foleta

lalagala-popytaj na tym topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3256945&start=0 Tam są dziewczyny w podobnych sytuacjach do Twojej.Na pewno Ci doradzą,pomogą.Sama też pewnie znajdziesz dzięki niemu dużo pomysłów jak sobie poradzić.Powodzenia.

lalagala-popytaj na tym topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3256945&start=0 Tam są dziewczyny w podobnych sytuacjach do Twojej.Na pewno Ci doradzą,pomogą.Sama też pewnie znajdziesz dzięki niemu dużo pomysłów jak sobie poradzić.Powodzenia.

osa-tak dostanie.Nikt z nas-stałych kafeteriuszek tego topiku tego nie neguje i nie potępia.Same z tego korzystamy i udzielamy porad,info innym.Tutaj chodzi raczej o to,że Meg przyjechała nieprzygotowana na to co ją czeka.U każdej z nas było podobnie-najpierw mąż(praca legalna,załatwienie wszystkich potrzebnych dokumentów,odpowiednie mieszkanie by ściągnąć rodzinę,odłożona kasa na początek)a potem my z dziećmi.Ja tez czekałam w Polsce 2lata aż mąż ogarnie tu wszystko na nasz przyjazd.I to nie były łatwe dwa lata.Miałam kupione bilety,mąz załatwione mieszkanie,w którym już mieszkał.I co?Stracił to mieszkanie i kasę.Pisałam zresztą o tym na tym topiku.Chciał bym przyjechała do domu w którym mieszkał wcześniej.Powiedziałam NIE!To była nora i nie chciałam by nasze dzieci w niej mieszkały.dzieki Bogu znalazł fajną chate dla nas i do dziś w niej mieszkamy.Prawie dwa lata. Ja przez te dwa lata szukałam potrzebnych dla nas informacji w necie.Przekazywałam mężowi co i gdzie ma załatwiać.On na to nie miał czasu(na szukanie w necie),pracował po 12-16h. A więc chodzi o to by być po prostu przygotowanym na przyjazd tutaj,na trudne początki. Meg-to nie jest nagonka na Ciebie.Może po prostu jakas kobieta przeczyta to co Ciebie spotkalo,wyciągnie z tego wnioski i lepiej się przygotuje na przyjazd tutaj. Tobie życze powodzenia i wytrwałości.Powoli wszystko się ułoży.Musisz tylko działać.Sama wiesz co musisz załatwić i gdzie.Wszystkie potrzebne info znajdziesz na tym forum.Powodzenia.

DZIEWCZYNY Z RACJI TEGO,ŻE TEN TOPIK SIĘ ZACINA,DUBLUJE WPISY PO KILKA RAZY ZOSTAŁ ZAŁOŻONY NOWY TEMAT O TYM SAMYM TYTULE.nIE PISZCIE TU !http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898873&start=450

Najstarsze ma 17 lat więc może się opiekować rodzeństwem.Matka może pracować w czasie kiedy dzieci są w szkole.

A z tym prawnikiem to też nie głupi pomysł. Coś mi zjadło kawałek posta.

Magda-czy twoi sąsiedzi wynajmują to mieszkanie?Jesli tak to wystarczy zgłosic to w agencji lub włascicielowi.Wywala ich i będzie spokój.U mnie na ulicy tez mieszkali Irlandczycy,co weekend imprezki takie,ze przyjeżdzała policja.Raz dwa z nimi zrobiono porządek.Dostali wymówienie i tyle ich widzieliśmy.A policję wzywała ich sąsiadka,matka dwójki dzieci.

Kika,daj spokój i tak takiej nie wytłumaczysz.Ona po prostu wie lepiej;-)

Magda-wybacz ale trochę pojechałaś!Wielu dziewczynom takie fora jak to pomogły w rozwiązaniu wielu spraw.W realu pewnie tez maja znajomych,którzy pomogli.Ja bynajmniej mam takich. Za swoje mieszkanie w Szkocji nie płacisz tak wiele,dziewczyny placą po 500-600f na miesiąc plus reszta rachunków.Conciul Wam nie pomógł w dopłatach za mieszkanie bo widocznie uznał,że macie dość duże dochody. Teraz,gdy Wasza sytuacja się zmieniła na pewno uzyskasz wszelką możliwą pomoc. Na mieszkanie ludzie czekają różnie,w zależności od sytuacji danej rodziny(sama o tym pisałaś) ale też i w zależności od tego czy w danym rejonie jest dużo chętnych na mieszkania z conciulu i iloscią takich mieszkań.Nikt nie mówił,że dostaje się mieszkanie od razu,tylko dlatego,że się wynajmuje i posiada się dzieci.

piekne!

dziewczyny. Anka-przykro mi z powodu syna.Utrudni mu to bardzo codzienne życie bo z dala od domu i mamy.Da sobie jednak radę chłopak.Wyobrażam sobie co czujesz wyrywając kolejną kartkę z kalendarza,która przybliża powrót M do domu.Teraz już bedzie dużo lepiej.Powoli wszystko wróci na swoje miejsce.Cała rodzina w komplecie. Emmi-a może powinnaś dla tych ptaszków przygotowac coś na balkonie?Zawsze miałabys lepszy pkt.obserwacyjny:-) U mnie nadal bez zmian.Zimy prawdziwej nie ma,rano przymrozki takie,że szklanka na ulicy i chodniku.Dziś moje dzieciaki w drodze do szkoły zaliczyły pare upadków.Ja też szłam drobnymi kroczkami niczym nasza prezydentowa wczoraj w kimonie:-D Miłego dnia dzieczyny. Nad- Moniał- Whisky- Fizz- Malibu- Emmi- Anka-

elizabet28-nie napisałam tego by Cię zdołowac czy do kopać.Nie taka jest ide tego topkiu.Pisząc jednak tutaj każda z nas musi liczyc sie z tym że zostanie oceniona,skrytykowana.Szkoda tylko,że tą krytykę najczęściej piszą pomarańczki.Pisząc krytycznie chcemy tą osobę jakoś nakierunkować,zmobilizowac do działania.Bynajmniej ja tak mam.Takie słodzenie,żałowanie jednej przez drugą to też nic dobrego.Wtedy to sie można rozkleić! Każda z nas ma jakieś tam problemy,kłopoty.Każda z nas była w jakiś sposób "zganiona" tutaj za jakieś tam swoje zachowanie w realu. elizabet28-uwiarz mi-jestem ostatnią osobą która chciala by Ci sprawić przykrośc.Teraz jaśniej opisałas sytuację syna,jest bardziej klarowna. A nie myślałas o tym by poszukac sobie jakiejś pracy na czas obecności syna w szkole?Zawsze to jakas kasa no i kontakt z językiem. Odnośnie spotkania w sprawie mieszkania to Ci nie pomoge.Nie mam nikogo znajomego ,kto był w takiej sytuacji i otrzymał taką pomoc.

Dziewczyny,możecie mnie zjechać,wywalic z tego topiku ale myślałam o tym dużo i po części zgadzam sie z \"Głupia dziewczyną\".Fakt,pojechała za ostro i nie chciałabym kiedys spotkac takiej osoby na swojej drodze.Jednak Elizabeth trochę\"zaniedbała\"chorobę syna.I myslę,że każda z Was też tak pomyślała. Elizabeth-jesteś tu juz dwa lata.Twoje dziecko ma poważny problem.Od dawna powinno byc tu pod opieką specialisty a Ty tak na dobrą sprawe nawet nie wiesz jaka jest nazwa angielska tej choroby. Do Polski latasz pewnie tak samo jak i reszta z nas-dwa trzy razy w roku.To nie wystarcza.On powinnien tutaj być pod opieką lekarzy bo tutaj mieszkasz. Każda z nas ma dzieci,które czasami chorują.Szukamy wtedy info w necie,odpowiednika polskiego leku tutaj.Drązymy temat chorego dziecka w szkole.Najlepszym przykładem tego jest Moniał,która rok czasu walczyła o zmiane szkoły dla swojego chorego synka. Mam nadzieję,że nie obrazisz sie na mnie ale napisałam to co czuję i myślę.Zrobiłam to pod swoim czarnym nickiem a nie na pomarańczowo. Pozdrawiam serdecznie i zyczę powodzenia w załatwianiu wszystkich spraw.

Elizabet a jak długo jesteś juz w UK?I dlaczego jeżeli twój syn jest tak poważnie chory nie jest tutaj po opieka lekarzy?Wiem,że na wszystko przepisują paracetamol ale jeżeli on jest chory to umawiasz wizytę u GP i prosisz o tłumacza.Lekarz juz pokieruje Cie dalej do specialisty.

Jakieś 20lat temu w moim rodzinnym domu odbył sie taki seans.Spotkała sie grupa młodych ludzi.Był miedzy innymi znany teraz jasnowidz z Pomorza.To on chciał sie poddać hipnozie, bo twierdził,że nie wierzy w cos takiego.Hipnotyzerem był przyjaciel mojego brata.Nie bedę opisywac całego seansu ale wiem jedno-nigdy wiecej!.Przyjaciel brata tez powiedział,że już nigdy nikogo nie podda hipnozie-i trzyma sie tego do dziś.Miał problem z wybudzeniem człowieka.W koncu gdy juz go wybudził-to pierwsze słowa \"co mi podaliscie,nic nie pamietam\".Do dzis nie wierzy w nasze opowieści.Nie wiem jaki ma teraz stosunek do hipnozy,nie utrzymujemy ze sobą kontaktów.

Fizz-Ty nie możesz być \"nie teges\".Ostatnio tyle optymizmu było w twoich postach:-)I niech już tak zostanie.Cieszę sie,że wyjeżdzasz na tak długo i w dodatku w takie miejsce.Tylko uważaj na siebie,ostatni w Tv podawali,że dwie grupy mnichów (z różnych odłamów chrześcijanstwa )pobiło sie przed jakąs świątynią w Jerozolimie.Ponoc często dochodzi do takich akcji w tym mejscu,bo jedni uważaja sie za ważniejszych od drugich:-D:-D:-D No masakra jak to oglądałam i śmiech pusty mnie ogarnął. Anka-cieszę sie,że TM wraca.W koncu znowu wszyscy bedziecie razem.I może będziesz mieć wiecej czasu by tu zaglądać. Emmi-strażiczko nasza:-)dzięki,że ratujesz nasz topik.Fajnie,że u Ciebie też już sie uspokoiła ta hustawka nastrojów,że powoli wszystko sie układa i znajdujecie czas dla siebie z M. Moniał-napisz coś więcej o swoich gościach.Co planujesz na swięta?Lecicie do Polski czy będziecie mieć gości tutaj? Whisky--dawno Cię tu nie było.Co się dzieje,jak tam Twoja praca?Odezwij sie dziewczyno:-) U mnie szczerze mówiąc bez zmian.Życie powoli sie toczy.M połamany,odezwała sie dyskopatia.Czekamy na skierowanie do fizykoterapeuty.Ja dwa dni pod rząd walnełam nogą raz w krzesło,drugi raz w futrynę od drzwi i palec u nogi złamany.Ból niesamowity.Żadnych butów nie mogłam założyć,więc kupiłam sobie te ich śniegowce(okropieństwo)i tak kuśtykam z dzieciakami do szkoły i z powrotem.No ale z każdym dniem jest lepiej.Szukam pracy,narazie lipa.Jak coś znajdę to godz.pracy mi nie odpowiadają.Muszę znaleźć coś w godzinach kiedy dzieci są w szkole. Miłego dnia dziewczyny.

Ass,sorki ale tu już Ci nie pomogę.Nie posiadam takiej karty(moja wina:-) ) Skopiowałam ten link z innego forum.

http://www.nhs.uk/ehic/pages/about.aspx Wypełniasz aplikacje i wciągu tygodnia na podany adres powinnaś mieć kartę

Dziewczyny,nie zrozumcie mnie żle,nie chodzi mi o to by Was,Nas krytykować.Przechodzę do rzeczy. My Polacy tak mamy,jak sie wprowadzimy to juz mieszkamy choc może nam to mieszkanie z wielu powodów później nie odpowiadać.Boimy sie zmian,kolejnej przeprowadzki.Z jednej strony rozumiem te rozterki.Jednak patrząc na tubylców uważam,że niepotrzebnie tak sie \"czepiamy tych naszych chałupek\".Oni nie mają problemu by zmieniac mieszkanie co roku jak im coś nie pasuje.Nie oszukujmy sie,nie każdy z nich ma mieszkanie z hausu czy kupione za kredyt.Wiekszość wynajmuje te mieszkania tak jak my.W chwili obecnej stoi mase pustych domów,sprzedaż bardzo spadła więc właściciele wystawiają je do wynajęcia,czynsze też spadły bo jest wiekszy wybów mieszkań.Właściciele zdają sobie z tego sprawę i myśle że będą sie cieszyć i dbac o wynajmującego by jak najdłużej został.Pomyślcie o tym dziewczyny.Po co macie sie meczyc w chałupach z grzybem,rozpadającymi sie oknami czy innymi usterkami.

DZIEWCZYNY TEN TOPIK JEST JUŻ NIEAKTUALNY-NIE PISZCIE TUTAJ.WKLEJAM WAM LINK DO NOWEGO GDZIE SĄ PORUSZANE TE PROBLEMY. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3898873

I dla Wszystkich:-) kwiat] Fizz-jestem cały czas ale nie taka jak kiedyś:-( Myślałam,że dam radę emigracji ale chyba mnie to przerosło.W Polsce miałam rodzinę,znajomych-miałam gdzie wyjść,z kim pogadać.Tutaj zdziczałam do końca:-(Dołuje mnie to,że każdy dzień jest taki sam-przewidywalny.Pobudka,wyprawienie dzieci do szkoły,powrót do domu do kieratu(pranie,sprzątanie,gotowanie),po dzieci do szkoły,obiad,odrobienie lekcji z dziećmi,kolacja,zagonić dzieci do łóżek,jakiś film w TV i do spania.I każdego dnia to samo.:-(Nuda,marazm.I nie mam nawet siły,chęci by to zmienić.Jak nie ja:-(To ja zawsze parłam do przodu,do zmian,do tego by coś sie działo.A teraz?Boję sie,że to początki depresji.Mój M nie do końca chyba rozumie co sie ze mną dzieje:-( Pozdrawiam Was serdecznie.Będe zaglądać,pisać czasami.Dajcie mi czas by to wszystko ogarnąc,pozbierac swój świat od nowa do kupy.

Okon- dziewczyny maja racje z tym grzybem.On bedzie coraz wiekszy.Wiem,ze masz duze rachunki za ogrzewanie,moze powinnas wystapic o dotacje na to?Chłód w domu tylko mu sprzyja.Moze powinnas tez pomyslec o pochlaniaczach wilgoci,sa do kupienia np.w Argosie czy B&Q.I koniecznie musisz nachodzic lekarza.To nic,ze nie lecza tak jak powinni.Jak bedziesz ich nekac co tydzien to w koncu zabiora sie do roboty nalezycie.Moze warto tez poszukac narazie innego meszkania?Trzymam kciuki.Powodzenia.

olenka2001 -dzieki ale to tlumaczenie dotyczy jakiejs karty w USA a nie UK. Maz przeczytal ten list i to jest karta,ktora upowaznia nas do placenia rachunkow np.za gaz,prad,czynsz bez oplat np.na poczcie.Nie wystepowalismy o taka karte a po drugie wynajmujemy mieszkanie przez agencje.M zlozyl dopiero wniosek o mieszkanie z HE,nawet na wywiadzie w domu nie bylo jeszcze nikogo.Jutro do nich pojedzie to sie dowiemy wiecej.Dzieki dziewczyny.

Emmi-jak dobrze ze Ty i Nadd jestescie na posterunku i do tego pelne zycia i energi.Dzieki Wam choc troche laduje swoje akumulatorki A ja jakos krece tym swoim kieratem. Fizz Monial Anka Whisky

Zaganiane,zabiegane,zajete proza zycia:-(I tak nam mija dzien za dniem!Czy naprawde nasze zycie tak bedzie wygladac juz do konca?Nic dobrego,fajnego,ciekawego nas nie spotka?Ech,do d*** to wszystko:-(