź do lekarza!

Gosiu trzymam paluszki, wiem co to ból zęba.

żeby to zimno nie wywołało grypy. Miałam na poczcie tę informacje o 14 kg, uważam że to reklama i kompletna bzdura. Napisz coś o tej Lidzie.

Witam Was cieplutko.Dodziu jak tam sie czujesz po przemyśleniach? Znalazłam w Poradniku Domowym nowy lek na odchudzanie, ale zapomniałam zabrac gazetę.To są tabletki dla ludzi co mają siedzącą pracę, jedzą mało i nieregularnie.....jutro napisze nazwę.

Miałam rozmowę z szefem.Powiedział, że jak będę tak ciężko????chorowała to trzeba będzie coś zmienić.Mam nadzieję, że rozumiecie.Nie było mnie razem 7 dni z przerwą tygodniową, przez 2 i pół roku to moje jedyne zwolnienie, ale widocznie teraz nie można chorować!!!albo umrzeć w pracy. Mam doła, bo nie mogę dać sobie rady z kasą i złymi myślami.Odpycham go od siebie, ale sziedzi gnojek i nie chce dać mi spokoju.

Gosiu dadzą Ci zastrzyk i nic nie poczujesz.Mam nadzieję, że masz zdjęcie tego zęba, bo wtedy wiadomo czy się pięknie wyrwał.Boleć to Cię może ze 3 godziny po wyrwaniu.Powinni Ci dać leki przeciwbólowe.Współczuję Ci bardzo.Ból zęba to cholerna udręka. Ja też marzę o Kazimierzu, ale słyszałąm, że ma lać i zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.

Dodziu kochana, wiesz ja mam tego doła, gdzieś w duszy się ukrywa i jak tylko pomyśle to wyłazi. W czwartek idę do mojej lekarki, muszę wziąć recepty na leki, na serce (jak pomyslę, że to do końca życia to płakać mi się chce) no i spytam się o odchudzanie.Po 3 maja zrobię sobie odrosty, ale na fryzjera jeszcze nie mam kasy.Koleżanki w pracy powiedziały, że mam nie obcinać włosów, ale są bardzo zniszczone na końcach i chyba się nie da.Jak Leszek dostanie kasę to też pójdę na stadion.Co tam kupujesz???

Naprawdę radzę Ci wizytę u lekarza.Myślałaś o tym??? Przecież na pewno Ci pomoże, a Ty teraz masz samozaparcie i będziesz odchudzać sie zdrowo.Tak sobie myślę, że te moje choróbska to zaczęły się z chwilą brania moroznika.Juz nigdy nie kupię świństwa ruskiego, nie wierzę że to coś pomaga, tyle ludzi stosuje i na topiku to tylko konkretne zmiany miała jorgita, reszta to zaledwie po 5 kg, i to pewnie dlatego, że przeszły na dietę.Dodziu musisz iść po dobrą poradę.Ja jak będę w czwartek u mojej lekarki to z nią pogadam co mogę zrobić żeby zrzucić chociaż 10 kg.Myślę, że na receptę są jeszcze jakieś inne leki niż Meridia.U mnie waga stoi 70 kg.

Cześć moje dziewczyny, ale się za Wami stęskniłam. Czuję się jakoś ciężko powiedzieć bo dalej jakiś kaszelek pozostał.Gorzej u mnie z kasą, bo puuuuuusto po tych chorobach, a tu długi weekend i gość w domu, ale jakoś trzeba sobie radzić.W te dwa wolne dni chodziłąm dużo na spacerki z psem, wdychałam sosnowe lasy.Jestem trochę zła na babę, która tak strasznie opitoliła Amora, chcę opisać to zdarzenie w internecie.W pracy mina najwyższej nadeta, powiedziała, że mogłam zostać jeszcze w domu - fałszywa do kwadratu.A co u Was piszcie. Dorotko Ty uważaj na te leki, bo możesz się poważnie rozchorować.Myślę, że lepiej byłoby żebyś poszła do dobrego dietetyka, żeby przypisał Ci leki.Przemyśl to.Pamietaj o czarach.

Cześć Gosiu ja do 16.00 jak nic.Mężuś przyszedł dziś o 6.00 po nocnych ćwiczeniach i padł biedny tak jak stał.Pojechałam do pracy autobusem, nie było nawet tak źle.Strasznie kaszlę i mam chrypę.Święta będą do kitu, pewnie w łóżku. Wczoraj zaczęłąm gotować bigos i zrobiłam śledzie w oleju, po południu coś jeszcze upichcę, reszta jutro.Moja psina wyglada strasznie, zarósł jak mały Afgan, ale nie mam teraz kasy i w przyszły piątek pójdzie dopiero do fryzjera.Zastanawiam się dlaczego fryzjer psi jest dwa razy droższy od ludzkiego.Pogoda i dzień nie nastrajaja optymistycznie....

znowu ciiiisza// Czytałam sobie przepis na sernik, na zimno, nigdy takiego nie robiłam, trochę babraniny, ale może coś nowego bym zrobiła???

Ja zawsze czekałam do niedzieli, do śniadania, ale w tym roku chyba po południu też zacznę świętować. Śmieję się, że prawdziwe Świeta to będą znowu jak będę miała wnuki!!!Cha, cha,cha

Ja jutro pracuję do 16.00.Napiszcie mi czy po Święceniu pokarmów zaczynacie juz ucztować, czy czekacie do niedzieli?