foleta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez foleta
-
To co---idę spać jak nikogo tu nie ma:-( Fizz---kolorowych snów po męczącym dniu.
-
Hej,dziewczyny-co z wami? Whisky,wypożyczyła pół biblioteki i w nosie ma koleżanki:-D My tu jeteśmy i czekamy(Bynajmniej ja).A może już ćwiczysz taj czi?Chcesz zadziwić koleżankę:-) Fizz--chyba jesteś wypruta emocjonalnie po wizycie koleżanki!Mam nadzieję,że niezdołowała cię przed twoją wizytą w szpitalu?Tak ważne jest byś była silna psychicznie.Mamy tydzień by cię podnieść na duchu. Malibu---jak tam kurs?Ty to dziewczyno masz energi!!!Daj mi jej troszkę.Zabaw się w \"Kaszpirowskiego\"I ulecz mnie:-) Moniał---wiem,dziś M jest w domu i wszystko napiszesz nam jutro.Mam nadzieję,że doszłaś do siebie po pogrzebie. Agosia---a ty znowu dziewczyno nam zniknęłaś.Oj nieładnie,nieładnie.Pisz nam co się dzieje w ty twoim sklepiku,jak tam panowie studenci bo panie nas nieinteresują;-) Nadd---wyśpij się dobrze,bo jutro nowy dzień no i musisz nam wszystko opisać:-) Ja po ciężkim dniu mam teraz mały luzik.Chata wysprzątana,obiad był zrobiony.Królik jest solidnie przestraszony bo wogóle niewyszedł z klatki!dzieci nie było w domu a on nic-siedział.Biedaczek-ciekawe jak długo będzie znowu nabierał do nas zaufania? Mam nadzieję,że się tu któraś pojawi wieczorkiem.
-
Cześć dziewczyny. Widzę,że wczoraj nie popisałyście się za bardzo:-( Fizz----kochana,wszystko bedzie dobrze.Mam nadzieję,że będziesz mieć ze sobą komórkę,no bo przecież musimy mieć jakiś kontakt z tobą.Niemartw się na zapas---myśl pozytywnie.My tu wszystkie będziemy trzymać kciuki za ciebie i czekać,no bo jakże by mogło być inaczej!!!!! Anka---jak fajnie,że już jesteś i,że to tylko net spowodował twoją nieobecność.A z tymi powidłami to mnie zadziwiacie.Troszkę o tym myślalam i doszłam downiosku,że takie rzeczy wynosi się z domu.Tzn.jeżeli mama robiła to córka też.U mnie nie ma takiej tradycji.Zwykłe kompoty,ogórki konserwowe,kiszone no i grzybki i buraczki.Ja nawet tego nie robię.Mam od mamy:-D Dziewczyny---to co ja wczoraj przeżyłam po powrocie do domu to szok.Niedość,że narobiłam sie przy tej przeprowadzce to mój dom wygląda jak po wojnie.Biedny ten mój bratanek mający takich rodziców. Nasz królik nie zapomni chyba tego dnia do końca życia.Nagadałam wczoraj moim dzieciom aż zaczeły płakać.Może byłam okrutna ale to chyba jedyny sposób by królik przeżył coś takiego w przyszłości.Był podrzucany(przez bratanka)tak,że uderzono nim w betonowy parapet.Podobno poleciała mu krew z buzi.Był pakowany do plecaczka,tarmoszony.Dzieci mówiły cioci ale usłyszały:nic mu nie będzie.:-(I jak on ma być normalnym dzieckiem?Wszystkie możliwe zabawki powyciągane,porozwalane,książeczki równiesz.I to nie tylko w pokoju dzieci.To wszystko wala się po całym domu.Horror.Dorwał się nawet do kompa i dziś miałam problem z uruchomieniem go.Sam sobie włączył,bo ja moim dzieciom ze względu właśnie na niego zabroniłam używać kompa.Najgorsze jest to,że nic nie mogę powiedzieć bratowej bo przecież wyświadczyła przysługę mi i mamie. Dobra dośc tego smucenia.Biorę sie za porządki.Zejdzie mi cały dzień no bo jeszcze obiad. Mam nadzieję,ze pojawi się dziś reszta pań:Agosia,Moniał(coś ty znowu nawywijała?)Malibu i Whisky.Nadd to chyba jutro no bo dziś to nie da rady.Padnie biedaczka po takiej dawce wrażeń. Miłej niedzieli.Pa
-
Dziewczyny wpadłam tylko na chwilkę by powiedzieć dobranoc. Jutro mnie nie będzie.Dziś sprzątaliśmy mieszkanie a jutro jest przeprowadzka.Będe wieczorem tak padnięta,że nawet małym palcem od nogi nie ruszę:-(.Odpiszę wam wszystkimw niedzielę. To pa dziewczynki.Udanego weekendu:-)
-
sorki ale dziś już nic niepopiszę.Padam na pysk.Miłych szaleństw.Pa.
-
Monia--- to niezły figlarz z tego twojego M.:-D ,ale ja bym się chyba wściekła o tej 3 nad ranem.Pamiętam jak jeszcze chodziliśmy do szkoły to mojej mamie przewrócił się budzik(taki stary miał fosforyzyjąćą tarczę).I ona też zrobiła pobudkę moim braciom(dojeżdzali do szkoły w innym mieście).Oni wstali pól przytomni,mama zrobiła imj kanapki i dopiero wtedy spojrzała na zegar w kuchni.Była 2.30.Bracia już się nierozbierali tylko w ciuchach poszli spać dalej.Do dziś się z tego śmiejemy. Fizz-a co ty robisz takiego,że cię tu dziś nie ma?Pomachałaś nam rano i co?Oj nieładnie,nieładnie:-).Napisz nam co porabiasz,czy dalej chodzisz na grzybki no i kiedy wybierasz się do lekarza. Malibu,a ty co poranny ptaszku?Kawki z koleżankami sobie urządzasz?A w ogródku?To może my też wpadniemy?Oj posiedziała bym sobie w takim pięknym ogrodzie jak ma Fizz. Anka---kurczę,co się z tobą dzieje?Nawet nie mamy do ciebie telefonu by zadzwonić i się dowiedzieć czy wszystko ok,czy poprostu jesteś tak zaganiana? Agosia też wpadła jak po ogień i znowu jej nie ma.:-( Nadd--a ty znajdziesz dziś chwilkę dla nas?Wiem,że miałaś ciężki dyżur.A gdzzie jedziecie na to wesele?Daleko od ciebie?Jeżeli mogę coś doradzić to załatwcie sobie pokój w hotelu.Wiadomo jak to jest z tym spaniem gdy jest tak wielka impreza.Ja raz byłam na takim weselu,gdzie nie zapewniono noclegu,hotelu nie było i to co przeżyłam to horror.
-
Witam wszystkie Majówki. Śpiochy--pobudka--a ja już na nogach o 6.30 i nie przez pomyłkę:-D Fizz- szkoda,że nieudalo ci siewczorj z tą konfą.Koniecznie musisz coś zrobić z tym tlenem.Migalaś nam chwilami ale to chyba nic nie dało.Dobra,ja idę robić śniadanko(znowu mam ochotę na kanapki z pomidorem i cebulką:-) )i kawkę.Jakaś taka niewyspana jestem,ciekawe czemu?!:-)
-
Konfa trwa,zapraszamy:-D
-
Jeszcze nie----doglądam starsze jak się myją.I chyba będe musiała wyskoczyć do brata.Dobrze,że bardzo blisko mieszka to oblecę w 15min. Trochę jestem zła---jak pożyczyć to wiedział gdzie przyjść ale oddać to muszę sama iść.A jak nie pójdę to znowu będe czekać.W mordę jeża:-(
-
I co,niema chętnych na konfę?
-
Fizz---- a co z tym tlenem u ciebie?Uda nam się dzisiaj ta konfa?Dawno sobie razem niepogadałyśmy.Chyba ostatni raz w Maju jak organizowałyśmy nasz zlot,na którym mnie nie było:-( Miałam mieć dziś gości,chata wysprzątana a ciotka z trasy zadzwoniła,że nieda rady bo już jest spóżniona.Dzieciaki były bardzo zawiedzione bo uwielbiają tę ciotkę.Ja sama jestem pełna podziwu dla niej.Babka ma 45lat a jak spotka się z moimi dziećmi to potrafi się z nimi wygłupiać i dwie godziny.Zresztą pisałam wam chyba o niej kiedyś.Dobra ja spadam bo muszę szykować te moje rozrabiaki do spania.Jutro pobudka o 6.30 a jak jeszcze uda nam się spotkać na konfie to tak szybko nie pójdę spać. A co z Anką?Faktycznie dawno jej tu nie było.Nie mam do niej nr telefonu.Dziś rano zanim weszłam na topik przygotowałam sobie nr.Agosi,by się dowiedzieć co się z nią dzieję.Weszłam jednak na topik a tu proszę----AGOSIA:-D
-
dziewczynki----dajmy już spokój tej sprawie.Niewarto!!!!!A jak mi jeszcze któraś tu coś napisze o tym to ma ode mnie NAGANA.
-
Kurczę,dziewczyny---dużo myślałam na temat tego co się wydarzyło między Fizz a Różą. Różo---bardzo mi przykro,że tak emocjonalnie zareagowałaś na uwagę Fizz.Miała prawo wyrazić swoje zdanie w tej kwesti.Gdybyś uważnie przeczytała nasz topik od początku,porobiła małe notatki o każdej z nas to zrozumiała byś Fizz.Wiedziała byś dlaczego zareagowała tak a nie inaczej.Nie obrażaj się na nas i nie odchodz.Troszkę nas już poznałaś,wiesz,że niejesteśmy jakimś stadem kłótliwych bab.Każdy z nas popełnia błędy ale chyba na tym polegoa przyjażń(nawet ta z netu)by umieć przyjąć krytykę od naprawdę życzliwych nam osób.Przemyśl to sobie jeszcze raz.I uwierz mi,że WSZYSTKIE tu czekamy na ciebie. Moniał ja się piszę na konfę,może być nawet dziś wieczorem po 21.Niewiem tylko czy Fizz ma już zainstalowany tlen,bo miała z tym problemy.
-
Cześć dziewczyny. Bardzo się ciesze,że Agosia już wróciła i wszystko się jej układa.A angina to paskudna rzecz.W dzieciństwie często chorowałam i tylko zastrzyki mi pomagały. Różo---mam nadzieję,że to nie jest twój wpis tylko jakiegoś podszywacza.Jeżeli jednak się mylę to proszę napisz co my takiego zrobiłyśmy,że chcesz nas opuścić. Whisky----ty to się już masz z tym kotem-normalnie kota można dostać:-D Nadd--- nieprzejmuj się siotkami one już tak mają.Ciekawa jestem co Twój Miły będzie im odpowiadał:-) Malibu--- ale wczoraj zaszalałyście---Tak jak Moniał pomyślałam,że ominęła mnie imprezka z malibu:-D Fizz---myślisz,że to wiek TM spowodował takie a nie inne jego zachowanie?To może jest szansa ,że mu się przestawi i przyjdzie chwila ,że będziecie naprawdę ja Stare Dobre Małżeństwo. Dobra-ja spadam bo mam dużo roboty a jeszcze dziś będe mieć gości z Warszawy. Moniał---już kiedyś miałam cię o to zapytać ale ----slkeroza.Czy ty masz kogoś znajomego w moim mieście?Takie czasami odnosiłam wrażenie czytająć twoje posty.No i pisałaś kiedyś o jakiejś niespodziance coś,że nas \"nawiedzisz\" No nie ja naprawdę już znikam.Miłego dnia wszystkim.
-
Oj niedowiarki i lękliwe kobietki:-D Ja tam trochę w to wierze i nie dlatego,że akurat powiedział mi to co powiedział.Wierzę,że są ludzie,którzy mają naprawdę ten dar.I prawdziwy wróżbita nigdy nie powie ci,że czeka cię śmierć czy jakaś inna tragedia.Zasugeruje tylko by gdzieś tam uważać.No i od nas samych zależy czy chcemy w to wierzyć czy nie.Bardzo fajnie to tłumaczy jedna babka na tym topiku. Malibu--- ty sobie kup małą drabinkę a nie skaczesz jak kozica po górach;_)Dobrze,że to tylko tak się skończyło. Pogadałam przed chwilą z M na gg i zapomniałam co chciałam jeszcze wam napisać.Skleroza nie boli:-D
-
Cześć dziewczyny. Tyle do was napisałam i nie wiem jakim cudem ale wkleiłam to na topik:Wróżbita powiedział mi:-D:-D:-D Napiszę drugi raz póżniej bo teraz muszę się ogarniać.Miłego dzionka
-
Ja naprawdę mam dość!!!! Nastawiłam sobie pranie:jasne rzeczy,delikatne do prania w 40stopniach.No i któreś z moich genialnych dzieci przestawiło programator(a tyle razy prosiłam)i pranie się wyprało w 80stopniach.Nawe nie chce tego wyciągać bo mnie chyba krew zaleje.
-
zamiast tych mordek miało być: pranie i dom.
-
MAM DOŚĆ!!!!!I w du****taki układ-ja tu a on tam.Tego codziennego biegania z czwórką dzieci w słońcu po 10km dziennie.I do tego jeszcze dom:pranie,sprzątanie,gotowanie.Jestem wymęczona i wk*****.I ja jeszcze mam się uczyć tego cholernego angielskiego?Jak ja mam to wszystko udzwignąć przez te 10m-cy?Malibu jak ty to wszystko wytrzymałaś:Dom,praca,dzieci,kurs języka i masażu?Ja wysiadam---dalej już niejadę!
-
Hej wszystkim tym co tu piszą i niepiszą:-D Ja wczoraj już nie pisałam bo byłam wypruta emocjonalnie.Kurczę,czemu są tacy ludzie?Moja T jakzwykle rozpływała się nade mną jaką to jestem wspaniałą matką,jak ja sobie świetnie radzę-ona by tak nie potrafiła.I przy okazji opkukała wszystkie kąty.I zaś będzie gadanie jaka to ze mnie gospodyni brrry. Fizz ja też lubię wszelkie kluchy ale z kapustką,grzybkami,mięskiem:-)Jakoś od dziecka niepasowały mi wszelkie dania obiadowe z owocami.Wiem-głupia jestem-niewiem co dobre:-) Różo-- ja nie wiem czy ten twój syn dobrze ci radzi z tym telefonem.Podejrzewam,że on ma komórkę i u nas nie ma karty by tanio dzwonić z Polski na komórkę w W.Brytani.Nawet jeżeli on ma stacjonarny to i tak taniej go wychodzą rozmowy gdyby to on dzwonił do ciebie.Musi podpytać tego kolegę o specjalne nr.telefonu który trzeba wybrać by właśnie tanio dzwonić do Polski.Wszyscy tak robią,Malibu chyba zgodzi się ze mną. Tak na marginesie to zazdroszczę ci kondycji.Ja po 10km bym padła:-(
-
Cześć dziewczyny. Dziś niedziela,piękna pogoda a ja mam od rana urwanie głowy:-D rano dzwonek do drzwi-właśnie siadaliśmy do śniadanka.A tu teście.Wyjeżdzali już z Polski ale zawrócili bo samochód zaczął szwankować.Także zostali na śniadanku.Poszli załatwiać naprawę(ponoć trzeba wymienić jakąś kostkę,kompletnie się na tym nie znam)bo dziś muszą wyjechać.Zaprosiłam więc ich na obiad no bo u siebie już nic niemają,lodówka pusta.No więc szykuję ten obiad. A co porabia reszta dziewczyn?Fizz robiła przetwory a Whisky spała(leniuszek:-D ).Zazdroszczę obojgu. Jak dam radę to wpadnę jeszcze wieczorkiem.
-
Moniał---może przekonaj go tym,że te pieniądze się rozejdą jak wyjedziecie do Angli.I nic nie będziecie mieli.Jak już tam się ustawicie to możecie je sprzedać by mieć na kupno własnego w Londynie.A taka kasa wam się przyda.Tam są kredyty ale te 10.000F trzeba mieć by załatwić wszystkie formalności z kupnem,resztę da bank.Ostatnio trafiłam na artykuł polki,która po roku pobytu kupowała w Londynie Mieszkanie i zrobiła taki ogólny kosztorys. Ja wczoraj trochę polatałam,musiałam dać rower syna do specjalisty,całe koło do naprawy.Potem obiad,sprzątanie bo miała być wizytacja,którą odwołano. Potem wpadła bratowa ,ta co ma syna z AdHd,do tego dobrzy znajomi i dom pełny.Pogadałam z M na skype no i tak mi minął dzień.A wieczorkiem,jak dzieciaki spały to na gg pogadałam z bratową z Torunia. Róża ---ja też chcę zdjęcia tych przystojniaków.A co,tylko dziewczyny mogą cieszyć oczy?Ja też chcę:-D Fizz---kochanie,jak tam samopoczucie,wiem,że nie lubisz wiatru.Zapraszm do mnie.Pogoda piękna,lasów pełno,moja mama -grzybiara pokaże ci swoje miejsca.A słoiki też się znajdą na te grzybki.:-D A Agosię znowu wcieło.Ona musi być dopiero zalatana?!Agosia,może ci pomóc?Powiedz tylko w czym a zaraz znajdzie się ktoś chętny by cię wyręczyć. Nadd---z tymi szefami to już tak jest:-)chwalą nas ale kasy niechcą dać.Dobrze chociaż,że atmosfera w pracy jest fajna no i lubisz to co robisz a to już jest bardzo dużo. Whisky---co ja ci mogę poradzić na te twoje smuteczki.Naprawdę przydało by ci się jakieś zajęcie.To jest naprawdę frustrujące taka monotonia.Ja coś o tym już wiem.8 lat siedzę w domu. Malibu---a co tam u ciebie nowego?Pisz nam nasza Orzeszkowa.Tak ciekawie piszesz o wszystkim. No i jeszcze do Moniał i innych,które myślą,że nas zanudzją swoimi problemami.Już poraz\"enty\"Wam piszę---po to mamy ten topik i siebie nawzajem by się wspierać w tych smutnych chwilach i razem cieszyć małymi i dużymi radościami.Ustalmy sobie to raz na zawsze---po to tu jesteśmy!!!!!
-
Witam dziewczyny. Ja tylko na chwilkę,bo muszę. Moniał----niesprzedawaj mieszkania.To możesz zawsze zrobić.Z tą Anglią jeszcze nic pewnego niezałatwiłaś.Nie wiesz jak wam się tam życie ułoży z M.Malibu też zatrzymała mieszkanie w Polsce.Tak na wszelki wypadek,to zawsze jakieś zabizpieczenie.Jak wyjedziecie,ustawicie się juz tam,poczujesz się bezpieczna wtedy sprzedaj ale nie teraz.Nie daj się przekonać bo jeszcze zostaniesz z niczym.To moja rada. Resztę napiszę póżniej bo dopiero wstaliśmy i muszę zrobić śniadanie.Miłego dzionka.
-
Majówki. Fizziaczku jak możemy ci pomóc,poprawić samopoczucie,dodać ci wiary?Czuję,że jesteś w kiepskiej formie.Ja jednak wierzę,że wszystko będzie dobrze.Nie poto spotkałyśmy się na kafe by się rozstać ale poznać osobiście,wspierać się nawzajem.Razem się cieszyć i śmiać.Zobaczysz,że jeszcze wszystko się ułoży i jak dobrze pójdzie to zrobimy za dwa lata najpózniej zlot naszych rodzin gdzieś nad pięknym,ciepłym jeziorkiem.I nie jedną butelkę malibu od Malibu wypijemy:-DBędzie dobrze,kochanie!WIERZĘ W TO GŁĘBOKO!!!!
-
Ło Matko Boska---Malibu jak ty dużo i ciekawie napisałaś:-DTak trzymaj.Nawet niewiesz jak się cieszę,że tak ci się wszystko układa.A z tym językiem to ponoc tak już jest.Nawet ci co go znają mają małe problemy.A takie tłumaczenia do szkoly to też dobry trening.Będzie coraz lepiej.(odezwał się ekspert:-D) Whisky faktycznie jakaś zgaszona ostatnio.Kurczę,że też nie możesz znaleść jakiejś ciekawe pracy dla siebie.Od razu nabrała by chęci i wigoru.Zaczynam się poważnie martwić o ciebie,kochana. Fizz--- ty też nic nam nie piszesz co z tymi wynikami,co powiedzieli lekarze,co dalej.Napisz co się dzieje,też ostatni mało wieści od ciebie -o tobie. Moniał---syn Malibu ma 14lat.Pisałaś kiedyś,że masz możliwość wyjazdu do W.Brytani.Czy możesz napisać coś więcej na ten temat?Może razem coś wymiślimy,doradzimy. Nadd---wstyt się przyznać ale jak narazie to tylko raz mi się udało posiedzieć nad angielski.I nic mi w głowie niezostało.Trochę dała mi do myślenia Malibu no i chyba będe musiała powiedzieć M jaki ze mnie leń.On już napewno znajdzie na mnie sposób:-D