Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

foleta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez foleta

  1. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    A u mnie piekna pogoda:-) Emmi---ja zawsze wiedzialam ze Ty madra kobieta jestes!Tak pieknie to napisalas.Mysle,ze Fizz sie nie obrazila-One z Whisky sie dogadaja-zawsze tak bylo.Obydwie to madre kobiety i nie sadze by to nieporozumienie mialo wplyw na ich dalsza przyjazn. Jezeli chodzi o odnowe mebli to wlasnie Fizz z Whisky maja najwiecej doswiadczenia w tej materi.Nie raz wklejaly tu linki lub tlumaczyly jak odnowic taki mebel.Napewno wiec beda sluzyc Ci rada i pomoca:-) Dobra,ja spadam ogarniac dom bo wczoraj nie najlepiej sie czulam.Dobrze,ze M byl caly dzien w domu i wszystkim sie zajal. Milego dnia kobitki:-)
  2. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    No widze,ze sie troche rozpisalyscie:-) Whisky-ciesze sie,ze jestes zadowolona z pracy.Jeszcze to wszystko poustawiasz po swojemu i bedzie dobrze. Moja komoda nie nadawala sie do naprawy.Gdyby to byl jeszcze jakis staroc,taki stylowy to bym o tym pomyslala.A tak nie warto.Mam taka jedna szafke,obecnie sa w niej buty.Gdy juz dorobie sie mebli do przedpokoju to ja odnowie i wstawie do lazienki.Kiedys Wam o tym pisalam.Ja u siebie znalazlam sklep ze starymi meblami ale tam wszystko jest okropne-wlasnie lata 50-60XX w.Mnie akurat ten styl nie odpowiada:-(Jakis stary kredens przedwojenny to i owszem ale tez nie do mojego salonu bo maly i nie bardzo by wygladal.Gdyby salon byl duzy,z wiekimi,przeszklonymi drzwiami na ogrod to tak.No ale moze kiedys dorobie sie takiego salonu i takich mebli bede szukac.
  3. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Witaj Majowka.Nie wiem jednak czy nasz topik bedzie Ci odpowiadal:-(My tu tez kawki pijamy,o problemach gadamy.Czasami tylko jakies\"wznioslejsze\"tematy poruszamy.Zyjemy tzw.proza zycia:-( Fizz---bohaterko naszaPoczytalam tamto forum o zaginionym piesku.Ty jestes jednak WIELKA.A ta byle jakosc naszych dni?!Caly czas czekam az cos sie zmieni i w koncu dla nasz wszystkich nastana piekne dni.Gratulacje dla M za nagrode. U mnie pogoda do bani i samopoczucie tez.Jestem zmeczona,niewyspana a tu jeszcze trzeba stara szafe(pamieta chyba jeszcze lata 50 XXw.) i komode co sie rozpada wywiesc z domu.Nauka religi kuleje.Przydal by mi sie jakis dopalacz bym miala wiecej wigoru i checi do dzialania:-(
  4. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Ja jestem ale dalej byle jaka :-( Emmi-troche szukalam w necie tych ochraniaczy na uszy ale nic takiego nieznalazlam.Mysle sobie nawet,ze i one nie zdaly by egzaminu,bo nie przylegaly by na tyle scisle by nie dostala sie woda. A historia stolikowa:-) Fizz-widze,ze znalazlas sobie zajecie-pomoc zwierzakom.To fajnie,moze to Cie oderwie od problemow i klopotow. Nadd---pranie nie zajac-nie ucieknie.Gorzej tylko z czystymi ciuchami w szafie:-)no ale Ty sobie z tym poradzisz:-)Ciesze sie ze tak fajnie spedzasz wolny czas-wypady w gory,wyprawy rowerowe.Zazdroszcze kondycji i zapalu.;-) Moniale---kiedy my sie pozbieramy by wrocic na lono naszego topiku z usmiechem nie tylko na twarzy ale i w SERCU?Trzymaj sie dziewczyno. Ja po roku czasu dorobilam sie w koncu szafy do sypialni.Do tej pory rzeczy moje i M byly poskladane w kupki na podlodze.No ale pierwsze trzeba bylo umeblowac pokoje dzieci.Szukalismy w roznych sklepach no i ceny mnie powalaly.Ostatecznie kupilismy w Ikei.W tych pozostalych to chyba stac na nie ludzi co nie maja dzieci i zarabiaja po 3000f miesiecznie.M konczy nocki.Mam wiec plan co zaczne robic jak w koncu zacznie wyjezdzac do pracy rano.No ale o tym to Wam napisze jak uda mi sie zrobic to co planuje:-)Moze w koncu wyciagne sie z tego dolu ,do ktorego sama sie wpakowalam:-(
  5. Jeny,dziewczyny -wyluzujcie troche:-)Mnie tez nie dziala ten link Okona.Nawet pisalam o tym,nie mam jakiegos programu na kompie i nie chce mi sie otworzyc.Moze dziewczyna tez nie radzi sobie z kompem tak jak ja:-)
  6. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    dziewczyny. U mnie bez zmian:-( Emmi--- powinnas zostac archeologiem:-)Pytasz o Agosie.No coz,zniknela tak samo jak nasza Malibu.Zmienila prace-wlasna dzialalnosc.To ja pochlonelo bez reszty.Te odrobine czasu co miala poswiecila rodzinie.Tak to w zyciu bywa:-( Jezeli chodzi o Zachirka to ona chyba pisala,ze to tylko tak na tymczasem,na przyczepke. Fizz---napisz ksiazke-my napewno przeczytamy:-)
  7. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    dziewczyny. Nie bede sie rozpisywac bo u mnie bardzo \"byle jak\":-(i nie chce sie powtarzac:-( Fizz---utulam Cie i mam nadzieje,ze zly okres minie i jakos dojdziesz do ladu ze swoim zyciem.Moze powinnas poszukac sobie pracy?Nie koniecznie pod katem swojego wyksztalcenia,poprostu co kolwiek.Zobacz jakiego powera ma Whisky,po mimo problemow w pracy odnosi sie wrazenie ze jest teraz szczesliwasz niz jak siedziala w domu. Emmi-ciesze sie ze choc troche wypoczelas na zlotych piaskach Portugali.No i ten tydzien M w domu z maluchem tez chyba wplynal na niego dobrze.Moze teraz przestana Cie tak dreczyc problemy dnia codziennego.Zycze Ci tego:-) Nadd---a jakies przygody z Rumuni?Nic fajnego Was nie spotkalo?I tych zdjec troche malo:-( Monialku--jak tam walka z wiatrakami?A mowilam Ci ,ze z malym wszystko bedzie dobrze?Tylko musisz mu na wiecej pozwolic!I jak tam \"skarpetki\",daje rade:-)? Whisky---nawet nie wiesz jak sie ciesze,ze masz ta prace,ze oderwalas sie od domu,zaczelas zyc innymi sprawami.To jest tak wazne dla naszego samopoczucia. Ja zaczynam wpadac w jakas czarna dziure i nie widze wyjscia z tej sytuacji.:-(
  8. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz---tak mi przykro,ze znowu tyle zla Cie spotkalo.Monial ma racje,rob ten paszport i przylatuj do nas.Odpoczniesz sobie,odreagujesz.My Cie tu pocieszymy,naladujemy pozytywnie. Moze nie powinnam tego pisac ale zadam Ci pytanie:Czy kiedykolwiek z M mysleliscie by ten spadek zostawic w cholere?On kosztuje Cie tyle nerwow,stresu.Zabija Cie powoli,wykancza.I do tego tyle kasy wydajecie na adwokatow.Mogla by byc wydana na Wasze przyjemnosci a nawet na prywatne leczenie.Nie wiem,ale robiac bilans plusow i minusow to chyba wiecej jest minusow w tej sprawie.To taka moja sugestia z troski o Ciebie. Monial---nie smutaj sie bedzie dobrze. Emmi---nie wiem dokad lecisz.Czasami na lotniskach sprawdzaja bagaz podreczny i takie rzeczy kaza wywalic.Lepiej kupic na lotnisku w sklepiku jak juz przejdziesz odprawe i miec w takiej specialnej reklamowce,w ktora pakuja przy zakupie.Choc z drugiej strony moze Tobie nie zrobia kipiszu bo bedziesz z malym dzieckiem.Ja zauwazylam,ze sprawdzaja(celniczki oczywiscie) kobiety,ktore sa fajnie ubrane,makijarz itp. bez dzieci.Wiem,ze dziwnie to wyglada ale ja juz zaliczylam tyle lotow i nigdy mi nie zrobiono kontroli torebki a mam spora!
  9. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3233509&start=1950 Poczytaj sobie tutaj.Znajdziesz wiele odpowiedzi na swoje pytania.
  10. OJ bedzie Ci bardzo ciezko.Nikt Ci nic nie da za darmo.Pewnie liczysz na benefity.Jednak te mozesz dostac ale pod warunkiem,ze pracujesz przynajmniej rok tutaj.No i okres oczekiwania te moze byc dlugi,nawet i pol roku.Przemysl to sobie dobrze.
  11. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Emmi-a jednak udalo Ci sie cos zalatwic i jedziesz na swoj urlop wymarzony.Mam nadzieje,ze naladujesz akumulatorki i wrocisz do nas szczesliwa.Udanego wypoczynku,choc wyjazd dopiero w piatek.Moja rada,kup sobie na lotnisku landrynki.Pomagaja przy bolu uszu w trakcie startu i ladowania:-) Dziewczyny,wspolczuje Wam z tym opalam.Koszta sa ogromne,to fakt.Opisze wam nasza przygode z rachunkiem za gaz tutaj.Mamy ogrzewanie gazowe,kuchenka na gaz,ciepla woda tez podgrzewana gazem.Jak tylk sie tu wprowadzilismy M wszedzie pozglaszal tzn do elektrowni,gazociagow,Tv ,telefon i internet.Po 3m-cach zaczely przychodzic rachunki(tu tak jest co 3m-ce)tylko nie za gaz.M dzwonil,jezdzil do nich i nic.Kilka dni przed naszym wyjazdem do Holandi podjechal samochod z gazowni,pan spisal licznki,cos tam sobie popisal w kajecie i wrzucil nam rachunek.Okazalo sie,ze mamy do zaplaty 1200f w ciagu 7dni inaczej nas odcinaja.Malo tego na rachuku byl inny adres i brak nazwiska(czesto pierwszy rachunek jest wystawiany\"do osoby zamieszkalej\'Bez nazwisk).M sie wsciekl i pojechal do nich.Mila pani byla w szoku,bo powiedzial,ze wszedzie mamy pozglaszane,ze tam mieszkamy,placimy wszystkie rachunki w terminie a od nich przez ten czas nie mielismy nic,pomimo kilkukrotnych interwencji u nich.Final byl taki,ze umozono nam tamten rachunek/M powiedzial,ze mozemy go zaplacic ale w ratach.Pani powiedziala,ze to z ich winy i nic nie placimy.Takie rzeczy to tylko w UK i w Erze sie zdarzaja:-D:-DNo ale do czego zmierzam..Wychodzi na to,ze za miesiac wychodzi nam100f.To bardzo malo biorac pod uwage,ze ogrzewamy gazem dom(nawet latem w chlodne dni)gotuje,grzeje wode do kapieli i mycia garow(a myje pod bierzaca woda,wiec troche tego idzie). Whisky--czytajac Twojego posta mialam wrazenie,ze pomimo tych problemow w pracy jestes zadowolona.No a panienka bardzo sie zdziwi jak wroci z urlopu i sie dowie ile to problemow przyspozyla swojej firmie.:-PI dobrze jej tak.To taki typ o ktorym pisala Emmi-krzykaczaka:-Dco ciezka praca sie nie zhanbila. Monial---zbieraj sie do kupy i pisz dziewczyno.Kafe jest lekiem na cale zlo. Fizz---wracaj do nas bo smutno tu bez Ciebie. Nadd a gdzie relacja z \"kolacji z Drakula\"?Ooooj skapisz nam tych wiesci,skapisz!Chytruska jedna:-D Dobra ja spadam,bo robota czeka.Pogoda pod psem(ciekawe dlaczego tak sie mowi,przeciez to takie kochane zwierzaki),M spi po nocce,dzieciaki w szkole a matka zas do kieratu:-D
  12. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Majowki. Widze,ze Nadd juz wrocila i od razu do pracy:-)Czekamy na opowiesci z kraju Drakuli.Mam tylko nadzieje,ze to nie beda takie co mroza krew w zylach:-D Whisky- jak tam na froncie dom-praca?Dajesz rade?I jak Twoje samopoczucie?Dzieki za wiesci od Fizz!Ten wyjazd to chyba jakis nagly byl bo nic wczesniej o nim nie wspominala.No ale jak wroci to nam wszystko opowie. Monialku-trzymaj sie,bedzie wszystko ok Emmi---masz racje,powinnam sie trzymac z dala od tej chorej sytuacji.Ja lubie pomagac ludziom,taka moja pokrecona natura.Tutaj jednak nie mam na to ochoty.I to nie tylko dlatego,ze ten pan ma pokrecona psyche.Ta pani tez mnie zawiodla.Chyba wam pisalam duzo wczesniej,ze mielismy problem z tutejszymi dziecmi i naszym synem.Ta pani miala w tym swoj udzial.Nie mialabym zalu gdyby to do nas sie zglosila i porozmawiala z nami.Ona jednak obgadala nas do Irlandki,zabronila bawic sie swojemu synowi z naszymi dziecmi ,a ten nam to przekazal.Pozniej zachowywala sie tak jak by sie nic nie stalo-\"najlepsza przyjaciolka\":-(Nie cierpie dwulicowych,falszywych ludzi.I stad moja obawa co do pomocy tej osobie.Tymbardziej,ze ona jest tu juz 3 lata wiec chyba ma juz swoje grono znajomych do ktorych mogla sie zwrocic.No ale narazie mam spokoj i oby tak zostalo.A Ty sie kuruj dziewczyno,nie forsuj sie jakimis pracami ciezkimi w domu czy ogrodzie.Zdrowka Ci zycze i usmiechu na twarzy. Dziewczyny,bylam dzis w lekkim szoku jak uslyszalam,ze w Tatrach pada snieg.Polowa wrzesnia a tu taka niespodzianka.:-)No ale czytalam,ze w tym roku zima ma byc duzo wczesniej i mrozna:-)Chyba Wam troszke zazdroszcze tego sniegu.U mnie moze spasc ale zaraz zniknie:-( Dobra,ja spadam do roboty,M spi po nocce,to musze cicho to robic.Ciekawe tylko jak:-D
  13. foleta

    guz tarczycy

    Witam wszystkich,ktorzy zmagaja sie z ta uciazliwa choroba. Ja lecze a wlasciwie probuje leczyc sie w W.Brytanii bo tu mieszkam.No i mam problem.Czytam Wasz topik regularnie,szukalam info w necie i nigdzie nie spotkalam sie z tym by guza zostawiono w spokoju.Porobiono mi wszelkie mozliwe badania i na ostatniej wizycie u lekarza uslyszalam,ze wszystko jest ok.Nic z tym guzem nie maja zamiaru robic-zadnych lekow,operacji.Nawet na moje pytanie czy bede miala choc jakas kontrol tego guza co pol roku to uslyszalam NIE.Nie mam wgladu w moja dokumentaje medyczna i nawet nie wiem jaki to rodzaj guzka. Mam wiec do Was pytanie,prosbe-czy moge to tak zostawic czy jednak dalej walczyc by mi go usunieto?Bede wdzieczna za odpowiedz.Wszystkim zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
  14. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    dziewczyny. Fajnie masz Emmi z tym sniadankiem.Ja nie pamietam kiedy moj M zrobil dla nas sniadanko:-(Wiecznie pracuje,nawet w niedziele.:-(Pracocholik jeden:-PNo ale za to robi nam kolacyjki.No moze nie tyle mnie(zalapie sie na jedna kanapke) ale dzieciom. A czego bedziesz szukac na bazarku?To mile,ze tak cala rodzina.Slonecznego dnia Ci zycze. Whisky-- zaczynasz mnie martwic:-(Jak dlugo dasz rade to wszystko ciagnac?Wiem,ze w dzisiejszym swiecie to\"normalka\"ale ludzie sie wypalaja,stres ich wykancza.Mam nadzieje,ze sie nie dasz i poustawiasz sobie to wszystko.Trzymam kciuki. Monial--a jak tam Twoje zdrowie i samopoczucie?Dajesz rade?I jak tam imprezka u znajomych sklepikarzy.Nie pamietam-to bylo wczoraj czy bedzie dzis?Mam nadzieje,ze zyskasz fajnych znajomych a moze w przyszlosci przyjaciol. Fizz---napisz nam co u Ciebie.Szkoda,ze nie mam Twojego nr.na stacjonarny.Pogadaly bysmy sobie.Mam tylko nadzieje,ze u Ciebie dobrze tylko brak dostepu do netu powoduje Twoja nieobecnosc tutaj. Ja mam dzis pracowity dzien,pranie poscieli,do tego golabkow mi sie zachcialo i nauka religi.W tyg. nie ma na to za bardzo czasu wiec zostawiam to na sobote. Emmi---M powiedzial mi dokladnie tak samo na temat tej znajomej:-(No ale wczoraj dostalam od niej telefon i powiedziala mi ze on juz sie wyprowadzil i wraca do mamusi.Takze mam nadzieje,ze to juz koniec i dla niej i dla mnie(w pewnym sensie). Dobra spadam na kawke dolaczy ktoras:-)
  15. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Widzisz Monia jakie masz madre dziecko:-)Mam nadzieje,ze sprawa szybko sie zakonczy i maly bedzie szczesliwy w nowej szkole i naprawde trafi pod fachowa opieke.Ja i tak twierdze,ze On bardzo szybko nadgoni te swoje braki a przy takiej Mamie przegoni swoich brytyjskich kolegow!
  16. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Czesc dziewczyny. Chcialam atrakcji w swoim zyciu to mam.Tylko nie o takie atrakcje mi chodzilo.Pisalam Wam,ze na moim osiedlu jest nowa,polska rodzina.Maja syna,ktory zaprzyjzanil sie z moim.No i wlasnie od kilku dni \"nawiedza\'mnie w domu matka chlopca.Jej facet to niezly psychol.Dreczy ja i syna psychicznie a dzis doszlo do rekoczynow.Ona jeszcze w Polsce leczyla sie na depresje,dzis gosc wpedza ja znowu w ten dol i ona szuka pomocy,potwierdzenia,ze to nie z nia jest cos nie tak tylko znim.Opowiadala mi takie rzeczy,ze wlos sie jezy na glowie.Najgorsze jest to,ze nie jest biologicznym ojcem chlopca i bardzo daje mu to odczuc.I jak tu jej pomoc by samemu nie stac sie ofiara jego przesladowan,bo ma gosc dosc bogata przeszlosc (poprawczak,wiezienie).Chcialabym jej pomoc ale z drugiej strony w takich sytuacja zadaje sobie pytanie-jak mozna zwiazac sie z takim czlowiekiem,z taka przeszloscia?Owszem,nie nalezy skreslac kogos takiego,dac mu szanse ale .....No wlasnie jest to ale.On nie byl wspanialy od poczatku,ona to widziala a mimo wszystko godzila sie na to.Dlaczego?Nigdy nie zrozumiem toku myslenia takich kobiet.Jeszcze jestem wstanie \"ogarnac\"to,ze kobieta jest ofiara ale jezeli sa dzieci i one tez sa krzywdzone psychicznie to juz nie. A taki ladny dzien sie zapowiadal.Piatek,slonce swieci,dzieci moga biegac po dworzu,M w domu po nocce.Sielanka a tu takie \"czarne chmury\".
  17. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    dziewczyny! Melduje sie poslusznie Wasza dezerterka:-) Jestem do bani,nic mi sie niechce.Robie to co naprawde musze:-(Nawet na topik nie zagladam tak jak kiedys.W ogole malo czasu spedzam ostatnio przy kompie.Nie mam problemow z depresja tak jak Wy dziewczyny.Znam to tylko z Waszych opowiesci i gazet.Moze to dlatego,ze przyzwyczajam sie do \"bylejakosci\" ,ktore czasami pojawiaja sie w zyciu.Nie roztrzasam tego,nie zamartwiam sie.Gdzies we mnie zawsze jest mysl,ze to tylko chwilowe i za jakis czas minie i bedzie ok. Mnie jako zodiakalnego Blizniaka DOBIJA nuda!!!!!Nuda w zyciu,kazdy dzien taki sam,przewidywalny.Wiem,ze to czy cos sie zmieni w duzej mierze zalezy ode mnie.No ale sa sprawy,rzeczy,ktorych czasami nie jestesmy wstanie przeskoczyc. I ja wlasnie teraz jestem w takiej sytuacji. No ale mam nadzieje,ze zdazy sie cud i rusze do przodu z kopyta:-) Monial---cholero jedna(wybacz ale musze tak napisac:-) )dlaczego Ty nie idziesz do lekarza.To juz za dlugo trwa ta Twoja niedyspozycja.Martwisz mnie,bo jeszcze troche to wior z Ciebie zostanie. Emmi---przykro mi,ze wciaz jestes tak rozdarta miedzy rodzina a miejscem,ktorego nie cierpisz:-(Przykro mi tymbardziej,ze nie jestem w stanie Ci pomoc,nic sensownego doradzic.Wiesz,moze to wszystko by wygladalo troche lepiej gdybys mogla pracowac zawodowo.Mam nadzieje,ze jak Twoj maluch podrosnie to masz szanse na powrot do pracy. Whisky---no tak,Mama poszla do pracy i caly dom sie sypie.Chyba musicie ustalic jakis plan dzialan.Twoj M ma racje,sama nie podolasz by to wszystko pogodzic tzn.prace i obowiazki domowe.Reszta domownikow musi Ci w tym pomoc.Wierze,ze sobie z tym doskonale poradzisz przy wsparciu M.Trzymam kciuki Fizz---wiem,nie mam prawa sie czepiac bo sama nie pisalam ostatnio.Jednak musze bo Ty zawsze bylas tutaj,nawet chora.Co sie dzieje dziewczyno?Pomachaj nam chociaz. Nadd pewnie juz w Rumuni.Fajnie ma.Mam nadziej,ze wroci do nas cala i szczesliwa.Zycze wspanialych przygod. Malibu Anka
  18. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Wlasnie Emmi ---Monial opisala dokladnie te nasze pasje:-) Brawo dla Moniala()()() Kurcze dziewczyny to faktycznie jakos tak chorowito sie zrobilo u nas:-)No ale mysle,ze powoli sie z tego wygrzebiemy. Martwi mnie Fizz bo ostatnio tak malo pisze.Zaglada co prawda ale te wiesci od niej sa bardzo skape:-( Whisky jak ja Ci zazdroszcze tej pracy,oderwania od domu i tych codziennych spraw.I fajnie masz z tym,ze nie musisz pracowac tylko chcesz.To daje taki liz psychiczny w pracy:-) Dziewczyny,piszecie bym dala sobie spokoj z tym guzem,bo lekarz mowi,ze wszystko w normie.Ok.Tylko ze nigdzie(a latam po roznych forach w poszukiwaniu info na ten temat) nie spotkalam sie z czyms takim by pozostawiono takiego guza w calkowitym spokoju,bez kontroli w przyszlosci.Zawsze pacjeci dostaja jakies leki ewentualnie konczy sie to operacja.Nie potrafia mi wytlumaczyc,dlaczego sie szybko mecze,denerwuje i tyje.Dziewczyny ja po kazdej ciazy wracalam do swojej wagi 63kg bez zadnej diety i cwiczen.A tu raptem przy takim samym trybie zycia i odzywianiu w ciagu poltora roku taki przyrost-20kg?I to mnie wlasnie najbardziej martwi.Bo waga nie stoi w miescu ale powoli idzie w gore.Ja sama sobie z tym nie poradze.Potrzebuje pomocy specialisty i nie chodzi tu o dietetyka. Dobra pomarudzilam,wyzalilam sie a teraz spadam by z pasja:-) ogarniac dom i szykowac jakis obiadek.Jak to pisze nasz Monial-mam dzis \"miendolone\":-D
  19. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Oj Monia jak ja cie rozumiem z tymi pociagami:-)Ja naszczescie mam to juz za soba.Czasami jak na gorze zawierusza sie jakies zabawki dzieci to nie znosze ich na dol tylko wywalam na dol przy schodach i same zbieraja.Za to przy drzwiach wejsciowych mozna sie zabic:-DMiliony butow,rolki,ochraniacze,jakies skakanki i motor na akumulator.M dostaje szalu jak wraca do domu i drzwi nie moze otworzyc.Moje kserowki beda miec manie kupowania butow w przyszlosci.One potrafia w ciagu jednego dnia biegac w sandalach,trampkach,adidasach i w szkolnych.Planuje kupic im kalosze wiec i te dolacza do tej \"wystawy\":-D:-D:-D A babska w jakiej sprawie do Ciebie przychodza,ze sie tak zapytam wscipsko:-) Jezeli chodzi o tych urwisow z mojego osiedla to my mamy wzgledny spokoj ale ta nowa rodzina Polakow ma z nimi problem.Maja gorzej bo mieszkaja na tej samej ulicy w sasiednich domach.Matka nic sobie nie robi z tego,wrecz twierdzi ze to my przesladujemy jej dzieci:-(.Inni Irladczycy tez maja z nimi problemy ale nikt nie chodzi do nej na skarge.Ta Polka to jakas furiatka,bo szarpie te dzieciaki i kiedys sie doigra,ze policja bedzie interweniowac.Z jednej strony ja rozumiem,ze czlowieka poniosa nerwy z tej bezsilnosci ale zdaje sobie sprawe jak to sie moze skonczyc.Oni sa tak przebiegli,ze ich koledzy zawsze swiadcza przeciwko niej:-( No ale ja sie ciesze,ze narazie skonczyly sie zadymy z moimi.Z reszta pisalam Wam przed wyjazdem do Holandi o problemach z tutejszymi dziecmi.Dzis jest spokoj i dzieci sie dogaduja i wspolnie bawia.Oby tak zostalo.
  20. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    dziewczyny. Wybaczcie mi moje niepisanie ale jakos tak wyszlo.Cala sobote od rana mialam poterzna migrene z wszystkimi jej dodatkami:-(Okropienstwo.Nie pamietam kiedy mialam tak ostry atak:-(Jeszcze wczoraj dochodzilam do siebie. Ciesze sie ,ze Fizz i Monial juz lepiej.A robota nie zajac-nie ucieknie:-) Whisky---poradzisz sobie z wszystkim spiewajaco!!!!Wierze w Ciebie.No i tak jak pisaly dziewczyny,myslalam,ze rodzina zacznie wiecej sie udzielac w pracach domowych teraz kiedy mama i zona to tez kobieta pracujaca zawodowo.Musisz ich troche pogonic dziewczyno! Emmi---pracusiu nasz.Fajnie ze lubisz wyszukiwac sobie zajecia,nie nudzisz sie:-)Cudnie bedzie to wszystko wygladac jak juz ogrod urzadzisz i dom.Moze kiedys wpadniemy do Ciebie na kawke by podziwiac Twoje dzielo:-) Nadd---czy mi sie wydaje czy Ty mialas mniec w tej pracy troche wiecej luzu a mniej pracy?Bo jak narazie to chyba jest tak samo. Kurcze,dziewczyno-podziwiam Cie za te Twoje wojarze.Nie znam drugiej takiej osoby jak Ty,ktora wybierala by na zwiedzanie takie miejsca.Wiekszosc woli jakis znany kurort,z wygodami,piekna plaza i drinkiem z parasolka:-) Obiecalam Wam troche zdjec z Holandi.Nie bedzie tego wiele,bo wiecej nagralismy kamera.Tak jak Wam juz pisalam ,ten kraj mnie urzekl.Jak sobie wrzucicie w google ,w mapy- Lemmer choc troche zobaczycie.Mieszkalismy w takiej czesci Holandi gdzie jest mnostwo kanalow a na nich rozne lodki,jachty,zaglowki.A miasteczka cudne,waskie uliczki ,male domki z wielkimi oknami.Domki jak dla lalek,takie cukierkowe ale sliczne.Kraj jest plaski jak stol.Jadac autostrada widac inne autostrady,ktore przecinaja tej kraj i mnostwo wiatrakow.:-)Co mnie urzeklo,to to,ze ludzie sami dbaja tam o czystosc.Widzialam ludzi ktorzy na taki specialny kij ze szpikulcem zbieraja smieci.I robia to jadac rowerem.No takiej ilosci rowerow to nie widzialam chyba ze w sklepie.I kierowcy inni niz w Polsce,wielka kultura i uwaga na pieszych i rowezystow.No ale i ci drudzy tez potrafia sie zachowac na jezdni.Czego mi brakowalo to lasow.Nie uwierzycie ale tam nie ma czegos takiego:-)Owszem co roz sa skupiska drzew,wieksze i mniejsze ale lasow jako takich nie widzialam.Co jeszcze moge dodac to to ze dzieci sa tam calkiem inaczej wychowywane niz w W.Brytani.Niby Holandia to kraj bardzo wyzwolony,liberalny ale dzieci sa calkiem inne niz tu gdzie mieszkam.Przez te dwa tyg.ani razu nie mielismy problemow z naszym synem i tamtejszymi dziecmi.Chlopcy przychodzili po synusia i grali w pilke.Dogadywaly sie po angielsku(takie szkraby w wieku 6-10lat biegle mowily tym jezykiem-kolejny szok dla mnie).Nie bylo klotni,bojek a jak ktos kogos za mocno zfaulowal to przerywano mecz,troszczac sie o delikwenta,podnosili go,sadzali na lawce.Moj syn byl tak zachwycony tymi dziecmi,ze pytal nas czy nie mogli bysmy przeprowadzic sie do Holandi bo tu sa normalne dzieci!Kolejny szok dla mnie.Boze ile ja tych \"szokow\"tam przezylam:-D:-D No ale juz jestesmy w domu i zaczela sie proza zycia.Dzis pierwszy dzien szkoly,narazie wstaly rano z checia bo troche sie stesknily za kolezankami i kolegami.Ciekawe na ile im wystarczy tego zapalu.
  21. http://www.lpsni.gov.uk/index.htm Chodzi mi o ta firme i kase dla nich-kto ma to placic?Czynsz to wiadomo ze wynajmujacy:-)
  22. dziewczyny. Mam do Was pytanie:jak to jest z placeniem tego \"rent\".Kto to powinen placic-wlasciciel mieszkania czy wynajmujacy?.Powiem szczerze,ze slyszalam rozne opinie na ten temat i juz glupia jestem.
  23. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    Fizz---wspolczuje Ci bardzo.Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic jak potwornie sie czujesz:-(Cholerka mamy XXI wiek a nie potrafia sobie poradzic z alergiami:-(Trzymaj sie bidulko. Monial---a moze powinnas isc do lekarza i powciskac mu kit,ze leczylas sie kilka dni w domu tym paracetamolem i Ci nie pomogl.Moze jak zobaczy w jakim jestes stanie to przepisze Ci jakis antybiotyk.No to przeciez wykonczyc sie mozna. Dzieki za gratulacje dla M.Przekaze jak wroci do domu,moj pracocholik jeden:-) Jezeli chodzi o nauke religi,Monia to przygotowuje moje dzieci do I Komuni w Polsce,juz w maju.Zalatwilam,ze idzie razem cala czworka.Moje chodz co prawda do katolickiej,i tu moga isc i to szkola by je przygotowywala ale z wielu powodow wolimy by to sie odbylo w Polsce.
  24. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    To ja sladem Moni pisze,co by Emmi nam sie znowu nie zbiesila:-) Wiecie,ja chyba przez te dwa tygodnie odwyklam od kompa:-DWcale mnie nie ciagnie.Chata z grupsza wysprzatana,przydalo by sie umyc okna;-) M mi nie pomoze,bo awansowal,i jak szalony rzucil sie w wir pracy:-(Bierze nadgodziny jak leci:-(:-( Mnie doszedl nowy obowiazek:nauka religi mojej dziatwy.Mam ksiazki,zeszyty cwiczen i dzialamy.Do tego nauka wszystkich modlitw,przykazan itd.na pamiec:-(Nie wiem jak moje dzieci sobie z tym poradza,a zwlaszcza kserowki.mamy na to osiem miesiecy:-( Ja narazie spadam bo mi sie miesiwo spali na obiad:-D
  25. foleta

    a w sercu ciągle maj...

    dziewczyny. Obiecalam sie pojawic,popisac ale naprawde nie mam kiedy.:-( Nie zdawalam sobie sprawy jak moze wygladac i \"pachniec\"dom po dwoch tyg.nieobecnosci wlascicieli:-(A ten niemily zapach unosi sie z wszelkich rur odprowadzajacych wode z domu.Niby muszle,wanna,umywalki czyste ale jednak zapach niemily unosil sie w domu:-(Powoli dochodze z tym do ladu. Nawet nie mialam czasu Was poczytac.Tyle co ostatnia strone.No i musze nakrzyczec na Emmi.Dziewczyno,wez Ty mnie nie denerwuj.Malo Ci problemow w zyciu realnym to jeszcze tu je sobie stwarzasz:-(Kochana,przeciez wiesz jak to jest z tym naszym pisaniem.Raz piszemy jak szalone a potem jest zastuj.I to niczyja wina.Poprostu tak mamy.Wiec wracaj mi tu natychmiast i pisz!!!!!!! Oj,przelozylabym Cie przez kolano,droga kolezanko:-) Whisky---syn Ci dobrze mowi,a w pracy szybko sie odnajdziesz-daj sobie tylko czas:-) Monial---a bylas Ty kobieto u lekarza?Wiem,ze kiedys robilas sobie jakies badania,nawet groznie to brzmialo gdy o tym pisalas ale juz po tem nic wiecej.Nie wiem co Tobie ci madrzy lekarze powiedzieli:-( Fizz---jesien zbliza sie wielkimi krokami i juz niedlugo skoncza sie Twoje problemy zdrowotne.Szkoda tylko ze inne jakos nie chce minac.No ale dasz rade pokonac wszystko.Jestes w brew pozorom silna psychicznie kobieta.Wierze w Ciebie. Nadd---pracusiu.:-) Jak tylko sie ogarne to wysle pare zdjec choc nie ma tego za wiele.Wiecej nagralismy kamera. Holandia mnie urzekla.Piekny kraj.Malibu powinna sie tam wybrac.Ona z M to zeglarze i dla nich to wymarzone miejsce.Marzy nam sie z moim M by zamieszkac tam na stare lata,w domku przy kanale.Od frontu samochodzik a od ogrodu maly jachcik:-D:-D:-D A co, jak szalec to zalec-\"mineralna poprosze i dwie slomki\":-D
×