skorpion13
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez skorpion13
-
Czesc dziewczyny.U mnie za oknem sypie snieg.Klimat nam zwariowal czy co?Niedlugo wielkanoc,w sklepach wiosenne dekoracje a za oknem zima.Ja chce do cieplych krajow ;) Ja uwielbiam ciepelko-zwlaszcza w domu zima.Natomiast moj pan woli w mieszkaniu temperature 18,19 stopni a w sypialni do spania 15stopni.Wiec cala zima uplywa nam na wzajemnych podchodach-ja odkrecam grzejniki i rozpaczam,ze zimno jak w komorze kriogenicznej,on zakreca i sie zlosci,ze w wysokiej temperaturze zle mu sie spi. Jagoqa a tos mnie rozmarzyla tymi sadzonkami i roslinkami.Kilkakrotnie pisalam do katalogow wysylkowych z roslinami ozdobnymi ,ale zrezygnowalam .Rosliny bardzo drogie,nieprzystosowane do naszego klimatu.Teraz kupuje u nas albo sie wymieniam. Juz wiesz jak dlugo Twoj Tato polezy w szpitalu?Rokowania dobre?Czajnik gwizdze ide zrobic kawe-potem wroce.
-
Re-ni Ty wrzuc na mniejszy bieg bo latasz jak strus pedziwiatr a powinnas- rozumiesz majestycznie,powoli ;) Musisz zaczac dbac o siebie a nie ciagle o innych.Juz my tego dopilnujemy!Rutkowski patrol wysyla swoich podwladnych -zainstaluja u Ciebie takie jakies nowoczesne ustrojstwo ktore bedzie nam relacjonowac czy dobrze sie sprawujesz.Rozumiesz ,conajmniej8 godzin snu,wypoczynek,miod,spokoj,klikanie na kompie z nami wysoce wskazane.No!masz sie nas sluchac! ;)
-
Kropka to wcale nie jest infantylne co piszesz.Ja wiem,ze jest to sprawdzone,ze naprawde wiara czyni cuda.To dobrze,ze masz taka duchowa ostoje i tarcze. Przypomina mi sie komentarz jakiegos czlowieka na temat wybuchu bomb w metrze w Hiszpani-powiedzial cos takiego-patrzac na to ,podejrzewam,ze Sad ostateczny juz sie odbyl,a my -ludzkosc zostalismy skazani na dozywotnie pieklo na Ziemi. No tak kazdy z nas musi sobie radzic z prywatnymi \"piekielkami\"
-
Balzakowska to witaj w klubie marwiacych sie mamusiek!
-
Wiesz biala zaimponowalas mi bardzo swoja odwaga wyznajac,ze jestes ateistka.Bo trzeba na to nielada odwagi.Na wsi ludzie sa malo tolerancyjni i bardzo hermetyczni jesli chodzi o obcych i \"innych\"Ja jestem bardzo dumna z tego,ze udalo nam sie wychowac dzieci na tolerancyjnych ludzi.Uwazamy,ze nie ma zna czenia czy ktos jest wierzacy,innowierca czy agnostyk.wazne aby nie robil krzywdy innym i sobie.Odnosnie roznych religi -ktos madrze powiedzial ze \"wszystkie religie sa jak witraze ,ale swiatlo jest to samo\" A odnosnie chodzenia do Kosciola i wiary-pieknie powiedzial Sw.Mateusz\"powiedz mi o swoich uczynkach ,a powiem ci jaka jest twoja wiara\"Ja rowniez uwazam,ze trudniej byc dobrym czlowiekiwm na co dzien niz isc raz w tygodniu do Kosciola a po wyjsciu z niego nadal wstretnie obgadywac,pomawiac itp. Nie mam rowniez nic do gejow ani lesbijek.(no moze jestem przeciwko przyznaniu im prawa do adopcji dzieci) ,Bo coz oni moga za to jacy sa,takimi stworzyla ich natura i juz.Zawsze jak ktos ich \"opluwa\"to ja pytam\"a gdyby to byl twoj syn albo corka tez bys tak mowil? Ale sie rozpisalam,na razie zmykam.Pa
-
Kropka tak sobie jeszcze raz czytam Twoj wpis o tych matczynych uczuciach i tak sobie mysle(znow mi sie przypomnialo cos co przeczytalam kiedys)ze;nie ma na Ziemi drugiej takiej niewolnicy jak kochajaca kobieta.A ze wszystkich kochajacych kobiet najwieksza niewolnica jest MATKA!Wiesz mnie czasem naprawde przeraza moja milosc do dzieci.Nie znaczy to,ze jestem zaborcza matka,dalismy dzieciom z mezem mocne \"korzenie\" teraz dajemy im \"skrzydla\".Ale ja tez ciagle drze aby im sie nic nie stalo(wiecie-pijani kierowcy,zboczency,chuligani,narkotyki).Nie moge nawet ogladac reportazy w ktorych opowiada sie i pokazuje rodzicow oplakujacych swoje dziecko.Rozumiem rodzicow ktorzy np.za gwalt czy zabojstwo sa w stanie zabic.Moze to nieludzkie co napisalam na koncu ale \"na teraz \"tak czuje i mysle
-
Re-ni kropka juz Ci sporo napisala o miodzie a ja nie chce sie powtarzac .Wedlug profesora Joirisza miod wzmacnia serce,zwieksza jego wydajnosc,lagodzi skutki stresow,przemeczenia,mobilizuje sily psychiczne,regeneruje hemoglobine.Nalezy go pic 2 razy dziennie rozpuszczajac 1 lub 2 lyzeczki miodu w pol szklance letniej(wazne)wody.
-
Nooo Buber czesc.Juz myslalam,ze Cie grypa zmogla!Trzymaj sie zdrowo!
-
Czesc babeczki.Piszesz Re-ni ,ze dzis idziesz na ekg.Miejmy nadzieje,ze to noc powaznego.czasem serce wariuje z nadmiaru stresu,przemeczenia,braku magnezu,zaburzen hormonalnych po 40-tce itp.Jak juz z pewnoscia wywnioskowalyscie z moich opowiesci moj maz jest fanem medycyny naturalnej,dlatego Re-ni polecilby Ci picie miodu rozrobionego w wodzie no ale badania oczywiscie nalezy zrobic. Biala uuuu zakochana i teskniaca corka-oj nielekko Ci bedzie,ale to takie mile patrzec na dwoje kochajacych sie ludzi-zawsze mnie to lapie za serce.Pewnie to dlatego,ze uwazam ,ze tak latwo potrafimy wyrazac zlosc,nienawisc i inne zle emocje ,a tak trudno te piekne jak milosc,troske,tesknote. Piszecie rowniez o swoich lekach i szukacie ich przyczyny.Ja mam straszna klaustrofobie i lek przed ostrymi narzedziami. Pamietam jak niechcacy zatrzasnelam sie z mezem w piwnicy.Momentalnie zrobilo mi sie duszno,spocilam sie jak w saunie,nogi jak z waty i paniczny strach ,ze sie udusze.W piwnicy bylo okienko-nie namyslajac sie wybilam je.Maz najpierw wyzwal mnie od glupiej baby a pozniej jak mu wytlumaczylam co czulam to chyba troche zrozumial,ze jest to silniejsze ode mnie i ze nie jestem w stanie tego opanowac.Duzo czytalam na ten temat i najbardziej mi \"podpasila\"teoria w ksiazce pt\"Reinkarnacja\".Moje leki zostaly wytlumaczone w ten sposob:w poprzednim wcieleniu bylam wieziona w pomieszczeniu bez okna i zabito mnie nozem(stad te napady paniki).Moze cos w tym jest? ;)
-
Czytajac Wasze rady na temat mojego upierdliwego kreta czuje,ze czeka go przeprowadzka-i dobrze mu tak. Rutkowski teraz rozumiem skad Twoj pseudonim-Ty po prostu uwieeelbiaasz szybka jazde tzn;wiatr we wlosach,wizg opon i \"ponaddzwiekowa predkosc\"-az Ci zazdroszcze,ze sprawia ci to taka radosc bo dla mnie jak juz pisalam wyzej to meka.Ale niektore z Was tez nie jezdza i to mnie podnosi na duchu.
-
Oj Re-ni i Jagoqa z tego co piszecie oznacza,ze macie \"ciezkie chwile\" ze swoimi podopiecznymi.Ty Re-ni z Mama a jagoqa z Ojczymem.Tak to juz jest na swiecie -nie pamietam kto to powiedzial ale brzmialo to mniej wiecej tak\"milosc i troska to dlug ktory sie zaciagnelo u wlasnych rodzicow i najblizszych w dziecinstwie a ktory trzeba splacic im na starosc\" Skoro Wam moje klawiaturowe gadulstwo nie przeszkadza,to sie ciesze!A jeszcze jak mi sie uda czasami wywolac u Was usmiech-to jeszcze lepiej.
-
To znowu ja.Dziewczyny jagna 45 podala link do gry-tam nie ma nic o odchudzaniu.Osobka ta robi to namietnie na wszystkich topikach od dluzszego juz czasu. Biala bede Ci wdzieczna za sposob na kreta,chociaz tak naprawde ,to chyba nie ma na niego rady.Czego ja nie probowalam;swiece dymne,karbit,smierdzace sledzie,wode,wiatraczki.....A nasz znajomy ktory ma naprawde zadbany,piekny trawnik w swej desperacji posunal sie jeszcze dalej.Otoz wziol metalowa blache i wielki mlotek.Blache polozyl na krecim kopcu i walil z calej sily.Mialo to przestraszyc i wyploszyc slepego delikwenta.Niestety,rzeczone zwierze rozjuszylo sie niemilosiernie i z podwojna zaciekloscia zaczelo produkowac dorodne kopce!Obecnie znajomy stwierdzil,ze wendetta z kretami nadal trwa i obmysla nastepne posuniecia. Re-ni piszesz,ze nie jestes za szczesliwa gdy Twoje dzieci siadaja za kierownice.Rozumiem Cie.Moja corka ma juz prawo jazdy.Z jednej strony ciesze sie,ze nie jest taka samochodowa oferma jak ja,ale z drugiej strony strasznie sie denerwuje gdy gdzies jedzie.A wiem ,ze ma \"ciezka noge\" i bardzo kreci ja szybka jazda.Jej instruktorem na kursie jazdy byl zawodowy strazak.Duzo opowiadal o tragicznych wypadkach mlodych ludzi.Mam nadzieje,ze corka to zapamietala! Wiecie dziewczyny tak przegladalam nasze wpisy i sie troche zawstydzilam.Bo wychodzi na to,ze najwieksza klikajaca gadula i gawedziarzem to jestem ja.A wcale nie wiem czy Wam to nie przeszkadza?Albo nie nudzi.Jesli tak,walcie prosto z mostu-ja sie nie obraze.Po prostu nie chce abyscie odniosly wrazenie,ze ja zdominowalam nasz topik.
-
Witam dziewczyny.Zaczne od narzekan-nie lubie poniedzialku jak chyba wiekszosc ludzi.Na dodatek zaczyna mi sie rozkrecac ta cholerna migrena-jestem juz po pyralginie,aviomarinie(na wymioty)popijam to kawa i mam nadzieje,ze to podziala. Biala piszesz,ze jestes domatorka,ja raczej tez chociaz z drugiej strony zima zle sie czuje w domu.Tak bardzo brak mi mojego ogrodu,wspolnych kolacji na lonie natury-nooo ze mnie to taki \"naturszczyk\" silnie zwiazany z natura.Brakuje mi nawet walki z moim odwiecznym ogrodowym wrogiem-WYJATKOWO zlosliwym kretem.To przebiegle stworzenie przetrzymalo by bombe atomowa! Piszecie,ze czasami trudno nam sie razem spotkac w kawiarence.Mysle,ze tak juz bedzie zawsze i trzeba sie z tym pogodzic.Zreszta nie jest to takie zle.Po prostu nasz topik bedzie mial forme bardziej korespondencyjna a mniej forme czatu czy G.G.
-
Ja po mojej rodzicielce odziedziczylam marna orientacje w nowym terenie i chorobliwa niechec do kierownicy samochodu>Gdy juz musze jechac ,to jestem strasznie zestresowana,mam wrazenie,ze wszystkie samochody na mnie czatuja.Uwielbiam za to wycieczki rowerowe.Pamietam,jak po operacji dysku zapytalam rehabilitanta kiedy bede mogla jezdzic rowerem.A on wybuchnal smiechem i powiedzial\"wie pani pytano mnie kiedy bede mogl jezdzic konno albo na nartach.Ale o rower nie pytal nikt. A prawda jest taka,ze ja tylko za kierownica roweru czuje sie pewnie i bezpiecznie.
-
Oj biala z tej Twojej corki to ale mieszanka wybuchowa.Ale to dobrze,ze jest taka interdysciplinarna. Moja corka z kolei \"od zawsze\"chciala isc na ten kierunek studiow na ktory sie dostala.Jest to kierynek humanistyczny-nie bardzo topowy,ale nie chcielismy stawac na drodze jej marzeniu.zobaczymy co z tego wyniknie.W dzisiejszych czasach trzeba zdolnosci jasnowidza aby stwierdzic-po jakim kierunku dostanie sie prace.
-
Biala piszesz,ze corka pisze prace inzynierska,znaczy to .ze jest umyslem scislym a nie humanistka.Rzadkie to u dziewczyny!Ja nigdy nie lubilam przedmiotow scislych i cierpialam na nich wrecz fizycznie>Ale los bywa przekorny-obecnie syn prosi mnie czasami abym mu wytlumaczyla w prostszy sposob np.reakcje z chemi.I co robi mamcia?Grzebie w ksiazkach,przypomina sobie i tlumaczy.W bardziej skomplikowanych sprawach pomaga corka.Wygodnicki tatulek twierdzi,ze od tego sa nauczyciele.
-
Biala Twoja taktyka obronno-zaczepna typu\"noga-rogi\"zasluzyla na pochwale ze strony generala W.P.
-
Ale z drugiej strony\"dziewczyny przemijajace\" i jest znak zapytania\"?\"Czyli nie jest zle,bo ja na ten pytajnik odpowiadam,ze jeszcze nie patrze na siebie przez pryzmat przemijania.Uffff zaraz lepiej!
-
A Re-ni nie znalam tej strony-Fajna!
-
I znow mi sie cos przypomnialo odnosnie wina.Pisalam Wam ,ze mieszkam na wsi.Naszym najblizszym sasiadem jest mlody mezczyzna -rolnik(ma juz swoja rodzine i dzieci)ktory mieszka ze swoim ojcem-przesympatycznym staruszkiem ,ktory lubi i slynie ze sliwowicy(a moze to jest wino sliwkowe-no nie wiem ,nie pijam wina bo po nim boli mnie glowa.W kazdym razie jest to na sliwkach) Pewnego razu starszy pan zostal sam na wlosciach(syn wyjechal na zakupy) i zlewal to wino z butli do butelek Pozostale papractwo tzn;rozpackane sliwki wyrzucil swinkom do zjedzenia. Wiec ...siedzimy sobie z mezem przy kawie a tu pedzi starszy pan z zadziwiajaca jak na niego predkoscia i zdenerwowany mowi\"Jeeezu Romkowi(czyli synowi) swinie pochorowaly,cale sa w czerwone plamy,chod maja chwiejny,jeden to nawet rzyga .....Dzwon po weterynarza bo ja niedowidze i z nerwow nie wystukam numeru... Maz spelnil prosbe.Przyjechal weterynarz.Zmierzyl temperature,podrapal sie po glowie a mine mial nietega ,w koncu pyta\"A moze one cos zjadly nowego,jakas nowa pasze? Zapewne domyslacie sie jakie bylo zakonczenie.Swinie byly po prostu pijane!!!Oj dlugo cala wies sie z tego smiala!!!
-
Rutkowski ja tez lubie dzialac w kuchni(byle nie piec).Uwielbiam eksperymentowac z roznymi przyprawami.Zreszta pierwsza zasada w naszej rodzinie brzmi\"pieprzu nigdy nie jest za wiele\"Jak jestesmy z mezem w jakims markecie to w jego koszyku z pewnoscia beda przyprawy.Co on nieraz nadziwaczy z tymi przyprawami.Kiedys to nawet zalal alkoholem papryczke chili i czekal na efekt, poniewaz chcial stworzyc wodke silnie rozgrzewajaca na zime-ale cos mu nie wyszlo i teraz chce zalac suszone brzoskwinie. Pamietam jak nascie lat temu postanowil z kolega zrobic wino winogronowe z dodatkiem drozdzy winiarskich o nazwie \"tokaj\"przytaskali butle,pododawali czego trzeba ale niestety przesadzili z iloscia drozdzy.Rano wstajemy i.....co widze?Podloga zalana lepiaca slodka woda,smrod jak w gorzelni.Zapedzilam tego mojego winnego geniusza do sprzatania i nagadalam do sluchu.Na szczescie odechcialo im sie eksperymentow
-
Witam slonecznie w niedzielny poranek. JagQda Ty dbaj o siebie i sie wyspij porzadnie bo z tego co czytam to ciagle gdzies pedzisz Biala to Twoja corka faktycznnie ma powazne zadanie intelektualne przed soba.Taka praca magisterska to nie byle co.Pewnie jestes z niej dumna(z corki znaczy) i slusznie.Pamietam jak moja corka zdawala mature.Tak ja dokarmialam czekoladkami i lakociami jak sie do niej przygotowywala ,ze utyla 3 kg.Ale sie na mnie zloscila!!!Ale na szczescie wrocila do swojej wagi. Re-ni rozumiem ,ze po opiece nad malymi dziecmi mozna sie czuc zmaltretowanym fizycznie(psychicznie zreszta tez)Niejednokrotnie tez sie zastanawiam skad w takich malych cialkach tyle energi?Dorosly jest wykonczony a one brykaja w najlepsze. Pytasz tez \"czy napewno potrafimy stworzyc im prawdziwy dom\"Wiesz mnie sie wydaje,ze potrafimy.No bo podstawa jest aby dzieci byly kochane i to czuly.Milosc daje poczucie bezpieczenstwa a to przeciez bardzo solidny fundament\"prawdziwego domu\"Reeetyyy musze isc szybko zrobic kawe bo pisze z bledami i ciezko mi idzie myslenie-przeklety los niskocisnieniowca
-
Kropka dobra sprobuje z tym mydlem i denaturatem.Cos tu cicho u nas,pewnie zrobi sie tlok w nocy
-
Dzieki kropka,bede postepowac wedlug Twoich wskazowek.Z roslin doniczkowych to ja mam w domu tylko 2 okazy(15-letnie wiec ogromne)paproci-nefrolepisy.Sa naprawde piekne i jak twierdza radiesteci ,maja korzystne dzialanie bo jonizuja ujemnie powietrze.Niestety od dluzszego czasu walcze z tarcznikami,ale to paskudztwo jest wyjatkowo uparte
-
A to ja kropka skorzystam z Twojego doswiadczenia \"kwiatkowego\".Mam fiolka alpejskiego,juz przekwitl.czytalam gdzies,ze powinnam dac odpoczac bulwie przez okres wiosny.Ale jak go mam zasuszyc,zeby zostala bulwa bez lisci.Przestac podlewac?,wyniesc w ciemne miejsce?