ANNA1982
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ANNA1982
-
Ja może nie jestem takim wzorem cnót jak ty Lukareno i świetnego zorganizowania czasu, ale przynajmniej próbuję wyjaśniać tu niektóre sprawy nie atakując od razu każdego kto ma inne zdanie. Nie znałam dotąd gorliwej głosicielki o takim nastawieniu jak ty-zawsze przemawiała do mnie łagodność i staram się też być łagodna-dziwi mnie twoja wojownicza postawa. A wracając do sprawy Papieża-ja traktuję jego osobę z szacunkiem, bo wiele dobrego chciał zrobić i wiele rzeczy zrobił jako człowiek, ale dla mnie tylko dobry człowiek. Przykro mi jak ktokolwiek umiera, ale taka jest kolej rzeczy. Wyjaśniam to, żeby ktoś czytając tą stronę nie pomyślał po wypowiedziach Lukareny, że ja tu szerzę jakieś nastroje przeciwko Papieżowi. Wybaczcie tą niestosowną rozmowę na tej stronie :( Wracam do pracy, bo straciłam tu zbyt wiele czasu-nie planowałam tego.
-
no tak jak sie nie ma nic sensownego do powiedzenia tylko potrzebę wyżycia się na kimś to się tak znika jak Lukarena, ciekawe dlaczego? Moze dlatego, że zachęciłam do wyjaśnienia spraw tu poruszanych osobę z 15letnim stażem. Sprzed drzwi zainteresowanego też tak uciekasz??
-
jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić i głośno się do tego przyznaję, nigdzie nie jest napisane, że jak nie mam 15-letniego stażu w głoszeniu to nie wolno mi się wypowiadać
-
dlatego piszę że głoszę nieoficjalnie-staram się wykorzystac każdą chwilę i każdą sposobność i nie załamuję rąk wiem , że wszystkim jest ciężko i nie użalam się nad sobą Ale proszę, jeśli ja odpowiedziałam źle na pytania Czajki to ty odpowiedz \" Jak wygląda wykluczenie ze zboru\" I jeszcze raz napiszę-ja się nie spowiadałam przed starszymi, nie miałam jeszcze potrzeby-nie wiem jak ty to wyczytałaś
-
trochę przejaskrawione te twoje wypowiedzi
-
ja natomiast po charakterze twoich wypowiedzi mogłabym sądzić, że podszywasz się pod SJ, poczytaj ten topic uważnie to może ci się rozjaśni, a nie bezpodstawnie mnie tu atakujesz spróbuj sama odpowiadać tu na pytania jak tak wszystko wiesz
-
to powodzenia życzę jak będziesz miała roczne dziecko, drugie w drodze i jeszcze ciąża zagrożona, praca od 8.00 do 17.00 , 18.00 prace domowe na głowie i jeszcze zaoczne studia-w dodatku zero pomocy bo rodzinę mam daleko-jedyne co mi się udaje to głoszenie nieoficjalne, wiem , że to mało, ale cieszę się że chociaż tyle
-
sory jakiej mojej spowiedzi przed starszymi może uważniej przeczytaj
-
sorki nie miałam na myśli tego co wywnioskowałaś, gdybym liczyła się wyłącznie ze zborem, to byłabym na każdym zebraniu, i moze pionierką tylko po to aby przed ludźmi grać-nie o to chodzi-mam trudną sytuację i nie jestem w stanie nawet 2 godzin w miesiącu poświęcić na głoszenie a jakoś nie martwię się zdaniem starszych tylko modlę się o to do Jehowy aby pomógł mi lepiej zorganizować zajęcia. Nie atakuj mnie.
-
jeżeli napisałam coś źle to bardzo proszę sam wyjaśnij jak to jest z wykluczeniami ze zboru, na jakiej podstawie i w jaki sposób?
-
Lukareno przepraszam czy ja napisałam o spowiedzi przed starszymi?? To nie ja do tego porównałam przyznanie się do grzechu. A może mi powiesz, że nie ma czegoś takiego? Moja koleżanka popełniła grzech-będzie miała nieślubne dziecko i tylko dzięki temu, ze sama poszła do przewodniczącego zboru-przyznała się-skończyło się na samym upomnieniu, a nie wykluczeniu.
-
He he no krótko to jednak nie wyszło ;)
-
Dziś krótko bo mam sporo pracy. \"podobnie z obchodzeniem Pamiatki, nie wiem dokladnie ale byla o tym mowa ze nie wszyscy moga w tym uczestniczyc, tylko jakas wybrana grupka osob\"-emblematy(wino i chleb) może spożywać pewna grupa osób, która czuję \"powołanie niebiańskie\", ale uczestniczą wszyscy. Nie znaczy to jednak, że dana osoba spozywająca emblematy ostatecznie znajdzie sie w gronie 144 000 wybrańców, bo może np. zgrzeszyć. W zeszłym roku spożywało emblematy na całym świecie ponad 8000 osób-ja osobiście nigdy nie poznałam nikogo z tych osób. Jest to temat do omówienia w szerszym zakresie, ale niestety nie mam dziś aż tyle czasu. \"W momenciie gdy ide do spowiedzi do starszych zboru oni mnie osadzaja, jakie maja do tego prawo? Skad? Z jednej strony takie podporzadkowanie Bogu i jego nakazom a z drugiej podporzadkowanie zwyklym ludzim. Nie rozumiem tego.\" - to jest zasada zwierzchnictwa, starsi zboru są właśnie do tego powołani, aby czuwać nad zborem i korygować jego postępowanie. Oni natomiast będą odpowiadać przed Bogiem dlatego na starszych, bracia są wybierani bardzo ostrożnie. Zawsze przed taką rozmową z \"grzesznikiem\" zwracają się z modlitwą do Jehowy prosząc o kierownictwo w rozstrzygnięciu sprawy. Ja np. nie czuję się zastraszona i jak dotąd, żadna osoba z moich braci i sióstr nigdy nie dała mi do zrozumienia, że tak czuje. Nie czuję presji, a ten chłopak skoro sam się przyznał to na pewno nie został wykluczony bez powodu-nie znam sprawy, ale najprawdopodobniej nie umiał zerwać z grzesznym postępowaniem i dlatego go wykluczono. A samobójstwo może próbował popełnić bo nie czuł się na siłach aby z tym zerwać-różne ludzie miewają powody i niekoniecznie musiało być to z powodu wykluczenia. Możesz nie wierzyć, ale nikt z nas nie traktuje starszego jak Boga, to nam nie grozi. Już bardziej uwielbienie Papieża Polaka mi na to zakrawa (ale nie chcę nikogo urazić) ja bym tak nie potrafiła. To jest dla mnie jakaś zbiorowa obsesja. Czajko każdy ma swój sposób myślenia i ja nikogo za to nie potępiam ani nie pochwalam. Ja jestem tu od przedstawienia naszego sposobu widzenia, mi on odpowiada dlatego jestem SJ a nie katoliczką. Co do rozwodów: Malachiasza 2:15, 16 \"Strzeżcie się więc w duchu waszym: wobec żony młodości twojej nie postępuj zdradliwie! 16 Jeśli ktoś nienawidząc oddalił [żonę swoją] - mówi Pan, Bóg Izraela - wtedy gwałt pokrywał swoją szatą7. Mówi Pan Zastępów: Strzeżcie się więc w duchu waszym i nie postępujcie zdradliwie! \" Ew. Mat. 19:8,9 \"Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba, że w wypadku nierządu5 - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo». W tym wersecie jest podana jedyna przyczyna zgody na rozwód, ale w bardzo wielu wersetach jest też mowa o tym, aby strona zdradzona spróbowała wybaczyć. Separacja jest tez dozwolona, ale tak jak napisałaś, nie można wtedy znów poślubić kogoś innego. Nie wiem czy w tym tygodnu jeszcze zajrzę, ale w razie czego odpowiem po długim weekendzie.
-
Orlico jak najbardziej masz rację, to zależy od człowieka i jego sumienia, przygnębia mnie to, że coraz mniej ludzi ma je wyszkolone tak jak powinien i czasem czuję się jak inna-nie z tego swiata, bo dla mnie zasady są twarde. Większość ludzi żyje teraz z myślą, ze zasady są po to aby je łamać. Rodzi sie więc moje pytanie \'więc po co ustalać zasady?\'. Eh dziś mam dzień pełen rozmyślań, nie mogę się skupić na pracy :(
-
chyba za słabo się wczytałąś bądź źle mnie zrozumiałaś, przede wszystkim SUMIENIE nas hamuje, a myśl o konsekwencjach dodatkowo. Gdyby to były wyłącznie konsekwence to równie dobrze mogłąbym brata starszego okłamać, bo moje sumienie by na to pozwoliło-przecież konsekwencji nie byłoby żadnych, bo skąd by się dowiedział-przecież gdybym zgrzeszyłą z niedoszłym mężem to tylko my oboje byśmy o tym wiedzieli.
-
Czajko przyznanie się do popełnionego grzechu przed starszymi ma na celu poniesienie pewnych konsekwencji, dobrowolnie. Bezsensowne jest iść do innych starszych w innym zborze, to nie na tym polega. I tu pojawia sie kolejna różnica między nami a np. katolikami-Katolik tak na prawdę nie ponosi żadnych konsekwencji swojego czynu-odmówi parę zdrowasiek i żyje ze świadomością, że mu wszystko odpuszczono, a SJ nie, musi wypic to piwo które z pełną świadomością naważył i to jest też często dobry hamulec przed popełnieniem grzechu. Ja i mój mąż mieszkaliśmy daleko od rodziców przez pół roku przed ślubem i tak na prawdę to ta swiadomość powstrzymywała nas przed popełnieniem grzechu. Wiedzieliśmy, że brat starszy, który będzie miał wykład na naszym ślubie, krótko przed ślubem weźmie nas na rozmowę i zapyta, czy nasze narzeczeństwo było \"czyste\" cieleśnie. Żadne z nas nie umie kłamac, tak jesteśmy wychowani, a to oznaczałoby, że gdybyśmy tej czystości nie dochowali, to nie mielibyśmy wykładu ślubnego poza tym i inne konsekwencje. Natomiast sprawa uczciwości wobec małżonka-przysiega się miłość, wierność i uczciwość małżeńską-jeśli dopuścliśmy się zdrady to dwie z tych wymienionych rzeczy już są złamane-nie widzę powodu, aby łamać trzecią. Pogląd, że lepiej jest się nie przyznawać do zdrady wziął się ze współczesnej psychologii, a czytając topiki zdradzanych żon da się zauważyć, że bardziej niepewność i domysły rujnują życie małżeńskie-większość tych kobiet woli najgorsza prawdę niż niepewność. Wydaje mi się też, że jeśli ktoś zdradził i nie mówi o tym małżonkowi to tak naprwdę podejmuje decyzję za ich oboje. Niedość, że zdradził to jeszcze sam decyduje o tym, czy w tym małżeństwie pozostać i tak na prawdę to małżeństwo nie może być do końca szczęśliwe skoro jest oparte na takich tajemnicach. Ja bym nie chciała żeby mój mąż za mnie taką decyzję podejmował, ja też bym chciała mieć prawo głosu i prawo wyboru w tej sprawie. Nie wyobrażam sobie, żeby taka tajemnica miałą stanąć między nami. To jest bardzo poważny grzech i jedyny powód do rozwodu podany w Biblii, Bóg nie pochwala takiego czynu, ale nie pochwala równiez rozwodów z innych powodów niż ten. Dla mnie jest to bardzo wyraźne przesłanie, ze Bóg nie chce, aby takie sprawy ktokolwiek ukrywał-to jest przede wszystkim nieuczciwe i jak kolejna zdrada, bo będąc nieuczciwym wobec najbliższej dla nas osoby-zdradzamy ją. Wiem, ze każdy z was ma inne zdanie na ten temat, ale w tym przypadku jesteśmy nieugięci-nie mozna nikogo w taki sposób oszukiwac.
-
p84 --> bardzo mi przykro, że twoja dziewczyna tak sie zachowała, nikt z nas nigdy nie wyśmiewa czyjejś wiary, może po prostu nie dojrzała na tyle, aby zrozumieć, że nie wolno z tego powodu nikogo wyśmiewać. Być może za jakiś czas zrozumie, że tak nie powinna postępować. Czajko--> pisałam już kiedyś jak to wygląda, ale opiszę. Jeżeli ktoś popełnia \"grzech ciężki\", powinien pójść do braci starszych i przyznać się. Wtedy nie zostanie wykluczony, a pouczony i jeśli to konieczne, ograniczy się mu niektóre prawa np. nie będzie mógł przez jakiś czas głosić, a jeśli jest np. sługą pomocniczym to zostanie odsunięty od przywileju. Natomiast nie zawsze tak jest , że ktoś tego czynu żałuje, bądź wstydzi się przyznać, bądź boi się konsekwencji. W takiej sytuacji jeżeli ktoś o tym wie powinien najwpierw porozmawiać sam na sam z tą osobą, a by nakłonić ją do przyznania się samemu i dać mu na to określony czas. Jeżeli tego nie uczyni powinien drugi raz porozmawiac, ale tym razem z jednym świadkiem. Jeżeli i tym razem nic to nie da, powinien sam iść do starszych i powiadomić, że dana osoba popełniła grzech i pomimo uprzedzeń, sama się nie przyznała. W takiej sytuacji dana osoba jest traktowana surowiej i jezeli w dodatku nie okaże skruchy, bądź nie odstąpi od grzechu-zostanie wykluczona. Jeśli nikt o tym nie wie, to dana osoba będzie przebywała w zborze do momentu, aż prawda wyjdzie na jaw. Niestety czasem bywa tak, że osoby postronne wiedzą o takim fakcie, ale nie informują nikogo ze współwyznawców grzeszącej osoby-ciężko więc oczekiwać, że prawda się ujawni. Czasem takie sprawy wychodzą po wielu latach ukrycia. Niestety. Mam nadzieję, że wyjaśniłam ci to dość jasno. W razie niejasności pytaj. Odpowiem w poniedziałek.
-
No cóż to jest was sposób myślenia, ja przedstawiłam swój, dzięki temu wyraźnie widzicie różnice naszej religii od waszej, pocieszę was tylko, że nie tylko nasza wiara w Polsce ma jak to nazwałyście tak \"radykalne\" poglądy, przyjrzyjcie się z bliska też innym i z pewnością okaże się, że wcale nie jesteśmy tacy inni.
-
Aga a nie wydaje ci się, ze takie gdybanie nie ma najmniejszego sensu równie dobrze moglibyśmy gdybać co by było, gdyby w kościele katolickim nadal istniała inkwizycja i święte wojny.
-
witam Teksty w stylu \"trerere\" są, że tak powiem nie na miejscu, ja nie żyję dla tego forum tylko po to, aby komuś sprawiać przyjemność, bądź nieprzyjemność swoimi wpisami. Nie mam czasu siedzieć jak to nazwałaś/łeś \"szukajac odp. w podrecznikach dla \"braci\". Po pierwsze takich podręczników nie posiadam, a pracując do 17.00 mam jeszcze obowiązek w domu posprzątać i ugotować, nie mówiąc o spędzeniu czasu z dzieckiem. Większość moich wpisów nie opiera się na takich \"podręcznikach\" tylko na mojej wiedzy, a nie napisałam wczoraj nic bo dolałąbym tylko oliwy do ognia, a nie o to chodzi. Wracając do tematu. Ewangelia Łukasza 6 rozdział: 27 \"Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; 28 błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. 29 Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! 30 Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. \" W przymierzu Prawa Bóg podał zasady toczenia wojen, które gotów był zaaprobować; dotyczyły one zwalniania ze służby wojskowej oraz reguł prowadzenia działań wojennych. Były to święte wojny Jehowy. Nie można tego powiedzieć o żadnej wojnie wszczynanej dziś przez narody świata. Jezus powiedział : Ew. Mateusza 26:52 \"Wtedy Jezus rzekł do niego: «Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną.\" On sam wytraci tych, którzy się sprzeciwiają prawdziwemu Bogu i Jego woli: 2 Tes. 1: 6 \"Bo przecież jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, 7 a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi3 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. \" Jak to by było, gdyby SJ na froncie walczyli ze swoimi współwyznawcami-tylko dlatego, ze pochodzą z innego kraju? Nie byliby przecież posłuszni przykazaniu \"kochaj bliźniego swego jak siebie samego\". Jana 17:16 : Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Jana 6:15 :Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę. Dlaczego tak uczynił? Jana 18:36 : Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Jezus wyraźnie dał nam wskazówki, abyśmy nie chwytali za broń, gdyby był tego zwolennikiem, to inaczej doprowadziłby do zbawienia. Założę się, ze moje tłumaczenia i tak nie zmienią niczyjego zdania, ale piszę to abyście wiedzieli na czym się opieramy odmawiając służby wojskowej. A to co wydarzy się w razie ataku nieprzyjaciół na nasz kraj okaże się w trakcie, nie mamy co gdybać, bo to wywołuje niepotrzebne niepokoje i wrogość. Jeszcze napomknę o SJ w obozach koncentracyjnych. Prawda jest taka, że SJ byli osobną grupą wyraźnie oznaczonych więźniów. Nosili na uniformach fioletowy trójkąt, który odróżniał ich od innych więźniów i nie nadali sobie oni go sami. Proszę ni mówcie, że to bujda bo obozy koncentracyjne nie były bujdą i nie ważne kto ginął w nich: GINĘLI LUDZIE i to jest niesprawiedliwe. W sprawie odmowy szerzenia propagandy antyfaszystowskiej, to chyba dobrze świadczy, skoro nasze czasopisma nie były używane do wojny propagandowej i nie ważne z której strony, ważne , że wogóle. Reszta z tego co przeczytałam to totalna bujda, ale jak chcecie to wierzcie, ja nikomu tego nie zabraniam. Staram się prowadzić życie zgodne ze swoim sumieniem i ono też mi mówi, że nie mam prawa nikogo przekonywać na siłę tak samo proszę uszanujcie moje stanowisko-bo mojego zdania nie zmienicie również. A agresją na pewno nie.
-
Odpowiem krótko TAK nie czuję się jakoś szczególnie związana z granicami od do, moje państwo jest tam gdzie jest moja rodzina, a jak tu się będzie coś działo to poprostu zmienię miejsce zamieszkania. A to ze jestem Polką i mieszkam w państwie polskim znaczy tylko jedno, że aby być w zgodzie ze swoim sumieniem i prawem polskim jestem zobowiązana do płacenia podatków, aby kozystać ze służby zdrowia, czy ochrony w postaci policji tak, jak kazdy. Nigdy nie czułam się Polką w taki sposób jak masz na myśli nawet wtedy kiedy byłam jeszcze katoliczką.
-
Na pewno zabić się nie dadzą, ale nie zabiją, poczytaj na ten temat. Dużo jest z czasów II Wojny światowej-w Oświęcimiu SJ mięli nawet specjalne oznakowanie - fioletowy trójkąt. My nie uznajemy granic do tych spraw odnosimy się neutralnie. Powiedz mi za to jak to jest, ze np. katolik katolika zabija, bo są obywatelami innych krajów, przecież w oczach Boga są braćmi, a odbierają sobie życie. Myślisz, że to jest zgodne z waszą wiarą?? Mój mąż nie był w wojsku i dobrze moi synowie jeśli zostaną SJ też nie będą. Izajasza 2:2-4, 2koryntian 10:3,4; Łukasza 6:27,28; Jana 6:15
-
hello----> nie wiem jak to wyczytałaś, ale to nie walka na argumenty. Temat wyraźnie mówi \"jak to jest ze Świadkami Jehowy\" założycielka chciała wiedzieć o nas więcej, więc piszemy o nas. A to, ze komuś się to nie podoba to nie znaczy, że jest tu jakaś walka. Prawda jest taka, jeśli ktoś twardo trzyma się swojej wiary i swoich przekonań to żadne argumenty go nie przekonają. I ja też nie mam zamiaru tu nikogo przekonywać, a jedynie piszę o tym w co wierzę. Może dzięki temu tematowi, co niektórzy dowiedzą się, ze nie jestesmy tacy, jak o nas niektórzy opowiadają.
-
Przykro mi ja nie szukałam bo nie mam tych dzieł w domu, a nie mam kiedy nawet jechać do biblioteki. Sądzę, że Nicki odpowie bo wiem, że szukała, ale na jakim etapie są poszukiwania tego nie wiem.
-
bardzo proste--> a kiedy SJ nie mieli nic przeciwko służbie wojskowej?? Ja nie pamiętam. A ojciec mojej koleżanki w latach \'70 siedział nawet w więzieniu za odmowę służby wojskowej.