foleta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez foleta
-
To dla Was-moje Majówki.By każdy dzień był świętem zakochanych!!!!! Fizz---trochę mnie przestraszył Twój pierwszy wpis z dzisiaj.Zapomniałam o Św.Walentym i dla mnie zabrzmiało to jak pożegnanie.Boże,co ta skleroza robi z człowieka.:-D:-D:-D Twoja opowieść przypomniała mi moją historię.Ja coprawda nie lunatykowalam ale kiedyś spalam u kuzynki.Spalyśmy razem w jednym pokoju z ciotką(fajna babka).Ciotka miała problemy z kręgosłupemi i na łóżku miała położone deski,by było twardo.Ja zamiast położyć się do łożka z kuzynką położyłam się do ciotki.Kładąc się jeszcze powiedziałam:posuń się malpo,co się tak rozwaliłaś?Ciotka się nie odezwała ale się posunęła.I ja bidna tak spalam pól nocy,bo głupio mi było się przenieść do kuzynki.:-)Rano wszyscy się ze mnie śmiali:-D Moniał a co z tym Młodym?Możesz napisać?Już jest ok? Anka---pisz jeżeli możemy tylko ci pomóc.Przykro mi,że masz kłopoty.A tak niedawno pisałam,że dobrze,że chociaż Ciebie omijają problemy.A tu masz.Fatum dalej krąży:-( Malibu---bo Ci coś brzydko powiem.Bardzo nieładnie,bardzo.Brak nam tu ciebie Nadd---fajnie ,że Ktoś Miły był i miło spędziłaś czas.No i chyba choroba sobie już poszła. Whisky---jak tam tobie mija czas?Czy M planuje coś szczególnego na dziś? Zahirek---pomachaj nam. Dziewczyny---odstawilam wczoraj starsze do mamy i dzisiaj-uwaga-----pospalam z kserówkami do 11:-):-)Potrzebne mi to bardzo było.Jutro mam nadzieję też tak sobie pospać.M znowu w domu,wczoraj przeforsowal nogę(pojechał na nadgodziny)i dziś nie dal rady chodzić:-(Kurczę kiedy to się skończy?Wypiłam trzy kawy i teraz ręce mi się trzęsą.
-
Fizz---pisz,pisz,ja jestem tzn.dopadam ale coś nie mam weny do pisania.Dzieciaki mają ferie i jakoś tak szybko mija mi czas:-( M już w pracy,nawet jakoś daje radę a ja taka jakaś rozmemłana jestem:-( A z tą zagadką to dobre było.Moje dzieciaczki też takie chcą jeść:-D:-D:-D Mam do was małą prośbę ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie by napisać do was meile,bo to nie na forum. Moniał---a co Młody znowu wykompinował?Ach te dzieci,zawsze coś musi wyskoczyć!Czemu to życie jest takie pokićkane,co? Malibu wkońcu by kupiła ten samochód to będzie mieć więcej czasu i częściej tu zajrzy.Ja spadam,bo obiad w lesie,bałagan w domu a jeszcze muszę starsze wieczorem odstawić do mamy na 3 dni.Trochę luzu będę mieć:-) Dziewczyny,dajcie jakiś znak,że żyjecie(byle jak ale żyjecie) Sorki za to byle jak ale ja też jakaś taka byle jaka jestem:-(:-(:-( Chcę słońca a tu mgła,mgła i mgła:-(Chcę mojego M a On tak daleko, Dobra,już kończę to moje marudzenie ale nie mam komu się wygadać,wyżalić.:-(:-(:-(
-
Fizz---a to coś do jedzenia to smalec:-D:-D:-D
-
Pięknie witam w niedzielne przedpołudnie Malibu----no proszę jak cię nie ma to cię nie ma ale jak już się pojawisz to w pięknym stylu No z tym samochodem to TM.przesadził:-)Ty nim bedziesz jeżdzić i to tobie ma pasować model.No ale jak napisał MM,to my kobiety tak już mamy.My też się spieramy o wygląd samochodu.Mnie nie obchodzi marka ale jak będzie wyglądał:-DTakże obaj będą mieli ciężki orzech do zgryzienia:-D:-D:-D Jak bedziesz chciała to podam ci link do stronki, na której koleś opisał swoją drogę do własnego domu.Jest tam bardzo dużo ważnych rzeczy.Może pomoże wam to uniknąć niektórych sytuacji w przyszłości.Ja już wysłalam to do mojego M ,by wkleił do ulubionych na swoim kompie,by póżniej tego nie szukać. No z tymi tapetami to faktycznie chciałaś zaszaleć:-)20F-bój się Boga dziewczyno.Na takie szaleństwo to sobie pozwolisz już na swoim.Zazdroszczę ci tej IKEI.Z tego co się sama orientowałam to w Belfaście nie ma:-(Jest dopiero w Dublinie.No ale znając mnie i tak kiedyś namówię M na wyprawę :-) Szkoda tylko,że nie wiemy gdzie Moniał będzie.Domyślam się tylko,że gdzieś niedaleko Londynu.Może tam spotkamy się we trzy?! Dziewczyny,co porabiacie,że was tu dalej nie ma?Ja zaraz znikam bo wybieram się do mamy na urodzinki.Miłej niedzieli.Pa moje Majówki.
-
Kochanie---może byś się zaczernił i trzymał jednego nicka?:-D Fizz---no tak to już jest z tymi"pracusiami'':-DDobrze,że choć na chwilkę mogłaś tu wpaść.Jak widzisz dziewczyny zajęte(ciekawe czym,bo potem nic nie napiszą:-):-) ) Wyprawa na sanki udana,dzieciaki szczęśliwe bo każde zjeżdżało z mamą(jeszcze trochę to by się kłóciły,które teraz)No i ja też bo dawno się tak nie bawiła.Mam nadzieję,że po takich emocjach pójdą szybciej spać a nie po 23. Dziewczynyyyyyyyyyyy,halooooo,gdzie jesteście jak was tu nie ma?!:-D:-D:-D
-
Sorki za błędy i literówki ale szybko pisałam.:-D:-D:-D
-
moje dziewczęta. Widzę,że trochę popisalyście i jakby troszkę humorki lepsze Moniał---ja też to przerabialam z moim tatą ale nie chodziło o wyjazd tylko mieszkanie.Nie rozmawial ze mną ponad pól roku i ja też nie chodzilam do rodziców.Wybrałam M a nie mieszkanie .Dziś jak sama wiesz wygralam i tata też już inaczej patrzy na pewne sprawy.Wierzę,że u Ciebie też wszystko dobrze się skończy.Gratulacje dla syna i dumnej mamy:-) Fizz---co to znaczy,że nie pamiętasz jednego dnia?tak było źle?Namawiam Cię gorąco do malowania i sprzedaży na na allegro.Małymi kroczkami możesz zrobić na tym niezły biznes.A jak już my trzy urządzimy się na wyspach to będziemy tram sprzedawać twoje rzeczy.Przemyśl to. Nadd---nie lekceważ tego przeziębienia.Tym bardziej w Twojej pracy musisz być silna i zdrowa.A jak tam ciasto,myślałam,że rano załapię się na kawałeczek i dobrą kawkę:-D:-D:-D Whisky---zazdraszczam ci tej herbatki z malinami podanej przez syna i błogiego leniuchowania.Mnie wczoraj dopadło po południu takie zmęczenie,że musialam się położoyć i tak poleżałam,przespałam prawie trzy godz.Nieżle w kość dała mi ta choroba dzieci:-(Mam nadzieję,że dziś już u ciebie ok i masz piękną pogodę. Anka---jak tam po powrocie do pracy?Pisalaś,że bylaś u fryzjera czy to Whisky.Bo wiesz ta skleroza:-D:-D:-DJa też się wybrałam,spędzilam w salonie 4godz. i wyszłam bardzo zadowolona.Czyłam się jak gwiazda:\"może kawki a może herbatki.Proszę,coś słodkiego.\"To miłe,że tak troszczą się o klietki. Zahirek---trzymamy kciuki za ciebieJak już będzie po wszystkim to musimy się umówić na jakieś nocne ,pijackie szaleństwo.Dawno czegoś takiego nie robiłyśmy a chyba bardzo by się nam wszystkim coś takiego przydało. Dziewczyny dzięki za troskę o moje dzieciaczki i M.Z dzieciakami już jest dobrze,właśnie zaraz będę się z nimi szykować na podwórko.Jest piękna pogoda,śnieg i u nas zaczęły się ferie.Wyjdę z nimi na godz.,półtorej.Pani doktor zalecila im leki na wzmocnienie organizmu,homeopatyczne.Nawet sama nie musialam o nie prosić.W tum salonie gdzie bylam mają taką komorę z polem magnetycznym.Nie mialam czasu by o tym poczytać ale z tego co się dowiedzialam ,to chyba po konsultacji z moją lekarką wybiorę się z dziećmi na kilka seansow.Może wy coś o tym wiecie albo wiecie gdzie szukać info? Z nogą M już dużo lepiej ale jeszcze nie dokońca W poniedzialek wybiera się do pracy:-(Trochę się martwię,bo to jednak ciężka,fizyczna praca a do tego w ciężkich buciorach.Boję się,że nie da rady.No ale zobaczymy. Ja narazie kończę bo dzieciaki mnie molestują:\"mamo,no kiedy idziemy?\" Jak dam radę i mnie za bardzo nie wymęczą to napiszę coś pożniej. Zyczę wam udanej i pięknej soboty.Pa
-
Jestem dziś do du***Y.Bardzo boli mnie głowa a tu jeszcze tyle przede mną. Trzymajcie się ciepło:-)
-
Witam wszystkie moje smutne i zmartwione dziewczyny No trochę chyba za dużo złego zwaliło się na nas wszystkie.Dobrze,że chociaż Moniał i Anka zostaly oszczędzone Zahirku---utulam Cię mocno-jak pisały dziewczyny-potrzeba czasu by ból trochę stępiał ale jakiś żal i tęsknota zawsze w nas zostaną Malibu---to smutne co piszesz-straszna ta choroba i najgorsze,że nie ma sposobu by się przed nią ustrzec:-(Pozostaje tylko modlitwa i wiara,że zdarzy się cud Monial cieszę się,że podjeliście wspólnie decyzję.Wierzę,że wszystko dobrze się ułoży.Może powinnaś poszukać jakiegoś forum,Polakow z tego miasta?Napewno coś takiego istnieje.Na początek mogę ci podać jedno,może choć trochę ci pomoże: http://www.networkpl.com/ Fizz---przykro mi z powodu Twojej kiepskiej formy.Najgorsze jest to,że możemy pomóc Ci tylko wirtualnie a to tak bardzo malo:-(Przytulam Cię mocno moja droga Whisky---jak Moniał nie da Ci kopa to masz go ode mnie:-D:-D:-DMarsz do roboty ale już!Co to znaczy,że masz lenia,dom ma być wysprzątany,pranie zrobione i jeszcze smaczny obiadek dla rodzinki.No i nie zapomnij o kotece,jej futerko musi błyszczeć Anka---masz urlop to proszę mi się relaksować a nie znowu chatę sprzątać:-dProszę wybrać się do fryzjera,kosmetyczki zadbać troszkę o siebie( nie to,że jesteś zaniedbana ale potrzebujesz trochę czasu tylko dla siebie) Nadd---jak tam koleś,końska dawka zaaplikowana?No z tego co piszesz to on chyba długo u was nie popracuje:-D:-D:-DStarsi koledzy nie pozwolą mu by na nich jeździł:-PI dobrze mu tak -goryl jeden.Przepraszam goryle-to takie fajne zwierzaki:-D Dzieciaki niby lepiej ale dalej zastrzyki.Nie domięśniowo ale dożylnie.No i mają założone motylki.Jedyny minus tego to to,że dwa razy dziennie muszę chodzić na te zastrzyki do szpitala.Dobrze,że mam blisko. Wieści od M też już lepsze-może poruszać nogą co w sobotę i niedzielę było nie możliwe.Zobaczymy co będzie dalej. U mnie w nocy spadł śnieg,świeci słoneczko i jak wracaliśmy do domu to ulepiliśmy bałwana przed blokiem.Niech chociaż tyle mają te moje dzieci z tej zimy iśniegu.Mam nadzieję,że w ferie będzie śnieg i będą już zdrowe to sobie wszystko odbijemy. Dobra ja narazie kończę bo dom pilnie woła o ścierę i odkurzacz:-D:-D:-D
-
No cześć dziewczyny,jak tam nasrtoje po niedzieli? Ja mialam niezapowiedzianych gości ale było miło. Teraz szykuję się już do wyjścia do lekarza z dziećmi.Aż się boję co to będzie:-(Do tego pogoda u mnie nie zaciekawa-brak mi słońca:-( Malibu ---mogłabys się odezwać.To nie ładnie tak porzucać koleżanki bez słowa wyjaśnienia.:-( Trzymajcie się ciepło
-
Witam wszystkich Fizz---ja też nie przepadam za takimi filmami.Za bardzo je przeżywam,przeraża mnie bezsilnośc ludzi,którzy musieli żyć w tym reżimie.Mnie coprawda to nie dotknęło to osobiście ale jestem wstanie sobie wyobrazić ludzi,ktorzy przeszli przez to piekło.Rozumiem zachwyt ludzi z zachodu.Oni tego nie przeżyli,zawsze żyli w wolnym kraju. Rozumiem powody twojej bezsennej nocy. Jeżeli chodzi o Miśka to mam nadzieję,że uda ci się znależć mu dobry dom. Ja wracam do lekcji z córką a trochę tego jest. Miłej niedzieli i błogiego lenistwa:-)
-
Whisky--- dobrze jest poczytać o takich zwykłych problemach,klopotach.Mnie to pociesza w pewien sposob,że inni mają normalnie to i ja też za jakis czas bedę mieć normalnie. A wiesz,że też się zastanawialam czy byłaś z M na jakimś filmie?O tym co pisała Nadd też nic nie wiem.Nadd-oświecisz nas co to za film? Wiersze są piękne.Powim wam szczerze,że nigdy nie czytalam nic ks.Twardowskiego.No ale teraz po tych dwóch wierszach rozumiem wielkie uwielbienie i szacunek dla Niego.Chyba kupię sobie jakiś tomik jego poezji.Nadd-podaj tytul tego z którego są te. Mialam na dziś dość i kupilam sobie piwko.Siedzę i oglądam film na TVN.
-
Nieszczęścia nie chodzą parami ale stadami:-( Boję się o tą nogę mojego M:-(Jest uziemniony,nawet nie może pójsć do lekarza by go zbadał i dał zwolnienie lekarskie.W szpitalu tylko zrobili zdjęcie(wiadomo chociaż,że nie złamana),opatrunek i do domu. Dzieciaki dalej kaszlą i aż się boję co to będzie dalej z nami wszystkimi. Whisky---narobiłaś mi takiego smaka tymi chrustami,że sama się dziś za nie wzięłam.No i teraz bolą mnie dłonie.Zawsze to M robił takie rzeczy tzn.wyrabiał ciasto i wałkował.Kurczę,w takich prozaicznych momentach czlowiek sobie uświadamia jak mu brak tej drugiej połowy. No ale chrusty wyszły pyszne także jutro zapraszam na kawkę z chruścikiem.:-D Moniał---uważaj na siebie bo takie omdlenia są bardzo niebezpieczne no i dla dziecka to bardzo wielkie przeżycie gdyby było swiadkiem:-(Na temat urzędów i ludzi tam pracujących nie będę się wypowiadać---powiedziałyście już wszystko.Faktycznie trzeba by było zrobić jakąś konfę. Fizz---jak tam piec i M?Masz już wieści od tej chorej koleżanki?Myślałam nad tym twoim przygarniętym Miśkiem.Miała bym dla niego dom z dużym ogrodem.Jest tylko jeden problem jak go przywieźć.Moja kuzynka to taka sama psiara jak Ty(wogóle ma rękę do zwierząt).Jeżeli nic mu nie znajdziesz to porozmawiam z nią. Malibu---Ty chyba naprawdę stopniowo nas porzucasz:-(:-(:-( Nadd---a może zaaplikujesz koledze jakąś końską dawkę w zastrzyku leku na \'\'łagodność\"? Zahirek---czy ty dzisiaj też jesteś na zajęciach,masz jakieś zaliczenia?A z tą pracą to nie głupi pomysł-wykończyć się można na kilku etatach. Anka---dziewcze drogie a ty czemu nie piszesz?Mam nadzieję,że u ciebie wszystko ok i nieszczęścia omijają cię z daleka.Jak na nasz topik to już ich dość.
-
No i lipa:-( Dalej zastrzyki: 3rano,dwa wieczorem.Chciała jedną z kserówek i syna położyć do szpitala ale się nie zgodziłam.Po tym co przeszliśmy tam w zeszłym roku i tuż po wyjściu ja bardzo dziękuję za takie leczenie.No ale za portfel musialam się trzymać a i tak nie wiem czy to koniec.No i do tego jeszcze wieści od M.Miał wypadek w pracy,poważne skręcenie w kostce.Nie wiem doladnie co i jak bo jeszcze spokojnie nie porozmawialiśmy ale wiem,że bardzo go boli:-(Takze nie ciekawie u mnie się porobiło:-( Dziewczyny napiszę więcej póżniej bo teraz muszę zając się dziećmi.
-
dziewczyny. Chyba mam kompowstręt:-(:-(:-(Wszystkie jekieś takie jesteśmy jak śnięta ryba:-(Jedna Nadd wczoraj rozrabiała ale to chyba ten grzaniec tak na nią podziałał:-D:-DBiedactwo nasze ---do czego doprowadził jej \"szalenie mądry kolega\".Mam tylko nadzieję,że ludzie się na nim poznają i będą Ciebie woleli byś się zajęła ich zwierzakami:-) Mój piękny znajomy---i tak trzymaj-uśmiechaj się szczerze do wszystkich w koło:-D Moniał--czy to znaczy,że decyzja zapadła i wyjeżdzacie na wyspy?Napisz coś więcej. Fizz---jak ty sobie dajesz radę z tym wszystkim?Na co M jest chory,że to tak długo trwa?Mam nadzieję,że Ciebie nie dopadnie choróbsko. Whisky---nie nawidzę zimna i bardzo ci wspólczuję tej zimnicy w domuNo to widzę,że Twoja księżniczka wymaga naprawdę wiele troski i opieki.Chyba nawet ze względu na nią będziesz musiała zostać już w domu.Przecież nikt się nią tak nie zajmie jak ty. MalibyAnkaZahirekAgosia]kwiat] Ja już znikam ,bo idę na kontrol z dziećmi.Jest już duża poprawa ale boję się,że to jeszcze nie koniec z zastrzykami:-(
-
dziewczyny. Dzięki za majowe łączki Miałam dziś ciężki dzień i jutro czeka mnie taki sam:-( Trochę smutno u nas ostatnio ale mam nadzieję,że już niedługo się to zmieni.Może Malibu tchnie w nas trochę życia? Niebędę wam dziś więcej smęcić,jutro napiszę więcej i może z większym optymizmem:-)
-
No to i ja podpisuję listę.:-D:-D:-D Byłam z dzieciakami u lekarza no i są zastrzyki.Mam nadzieję,że nie skończy się to tak jak rok temu,że i tak wylądowaliśmy w szpitalu:-( Dziś chyba już nie dam rady zajrzeć,no chyba ,że późnym wieczorem.
-
Ale z Was małpy:-) gardzicie moją kawką ,tak?I sama tak tu będę siedzieć i pić?To może skoczę do sklepu po coś mocniejszego bo smutno mi tu jakoś tak bez Was.Tylko tak przed południem już pić % to trochę nie tego:-P
-
No co jest z Wami,dziewczyny? Myślałam,że rano Zahirek zaprosi nas na kawkę,postawi jakieś ciacho za zdane egzaminy a tu lipa:-( Anka---ledwo coś wyskrobała,Whisky machnęła łapką i to wszystko?!Chyba nie jesteście chore po wczorajszej szalonej niedzieli:-D:-D:-D Moje dzieciaki kaszlą a mi na ustach i do tego z obu stron wyskoczyła opryszczka.Nie cierpię tego.Zancie może jakieś domowe sposoby na to paskudztwo? U mnie słoneczko pięknie świeci ale póżno wieczorem zaczął padać deszcz i po śniegu została mokra plama:-D Dobra nie chcecie gadać to idę zaparzyć drugą kawkę,może jej aromatyczny zapach Was tu zwabi:-D:-D:-D
-
No widzę,że dziś byłyście bardzo zajęte:-D Mam nadzieję,że bardzo fajnie przeżyłyście ten dzień,ja niestety musiałam siedzieć w domu a tak pięknie było na dworzu.Dzieciaki chciały iść lepić bałwana,robić orły na śniegu,no ale cóż choroba nie wybiera:-( Przejrzałam dziś pocztę i oplułam monitor ze śmiechu jak przeczytałam tekst o myszce i \"P\" i \"O\".Czasami taki kop też jest potrzebny:-D:-D:-D Dobranoc dziewczyny-pięknych snów.Mam nadzieję,że jutro wszystkie się tu spotkamy na kawkach i herbatkach Zahirka.
-
Witaj Anka:-D Ja już po trzech kawkach i piłyśmy w tym samym czasie.Czy ty dziś jesteś w domu czy może idziesz do pracy na popołudnie? Dziewczyny----czy was zasypało i zawiało,że was tu jeszcze nie ma?A może kompy wam zamarzły od tego mrozu?:-D:-D:-D Ja robię już obiadek(mięsko się piecze)ale znalazłam chwilkę by tu wpaść.Humorek mam taki sobie(to jeszcze po wczorajszej rozmowie)i do tego cała moja czwórka znowu kaszle.Dobrze,że mam jeszcze antybiotyk to im podaję ale chyba we wtorek wybiorę się do lekarza. Ciekawe jak tam Zahirek.Mam nadzieję,że wieczorem napisze jak Jej poszło.No i dzięki za zdjęcie.Teraz już wszystkie wiemy jak wyglądasz.Fajnie by było poznać jeszcze Twoje imię(no chyba,że gdzieś pisałaś a ja przeoczyłam:-) Miłej niedzieli i super sanny.Może któraś z was bierze udział w kuligu:-D:-D Fajnie by było a potem ognisko,kiełbaski.Szkoda,że nie ma mojego M.Razem byśmy coś zorganizowali.Jest tyle dzieciaków w naszej rodzinie.No i my\"starzy\"też byśmy na tym skożystali.
-
Zahirek---a nie mówiłam,że będzie dobrze:-D.Tu same czarownice:-D Jutro też pojdzie Ci super Dziewczyny---dzisiaj bylam na roczku chrześnicy,bylo miło. No ale cóż,nic nie trwa wiecznie:-(Zadzwonil do mnie mój brat z Londynu.No i w trakcie rozmowy orodzinie,rodzicach -rozłączył się:-( Jak ja nienawidzę hipokryzji i zaklamania Nie będę wam pisać o wszystkim bo nie ma sensu ale jestem zła i pozostal mi jakiś niesmak.Nie oddzwoniłam,bo uważam,że to nie ma sensu.On i tak jest \"najmądrzejszy\"z całej naszej rodziny:-( U mnie też w końcu trochę popadało i dzieciaki mają radochę.Starsza siedzi w domu ale co zrobić:-( Nadd---nasza supewomen:-D,Faktycznie szkoda,że nie mieszkamy wszystkie blisko siebie.Il;e spraw ze zwierzaczkami było by załatwione:-D Fizz---jak tam nowy piesek w domku?Co powiedział wet,byliście?Naprawdę jutro już napiszę do Ciebie obszernego meila:-) rozpalacie moją ciekawość-Ty i Moniał>Mam nadzieję,że telefon(wiadomy)przyniósł dobre wieści. Malibu---bo teraz zaczynamy martwić się o ciebie:-( MoniałAnkaAgosia Pogadam jeszcze z M na skype i idę lulać.Miłych snów dziewczyny.Do jutra.Pa
-
No ja obaliłam dwa piwa ale ta Magda to chyba całą skrzynkę:-D:-D:-D:-D moje dziewczyny.Dzięki za troskę :-)Przeczytałam wasze posty ale wybaczcie-ustosunkuję:-) się jutro. U mnie ok,ja trochę jeszcze kaszlę,córka najstarsza też ma nawrót choroby.Mam leki i jest nadzieja,że jej przejdzie. Malibu ma chyba jeszcze gości i dlatego jej tu nie ma(małpa jedna zapomniała o nas). Ja spadam już spać i wam też życzę pięknych kolorowych snów. Zahirek---napewno zdasz na 5,co ja mówię-na 6+.Bo my tu wszystkie to same czarownice ale tew dobre:-D:-D:-D Pa dziewczynki,do jutra.
-
Fizz===to dla Ciebie,spóżnione ale z głębi seca. Jestem trochę chora.To chyba wychodzi Dzień Babci.Jak szłam do mamy w niedzielę to zaczęło padać a ja się wybrałam w zamszowych kozaczkach na cieńkiej podeszwie.Skutek był taki,że miałam całkowicie mokre stopy.No i teraz katar,chrypa i kaszel:-(A w sobotę moja chrześnica ma roczek:-( Dziewczyny---Miłego dnia wszystkim.Wygońcie wszystkie smutki. Jak dam radę to zajrzę póżniej.
-
Oj Zahirku,skąd my to znamy?! Każda z nas ma czasami wszystkiego dość i chętnie byśmy uciekły na bezludną wyspę:-D Pomyśl o naszym spotkaniu.Może uda ci się i taki wypad dobrze ci zrobi. Jakby co to ja cały czas kopie tunel pod zamkiem w moim mieście i tam kiedyś spotkamy się na poszukiwaniach bursztynowej komnaty.:-D:-D:-D:-D