Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Betatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Betatka

  1. słoneczko znikło ;( A instrukcja ze od dzis to ja po terminie jestem, i za rzadko chodze na KTG ze tak to wygladac nie może ze mam zwrócić uwage lekarzowi ze KTG powinien mi robić cześciej, ze powinien mnie na oddziale położyć bo przenosic ciaże to niebezpieczne dla dziecka jest czy on o tym nie wie??? i ze powinnam mu powiedzieć ze to najwyżsy czas na wywołanie bo może sie to zle skończyć.... itd no cholera przeciez do lekarza do gabinetu/szpitala chodze a nie do chłopa z mięsnego Jeszcze sniadania nie zjadłam i nie mam ochoty/pomysłu co by tu zjeść. Globa ja kupiłam chicco for me używke 3w1 (stelaż, gondola spacerówka Tyłem i przodek do kierunku jazdy ustawiana i fotelik z baza) i jeszcze nie dane mi jest wypróbowanie go ale myśle ze bede zadowolona. rozłożny wózek z gondolą w salonie czeka razem z fotelikiem i torbami do szpitala :) Mam jeszcze na strychu wózek po siostrezńcu taki 2w1 i napewno w zimie bede go używać bo ma duże pompowane koła i ma fajne funkcje zabudowania nóżek itd, tylko ze nie jest praktyczny do mojego małego auta itd nie można wpiać fotelika i dlatego postanowiliśmy kupić taki 3w1 ale lakki z fajna małą spacerówka. Wiem ze rózne sa opinie o chicco ale pożyjemy zobaczymy. Najpierw chorowałam na maxi cosi mure 4 ale koszt 3000zł za zestaw to troche dużo a 2000zł za używke to tez nie mało i spacerówka duża a nie o to mi chodziło. Podobał mi sie jeszcze x-lander i teraz jak ogladam sie na ulicy to tako jumper x też fajnie wyglada ale on tez z tej serii dużych spacerówek jak dla mnie. A co do wyprawki to nam tez brakuje tych rzeczy z apteki typu sól foizjologiczna itd a zastanawiam sie nad tymi wacikami lako na pępuszek a jakims podobno cudem w spayu. zobacze czym w szpitalu robia i przy wyjsciu ze szpitala w aptece sie kupi :)
  2. hej laseczki Spicie jeszcze czy już na porodówkach ??? Ja od 5.50 już nie spie obudziłam sie z moim i jakoś już nie usnełam ale nadal gnije w łóżeczku :) U mnie za oknem słoneczko sie dzis tez pokazuje może jeszcze cos dziś popiore. A wczoraj usłyszałam tekst miesiąca odnośnie mojego porodu w sumie instrukcje jak mam pouczyć lekarza bo ja od dzis to po terminie jestem..... no szlag mnie trafia bo nie lubie jak ktos mi sie wtrąca, a po to chodze do doktorka zeby go słuchać (specjalnie przeciez sobie zmieniłam gin bo chciałam zeby ciaże mi on prowadził i był przy porodzie), i mnie tylko nakrecaja odnośnie porodu....
  3. Forguś, Natusie ja już zaczełam sie zastanawiać ze Wy już na porodówkach :) I nie jesteście same z tym oglądaniem sie na inne, ja też się pocieszam jak widze jakąś wiekszą :) to chyba juz nasza taka natura Natusia a z tym nie odbieraniem to ja dziś też nie odebrałam i sobie wiecej zamieszania narobiłam tym tylko, bo odrazu tel do męza co sie dzieje bo nie odbieram i tylko w panike chłop mi wpadł a mi sie poprostu nie chciało rozmawiac :)
  4. Globa widze ze u Ciebie dzis podobnie do mnie :) Dwie pralki rozwieszone, posprzatane (nawet w pokoju mezulka a ze jest strasznym bałaganiazem umowa jest taka ze sam po sobie swój syfek sprzata) i obiad ugotowany :) reszta dnia to już lenistwo :)
  5. A jak ładnie słoneczko za oknem świeci aż postanowiłam pranie włożyć i rozwiesze na polku, oto zadanie na dziś :) Może też wyjde na słońce z książka. Moj tato był w delegacji sztandarowej na pogrzebie w niedziele i tak go na twarzy poparzyło słońce ze biedaka nawet dziąsła z podmienieniem bolą z jednej strony gdzie go bardziej chwyciło.
  6. I mamy nastepna mamusie - Gratulacje Faktycznie synus o imponujacej wadze ale jaki pewnie słodki ten ciężarek :)
  7. Mi nie chodzi o to ze sie interesuja itd tylko ze nie wystarczy powiedzieć jednej tylko trzeba odrazu wszystkim oddzielnie a dwie mieszkaja razem i to mnie w tym wszytski denerwuje. Ja wiem ze chca wiedziec co sie dzieje z wnukiem / bratankiem ale wszystko ma swoje granice. Moja "ulubienica" potrafi pytac jak nam sie w łózku układa bo wszystko ja tak ciekawi a to sa nasze sprawy a nie całej rodziny ale ona uwaza ze ma prawo sie o takie rzeczy pytac bo to dotyczy jej brata itd. Forguś a czemu nie może Ci wypisac zwolnienia gin??? od którego tc jesteś na zwolnieniu??? Bo ja nawet sie nad tym nie zastanawiałam czy limit zostanie wykorzystany. Ja tez mam włącznie do niedzieli zwolnienie.
  8. Justyna jejku faktycznie twoja dzidzia duża :)
  9. no dokładnie co chwile te pytania kiedy i kiedy????..... Mnie dobiła pewna osoba z rodziny męża (starsza ode mnie) ze jak to nie wiem kiedy urodze, no cholera nie jestem wstanie podac dokładnie dnia i godziny tak jak ona sobie tego życzy, dopiero jak dobitnie powiedziałam ze ja przeciez nie bede mieć cesarki ( u nich wszystkie dzieci sie tak rodzą) ani wywołania (na obecna chwile), to chyba dotarło do niej ze ja nie wiem kiedy małemu zachce sie wychodzić. A już powoli zaczynam mieć dośc telefonów, jedna zadzwoni wiec powiem jak sie czuje itd ale to nie wystarczy i cała reszta tez musi usłyszeć to samo ale nie moga sobie tego miedzy soba przekazac tylko po takim jednym telefonie w ciagu godz sa trzy nastepne bo może by którejś coś umkneło, powiem szczerze zaczynam miec wstret jak widze ich numery, zaczełam sie zastanawiac czy na pobyt w szpitalu nie uruchomic drugiego nr (który z dniem L4 wyłaczyła, schowałam do szuflady a i tak opłacam) i powiadomić moją rodzinke ze jestem pod tym tel bo nie wyobrażam sobie ze tel bedzie dzwonił co 5 min, a jak nie odbieram to wielki foch i aluzje. Już jedna wie ze jak chce sie dodzwonić do mojego to ma dzwonic na jego tel czy prywatny czy slużbowy a nie do mnie. Powiedziałam wprost ze ja sekretarka nie jestem i jezeli on nie odbiera to ja na to wpływu nie a chyba oczy ma i widzi kto dzwoni i jak bedzie chciał to oddzwoni (im sie wydaje ze on ma czas na pogawedni przez godz o niczym), wiec sie obraziła i to dośc mocno. Ale sie rozpisałam ale musiałam to z siebie wyrzucić bo mnie az targa :)
  10. hej laseczki Joanna gratuluje - juz sie zastanawiałąm co sie z Toba dzieje. Ja juz dzis po ktg i nic sie nie zapowiada nastepne ktg w piatek. Dzis leżałam ponad 50 min, w sali na bloku porodowym na przeciw jest sala porodowa i jakaś kobietka rodziła... najpierw słyszałam położne ze trzeba ja spod prysznica przywołać, powiedziały jej zeby sie juz na łóżku położyła i była cisza (przed burza), nagla jak zaczeła krzyczec to az mi ciarki przeszły, chciała znieczulenie ale położna pow ze jest juz za poźno i poród szybko idzie, odrazu sobie pomyslałam "nie chce im sie po anestezjologa leciec - wredne", ale zakrzyczała jeszcze kilka razy i było słychac płacz dzieciatka, w sumie od pierwszego krzyku przez rozmowe o znieczuleniu do płaczu dzieciatka trwało to 10 min - patrzyłam na zegarek z ciekawości. A tak po za tym to w sobote po 17 wymysliliśmy sobie jazde do Sosnowca na zakupy pochodzilismy po sklepach ja kupiłam sobie tylko adidaski (mój zreszta takie same :) ) za to tatuś sie opkupił wiec na jakiś czas mamy go z głowy ale zal mu było ze ja nic sobie nie wybrałam, nawet na dzieciece rzeczy nie chciałam isc bo wszystko mamy :) a jak wracaliśmy to na autostradzie tak sie zle poczułam ze myślałma ze zamiast do domu to na porodówke pojedziemy, a już możemy bo torby spakowane czekaja :), ale jak wróciliśmy wpadłam do wanny i wszystko przeszło
  11. A co do rzeczy dla malucha do szpitala to szwgierka mnie namawia ze jak nie ma obowiązku przynieśc ze soba to zeby nie brać. U niej przy pierwszym nie było potrzeby przynoszenia rzeczy ale ona wzieła i mowi ze i tak położne przebierały dzieci w szpitalne ciuchy a ciuszki małego szły z sortem do prania i nie wszystkiej jej wróciły (mino że była tydzień w szpitalu), natomiast drugie rodziła w innym szpitalu i tam trzeba było przynieść swoje i wszytko było przyporzadkowane do dziecka i nic nie zgineło. Wiec zalezy od szpitala i praktyki. Dlatego ja biore na wszelki wypadek jakieś jedne body i pajaca jakby sie małemy ulało lub coś zeby za położną nie latać zeby dała nowe. A na wyjscie maz przywiezie spakowana torbe - jak ja zdaze spakowac
  12. Ja po wizycie, rozwarcie na 1 cm, doktorek stwierdził ze mały sie dopiero przygotowyje i daje jeszcze tydzień, w pon mam tyrknąć zeby umówic się na ktg. Po moich ruchach stwierdził ze trzymam sie bardzo bardzo dobrze. Za to wiecie ile przybrałam od początku 26,4 kg Kiedy i jak ja to zrzuce??? I dowiedziałam sie ze doktorek jest codziennie w szpitalu :) jak on to robi ja nie wiem (szpital, przychodnia/ośrodek na wiosce i prywatny gabinet). Forguś ja jestem umówiona z doktorkiem na telefon obiecał ze przy mnie będzie, wiem od koleżanek ze jak obieca przyjechac to przyjezdza a jak spytałam czy organizować sobie położną to pow ze jak on bedzie ze mna to położna jest nie potrzebna
  13. dziewczyny może głupie pytanie, ale w czym sie rodzi??? chodzi mi o to czy w swojej koszuli czy w szpitalnej czy tak jak pisza jeszcze w niektórych poradnika ze nalezy zabrac ze soba koszulke/podkoszulke do porodu. Zamierzam zabrać sie za ta nieszczesna torbe. Nie wiem co dzis na obiad ugotowac mam dylemat nad barszczem czerwonym a krupnikiem na drugie nie mam już wogóle weny wiec beda pierogi, ja uwielbiam z kasza i grzybami a chyba przy karmieniu grzybów nie wolno (w ten temat sie jeszcze nie zagłebiałam) wiec dzis korzystam.
  14. A ja na Mieszczańskiej koło Ronda Grunwaldzkiego :) A tak apropo to dzis mam wizyte zobaczymy co tam słychac, bo juz chciałabym być po
  15. Czyli dokładnie druga strona Krakowa od Ruczaja,
  16. Ja na pierwszej wiosce za Krakowem w strone Warszawy jak Prądniki
  17. No właśnie bo tak pomyslałam ze ostatecznie karetka ale wtedy pewnie zawożą tam gdzie dyzur. A jak mąż na taxi jeżdzi to miasto zna jak własną kieszeń :), - moj mimo ze prace wykonuje w połowie w terenie i jezdzi dzień w dzień po całym miescie i okolicach to bez nawigacji by mi chłop zginął, zawsze sie smiejemy jak idziemy do jakiegoś centrum handlowgo ze jak bym sie chciała go pozbyć to to najlepsze miejsce bo on nigdy do auta od tak by nie trafił :) nie ma biedaczyna orientacji w terenie. A tak poza tym to Ty z rejonów mojego męża jesteś :)
  18. Forguś faktycznie jak tam Twoja trasa na Galla??? Bo to przeciez rejony alej, Karmelicka niedaleko. Ja mam nadzieje ze z mojej wiochy do Narutowicza bedzie dało sie dotrzeć, bo na Galla mi by było już trudniej. Ja teraz tak myśle ze mi najlepiej autem by było do huty do szpitala sie dostac do Rydygiera ewentualnie Żeromskiego podczas tych zawirowań. A jak jest jak sie karetke wzywa??? W ogóle to karetka przyjezdza do porodu??? I nie wiecie może czy zawoża do szpitala który ma dyżur czy do tego do którego chcesz???
  19. Moj tato tak własnie mówił do mojego meża ostatnio ze co tam jaki problem z małym bedzie przecież bedzie spał, jadł i w pieluszke robił i tak w kółko ze nie ma sie co moj mezus przejmować wiec odrazu mu sie oczka rozanieliły usmiech od ucha do ucha i wtedy tato tak powaznie dodał ze dopiero jak mu sie dzień z noca pomyli to sie dowiemy prawdy :) a tak powaznie to ja mam nadzieje ze nasz maluszek bedzie taki jak moj siostrzeniec, zero problemu tego dziecka praktycznie nie było, zero kolek, marudzenia, płakania stałe pory na cycka miał, w nocy jak w zegarku i to do roku bo jak miał rok to juz w nocy sie nie budził, poprostu aniołek z wiekiem mu sie to zmieniło ostatnio mówi do mnie ze on to na ogół grzeczny jest tylko raz za czas go diabeł podkusi i wtedy jest niegrzeczny,
  20. Forguś nie zartuj :) nie wyobrazam sobie w tym stanie takiego czestego latania do wc :)
  21. Gratulacje dziewczyny. No faktycznie Loczek szybko wyszłaś - rodziłaś w prywatnej klinice??? Bo koleżanke własnie z prywatnej wypuscili na drugi dzień i podobno takie zaczynaja sie u nas praktyki. Ja dzis pierwszy raz miałam taka ciężka noc żle mi sie spało, strasznie mi uda dretwiały i w sumie brzuch też, tylko ze to nie takie dretwienie jak skurcze, i do toalety musiałam wstawac a ja miałam tak fajnie ze praktycznie wogóle nie wstawałam jak trafiła sie jedna noc na tydzień ze raz wstawałam to wszystko. A dla małego to w sumie jak wczoraj popatrzyłam to mamy wszytsko oprócz rzeczy z apteki typu sól fizjologiczna, waciki nasaczone alkoholem na pępuszek itd ale to w aptece przy szpitalu nawet przy wyjsciu sie kupi. Wczoraj myślałam ze wezme sie za pakowanie torby ale szybko mi przeszło :)
  22. A ciekawe co tam z naszym Kwiatuszkiem, no i co z Joanna25 cos sie długo nie odzywa
  23. Gratulacje dla mamusiek :) chyba tylko ja nie mam torby do szpitala jeszcze spakowanej, wiem ze powinnam juz dawno to zrobić zwłaszcza ze wg om to termin miałam na 11.04 a wg usg mam na ok 20.04, musze wreszcie sie za to zabrac ale tak mi sie nie chce ze szkoda gadac. Dzis wymyśliłam sobie zeby mały urodził sie 22.04, bo w czwartki doktorek ma dyżur, 22 tylko innego miesiaca urodziłam sie ja i wtedy sa imieniny Leona, ewentualnie 19.04 wtedy też jest Leona i 19 innego miesiaca urodził sie mezuś, tylko doktorek nie ma dyżuru, oczywiscie jestem z nim umówiona na telefon ale jakos lepiej bym sie czuła jak bym wiedziała ze akurat ma dyzur ze nie musi specjalnie przyjezdzac tak czy tak kase dostanie. Chyba z nudów już tak sobie wymyślam.
  24. mi tez sie wydaje ze jak wody odejda to juz ostatnia oznaka porodu, mi doktorek co wizyte sprawdzał przy USG ilość wód czy sa w normie.
  25. Aguś i Aniu Gratulacje A powiedzcie dziewczyny kiedy wybiera sie pediatre i jak to jest z zapisaniem do pediatry na czy na podstawie mojej waznej legitymacji ubezpieczeniowej??
×