julk_a

Oto ja...nie smuć się, teraz się nie udało to uda się w następnym cyklu:) zobaczysz:)

sabical nie nakręcaj się i poddaj się temu co ma być:) to moga byc objawy na ciąże jak i na @, więc trudno jest jednoznacznie stwierdzić. A co mówi Ci twoja kobieca intuicja??

Oto ja.. powiem Ci szczerze, że my z męzem też nie jesteśmy w lepszej sytuacji. Mamy pracę słabo opłacalną ale mamy, nie mamy mieszkania - mieszkamy z teściami i jak narazie nie nie zanosi się na zmianę mieszkania, do tego jeszcze studiujemy a chcemy bardzo dziecko:) mimo tych warunków będziemy się starać aby naszemu dziecku niczego nie zabrakło a damy radę bo się kochamy, jesteśmy razem. Może Twój mężczyzna się boi i jest to naturalna reakcja bo chciałby zapewnić dziecku i Tobie wszystko co najlepsze. Spróbujcie porozmawiać (choć pewnie nieraz rozmawialiście o tym) i nie poddawaj się. Mam podobne myśli co Ty i jeszcze wiek (lata lecą) i rozumiem Cie. I nie sądzę żeby ktoś pomyślał o Tobie brzydko (bo ja na pewno nie). Będziemy się razem wspierać i zobaczysz że się nam uda!!:):)

witaj Oto ja:) nie smuć się. Długo się starasz czy dopiero 2 cykl? Nie możesz się załamywać, wiem że jest to trudne bo wszystkie przez to przechodzimy. Trzeba wierzyć i myśleć pozytywnie:)

cześć poczwarka:) witamy u nas serdecznie. Jak wyczytałam to mamy podobne działania, też z mężem rozpoczeliśmy od stycznie:D i również łykam kwas foliowy. Fajnie, że jests nas coraz więcej. sabcial przed @ jest mokro a sucho mhmmm, ale chyba jak jest ciąża to też nie jest sucho, wiecie jak to jest? misiaczkowa dobrałaś się już do męża:P

Cześć genewa:) wspólnie jest raźniej:) i z pewnością będą efekty naszych starań. majka74 jaki sąsiąd, hihi. Wyczytałam na innych forach, że dziewczyny biorą olejek z wiesiołka, który wpływa jakość śluzu płodnego i biorą go od pierwszego dnia cyklu do 14,15 dnia. I jeszcze witamina E wpływa na płodność:D i za takie wspomagacze można się zawsze zabrać

Potwierdzam misiaczkowa:) niech juz będzie jakaś kolejność:D

klaudyna74 mąż też może łykać witaminę E, nie zaszkodzi;) Pewnie dziewczyny, że niedługo zobaczymy 2 grube krechy:)

Dokładnie:) a za wspomagacze zwasze można się zabrać:)

majka74 przykro mi ale nie załamuj się. Tym razem się nie udało, to uda się w następnym. Głowa do góry Na temat elevitu nic nie wiem, może czarna się wypowie bo ona bierze.

Klaudyna74 nie martw się, jak nie teraz to w następnym cyklu:) takie udało mi się znaleźć informacje nt witaminy E http://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,51220,979069.html http://www.wizaz.pl/witaminy_i_kosmetyki_witamina_e_funkcje.php a tu można poczytać nt. wiesiołka http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=566167

Hejka Asil25 nie wiem nic na ten temat:( ale gdzieś czytałam że witamina E wpływa na płodość. jeszcze podobno jest dobry olejek z wiesiołka który wpływa na śluz (jest go podobno więcej). To tyle. Pozdrawiam

Cześć czarna. Ja brałam cilest, który odstawiłam w sierpniu zeszłego roku i wolałam odczekać tak ze 3 miesiący zanim zacznę starania (obawiałam się ciąży mnogiej i chciałam oczyścić organizm z tabsów), później po drodze wyszły inne sprawy, tak więc zaczeliśmy z mężem starać się dopiero od stycznia:) Jak narazie cisza i w tym m-cu kolejne staranka. @ po odstawieniu miałam po 30 dniach i nie miałam żadnych przerw, tyle że mam rozlegurowany cykl (różne długości). Nie martw się, że cos może być nie tak bo kobiecy organizm jest różny. Będzie dobrze:) A jak chcesz odczekać to do czerwca możesz się cały czas przygotowywać do ciązy:)

Nie myśla tak, że szczęście Cię opuściło, to mogło się każdemu przydarzyć. Głowa do góry, trzymaj się:) Dobrej nocki, pa

Misiaczkowa nie denerwuj się, ważne że nic Ci się nie stało. A o stłuczki w taka pogodę to łatwo. Niektórzy jeżdzą jak wariaci i nie patrzą, do tego w niesprzyjającej aurze zachowują się okropnie!!! Bardzo współczuję misiaczkowa. Idź się przytul do męża i od razu będzie lepiej:)

Co za cisza dziewczyny??? Dajcie znać co tam u was:) Pozdrawiam

Wpadłam do Was po nauce zobaczyć co się dzieje ale widzę, że cisza :( Misiaczkowa pewnie z mężulkiem, jak i inne dziewczyny to i ja zabieram się za swojego:P

oooooo udało się :D:D

za chwile przeskoczymy na następna stronę:D tylko bez nerwów:) misiaczkowa a to teraz nie ma twojego męża?? to jak wróci to chyba się na niego rzucisz bu się poprzyrulać:P

nie denerwuj sie misiaczkowa hihi :) :)

:):):)

trzeba przejść na druą stronę:) misiaczkowa mi też to nie przeszkadza, najważniejsze że jesteś z nami i chcesz być i dzięki zę założyłaś ten topok:)

Jest smutno, że się nie udało, pojawia się takie ukłucie zawodu, że znowu nic ale też mam kochanego męża, który mnie podtrzymuje na duchu mówiąć, że jest dobrze i nadal trzeba będzie próbować, jak nie teraz to następnym razem:P

oczywiście ale o tym to już nie trzeba przypominać;P

Wiem, że nie jest łatwe. Rozumiem Cię bardzo dobrze....