Cześć Dziewczyny;-)) czytam Was już od samego początku i gratuluję Wszystkim przyszłym mamusiom! Nie miałam odwagi dołączyć, ponieważ po sierpniowej stracie pierwszego dzidziusia nie chciałam zapeszać (poronienie zatrzymane - czyli zatrzymanie akcji serca w 7 tyg i 6 dniu). Strasznie to przeżyłam. Widzę jednak, że sporo Was jest po stracie, co sprawia, że nie czuję się sama, a Wasze wypowiedzi działają budująco.
Udało mi sie zajść drugi raz w listopadzie i jutro zaczynam 10 tydzień. Czuję się spokojniejsza, bo jak na razie dzidzia rozwija się prawidłowo (usg robiłam w 7 tyg i 3 dniu), ja czuję się nienajgorzej - oprócz apetytu i lekkich mdłości jak jestem głodna.... Dziwię się, że tak wcześnie, bo od dwóch dni mam wyraźnie odstający brzuszek ale to chyba dlatego, że zawsze byłam chuda... zwłaszcza widać go wieczorem.
Wizyta u gina 13-go i kolejne usg - przed każdym czuję strach ale to chyba mi zostanie do końca.
Termin porodu mam na 15.08.
Jeśli pozwolicie to nieśmiało się do Was przyłączę, a wpiszę do tabelki po 13-stym po usg. Pozdrawiam Was wszystkie.