foleta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez foleta
-
Anka---decyzja o emigracji jest zawsze bardzo trudna.Trochę rozumie twojego M.Strach przed nieznanym,słaba znajomość języka,obawa czy sobie poradzi i tak mogła bym jeszcze wymieniać bez końca.Chociaż z drugiej strony powinien pomyśleć o was,o tobie.Harujesz jak wół za marne grosze,nie masz czasu praktycznie dla siebie.Teraz jeszcze dajesz ardę ale pytanie jak długo twój organizm to wytrzyma?No i tam nie byli byście sami.Masz rodzinę,która zawsze wam pomoże.A gdyby wam nie wyszło,gdyby coś poszło nie tak---zawsze możecie wrócić.Nie musicie likwidować tu mieszkania. Wiem---dobrze mi gadać,bo jestem w innej sytuacji.Myślę jednak,że musisz z nim bardzo dużo rozmawiać na ten temat.Czuję,że ty powoli zaczynasz dojrzewać do tego by postawić wszystko na jedną kartę.
-
Skleroza nie boli:-D Różo---to świetnie,że synowi się udało.Oby tak dalej.Może się tak wszystko ułoży,że ty też zamieszkasz na Wyspach.To były byśmy we trzy:-) Nadd---takie maluchy są rozkoszne.Jeszcze jak ma się swoje własne,patrzysz jak się rozwija,rośnie.Ile to radości i smiechu jest czasami.Fajnie,że wróciłaś zadowolona. Whisky---czy ty też masz alergię na kompa?Coś ostatnio nie zabardzo się udzielasz:-(Co porabiasz,gdy ogarnia cię lenistwo?A domem znajomych się nieprzejmuj.Oni mają wychuchany ale ty masz dzieci.Podejrzewam,że to oni tobie zazdroszczą. Agosia----czekamy na wieści od ciebie.Jak tam dzieciaki,biznes?Jak twoje samopoczucie?Mam nadzieję,że dziś się tu pojawisz wieczorem i napiszesz nam obszerny elaborat:-D Anka---a jak tam poszukiwania pracy?Ja cię podziwiam.Dom,dzieci,praca a ty jeszcze robisz przetwory!!!!Ja tylko raz daloam się na to namówić i powiedziałam -nigdy więcej.Jestem za leniwa.Mam o tyle dobrze,że moja mama robi dużo i zawsze od niej dostaję.Moja matka chrzestna też często mnie obdarowuje konfiturami,dzemami.Są super. Dobra---to na tyle.Biorę się do sprzątania.Będe dopadać:-D
-
Cześć Majówki. Malibu---ale mi zrobiłaś niespodziankę tymi zdjęciami.:-DTwój głos pasuje do ciebie---wyglądasz jak dziewczynka:-)Czy ten pan obok ciebie to twój M?Jeżeli tak to mamy tak samo_nasi panowie wyglądają na starszych niż wskazuje na to ich metryka.:-DTo dobrze dla nas.Nic nie mów M bo się poczuje jeszcze urażony:-)A dzieciaki super.Sara przypomina mi moją Paulinę. No to jeszcze została nam Moniał i Whisky.No dziewczyny----postarajcie się. Ja dziś jestem jakaś taka połamana.Żle spałam i wszystko mnie boli.A tu tyle do zrobienia.Jak ja przeżyję ten dzień?Dobrze chociaż,że pogoda jest piękna. Fizz---daj sobiespokój z tymi grzybami i zawitaj tu do nas na dłużej.Czuję się zazdrosna:-D
-
Cześć dziewczyny.Tylko się melduję,nie wiem czy coś wyskrobię bo miałam ciężki dzień.przyjechała rodzinka z Holandi no i same wiecie jak to jest. Byly małe zgrzyty ale mam to w nosie.Tyle się z nimi widzę,że to przeżyję. Miłego wieczorku. Malibu a ty pisz dziewczyno!!!!!My jesteśmy wszystkiego ciekawe(czyt.Ja),jak tam w tych szkołach jest. To ja spadam,idę szykować dziatwę do spania.Będe dopadać:-D
-
Malibu---skoro wszystko się dobrze ułożyło z dziećmi to chyba czas zacząć myśleć o sobie.!!!!Inaczej zaczniesz wariować,męczyć siebie i rodzinę.Tymbardziej,że prowadziłaś inne życie:praca,dom,znajomi.Nie możesz zamknąć się w czterech ścianach bo to nie da ci nic dobrego.I nie chodz tu o kasę ale o twoje samopoczucie.Porozmawiaj z M.Poszukaj jakiejś pracy przez znajomych,agencję.Może M coś ci znajdzie przez swoje szefostwo.Musisz zacząć działać.Trzymam kciuki. Whisky---kochanie a co z tobą?Mam nadzieję,że nierozchorowałaś się po grilu.Poklikaj nam choć troszkę.
-
Moniał---ja też już się raczę piwkiem.Miałam koszmarnie ciężki dzień i muszę się odstresować:-D Fizz może mieć rację jeżeli chodzi o Młodego.Z drugiej strony tyle się teraz spotyka artykułow w prasie jak dzieci reagują na szkolę.I te ampitne i te co jej nielubią.My dorośli też żyjemy w stresie i dzieciaki również.Musicie go wspierać jak dotychczas a z czasem może wszystko się uspokoji?! Agosia---mam nadzieję,że jak będziesz miała nockę to więcej tu nam napiszesz,no i przede wszystkim jak czują się chłopcy? Malibu dalej nie ma,ciekawe co się stało.Fizz nie masz od niej wiadomości?Ska? Nadd a jak tam po wizycie w poznaniu>Nic się nieodzywasz.Ciężki masz dyżur? Różo---a co u ciebie?Chyba nie poczułaś się urażona naszymi wypowiedziami na temat twojej pracy?My tak z dobroci serca.W trosce o ciebie i te dzieciaki. Reszty pań się nie czepiam bo pojawiły się tu dzisiaj:-D
-
Moniał-przykro mi z powodu Młodego.Może powinnaś porozmawiać o tym z M?Wiesz,on jest w takim wieku kiedy chłopcy potrzebują większego kontaktu z ojcem.Wiem,że to może być problem ale spróbować warto.Może Młody w ten sposób chce zwrócic na siebie jego uwagę,by tata go pochwalił,docenił jego wysiłek,starania?Sama wiesz,że spędzają za mało czasu razem. Powodzenia u lekarza i na szczepieniu.Ja naszczęście nie mam takich problemów.Może dlatego,że dzieciaki już wiedzą jak to wygląda bo leżaly w szpitalu?Oj ciężki cię czeka dzień.Powodzenia.
-
Cześć dziewczyny. Zrobiło się ciepło i nas tu jak na lekarstwo:-D Whisky chyba wypoczywa po spotkaniu ze znajomymi przy grilu:-)Napisz jak było,bo że fajnie to już wiemy.Proszę o więcej szczegułów. I co słychać u reszty pań.Malibu znowu wcieło,Anka zapracowana,Agosia walczy z chorobą dzieci,Nadd wraca z Poznania,Róża po basenie niema na nic siły:-) A Fizz trzyma w wielkiej tajemnicy kto nawiedził jej dom:-D Wróciłam wczoraj od kuzynki z mieszanymi uczuciami.Byłyśmy zawsze jak siostry,najlepsze przyjaciólki.Mówiłyśmy sobie wszystko,chwaliłyśmy jedna drugą za ciuch,fruzurę,dzieci,dom.Ja wczoraj zachowywałam się normalnie,tak jak zwykle.Moja kuzynka nie.Nic nie powiedziała na temat mojej fryzury a widziała mnie pierwszy raz w niej,nieskomentowaqła moich kolczyków,które dostałam od M(są takie same jak pierścionek zaręczynowy,robione na zamówienie).Powiecie,że jestem przewrażliwiona ale mi było trochę przykro.Gdyby chodziło o kogoś innego to miała bym to w nosie.Nierozumiem jej zachowania.Niewiem co mam o tym myśleć.No dobra,wyżaliłam się:-D Zaczął się nowy tydzień i znowu kierat.Dobrze,że to tylko 10m-cy:-) Idę ogarnąć dom bo za godzinę wychodzę zaprowadzić córkę do szkoły i odebrać małego z przedszkola. Miłego dnia wszystkim.
-
Cześć dziewczyny. Pogoda faktycznie zapowiada się ładna.Mam nadzieję,że dzieciaki pobiegają po podwórku trochę a ja ogarnę dom i usiąde do tego angielskiego. Malibu prosimy napisać nowy elaborat,wyrzycić wszystkie smuteczki.Sama widzisz ,że wszystko dobrze się skończyło.Dzieciaki zadowolone.Będzie tylko lepiej.Za jakiś czas ty też będziesz pracować.A co z tym twoim kursem masażu?Masz szansę pracować w tym zawodzie?Orientowałaś się już jak to wygląda? Nadd---ja też ci dziękuję za taką dietkę:-DA Fizz ma rację,zacznij się dobrze odrzywiać bo wyschniesz nam na wiór.A siły do tej pracy musisz mieć. Róża---czy ja dobrze pamiętam,że ty jesteś z Gdańska?Swoją drogą jakie to niesprawiedliwe.Remontuje się biurowce kuratorium,oświaty a chore dzieciaki nie mają porządnego podwórka do zabawy i wielu innych rzeczy.Polityka naszego państwa.Wierzę,że dasz sobie radę.To poprostu pierwszy szok.Nie miałaś do tej pory do czynienia z takimi dziećmi i nic dziwnego,że się przestraszyłaś.Wierzę jednak w ciebie.Dasz radę.Będziesz się kształcić dalej w tym kierunku także będzie dobrze.Miłego pływania. Fizz---mam rozumieć,że M jest w domu i nie za bardzo będziesz miała dostępdo kompa?A kiedy on jedzie na to wesele?Jak będziesz mieć wolne od M to zrób sobie dzień piękności----Maseczki,kompiele itp.Całkowity relaks:-D Whisky----jak się czujesz?Wypierasz się dziś na grila.Uważaj na siebie i dobrze się ubierz,żeby znowu cię nieprzewiało.Jak ja ci zazdroszczę. Agosia----długo cię nie ma?Co z dziećmi,dalej chorują?Przykro mi z tego powodu.Niema nic gorszego niż chore maluchy. Anka----jak tam poszukiwania innej pracy?Podziwiam cię dziewczyno.Ja bym tak nie dała rady.A nie możesz poszukać pracy w jakimś sklepie odzieżowym,chemicznym a nie w spożywczym?To zawsze lżej no i wolne weekendy.Nie wszyscy pracodawcy chcą zatrudniać młode dziewczyny z tak zwaną prezencją.Same wiemy jak one czasami potrafią obsłużyć człowieka. Ok,ja idę ogarniać dom ale będe dopadać.Miłego dnia dziewczyny.
-
A u mnie pól dnia pogoda była do kitu a teraz pięknie4 świeci słoneczko,niema wiaterku ijest na term.22stopnie.Ciekawe jak będzie jutro. Posiedziałam trochę nad angielskim,odwaliłam małą drzemkę a z nauki nic nie pamiętam.Muszę chyba kupoić jakieś kartki kolorowe i pisać na nich słowka i rozwieszac na ścianach.Tak mi się utrwali szybciej.
-
Fizz---wyślij ska do Malibu ale do tej koleżanki też.Napisz ,żeby składała na wieniec dla ciebie.bo chcesz piękny duży,bo ty artystyczna dusza jesteś.Bo jak nie to będziesz ją straszyć za światów.:-D:-D:-D Matko,co za ludzie!!!!!
-
A ja zronię:-D zupę pomidorową.Moje trolki się jej domagają.
-
Fizz---ty nie masz czytać w czasie choroby tylko dla poprawy humoru.I nie miej takich czarnych myśli bo przyciągniesz coś do siebie.Zobaczysz,że skonczy się tylko na wypisaniu kilku recept. Dobra,kończę narazie bo w domu bałagan a dziewczynki chcą pograć. To są małe"bin ladenki"Biedny ten nasz królik.Wkładają go do wózka dla lalek,przykrywają kocykiem i wożą po pokoju.I on biedny grzecznie leży.Jak mu jest już za dużo to mruczy,prycha na nie i wskakuje do klatki.Nauczyłam je ,że niewolno go wyciągać z klatki bo to jego domek i chowa się tam gdy chce odpocząć.I one grzecznie siedzą przed klatką i czekają aż on sam do nich wyjdzie.A jak ładnie go proszą:-D
-
Fizz----jak to dobrze,że twoja ciocia ma takiego anioła stróża w twojej osobie.A swoją drogą powinnaś przy najbliższej okazji porozmawiać z tą panią.Wkurzają mnie takie święto******.Nie będe się wyrażać ale to straszne co mogła narobić .Mam nadzieję,że w przyszłości jak ją czymś takim obdaruje to ciocia sama do ciebie zadzwoni po radę. Nadd---bardzo zaskoczyło mnie twoje zdjęcie.W pierwszej chwili pomyślałam,że mam zwidy.Jesteś bardzo podobna do mojej przyjaciółki ze szkoły zawodowej.Świetna dziewczyna.Szkoda,że nie mam z nią już takiego kontaktu jak kiedyś,ona mieszka w Koszalinie a ja tu.Rodzina,dzieci i nie ma się już czasu na spotkania z bliskimi ludzmi. Jesteś tak szczupłą osobą--jak ty sobie dajesz radę w pracy?przecież to czasami ciężka harówka,taki poród cielaczka.Podziwiam cię!!!
-
Cześć dziewczyny.bardzo się cieszę,żejest tyle wpisów. I moniał jak pięknie napisała.Dobrze,że tyle się u ciebie dzieje bo nie masz czasu naprzykre myśli. Tyle chciałam wam napisać i z tego przejęcia pozapominałam:-D Moniał---ja zdaję sobie sprawę z pólapki jaką jest nauka języka przez kompa.Ale ja muszę bo od tego zależy jak sobie poradzę tam.To siła wyższa a poza tym M będzie mnie sprawdzał. Whisky---każda z nas popełnia błędy wychowawcze.Wiem jedno,że robimy też rzeczy których nie robili nasi rodzice dla nas.Ja np.bardzo często przytulam swoje dzieci,mówię im jak bardzo je kocham i to po kilka razy dziennie.Ja nigdy nie usłyszałam tego od swoich Wiem,że nas kochają ale wiedzieć a usłyszeć to dwie różne rzeczy.Potrafię też pól dnia nie sprzątać tylko leżeć z nimi w łóżku w piżamach i wyglupiać się z nimi.W moim domu rodzinnym to było niedopomyślenia.I co najważniejsze to umieć powiedzieć dziecku przepraszam gdy się zawiniło wobec niego. Mam nadzieję,że moje dzieci kiedyś powiedzą,że miały cudowne dziećiństwo. Ty zapewne też masz takie swoje rutuały,które świadczą o twojej miłości wobec nich. Fizz---czy to zdjęcie z papierosem jest zrobione u ciebie?Masz pięknie pomalowany ten serwis do herbaty.Byłam nim zachwycona. Wracając do książek to ja uwielbiam \'\'Całe zdanie nieboszczyka\"Chmielewskiej.Jak czytałam jak ona się wygrzebywała z pod ziemi i wyglądała jak upiór. to płakałam ze śmiechu. A \"Muminki\"?Wierzę,że to nie książka dla chlopca.To taki baśniowy świat a oni to przecież faceci:-D Różo----jestem zdziwiona,że masz takie problemy z uczniami.U nas też jest szkola specjalna.Bardzo często widzę te dzieci na spacerach.I nie ma z nimi takich problemów.Moja koleżanka pracuje jako opiekunak w internacie tak jak ty i uwielbia tą pracę.Zdaję sobie sprawę,że to ciężka praca,bardzo niewdzięczna.Myśle,że poprostu do tej pory nie trafili na dobrego pedagoga.Duże wyzwanie przed tobą.Masz okazję się sprawdzić.I nie będziesz miała czasu na swoje smutki.A ile radości ci da to,gdy już ich poskromisz.Trzymam kciuki.powodzenia. Malibu a co u ciebie?Jak dzieci w szkole?Czy oprócz mundurków miałaś jakieś inne wydatki związane ze szkołą?
-
Nadd---pisałaś kiedyś,że masz jeszcze jakieś stare lekcje angielskiego z eskka(tak chyba się pisze,niepamiętam)z pisownią fonetyczną jak wymawiać.Czy możesz podać mi adres tej firmy?internetowy też. Wiem,że mogła bym się uczyć z nauczycielem w domu ale to też odpada.Moja czwórka nie da mi spokoju przez godzinę.Sama widzisz,że jestem skazana na kompa.Mam dobry program\"Tell Me Moore\".Musi mi wystarczyć.A reszta wyjdzie w \"praniu\":-D O Whisky---jeszcze nieśpisz:-) Ja już spadam bo rano niewstanę.Dobranoc dziewczyny,miłego buszowania.
-
Witaj Nadd----odrazu widać,że ten wolny czas miło spędziłaś.Jeżeli chodzi o małżeństwo to nie do końca się z tobą zgadzam.Jeżeli człowiek jest mądry,dojrzały,wie czego oczekuje w swoim związku to nie bedzie powielał małżeństwa swoich rodziców.Wiesz sama co ci się podoba a co nie u nich.Ja to wiem i nie robię tak jak moja mama czy teściowa.Obie są zdziwione i czasami zbulwersowane ale my to mamy w nosie.Żyjemy tak jak my chcemy i jak nam pasuje.I jesteśmy szczęśliwi!!!I tobie też się uda Z tym kursem angielskiego masz rację.Finansowo dali byśmy radę ale co z dziećmi?Zajęcia były by popołudniu i musiała bym zatrudnić opiekunkę a to już kosztuje.Mama nie da rady a ja nie chcę ich ciągać przez pól miasta w pogodę i nie pogodę bo i tak mają dość latania do przedszkola i do szkoly 2-3dziennie.Mam nadzieję,że ten program komp.mi pomoże.Od jutra się biorę,ból glowy minąl więc dam radę.
-
Fizz--- może kiedyś jako dziecko byłaś brzydkim kaczątkiem,nie wiem.Wiem napewno,że wyrósł a raczej wyrosła z ciebie piękna łabędzica.My same wobec siebie nie jesteśmy obiektywne,wręcz krytyczne!!!! Dziewczyny,czy oglądalyście dziś \"Rozmowy w toku\"?Były kobiety sukcesu,dynamiczne,energiczne i do tego żony i matki. Byłam pełna podziwu dla wszystkich ale dla jednej wszczególności.Matka 4dzieci tak jak ja--bo ma bliżniaki. Czasmi żałuję,że niemiał kto mną pokierować,ukształtować by też w życiu coś osiągnąć.Nie miałam wzorów w rodzinie ani kogoś kto by mnie pchnął w dobrym kierunku.Powiecie,że na naukę nigdy nie jest za póżno.Wiem ale czasami chęci to nie wszystko.Brak mi zapału--bynajmniej dzisiaj.Mam nadzieję,że jak wyjedziemy,ułożymy sobie tam w miarę stabilnie życie wtedy zacznę coś robić w tym kierunku.Nie wiem jeszcze co ale coś napewno.
-
Migrena przeszła---mam ketotifen i biorę tylko w ostateczności,bo niszczy żołądek. Fizzz-nocóż mogę powiedzieć---powaliłaś mnie na kolana.Jesteś prawdziwą damą w pozytywnem tego słowa znaczeniu.I bardzo się cieszę,że mogę powiedzieć,że przyjażnię się z kimś takim jak ty.Nie będe się dalej rozplywać w superlatywach bo dziewczyny poczują się zazdrosne:-D.Powiem tylko tyle,że moja córka powiedziała---bardzo ładna pani!!! Malibu chyba jest bardzo przejęta synem i jego szkołą,że nic niepisze. No i Moniał!!!Napisz choć słowko bo naprawdę się martwimy. Anka---dzięki za pocztę.Narazie niechce mi się otworzyć stronka ale spróbuję póżniej. Idę szykować moje trole do spania.
-
Cześć dziewczyny.Ja dziś na krótko bo zbliża się Wielka Migrena. Fizz---jak mogłaś nie libić Ani z Zielonego Wzgórza?:-)W dzieciństwie czytałam wszystko co mi wpadło w ręce.Wręcz połykałam książki.Nie nauczułam się tylko czytać tak by nie robić błędów gdy piszę.Szkoda.Jako nastolatka zaczytywałam się w książkach Małgorzaty Musierowicz.Pisze do dziś ksoążki dla młodzieży ale ja już nie kożystam z biblioteki i skończyło się moje czytanie. Na smutne dni polecam kryminały Chmielewskiej.Jak je czytam to zanoszę się od śmiechu.Super pisze jak dla mnie. Chyba jestem za głupia by czytać poważniejszą literaturę.Kiedyś wypożyczyłam \"Ulisesa\"ale nie dałam rady.Chyba do pewnych rzeczy jeszcze nie dorosłam. Moniał---czemu się nieodzywasz?Martwię się o ciebie. Fizz--zgadzam się z Anką odnośnie M,i tego,że nam jesteś potrzebna.Czekam na wieści od lekarza.I trzymam kciuki by było dobrze. Agosia---jak tam dzieci?Mam nadzieję,że już lepiej i że zaraz się tu pojawisz. Malibu---bardzo jestem ciekawa jak tam syn w szkole.I widzisz jak pięknie sobie poradził z tłumaczeniem rozmowy z córką dyrektora.W szkole też sobie poradzi.I jeszcze nie raz będziecie kożystać z jego pomocy.:-D dla wszystkich majówek.
-
Fizz---ja kochałam Muminki.Wypożyczałam zawsze po dwa trzy tomu.Mój tata kiedyś zapytał czy w bibliotece nie mainnych książek,że tylko Muminki i Muminki!!!Czekał na jakąś ksiązke dla niego o apaczach najchętniej!Ja też lubiłam te książki ale nie w tym wieku.Mała egoistka ze mnie była.:-D Koszmarnie boli mnie głowa.Ie dziś szybko spać.Jutro pobudka o 6.30.To normalnie koszmar.I w piątek też.A angielski leży odłogiem>M mnie zabije:-DZ tym zmęczeniem to sobie dam radę---wejdę w tryby i będzie ok.Gorzej z głową.Wtedy naprawdę na nic nie ma się ochoty i siły. Whisky---ja bardzo chcę zobaczyć twoją krótką fryzurkę.A wpgóle to co ze zdjęciami dziewczyny?Agosia,Anka i ja się ujawniłyśmy.Czas na kolejne agentki:-D Różo--- ty naprawdę dawno nie miałaś do czynienia z dziećmi!?Mój sześciolatek potrafi rzucać taką łaciną,że uszy więdną.I to wszystko z podwórka.Ja z rególy bardzo rzdko używam takich słow.Ma starszego kolegę,który jest jego idolem.Nie jestem zachwycona tą przyjażnią,ale mam nadzieję,że wychowanie w domu kiedyś zaprocentuje. Mój dzielny syn już pierwszego dnia stał w kącie---za gadanie w czasie kiedy pani coś tłumaczyła.Sam się przyznał. U ciebie jest inna sytuacja bo to chore dzieci i pewnych rzeczy,zasad chyba nigdy się nie nauczą.Biedne dzieciaki. Ja na dziś się już żegnam.Padam poprostu. Ale was bardzo PROSZĘ----piszcie dziewczyny,piszcie!!!!!!!
-
dziewczyny. Sorry,że wczoraj niewpadłam,ale zaczęła mnie boleć głowa,ale tak jakoś inaczej niż zwykle.Będe chyba zmuszona porobić sobie jakieś badania,napewno ciśnienie i takie tam.No cóż starość nieradość:-D do mnie chyba też zaczynają przychodzić choróbska z racji wieku:-). Malibu----\"lub\"mnie trochę bo będzie mi przykro.Bardzo się cieszę,że córce się podobało w szkole i ,że ma już koleżankę .Pozwoliłam sobie ten kawałek przeczytać mojej,bo ona tak się boi ,że nieznajdzie tam koleżanki bo nie zna języka.Mam nadzieję,że w szkole się trochę nauczy bo mają 2h tygodniowo.No i będziemy powtarzać w domu,by się utrwaliło. Anka----u mnie się tak mówi bo mój tata pochodzi z tamtych stron,urodził się w Opocznie.Zostało tam dużo jego rodziny:ciotki,wójkowie,kuzynostwo.I to chyba jest bardzo trafne określenie na to wiatrzysko.Acha,nie dostałam,żadnego filmiku od ciebie.Jak będziesz coś wysyłać to nie na interię,bo mi nie działa.Adres masz pod nickiem. Fizz---daj znać jak tam wyniki badań i co powiedział lekarz,co dalej? Wczoraj tak ładnie pisałaś---lubię cię taką-wiem wtedy,że masz lepsze samopoczucie,humorek.Tak trzymaj. Nadd---Zgadzam się z dziewczynami jeżeli chodzi o małżeństwa.Najlepszy przykład to ja i Malibu.No ja to już ewidentnie bo wyszłam za mąż w wieku 30lat.Lepiejpóżno niż byle jak.Miłego spędzenia czasu z Miłą osobą. Moniał---a co ty się nieodzywasz?Jak tam atmosfera w domu?Chyba będe musiała znowu do ciebie dryndnąć by się upewnić,że wszystko ok. Whisky---jak samopoczucie?Kochana my rozumiemy twoje rozterki związane z synem.Mam małe dzieci ale potrafię sobie wyobrazić co ty przeżywasz.A z drugiej strony to,że syn oczekuje od was rady dobrze świadczy o was jako rodzicach.Zawsze mogły na was liczyć,na wasze wsparcie.To chyba dobrze? Biała Różo jak tam nocka w pracy?Chyba było spokojnie i mogłaś spać?Kiedy syn wyjeżdza?Czy ma zamiar ściągnąć tam swoją dziewczynę jak się już urządzi?Wiele par tak robi.Trzymam kciuki by się udało. Agosia--czy ty się tu dziś pojawisz?Jak tam sprawy biznesowe?Wszystko układa się po twojej myśli?Jak tam dzieciaki--zdrowe już? A Fizzi chyba nas opuściła.Szkoda. Mam dziś trochę lużniejszy dzień.Wpadnę popołudniu.Miłego dnia dziewczyny----DUŻO SŁOŃCA!!!!
-
Cześć kobitki. Dopiero południe dochodzi a ja juz padam na pysk.Jeśtem od 7 rano na nogach.Syna zaprowadziłam na 8 do zerówki,szybko do domu,przygotować dziewczyny bo córa do szkoły na 9.45.Wróciłam do domu i nie wiem w co mam włożyć ręce.A za 1.5hmuszę iść odebrać syna a potem córkę.I jak ja mam sobie z tym wszystkim poradzić?Super rozwiązaniem był by samochód ale to nie realne,nie mam prawka.No cóż jakoś to przeżyję-nie ja pierwsza nie ja ostatnia!!!:-) Idę ogarniać dom,wpadnę póżniej. Miłego dnia wszystkim.
-
Ja też się dziś żegnam.Jestem padnięta a jutro znowu trzeba wstać o 7.Ja niewiem jak wy tak możecie obudzić się bladym świtem i niespać.:-D Dobranoc dziewczyny.Kolorowych,cudnych snów.
-
Cześć dziewczyny. No proszę jaki tu ruch od rana.Bardzo mnie to cieszy. Malibu tyle się u ciebie dzieje.Pisz dziewczyno,pisz.Bardzo jestem ciekawa jak tam córka będzie się czuła w szkole.Fajnie,że są w jej kalsie dzieci z Polski.Ty szczęściaro----bułka tarta. Fizz----jak ty pięknie piszesz o tym wiatrzysku.Ja mogę powiedzieć,że u mnie piżdzi jak w kieleckim:-D:-D:-D(nie mogłam się powstrzymać) Mam nadzieję,że jednak obejdzie się bez interwencji chirurga.Trzymam kciuki. Nadd---mam tak samo jak dziewczyny-nigdy nielubiłam Cejrowskiego.No i teraz napewno nieznajdę czasu na czytanie.Szkoda. Whisky---ciesz się,że syn zostaje w domu.Wiem,że to kasa(studia i jego wydatki)ale będziesz mieć go przy sobie.Nie będziesz musiala się zamartwiać,czy wszystko u niego dobrze. Ja idę ogarniać dom,bo nie było mnie od rana.Dobrze,że rodzice przyjechali rano samochodem.Mam poszła z synem do zerówki a ja z córą do szkoły.Rodzice zabrali trójkę do siebie,my tylko doszłyśmy póżniej.Obiadek był u mamy ale w domu jest mały bałagan. Wpadnę póżniej jak mi się uda bo chcę spróbować ten angielski. Anka,Agosia,Moniał,Fizzi,Róża---