foleta

Co ja za byki dziś tu sadzę. U mnie przez chwilę były duże niebieskie litery. Poszczególne posty były na różowym tle i do tego malutkimi literkami. Ten upal chyba miesza mi w głowie. Mamy dziś imprezkę.200str.nam stuknęła.

Sorki za błędy ale to chyba z nerwów. Malibu mialo być

Witam wszystkie panie i te w Polsce i tą na wyspach. Toże ja jestem głupia jeżeli chodzi o komp to wiadomo ale moi spece!!!!Moja defragmentacja trwala 24h.Dopiero telefon do brata potwierdzil moje obawy,że coś jest nie tak.Nikt mi niepowiedzial,że zanim to zacznę to muszę wyłączyć wszystkie programy np.gg czy inny tlen.No i apsolutnie niewolno ruszać myszki.To powinno trwać maksymalnie 2h.Łożesz Matko jaka ja byłam wściekła. Malibu jak ja się cieszę,że już jesteś.Tak jak reszta dziewczyn,czekam na wieści z tamtąd.Jak przejście graniczne z taką ilością bagażu?Nie miałaś problemów?Jeszcze parę dni minie zanim będziesz mogła regularnie tu zaglądać.Trzeba się przecież rozpakować,poukładać sobie wszystko.Powodzenia szczęściaro!!!! Whisky---widzę,że twój syn ma smykałkę do interesów jak Fifi z \"Rodziny zastępczej\".To nie jest głupi pomysł.Ty na allegro a Fizz na stronce. Fizz---a moze powinnaś to napisać myśląć,że robisz to dla kogoś a nie dla siebie.Jak już to wszystko zacznie działać też zostanę twoją klientką. Agosia---Ty nasza bizneswoman--powodzenia w załatwianiu wszystkich formalnośći.Napewno się uda.Wiem,że to mordęga w ten upał ale warto chociażby dal tych wspólnych wieczorów w domu z M.Udanego wypoczynku. Anka---ty już nad morzem.Pogoda super na wypoczynek.Wrócisz opalona i wypoczęta.Ładuj akumulatory na cały rok. Nadd--a jak tam twoja kotka?Męczy się bidulka jeszcze?Podziwiam cię,że w te upały masz jeszcze chęć na naukę języka. Moniał jak tam powrót syna?Nacieszyłaś się już?!Teraz też musisz zapewnić chlopakom jakąś rozrywkę np.plaża. Fizzi---a gdzie ty właściwie pracujesz?O ile to nie tajemnica.A z tymi burzami to już tak jest.U mnie też dwa dni pod rząd się zapowiadało i NIC.A tak by pobiegala w deszczu jak Whisky z synem. Fizz proszę mi się nie smucić.Jeżeli już musisz to pisz---Poto w końcu tu jesteśmy.By się razem cieszyć i razem smucić. A ja wciąż myśle o tej mojej defragmentacji----Ale ja głupia jestem. Miłego popołudnia kobitki.

Pragnę deszczu tak jak wszystko na ziemi co żyje i się rusza. Wyjeżdzam do M 10sierpnia.Jadę do Warszawy do ciotki M(super babka)a 11 wylatuję do Duplina.Tam już M będzie na mnie czekał.Odsapnę od tego upału bo tam chłodno 15-18 stopni i pada często.

Cześć dziewczyny. Co tak trunkowo zaczynacie dzień?To chyba te upały tak sie nam dają we znaki. Wakacje się zaczęły i mało nas tu.Zaraz Anka wyjedzie,Agosia też zacznie urlop a wdomu problem z netem.Nadd też wcieło.Dobrze,że Malibu za dwa dni wróci do nas.Ta to dopiero będzie miała nam dużo do napisania. Dziś siedzę w domu,nigdzie się nie ruszam.Prawie dwa tyg.biegania dzień w dzień.Ja już wymiękam.Czekam na ten wyjazd do M jak na zbawienie.Odpocznę sobie na maksa.Po siedmiu latach tyle wolnego od domu,dzieci.Wiem,że mnie zrozumiecie i nie pomyślicie,że jestem jakąś wyrodną matką. Jak tam wczoraj konfa?Udała się? Biorę się za prozę życia.Mam stertę prania do poskładania.Muszę to ogarnąć a tak mi się niechce.

Moniał---dobrze,że to tak się skończyło.Ja też nie lubię wielkich kompielisk ale teraz ze względu na dzieci wybieram tylko takie.Wszystko ogrodzone,zaznaczone i wiem,że z tej strony są bezpieczne. Rozumiem co czujesz jeżeli chodzi o babcie.Moja ma 85lat i po tym złamaniu biodra to już nie ta sama osoba.Ma duże zaniki pamięci,czasami mówi od rzeczy tzn.my nie wiemy o co jej chodzi. To jednak już jest wiek.Przykre to,że stary człowiek nie może umrzeć z godnością--we śnie.Jest jak malutkie dziecko zdane na innych.Dla nich to też jest bardzo upokarzające. Mam nadzieję,że twój tata jakoś przetszyma te upały.Życzę mu tego z całego serca. Whisky---co do tych mieszkań w starym budownictwie to masz rację.Moja mama ma takie.Zimą jest zimno a latem fajny chłodek. Fizz chyba nie miała dziś prądu. Dziewczynki---ja już się pożegnam bo jestem wykończona.Dobranoc wszystkim.Pa

Fizz----zgadzam się z Anką w 100%.A może jeszcze w ten sposób zaczniesz zarabiać i będziesz niezależna.Życzę ci tego z całego serca. Jest tak gorąco,że niechce mi się myśleć o obiadach.Jutro zrobię jakąś zupkę.

Uf jak gorąco,puf jak gorąco a deszczu ani widu. Dzis w nocy zapowiadalo się na piękną burzę.Niebo granatowe,przebłyski księżyca i te wielkie błyskawice.Coś wspaniałego.Popatrzyłam z wielką nadzieją na ulewny deszcz ale nic z tego.Natura zakpiła sobie z nas. Tak pięknie piszecie o Fridzie.Nie widzialam filmu ale kiedys oglądałam reportaż z planu filmowego.Chyba kupię sobie książkę jak będe lecieć do M. Szykuje mi się gril i chyba zrobię te tzadzyki.Może faktycznie polubię to danie w te upały.

Pływam we własnym pocie----jest strasznie na tym moim strychu. Nadd---zazdroszczę ci tego czytania książek.Niepamiętam kiedy ostatnio coś czytałam.Wolę nieryzykować bo świat przestanie dla mie istnieć.Miałam taki okres w życiu(3lata) kiedy mieszkałam u babci ,że tylko czytałam nawet w pracy.Ale to już minęło.Teraz obowiązki mi nie pozwalają. Agosia---to super,że twoj syn ma taką przyjaciółkę.Zyczę im by ta przyjażń przetrwała wszystko.I może faktycznie kiedyś coś z tego będzie:-DFajnie spędziłaś weekend. Ja się nieopalam---niecierpię tego.Tyle tylko co jestem w wodzie jak idę do dzieci.Siedzę na brzegu,w cieniu i je obsrewuję.

dziewczynki. Dla was kobitki za moją nieobecność. Kożystam z tego,że przyjechał na urlop mój brat z rodziną i jeżdzimy całymi rodzinami na plaże. Fizz---u mnie wczoraj zanosiło się na potęrzną burzę a skończyło sie małym deszczykiem.W domu jest taki power,że chodzimy tylko w majtkach no ja mam jeszcze górę ale jak bym mogła to chętnie bym to też zdjeła. Dziś też wybywam na cały dzień. Agosia---rozbawiłaś mnie tą zupą z krewetek.Mam nadzieję,że twoje plany co do działalności kiosku ułożą się po twojej myśli.Grunt to dobra organizacja. oki ja już spadam muszę się szykować do wyjścia.Miłego dnia wam życzę.Pa.

Tylko się witam. Muszę odgruzować dom,bo bałagan straszny. Miłego dnia wszystkim.

Moniał----twój stan to stres z sąsiadami,sytuacja w domu,stan zdrowia taty.To wszystko razem gdzieś musialo o sobie dać znać.Mam nadzieję,że juro już będzie lepiej.Zyczę ci tego. Fizzi--dzięki za tłumaczenie,chyba jestem blondynką boinaczej bym tego nie zrozumiała. Fizz---ale masz przynajmniej jakąś rozrywkę:-)A może wybierzesz się gdzieś dalej i na dłużej? Nadd---nie masz siły na więcej? Whisky---a ile lat ma ten twój synuś,że ma basen ogrodowy?Robił dopiero maturę a jeszcze się pluska?:-D Moja głowa już dobrze.Byłam w mieście i mam już bilet do M.Klamka zapadła.Jadę i moja mama nie ma wyjścia ---musi zając się dziećmi.

Moje tabletki zaczeły działać ale chyba nie do końca.:-)Proszę mi wytłumaczyć o co chodzi z tymi 5$.Chyba jestem głupsza niż ta blondynka. Whisky---a twój syn nie wybiera się już do Irlandi?Coś kiedyś o tym wspominałaś.Ten wyjazd do Grecji to super sprawa.Mam nadzieję,że wam się uda i wypoczniecie. Agosia---to dobrze,że masz księgową.To prawda,że ciężko było by ci to wszystko ogarnąć.Chociaż ż tej strony nie będziesz musiała się martwić ,że coś jest nie tak. Fizzi---a co to za młodzieńcy u ciebie pomieszkują?Rodzinka?Fajnie mają chłopaki!Wrocław to piękne miasto(chyba tam mieszkasz o ile znowu czegoś nie pokręciłam):-D Fizz---czasami taka podróż sentymentalna dobrze nam robi!!!!Komu jak komu ale tobie się należy wypoczynek.Nic nie pisałaś czy Ty i M macie jakieś plany wakacyjne.Wiem,że to trochę skomplikowane ale może gdzieś się wybieracie na dłużej? Moniał a jak tam psina?Chyba twój syn już niedługo wraca do domu?Czy planujesz wyjazd do taty? Królik ma się dobrze.Dziś dzieci wypuściły go z klatki i kical po pokoju.Smiech było co nie miara.Dobre jest to,że się nas nie boi i nie ucieka w jakieś zakamarki.Problem jest wtedy gdy trzeba wsadzić go do klatki.Maluchy się go boją tzn.jego pazurków.Muszę poszukać jakiegoś forum o króliczkach tak jak radziłyście.Nie ma obawy nie wsiąkne tam.Jesteście zbyt ważne w moim życiu.

Ja sie tylko witam.Ledwo patrzę na oczy-MIGRENA. bardzo dawno takiej nie miałam.Mam nadzieje,że popołudniu juz bedzie ok.Miłego dnia dziewczyny.

Króliczek kupiony----Junior Drapek.Nowy członek rodziny.Dzieciaki przez pól dnia nie wychodziły na podwórko tylko oswaiały go ze sobą. Anka---doskonale cie rozumiem.Mój najstarszy bratanek(13.5lat)wylatuje do Londynu do mojego brata.Wszystkie trzy (jego mama,babcia i ja)bardzo to przeżywamy.On jest takim naszym oczkiem w głowie bo był pierwszym dzieckiem i do tego jeszcze chowałyśmy go z mama przez prawie 1.5roku. Jestem wykończona tym upałem.Jutro musze iść kupić bilety dla siebie----lece do Belfastu w sierpniu.Niewiem jak dzieci to przeżyją.Będą u mojej mamy prawie półtora tygodnia.

Cześć Majówki. Piszę już z domu i mam nadzieję,że tym razem nic niewykasuje.Wróiłam wczoraj wieczorem ale byłam tak zmęczona,że tylko poczytałam. Ja wczoraj polatalam z bratową po wielkich sklepach.Kupiłam dla każdego coś ale najwięcej dla M.Mam nadzieje,że będzie pasować.Zaraz wyruszamy do miasta po króliczka bo dzieciaki już mi mruczą. Moniałku a co z twoim pieskiem,chyba czegoś niedoczytałam.Może faktycznie idż do weta jak radzą dziewczyny!!!Pisałaś pare dni temu,że coś szykujesz i nas zaskoczysz.Pytałam cie co knujesz:-D.Napiszesz coś więcej? Whisky,nie kupiłam tych farb bo już niemiałyśmy czasu zajechać do OBI.Prosiłam bratową by mi kupiła bo za pare dni przyjeżdzają na wakacje.Whisky---pozwól,że to my będziemy \"krytykami\" twojch dzieł.Ty nie jesteś obiektywna w tej ocenie.:-) Fizz---w wielkim centrum handlowym natknełam sie na herbaciarnie.Od razu pomyślalam o Tobie.Nie miała jednak takiego klimatu jak Twoja. Nadd,to dobrze,że już czujesz się super.A dietka zawsze się przyda bo my wiecznie narzekamy,że cos tam nam wisi,odstaje i że przydało by sie zgubić tu i uwdzie:-)Szkoda tylko,że nigdzie nie możesz wyskoczyć na małe wakacje.:-( Anka,Agosia---już za parę dni,za dni parę wezmiesz plecak swój i gitarę..... .I będziecie szaleć jak Malibu.Mam nadzieję,że uda jej się dopaść gdzieś do kompa i coś nam tu napisze. Dobra,ja narazie konczę i idę się szykować.Miłego dzionka.Pa

Wpadłam sie tylko przywitać. Miałam tyle napisane i i sama sobie skasowałamwszystko.Mają inna klawiature i dlatego problem.Jestem zła na samą siebie. Teraz jedziemy nad jezioro.Napiszę wszystko wieczorem. Fizz---przytulam Cię mocno i będe z Tobą myślami w tym smutnym dniu. Całuję Was wszystkie i pamiętam o Was.Pa

Witam z pięknego Torunia. Pogoda super,wczoraj byliśmy na festynie zorganizowanym przez pobliski kościół.Było super i to bez alkoholu tzn.dorośli.Dziś po obiedzie jedziemy na Stare Miasto pozwiedzać,będą też inne atrakcje. Cieszę się bardzo Nadd,że wróciłaś.Jak zapewne wiesz podejrzewałyśmy,że nas porzuciłas.Fajnie,że już jesteś z nami,przykro mi że taki był powód twojej nieobecności.Wolała bym byś napisała,że zostałaś porwana przez super faceta i te trzy tyg.spędziliście na jego jachcie pływając po m.śródziemnomorski.:-D Fizz,pochwała dla ciebie za dobre samopoczucie i humorek.Miłej zabawy i obyś zakasowała wszystkie panie i zaparła dech w pierśiach facetów.:-) Moniał,czemu nie pojechałaś do teściowej?Nie miała bys czasu na smuteczki,poplumkała byś w jeziorku.No i może coś by się wyjaśniło?! Whisky,jak tam party bo mam sklerozę.Chyba wypoczywasz po wszystkim,a główka nie boli?:-) Malibu,jak wrócisz ze spływu to chyba skrobniesz coś do nas?jesteśmy głodne wieści od ciebie. AnkaAgosiaKurkaFizzi 7dzieciaków czeka w kolejce do kompa i mnie poganiają.PaMiłej niedzieli dziewczyny.Spadam bo już

Witam wszystkie!!!!! A co tu tak puściutko z rana?Ja już zwarta i gotowa do wyjazdu.Pogoda piękna.Mam nadzieję,że wszystko zapakowałam.Zyczę wam udanego weekendu.Pa dziewczyny.

Fizz,dzięki za troske ale naszczęście moje dzieciaki są uczulone tylko na grzyby,pleśnie.Nawet gdyby sie okazało,że są nie mogla bym oddać króliczka.Znam przypadki dzieci uczulonych na sierść zwierząt,gdzie zwierze zostało.Skutek był taki że dziecko wyzdrowialo a pies przejął wszystkie choroby i... .Wiem,że to z jednej strony okrutne ale chyba w ten sposób nasi milusińscy odwdzięczają nam sie za miłość. Hurra jutro już wyjeżdzam.Dzisiaj byłam na poczcie odebrać przekaz pocztowy z ZUS-u.Dwa razy prosilam panią by mi powiedziała jaka jest kwota bo myślalam,że się przesłyszałam.Wystarczy mi na wakacje,na bilety do Męża i szaleństwa w Toruniu.Normalnie szok,że nasze państwo \"samo z siebie\"dało coś obywatelom. Fizz,przykro mi,że tak się stało(koleżanka,bałagan,M).Fajnie chociaż,że imprezka wypali i będzie miło.No i zawsze na pocieszenie masz nas.:-D Agosia,niewiedziałam,że króliczka można nauczyć załatwiać się do kuwety.Dobrze wiedzieć.Zapytam w sklepie w jakim wieku jest.No i chyba będe musiała zaopatrzyć sie w literature fachową.;-) Moniałku,nawet niewiesz jak szybko zlecą te dni beż syna.Już za chwilę będziesz go przytulać i słuchać fantastycznych opowieści. Malibu,czy znajdziesz chwilkę dla nas przed wakacyjnym szaleństwem?Wiem,że dziś już nie będziesz spać sama-szczęściaro.I oby tak już było zawsze-życzę ci tego z całego serca. Oki ja idę się pakować.

Fizz----przytulam Cie mocno!Trzymaj się dziewczyno.

Fizz----co z tobą dziewczyny?Aż się zaczynam bać. Malibu,jak możesz to zadzwoń do niej i napisz co się dzieje.Martwię sie. Ja juz idę spac bo miałam dziś męczący dzień.Dobranoc dziewczyny.

A ja znowu siedze przed kompem i latam po kafe.Chyba popadam w jakiś nałóg---a chata leży odłogiem,że niewspomnę o dzieciach.Proszę o solidnego kopa to może wkońcu zmądrzeje na stare lata.:-D Fizz może nie ma prądu,bo nic nie wspominała o wyjeżdzie.Zawsze to ona nas tu witała pierwsza.Mam nadzieję,że nic się niestało. Whisky,masz rację taka pogoda lepsza na podróż ale potem chcę mieć cieplutko.Marzy mi sie kąpiel w jeziorku.

Fizz,skąd ty bierzesz te stopki?Fajne są i takie życiowe.

Ano nie ma.Oglądam\"Zapach kobiety\" z Pacino.Kiedyś oglądałam i bardzo mi sie podobał.