

zawzielam sie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
... to zalezy od predkosci,ja w ubieglym roku w styczniu jak zaczynalam to jezdzilam z predkoscia ok 23 km/h a dzis spokojnie 40 km/h ,ale z tego co piszecie KAZDY ROWEREK POKAZUJE INACZEJ wiec nia ma co patrzec na innych ;) pozrawiam
-
Witam kolezanki jezdzace :) Od srody wyznaczylam sobie cel : rano i wieczorkeim po 1000 kcl, tj na moim rowerku ok 66 minut jazdy i 44 km. Hm... zobaczymy jak dlugo wytrzymam...bo ostatnio baaaardzo mi sie dluzy to jezdzenie... wiec zabieram sie za jazde,szerokosci ;)
-
batonik 29 : ok 2 kg spadlo z wagi,mysle ze bardziej obwody zlecialy niz waga (ale niestety tez mialam mala przerwe bo musialam wyjechac :( ) Teraz pedaluje ok 40 minut,rowerek pokazuje 500 kcl (w listopadzie jezdzialam po 1000kcl dziennie) Zaznacza ze jestem po wypadku samochodowym i mialam problem z kregoslupem,i w sumie mam do tej pory wiec forsowac sie zbytnio nie moge,rower tak ale zadnych brzuszkow jak narazie :( Tak wiec silna wola mam nadzieje wrocila i beda oszalamiajace efekty :) pozdrawiam
-
Witam Was wszystkie po dlugiej nieobecnosci...widze ze im blizej wiosny tym wiecej Was sie pojawia,brawo!!! Jezdzilam od listopada codziennie po godzinie,efekty byly,nie jadlam chleba i ziemniakow, niestety z braku czasu poprsotu mialam miesieczna przerwe :( ,ale od wczoraj zaczelam znowu :) ja tez mam kilka wesel i to juz w maju a kilogramow jest do zrzucenia ok 8,nie wiem jak ja to zrobie... :( Obym miala sile,pozdrawiam wszystkie jezdzace :)
-
Witam ponownie,widze ze coraz blizej wiosna i temacik sie rozkreca...niestety ja jezdzialm przez 2 miesiace codziennie przez godzine minimum i coz..efektow zero...moj zapal minal...przez brak widocznych efektow.No ale od wczoraj zaczelam drugie podejscie...zobaczymy co z tego wyjdzie,pozdrawiam wszyzstkie na trasie :)
-
Hejka Martynka_36 Dzieki za swoja opinie :) dodałas mi jeszcze wiekszej motywacji...oprocz tego nie jem po 18 no i odrzucilam jasne pieczywo...zwłaszcza małe bułeczki które jak sądze po części doprowadziły do tzw. WAŁECZKÓW MIŁOŚCI ,he he dobre co??? (czyt. sadełko na brzuchu czyli opnki) ;) pozdrawiam
-
Ja jeżdze 3 dzien,wczoraj 30 km dzis 45 km,jak na poczatek to chyba dobrze...hm,..nie wiem...jezdze ogladajac jakis film bo inaczej to troche nudno...ale jakie beda efekty ...nie wiem..mam nadzieje ze choc w polowie takie o jakich marze...hahaha..no az tak nie sa wygórowane wiec spoko..mysle ze dam rade..tylko jedno pytanko..jezdze spokojnie na 1 ,25-30 km/h i tak do godziny(z czasem bedzie wiecej,narazie to poczatki),wiem ze kazdy ma inna budowe i kazdy inaczej reaguje ale czy taki system jest ok,i czy to cos pomoże??? Ogólnie chodzi o wage,wiec mam nadzieje ze dobrze wnioskuje z waszych doswiadczen...POMÓŻCIE początkującej...:(((
-
No i stało się..tak się napaliłam że nie wytrzymałam i pojechałam dzis po rowerek...i juz jestem po pierwszym pedałowanku...samopoczucie rewelacja..no zobaczymy jak ten zapał długo będzie trwał...no oby jak najdłuzej...a wiec witajcie w klubie...
-
Mam nadzieję,najbardziej zależy mi na brzuchu...z tym odwieczny problem :((( jedni mowia że dużo rowerek nie pomoże,inni z kolei że pomaga.Na przykładzie znajomych widze efekty,że i brzuch sie fantastycznie wyrobił...no więc trzeba próbować...już się nie mogę doczekać jak zacznę :)))
-
Dziewczyny ,siedzę już od kilku dobrych minut i czytam z zaciekawieniem co piszecie...to jest dla mnie jeszcze większą motywacją...a wiec kupuję rowerek w poniedziałek i dołączam do Was...ja tez chce zrzucic kilka kilogramow ale nie mam już silnej woli..kiedyś było inaczej a teraz cos nie potrafię,dlatego mam nadzieję ze rowerek mi pomoże..Trzymajcie kcuki...