foleta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez foleta
-
Fizz---poczta doszła ale nie mam teraz czasu by odpisać.Ja to lubię na spokojnie.Zrobię to wieczorkiem.Wielkie dzięki. No Malibu-von!I zrobiła nam brzydkie won z topiku:-(
-
Dobrze,że u mnie nie ma takich perturbacji.Nie zazdroszczę Ci Fizz. A wiecie dzwoniłam do Moniała ale nie odebrała.Odezwała mi się jakaś baba po angielsku a ja nic kumata nie jestem.I nie wiem czy to była automatyczna sekretarka czy kazała zadzwonić póżniej. Mógł się gamoń uczyć języka a nie teraz głąba rźnie-czyli ja:-)
-
Oj dziewczyny,ale macie ciekawe rodzinne historie.I kto by pomyślał,że mamy tu \"Panie Dziedziczki\"To teraz już wiem skąd te Wasze talenty.
-
Wiecie,ja nie mam takich ludzi w rodzinie.Moi rodzice pochodzą z chłopskich rodzin.Nic praktycznie nie wiem o moim dziadku ze strony mamy.Wiem tylko,żebył bardzo kochanm,dobrym człowiekiem choć babcia twierdzi coinnego.Ale ona to wogóle nie lubi mężczyzn.Nigdy o zadnym nie powiedziała dobrego slowa więc jest nie obiektywna.Dziadek był cieślą ale robił też piękne meble.Do dziś u cioci zachował się stolik i kredens.Moi dziadkowie ze strony taty też byli zwykłymi ludzmi.Nigdy nie opowiadali o wojnie.Wiem,tylko,że swoje przeżyli,Babcia była zgwalcona przez radzieckich żolnierzy i chyba stąd to milczenie o tym. Fizz---nie mów mi ,że jesteś malutkim człowiekiem.Dobrze wiesz,że w psim niebie jest już Twój pomnik.A ja jestem dumna,że mam kogoś takiego jak Ty w gronie dobrych przyjaciół
-
A wiesz Fizz,tak sobie ostatnio myślalam o Tobie.Doradzacie Monialowi by prowadziła jakiś poradnik dla Polaków w UK bo ciekawie pisze.Zgadzam się z tym.Ja jednak mialabym ochotę przeczytać historię Twojego życia i Twojej rodziny.Tak fajnie się czyta o dziadka co mieli fabryczkę mebli,mamie,co chodzila do szkoły z żydowskimi dziećmi,Twoich studiach na których poznawalaś ciekawych ludzi z innych stron świata.Fizz-Ty naprawdę prowadzilaś ciekawe życie.Jesteś dla mnie osobą z"innej bajki". Nie myslalaś byto wszystko spisać w formie dzienników np?
-
No proszę,a mnie to się już nic nie wyśle do oglądania.:-(:-(:-( A tak bym sobie Obejrzała fotel Fizz. Pisałyście o odonawianiu starych mebli.Ja mam taką starą podniszczoną szafkę.Bardzo mi się podoba dotego jest lustro wdrewnianej ramie.Musialabym to zeszlifować ale niewiem jakiej farby użyć do malowania.Tak myślę,żejak się już za to wezmę to kupując farbę pojadę z M do sklepu i zabiorę szufladę.Niech spec doradzi coś odpowiedniego.Wstawiła bym to do łazienki.Mam już nawet kolor:delikatny turkus,taki morski bo w tym kolorze mam pasek kafelków.Taaaa,tylko kiedy ja znajdę natoczas.M już wogóle odpada.
-
dziewczyny. Fizz.troszkę Ci zazdroszczę tych białych pól.Ja tu o śniegu mogę pomarzyć:-(Nielubię coprawda zimna ale to tak trochę głupio :święta bez śniegu.Ja zaraz będę budzić moją czeratkę.Coś niewyspałam się dzisiaj.
-
Nawet już mam pomysła cobym chciała ale to do obgadania poza topikiem.Fizz---czy Ty możesz podać mi swój domowy nr.?Mam tele.stacjonarny iczasami mogłybyśmy się zdzwonić. Moniała coś nie ma.Chyba nie zrobili jej ekstradycji do Polski.Trochę za póżno natelefon.
-
Już wtedy nic minie stanie na przeszkodzie by wypić z Wami kawkę w Złotych tarasach. Ano lubi,Whisky lubi.Tylko czy ona pyta się nas czy my ją lubimy?!Nie!!!Przyłazi kiedy chce,małpa jedna!!!!!!!!
-
Wiecie co,tak sobie myślę,że jak w lipcu zjadę do Polski to koniecznie się muszęz Wami spotkać.I napewno wcześniej złożę jakieś zamówienia i u Fizz i u Whisky.
-
No szlakmnie trafi z tą klawiaturą.Jeszcze 2 tyg.się znią muszę pomęczyć.
-
Macie pozdrowienia od mojego M.Ja jestem padnięta a jeszcze lodówka mi się sama rozmroziła,małpa jedna.Jak bym miała za malo roboty. Whisky no Twoje rzeczy są śliczne.Itak na powarznie to powinnyście z Fizz pomyśleć ojakiejś wspólnej działalności.Przecież toprawdziwe cuda co Wy robicie.Kasa by była a Wy byście robiły to co lubicie.
-
Kożystając z chwili przerwy dopadam.Pogoda się u mnie zmienia jak w kalejdoskopie.Rano padało,potem słoneczko więc umyłam okna.A teraz znowu pada. Fizz-nie trzymaj nas w niewiedzy i mów jak badania.A Sknerus mógłby zadbać o Ciebie,bo co zrobi jak niedaj Boże Ciebie poloży choroba?Gosposię najmie?Nikt tak nie zadba o niego i dom jak Ty.Chyba jeszcze nikt mu tego niepowiedział.Sorry,że tak osobiście ale toz troski oCiebie. Apropo okien.Ja też mam dziwne.U mnie połowa okna otwierasię wpoziomie na zewnątrz.Nieźle muszę się nagimnastykować by to umyć.Większość myję wychodząc przed dom ale 3 mam na piętrze i nijaknie da rady.A moje sąsiadki niemyją wcale inawet nie kożystają z usług specjalistów.A mnie to krew zalewa jakpatrzę nate ich okna. Czasami mam ochotę zabawić się w niewidzialną rękę i pomyć im te brudasy. Dobra,biorę się za obiad.Bo niedługo głodomorki wrócą ze szkoły.
-
Monia a coś znowu nawywijała,dziewczyno?
-
No,dzieciaczki odstawione do szkoły więc mam spokój do14.30.Teraz kawka i mały relaksik przed prozą życia. Emmi---no ja nie wiem czy Niedzwiadek wybędzie z domu jak podrośnie.Myślę,że wręcz przeciwnie.Zobaczysz co się będzie działo jakjuż dom będzie urządzony,ogród piękni zagospodarowany z cudnymi meblami ogrodowymi.Zaczną się tabuny kolegów,koleżanek a Ty będziesz biegać i przygotowywać kanapki,jakiegoś grila.To tylko kwestia czasu.Tojuż przecież nastolatek:-) Fizz---u mnie też pogoda typowo barowo-łóżkowa.Nic tylko odpalić kominek(mam gazowy a co:-)),lampkę winka i dobrą książkę.No ale pora nie ta:-(Mam nadzieję,że wrócisz do domu w lepszym nastroju i dobrymi wiadomościami.
-
Pobudka śpiochy.Kawka czy co tam pijecie z rana już na Was czeka moje drogie panie.
-
Fizz wiesz,że robota lubi głupich;-)Bez obrazy ale toTobie należy się nagana.Dopiero leżałaś w maglinie,z wysoką gorączką ale tylko ciut lepiej się poczułaś to już zaczęłaś szaleć.Zacznij się oszczędzać kobieto---to rozkaz Moje dzieciaki dzięki Bogu nie chorują.To chyba zmiana klimatu i zawartość jodu w powietrzu.Mam nadzieję,że ten stan się utrzyma jak najdłużej.Mnie się skończył już czas lenistwa,odjutra zaczyna się szkoła i pobudka o 7rano:-(:-(:-(No ale za to będę miała przez pół dnia spokój w domu.
-
Oj dziewczyny,jak ja wam zazdroszczę tego czytania.Teraz już mam na to czas ale nie mam dostępu do polskich książek.Kupić przez internet nie bardzo sięopłaca bo koszta wysyłki są wysokie.Możejakpojadę do Polski samochodem,to ogołocę biblioteki rodziny i znajomych:-):-):-)Fizz do Ciebie też mogę wpaść jak chcesz się pozbyć trochę swoich.:-)Wiem,że można ściągać eboki iczytać na kompie ale to już nie tosamo co usiąść w wygodnym fotelu,opatulić się kocem i delekotwaćsię czytaniem.Cholerka,czy zawsze musi być coś za coś?:-(
-
Fizz to znaczy,że znajoma lekarka nie dojechała?Daj znać jak wrócisz.A swojądrogą to już od jakiegoś czasu cośnie tak z tym Twoim zdrowiem.Zbyt często łapiesz przeziębienia.Może powinnaś wzmocnić organizmy.Napewno razem z Whisky cośna to znajdziecie. Ja jestem nie przytomna i połamana od siedzenia na niewygodnym krześle.Czytałam Was do 2 w nocy mojego czasu.U Was była3:-):-):-) Teraz piję kawkę ale na jednej się nie skończy. I koniecznie muszę doczytać do końca.Jużwiem,że Anka wyjeżdza doUKA w przyszłym roku.Nadd zmieniła pracę alenie wiem co z Jej"Stanami" ,jak tam fotel Fizz,chętnie zobaczyła bym zdjęcia.Widziałam chacjendę Moni no full wypas.I ogródek też duży jak na ich standarty.Mój też nie mały także nawiosnę obie z Monią będziemy Was nękać o rady i podpowiedzi.:-) Emmi,prześywałam razem z Tobą wyprowadzkę na wieś.Mam nadzieję,żepowoli się wszystko ułoży.A z tymi naszymi panami tojuż tak jest.Nigdy nie zrobią takjak im mówimy.Wierzę jednak,że jakoś uda Cisię to wszystko ogarnąć ibędzie ok. Anka---dasz radę,przeżyć te kilka m-cy bez M.Musisz myśleć pozytywnie.Nie zostajesz tu sama.Większe wyzwanie czeka na TM.I zobacz sam jednakzmienił zdanie codożycia tam całej Waszej rodziny.Jakbędziesz miała smuteczki to wal jak w dym.Pomożemy. Ja narazie spadam,bo dzieciaki nie jadły jeszcze kolacji.
-
dziewczyny,u mnie środek nocy jest 1.07.Niemogę iść spać bo cały czas Was czytam.I zadaję sobie pytanie jakja wytrzymałam bez Was te 4m-ce.Nigdy więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Kolorowych snów,śpiochy.
-
No normalnie oplułam monitor jakczytalam o tym papierze do pupci. Fizz ja też wieszam od ściany.To chyba taka mała nerwica natręctw.Teżmam tak jakMoniał ztymi garami na suszarce.I jeszcze parę innych głupot.:-):-) Dziewczyny,a cowy robicie że Was tu dziś nie ma,co?
-
Siedzę,sączę Martini(a co,powodzianom się powodzi:-):-) ) i czytam was dziewczyny.To się smieję,to troszkę łza w oku się kręci.Ogólnie jest ok.
-
No my już po obiadku a teraz pora na jakiś relaksik na łonie rodzinki. Moniał to mnie zszokowałaś tymi strojami.Faktycznie makabryczne te rzeczy.Tu tak nie widziałam.Jakieś czarowice,upiory,wampiry,kościotrupy tak.Patrząc na to jednak z drugiej strony to w jakie gierki grają dzisiejsze dzieci.Na nich to nie robi wrażenia.A może inaczej:im więcej"krwi"tym efekt lepszy. Mam ochotę na coś słodkiego,chyba zrobię deser z galaretką i owocami.Marzy mi się ciasto jednak jeszcze nieodkryłam tutejszych odpowiedników naszych produktów.No i odpowiedniej blachy.Mam teflonową a tej mi szkoda no bo jak na niej kroić ciasto:-(:-( Fizz---a Ty się kuruj i nie przejmuj komediodramatem.Mam tylko nadzieję,że M choć trochę dba o Ciebie w tym stanie.A jak nie to powiedz mu,że my tu mamy miotły i możemy u Ciebie zrobić zlot czarownic.Z Monią już coś upiornego na niego znajdziemy:-) A ja dalej Was nie przeczytałam.Normalnie nie mam kiedy.Monię straszą wisielce a mnie moje okna.Nie mam jednak jakoś weny by się za nie wziąć
-
No hej dziewczyny. Widzę Fizz,że z Tobą naprawdę nie najlepiej.Rozumiem to bo ja też mam tak samo z temp.Bardzo rzadko mam wysoką a jak już jest to faktycznie leżę krzyżem.Dlaczego wcześniej nie poprosiłaś tej swojej koleżanki?Daj znać jak już będzie po wizyci. Emmi---masz rację,każde pokolenie będzie wracać z tęsknotą do czasów dzieciństwa,swojej młodości.Chyba jeszcze trudniej mają tacy ludzie jak ja,którzy wyjechali z kraju i mają większy problem by kultywować rodzinne,narodowe tradycje.I tu nie chodzi o brak czasu czy niechęć.To jest trudne z wielu powodów.Np.Pasterka,święcenie koszyczka wielkanocnego.Nie będę się rozpisywać i smucić. Whisky----a ja nie mogę doczekać się otwarcia ikei w Belfaście.W Polsce nie miałam możliwości bycia w tym sklepie więc tu sobie będę szaleć.Zawsze podobały mi się ich rzeczy,gdy oglądalam katalogi.I będę meblować cały dom od podstaw bo mamy tylko łóżka,jakieś stare komody w spadku.Nowe są tylko meble i sprzęt agd w kuchni.M już się boi tych zakupów bo mówi,że widzi szaleństwo w moich oczach jak patrzę na takie rzeczy;-) Monia,jak Ty sobie radzisz?Chłopcy przecież już wrócili do szkoły,czy może dalej są chorzy z Tobą w domu.I weź tu człowieku choruj:-(:-(:-( Dziewczyny-to że nie ma tu Malibu to już wiem ale dlaczego Anka nie pisze?Nadd-nasza prywatna pani doktor od zwierzątek wszelakich zawsze dopadała bo taką ma pracę.Mam tylko nadzieję,że jak wyjedzie do USAto będzie pisać. Dobra ja idę po drugą kawkę,ma któraś ochotę na coś?Fizz-może gorącego rosołku?
-
Emmi to miałaś pracowity dzionek.Ja też chociaż okien nie umylam.Zrobilam za to duże pranie i mase innych niepotrzebnych rzeczy.M wracając z pracy kupił ''ich''jedzonko no i teraz mam małą niedyspozycję żołądka.Smaczne to nawet było ale też i pikantne. Dorwalam się do kompa to teraz trochę was poczytam.Narka.